Skocz do zawartości


Zdjęcie

Struktura Przejawienia.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
533 odpowiedzi w tym temacie

#406

Marian.
  • Postów: 278
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 25
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Snifferze, piszesz:

Chyba wchodzicie w sekciarstwo.

Czy naprawdę wiesz co to jest sekciarstwo? W każdym razie podziwiam młodzieńczą aktywność. Tylko w ciągu dzisiejszego dnia wtrąciłeś się ze swymi uwagami do 11-tu tematów. Najbardziej charakterystyczny był Twój post w temacie "Rok szkolny 2010/2011":

A ja idę do liceum i wreszcie odetchnę od zasranego wszechwymagającego gimka.

Zamieszczasz link na sektę masońską. Poczytaj jednak, choćby w encyklopedii, kim był Aliester Crowley, zwany Bestią 666 i głoszący dewizę: Czyń swoją wolę, a będziesz całym Prawem.

Użytkownik Marian edytował ten post 03.09.2010 - 21:09

  • 0



#407 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Sniffer

Nic, co czynimy w życiu codziennym, nie powinno mieć wpływu na nasz osąd o świecie nadmaterialnym.

Jesli nic, co czynisz w swoim wlasnym zyciu codziennym Sniffer, nie ma wplywu na Twoj osad o swiecie nadmaterialnym i dodajesz:

Jeden jest Pan, który może poprowadzić nas w stronę otwartych podwojów samorealizacji i spełnienia, a imię Jego - Mega Therion, Mistrz Bestia.

to jednoznacznym jest dla mnie, ze Ty nie masz juz Wolnej Woli, ani tez intuicji, poniewaz majac "pana", jestes juz jego niewolnikiem.
Twojemu umyslowi, wlasnie zatrzasnieto drzwi....
  • 1

#408 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Marianie

Sądzę jednak, że przekazy "energetyczne" mogą bezpośrednio wpływać na rzeczywistość zewnętrzną.

Bardzo mnie interesuje ta kwestia, oczywiscie nie tylko ta, bede starac sie wylawiac pojedyncze elementy po koleji. Czy moglbys przyblizyc mi nieco okreslenie "przekaz energetyczny"?

Opisuję tam moją drogę ku Jaźni (nie Wyższej Jaźni, bo takiej nie ma, jest Bóg)


Pozwole sobie wyrazic inne zdanie w tej sprawie:
W chwili w ktorej udalo mi sie nawiazac kontakt (wedlug Huny) z nizszym Ja, stalo sie cos jeszcze...Przez pozorne odzielenie nastapilo zjednoczenie wszystkich trzech"Ja".Wtedy dopiero termin "Jazn" zaczal miec dla mnie sens. teraz Jazn jest jednoscia i teraz dopiero wyraznie to czuje. Jaka wielka radosc z tego jest mi dostepna, nie da sie opisac, wiec nie bede probowac. Ale chcialabym, zeby kazdy choc jeden raz tego doswiadczyl.Wlasnie to jest prawdziwym motorem mojego dzialania i determinacji. Nieustanne dazenie do stanu w ktorym czasami bywam, a powrot jest jak...szok termiczny.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 14.09.2010 - 20:00

  • 0

#409

Marian.
  • Postów: 278
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 25
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Małgosiu, jak widzę powoli zaczynamy się dokładniej porozumiewać. Cieszy mnie to. Piszesz:

Czy mógłbyś przybliżyć mi nieco określenie "przekaz energetyczny"?


Przekaz energetyczny to jest coś, co powszechnie nazywa się cudem. Jest to zdolność Jaźni do dokonywania twórczych zmian w świecie fizycznym. Przykładem może być Całun Turyński, objawienia Matki Boskiej, cuda czynione przez Jezusa i in. Zachodzi przy tym proces tzw. synergii, wielokrotnie zwiększonej zdolności twórczej, głónie w przypadku skoncentrowanego działania grupowego.

Piszesz: Opisuję tam drogę ku Jaźni (nie Wyższej Jaźni, bo takiej nie ma, jest Bóg.

Pozwolę sobie wyrazić inne zdanie w tej sprawie: w chwili w której udało mi się nawiązać kontakt (według Huny) z niższym "Ja" stało się coś jeszcze ... Przez pozorne oddzielenie nastąpiło zjednoczenie wszystkich trzech "Ja". Wtedy dopiero termin "Jaźń" zaczął mieć dla mnie sens.

Małgosiu, jeśli chcesz poznać moje zdanie to znów muszę prosić Ciebie o uważniejsze czytanie moich postów. Tym razem zachęcam do przeczytania postu # 5 (str. 1 w tym temacie). Z tego co piszesz, Twoje doznania są związane z drogą Huny. Chodzi tu głównie o subiektywną terminologię. "Ja", niższe średnie czy Wyższe, nie jest Jaźnią w sensie Psychologii Głębi. Jest to terminologia przyjęta za Kahunami przez M.F. Longa, podczas jego badań hawajskich. Huna prowadzi do kontaktu ze Świadomością Kosmiczną, ale jeszcze nie z Bogiem. Kreuje więc człowieka zjednoczonego, a nie koniecznie Człowieka Uniwersalnego. Spójrz na mój post # 17 (str. 2) w temacie "Świadomość" na forum Nauka, Technika i Odkrycia.


Użytkownik Marian edytował ten post 15.09.2010 - 11:36

  • 0



#410 Gość_osiris

Gość_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Przekaz energetyczny to jest coś, co powszechnie nazywa się cudem.

Miałem w swoim życiu takie doświadczenia parę razy.
Nie wiem tylko czy było to tylko spowodowane moją gorącą modlitwą czy czym innym?
Ponoć przez modlitwę można kreować w pewnym zakresie przyszłość i tak się właśnie stało, ale do końca nie rozumiem tego mechanizmu.
  • 0

#411 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Marianie
Odwolam sie teraz do Twojego postu z tego dzialu,a wiec piszesz:

Droga Jogi przygotowuje człowieka do zjednoczenia z Bogiem. Pośród różnych odmian Jogi dominująca mantra to: Jam Jest. Prowadzi do zjednoczenia z Bogiem Osobowym, który jest "destylatem" Świadomości Kosmicznej, jest "Najdoskonalszym Flakonem" ulepionym z "gliny" Świadomości Kosmicznej, zawierającym doświadczenia wszystkich Istot-Monad (przepraszam za porównanie, wynikające z odwrócenia głoszonego w hermetyźmie prawa: jak na górze tak i na dole).

Nasuwa mi sie takie pytanie , czy wogole mozna mowic o nauczeniu kogos moralnosci? Czy czlowieka, jakby z gruntu zlego,poddanego wychowaniu w milosci i moralnosci, poszanowaniu drugiego czlowieka itp. mozna tego nauczyc? Czy to nie jest tak, ze tego typu zachowania, nie sa wynikiem wychowania i nauczania ( jakakolwiek nauke nie wziasc pod uwage), ale sa wynikiem przejawiania pragnien ducha i wyboru sciezki rozwoju, poczynajac od wyboru modelu istnienia?

Droga Huny jest drogą "na skróty". Nie przywiązuje wielkiej wagi do wychowania moralnego uznając, że Boska Istota "nieuchronnie" dojdzie do Boga. Dominującą mantrą jest bezosobowe Jestem. Prowadzi do zjednoczenia ze Świadomością Kosmiczną, ale nie koniecznie od razu z Bogiem.

Powiedzialabym, ze Huna daje jednak mozliwosc wyboru i nie zmusza do niczego, niczego nie narzuca, moze dlatego odpowiada mi najbardziej ze wszystkich nauk (choc nie jest jedyna), jako ze reprezentuje model samostanowiacy, a to przeciez ma wielkie znaczenie w wyborach drog samorozwoju.

Czy jest rzeczywiscie droga na skroty? Patrzac na calosc mojej egzystencji, doswiadczen i pragnien, to nie byla to droga na zadne skroty!
Huna pojawila sie wtedy, kiedy byla mi potrzebna, a ja bylam gotowa na czerpanie z niej wiedzy we wlasciwy sposob.

Kreuje więc człowieka zjednoczonego, a nie Czlowieka Uniwersalnego.

Czy mozna wykreowac Czlowieka Uniwersalnego, pomijajac czlowieka zjednoczonego?
A teraz fragment z tematu "Swiadomosc"

Nic więc dziwnego że penetrując mikroświat, po odkryciu cząstek elementarnych, fizycy stworzyli pojęcie plazmy, w której dzieją się dziwne rzeczy. Cząstki elementarne zachowują się czasem tak, jakby były sterowane przez świadomy umysł. Mieszkając we Wrocławiu byłem kilkakrotnie zapraszany do Zakładu Fizyki Teoretycznej, gdzie prywatnie demonstrowano różne doświadczenia. Na przykład pokazano na ekranie rzeczywisty obraz przepływu wiązki elektronów. Nie wiem jakie to były urządzenia techniczne, ale podczas koncentracji będących na sali kilkudziesięciu osób – wiązka ta odchylała się, na lewo lub na prawo, według ich woli.

To jest jakby kwintesencja tego co powiedzialam, w prawo czy w lewo...wybor nalezy do nas.
Powiedziales kiedys, ze milosc musi byc madra, a nie malpia. Ale madra milosc to taka, ktora daje Ci mozliwosc wyboru postepowania i niczego nie narzuca, ani nie oczekuje.
Jesli nauka z gory zaklada przestrzeganie pewnych zasad(mowie o Jodze), warunkujac tym mozliwosc nauczania, to nie jest to pelny wybor. Ja oczywiscie rozumiem, ze dyscyplina w rozwoju duchowym jest niezbedna, ale o wiele bardziej jest wartosciowya, jesli wynika z Twoich wlasnych wyborow, a nie jest narzucona. Najwazniejszym elementem naszego samorozwoju jest koniecznosc wyborow, podejmowania czesto trudnych decyzji, a nie bierne poddawanie sie czyjemus przewodnictwu. Takie jest moje zdanie.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 15.09.2010 - 09:10

  • 0

#412

Marian.
  • Postów: 278
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 25
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witam

Małgosiu, piszesz:

Nasuwa się takie pytanie, czy w ogóle można mówić o nauczeniu kogoś moralności?


Poruszyłaś trudny temat. Pytanie o wychowaniu w moralności, czy nauczaniu kogoś moralności, wiąże się z dojrzewaniem do "przebudzenia" w całym okresie inkarnacji ziemskich. Człowiek, przygotowany do "przebudzenia", posiada już pewne predyspozycje, które wcale nie muszą być moralnie pozytywne. Zgodnie z własną wolą obiera dalszą drogę swego rozwoju.

W Twoim forumowym motto cytujesz słowa: "Nie ma nic poza miłością". Oznacza to, że Twoja wolna wola jest już ukierunkowana i, w pewnym sensie, ograniczona. Już podjęłaś decyzję. Bez względu na obraną drogę dalszego rozwoju, będziesz dążyć do "uciszenia" ego (nie "ja", lecz Ojciec we mnie) i trafienia do obszaru Człowieka Uniwersalnego.

Człowiek o predyspozycjach skierowanych na rozwój ego będzie raczej skłonny do zjednoczenia z człowiekiem wyzwolonym (ale nie Uniwersalnym). Może pozostać na długo, według naszych pojęć, w obszarze związanym z Ziemią, chociaż będzie wyzwolony ze strefy Królestw Przybrzeżnych. Dla niego łatwiejsza jest droga Huny która nie wymaga, już na wstępie, pozytywnych deklaracji moralnych (jak to jest np. w Jodze). W tym sensie jest drogą "na skróty" w zdobyciu władzy nad materią, poprzez kontakt ze Świadomością Kosmiczną.

Użytkownik Marian edytował ten post 17.10.2010 - 22:18

  • 0



#413 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Marianie

Człowiek o predyspozycjach skierowanych na rozwój ego będzie raczej skłonny do zjednoczenia z człowiekiem wyzwolonym (ale nie Uniwersalnym). Może pozostać na długo, według naszych pojęć, w obszarze związanym z Ziemią, chociaż będzie wyzwolony ze strefy Królestw Przybrzeżnych. Dla niego łatwiejsza jest droga Huny która nie wymaga, już na wstępie, pozytywnych deklaracji moralnych (jak to jest np. w Jodze). W tym sensie jest drogą "na skróty" w zdobyciu władzy nad materią, poprzez kontakt ze Świadomością Kosmiczną.

Teraz rozumiem co tak naprawde miales na mysli, mowiac: droga na skroty i chyba sie zgadzam z Toba. Porownalabym to do "darow" typu telepatia, telekineza, jasnowidztwo itp. ktore odnajdujemy jak skarby, pokonujac rozne poziomy swiadomosci. Ale zachwyt nad nowymi mozliwosciami moze zatrzymac nas na tym poziomie i nie pozwoli pojsc dalej. Trzeba wielkiej sily ducha, zeby dobrowolnie oddac skarby, bo tylko wtedy mozna pojsc dalej/wyzej. Wielu pozostaje...Ja chce wiedziec co jest wyzej.

Bez względu na obraną drogę dalszego rozwoju, będziesz dążyć do "uciszenia" ego (nie "ja", tylko Ojciec we mnie) .

Ten proces wlasnie obserwuje u siebie. Ciekawe, bo wyglada to tak, ze nie ma juz odwrotu, jesli nawet probuje nieswiadomie, pod wplywem chwilowej emocji zejsc ze sciezki, to dostaje takiego kopniaka, ze raz dwa sama wracam na nia szybciutko. Zaczynam sobie uswiadamiac, ze wlasciwie nie musze sie juz zastanawiac co mam robic, bo robie to co potrzeba, a wyznacznikiem kierunku jest spokuj. Jesli go czuje, to wiem ze wszystko idzie zgodnie z moim planem, ale jesli go trace, chocby na chwile, to natychmiast sie zatrzymuje i koryguje pozycje. Zupelnie jakbym miala w sercu GPS'a.

Komplementarność przejawienia wyraża się jednoczącą miłością. Stąd pochodzi myśl, że wolność to zrozumiana konieczność. Upłynęło wiele lat nim prawda ta dotarła do mnie.

Jesli dobrze rozumiem, czy to dlatego, ze z calym przekonaniem i bezgranicznym zaufaniem powierzylam cala swoja istote TEJ MILOSCI, oraz ze widze w tym koniecznosc (nie ma dla mnie innej wersji), teraz czuje sie naprawde wolna od wszystkiego? Bo nic mnie juz nie ogranicza?
  • 1

#414

Marian.
  • Postów: 278
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 25
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzień dobry.

Mam nadzieję, że Temat ten częściowo spełnił już swój cel. Teraz jest czas, aby w sposób jednoznaczny i najkrótszy wskazać na subtelne lecz największe teologiczne "przekłamanie", które, ze strony chrześcijańskiej, jest "narzędziem dydaktycznym" w arymanicznej szkole życia człowieka ziemskiego. Pisałem już o tym w Temacie Radosława "Klucz do częstotliwści wolnści" (post # 6). Teraz powtórzę: wg Ewangelii teologicznych (BT)

Łuk. 17/21: Królestwo Boże wśród was jest.
A wg ewangelii apokryficznych: Królestwo Boże w was jest.


Niewielka zmiana, a jakże istotna. Zresztą, pośrednie potwierdzenie treści apokryficznych można znaleźć także w Biblii Tysiąclecia

Jan 14/17: Ducha prawdy świat przyjąć nie może, ponieważ go nie widzi ani nie zna. A wy Go znacie, ponieważ u was przebywa i w was będzie.

Oraz Jan 14/20: W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we mnie i Ja w was.


Każdy z nas może sobie wyobrazić, jak zmieniłyby się stosunki międzyludzkie i społeczne na Ziemi, gdybyśmy "praktycznie" dostrzegali Iskrę Bożą w każdym człowieku. Głównie to właśnie prowadzi nas ku "przebudzeniu". Jest to droga poprzez globalizację polityczną i zjednczenie teologiczne Kościołów. Nie humanitaryzm i postawa zachowawcza lecz rzeczywista miłość bliźniego, dostrzeganie godności boskiej w człowieku.

Użytkownik Marian edytował ten post 27.09.2010 - 02:08

  • 2



#415 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Witaj Marianie,
ciesze sie, ze wrociles :mrgreen:

Każdy z nas może sobie wyobrazić, jak zmieniłyby się stosunki międzyludzkie i społeczne na Ziemi, gdybyśmy "praktycznie" dostrzegali Iskrę Bożą w każdym człowieku. Głównie to właśnie prowadzi nas ku "przebudzeniu". Jest to droga poprzez globalizację polityczną i zjednczenie teologiczne Kościołów. Nie humanitaryzm i postawa zachowawcza lecz rzeczywista miłość bliźniego, dostrzeganie godności boskiej w człowieku.

Masz racje, to zupelnie jak z litoscia.Ludziom sie wydaje, ze litosc jest uczuciem pozytywnym, a ja twierdze, ze nie. To uczucie jest neutralne, ani dobre ani zle, nijakie i nic nie wnosi do niczyjego zycia.Jednorazowy zryw, bez brania odpowiedzialnosci za dalsze losy istoty ktorej to uczucie jest dane.Bez potencjalu energetycznego...To tak jakby nic nie zostalo zrobione.W ksiedze Apokalipsy jest napisane(poniewaz nie mam przy sobie bibli cytuje z pamieci) "Nie jestes zimny, ani goracy, a bodajbys byl albo zimny, albo goracy. Ale Ty jestes letni. Twoje uczynki sa bez wartosci dla Stworcy(...)" Tak nie wiele potrzeba, zeby byc cieplym, troskliwym i wrazliwym czlowiekiem. Zrozumienie, ze jestem kazda istota we wszechswiecie i jednoczesnie soba, daje poczucie obowiazku dzialania na korzysc innych i dla ich dobra, bo to ja jestem nimi wszystkimi.Zacytowales wczesniej slowa A. Mickiewicza o tym jak byl w czaszkach wszystkich ludzi, mnie sie to przydarzylo w trakcie eksperymentowania na kregu 13 krysztalowych czaszek.
Polegalo to na przenoszeniu swiadomosci z czaszki do czaszki przez pierwsze 12 ulozonych jak godziny na zegarze, konczac na 13-tej w srodku. To wlasnie w tej ostatniej doznalam uczucia, ze jestem w krysztalowej grocie i na scianach widzialam odbicie (jak na moniotrach) mysli wszystkich ludzi na raz i przez jedna chwile bylam nimi wszystkimi, znalam ich najskrytsze tajemnice, slyszalam ich glosy.O kazdym z ludzi wiedzialam wszystko. Niezapomniane uczucie wielkiej, przeogromnej jednosci i milosci. To wtedy wlasnie dotarlo do mnie, ze ja jestem Nimi, a Oni sa czescia mnie.To prawda, ze gdyby dotarlo to rowniez do innych ludzi stosunki miedzy ludzkie MUSIALY BY sie zmienic diametralnie, bo czy mozna dzialac na szkode sobie samemu? Zaden czlowiek nie jest zdolny do dzialan przeciwko sobie, ale dziala przeciwko innym...Powod? Niezrozumienie i brak wiezi z Jaznia.
  • 1

#416 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Marianie
W poscie 21 napisales:

Teraz chciałbym coś powiedzieć o naszej, ziemskiej egzystencji. Rozwój i wiedza duchowa są łaską, która już teraz oświetla drogę, wskazuje cel i, tym samym, pozbawia lęku. Żyjemy jednak w świecie takim jaki jest i nie możemy o tym zapominać. Na razie nie do wszystkich dociera owa łaska i to jest naturalne. Osobiście ufam w pomoc i opiekę Uniwersalnego Człowieka. Sami chyba możemy dążyć do zjednoczenia w oparciu o miłość bliźniego i wszystkiego co żyje i istnieje.

Osobiscie dzis moge powiedziec to samo.
A teraz inny kawalek:

Czasem zastanawiam się w jaki sposób nastąpi przebudzenie na naszej Ziemi, po osiągnięciu owej „masy krytycznej” w rozwoju samoświadomości społecznej? Nie wydaje się, aby to było możliwe pozostając w trójwymiarowym świecie fizycznym. Chyba osoby przebudzone przejdą na jakąś subtelną planetę. I to by było naturalne. A może jednak wypadki potoczą się zgodnie z przepowiedniami Stwórców Skrzydeł? W takim przypadku Ziemia byłaby kuriozum na skalę kosmiczną. Swego rodzaju muzeum rozwoju i narodzin Człowieka Uniwersalnego. Ale to już jest moja fantazja, chociaż R. Monroe wspomina o czymś takim.

Mysle, ze to nie jest tylko Twoja fantazja, trudno mi troche o tym pisac, ale... wiem, ze prawdopodobnie wypadki potocza sie zgodnie, z przepowiedniami Stworcow Skrzydel. Sama zastanawiam sie nad sposobem przebudzenia, a wlasciwie to jedno nie wyklucza drugiego. Przebudzeni moga przejsc w nowe miejsce, ale mam wrazenie, ze nie do konca jest to nowe miejsce, moze w kosmosie(inny wymiar) tak, ale planeta zostanie chyba taka sama. Wiem jeszcze, ze w chwili przejscia w inny wymiar, w tym samym czasie i miejscu, nastapi nowy wielki wybuch i w efekcie znowu Ziemia w tym wymiarze. Czy sa ta moje fantazje, czy tez cos innego? Pewnie sie przekonam kiedys.
  • 0

#417 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Moim zdaniem istotną sprawą przed rozwojem duchowym jest oczyszczenie fizyczne. Nie jest to temat do dyskusji , ale uważam , że też jest rzeczą ważną i warto się z nią zapoznać.
Przytocze tutaj fragment książki dr Stefana Bukowskiego pt,,Prawda i fałsz o REIKI" , który sam jest mistrzem REIKI.

Oczyszczanie fizyczne to forma inicjacji , czyli otwarcia na Energię Uniwersum. Procesy te uwrażliwiają nas na Świadomość płynącą z Wyższych Planów, czyli z poziomu kosmicznego. Poprzez nasze ciało fizyczne, rozumiane jako nośnik świadomości, doświadczamy inkarnacji, formy materialnej i destrukcji materii. Będąc w formie ciała fizycznego, możemy doświadczać także energetycznego przejawiania się Ducha. Aby jednak realizować wspomniane funkcje, musimy zostać oczyszczeni fizycznie. Oczyszczenie fizyczne to między innymi ograniczenie do minimum lub całkowita rezygnacja z alkoholu , papierosów, mięsa, a także niespożywanie pod żadną postacią narkotyków i środków pobudzających. Ze wszech miar zalecana jest dieta wegeteriańska , a nawet wegańska, ćwiczenia fizyczne, joga, spacery na wolnym powietrzu i uprawianie wszelkich form rekreacji podnoszących naszą sprawność fizyczną. Rezygnując z toksycznych substancji, które obciążają ciało oraz jego witalność i tężyznę fizyczną (którą podnosimy poprzez różnorakie formy ćwiczeń), a także przechodząc na dietę wegetariańską, zbliżamy się do Wyższych Pól Świadomości, czyli wkraczamy ponownie w harmonijne relacje z wymiarami Uniwersum.

Mając zbyt silne umocowanie z kondensacją, grawitacją i bezwładem materialnym, ciało fizyczne może więzić indywidualnego Ducha poprzez odłączenie od kosmicznej harmonii unitarnej. Jeśli zaś nastąpi przemiana połączona z sublimacją, ciało spełnia rolę matrycy ochronnej na doświadczalnym polu formy fizycznej. Jeśli polaryzacja w kierunku ducha przewyższa polaryzację w stronę materii, możemy doświadczać lewitacji antygrawitacyjnej. Tego typu zjawiska zanotowano wielokrotnie, szczególnie pośród joginów oraz osób wysoce uduchowionych.

By zapoczątkować proces oczyszczania fizycznego, przejdźmy na zdrową dietę, w której będzie dużo owoców, jarzyn, ryb, a zrezygnujmy z mięsa, tłustych sosów i cukry albo ograniczamy do minimum ich spożycie.
(tutaj wtrącę cytat Vangi „ Jedzcie mało.Gdyby człowiek miał dużo jeść, natura wyposażyłaby go w dwa żołądki. Spożywajcie potrawy o jasnym zabarwieniu. Pijcie ziołowe herbaty. Zmniejszajcie ilość tłuszczu, ludzie zdrowi mogą nie jeść mięsa. Chociaż raz w tygodniu gotujcie pszenicę - jedzcie ją i pijcie wodę, w której się gotowała.”) Zmniejszamy stopniowo spożycie alkoholu i tytoniu, aż do całkowitej rezygnacji z tych używek. Prowadźmy higieniczny tryb egzystencji, czyli zapewnijmy naszemu ciału właściwą ilość snu, stosujemy wentylacje pomieszczeń, otaczamy się jasnymi kolorami, które niosą spokój i wewnętrzne wyciszenie. Przebywamy jak najczęściej na łonie natury (las, woda, góry, otwarte przestrzenie), by wchodzić w harmonijne relacje z energią przyrody. Uprawiajmy różnego rodzaju ćwiczenia fizyczne lub jogę, by nauczyć się świadomej kontroli swojego ciała. Jeśli podejmiemy proces fizycznego oczyszczenia, zaczniemy doświadczać wewnętrznego spokoju, harmonii i spełnienia. Chcąc, by nasze ciało było nośnikiem dla realizacji Ducha, w polu doświadczalnym wcielenia, musimy dbać o to ciało, by mogło być rzeczywiście świątynią dla ducha. Rezygnując z substancji szkodliwych dla organizmu, takich jak alkohol, tytoń, środki pobudzające i narkotyki, otwieramy drzwi do innych wymiarów świadomości.(…)

Wspomniałem wcześniej jogę jako jedną z form doskonalenia wewnętrznego. Rozwijając tę myśl, trzeba dodać, iż joga jest chwilowym kosmicznym zjednoczeniem między mikrokosmosem indywidualnej osoby, a makrokosmosem uniwersalnym. Joga oznacza moc Uniwersum, przejawiającą się w prostym męskim pierwiastku „i” i krzywym pierwiastku żeńskim „o” . Joga to inaczej zjednoczenie z Polem Unitarnego Ducha. Poprzez ćwiczenia jogi wchodzimy zatem w kosmiczną świadomość, prowadzącą do synchronizacji indywidualnego ciała i Ducha z międzywymiarowymi rytmami Uniwersum. Wówczas utrwala się zjawisko rezonansu z otoczeniem, prowadząc do telepatycznego odbioru informacji z równoległych poziomów egzystencji. W ten sposób odkrywamy nowy wymiar galaktyczny, otwierając się na nowe obszary świadomości.
Uruchamiamy wtedy wewnętrzną moc, walczącą z prawami destrukcji materii, poprzez aktywacje energii witalnej jako ostatniej formy Najwyższego Ducha, jeden przez umysł, miłość, życie, destrukcje materii i drugi życia do miłości, do umysłu oraz wiecznej Świadomości Najwyższej. Ten drugi kierunek eliminuje cykl destrukcji materii. A zatem, podnosząc świadomość poprzez przemianę energii, mamy szansę uwolnić się z dotychczasowej formy destrukcji materii. Można więc zaprojektować system mutacji energetycznej, prowadzący do przemiany struktury molekularnej i atomowej danego systemu, bez przejścia przez fazę destrukcji. Przejście przez fazę destrukcji jest bowiem wynikiem utraty przez indywidualną świadomość ludzką umiejętność sterowania i nadzoru przemian wibracyjnych w polach energii. Musimy nauczyć się świadomie kontrolować wewnętrzne i zewnętrzne pola energii z którymi wchodzimy we wzajemne relacje. Trzeba w tym celu zaktywować ni tylko nasze pięć zmysłów , wrażliwość wewnętrzną, ale także system czakr, poprzez który łączymy wrażenia fizyczne ze świadomością psychiczną, uczuciową, dźwiękową i wizualną. Należy wykonać skok energetyczny, który umożliwi kontakt z wymiarem Wyższej Świadomości, płynącej z Unitarnego Pola Mocy. Świadomość Unitarna może bowiem zmienić procesy energetyczne człowieka w ten sposób, by usunąć fazę destrukcji, stwarzając warunki do wejścia w fazę wznoszenia się i dematerializacji. Wkroczenie w wyższy poziom wibracyjny wymaga wysiłku ze strony człowieka zmieniającego się w stosunku do otoczenia. Wchodząc w Wyższe Pola Świadomości, przekraczamy bariery energetyczne związane z cyklami destrukcji. Osiągamy ten stan m.in. poprzez głęboką medytację, sny świadome i karmiczne oraz eksterioryzację. Tylko najbardziej subtelna cząstka człowieka może przekroczyć barierę energetyczną w polach destrukcji. Jeśli jesteśmy nadmiernie przywiązani do materii własnego ja, nie mamy szans wyjścia z pola destrukcji. Po zwycięskim przejściu wszystkich prób odpowiedź pozytywna z Unitarnych Pól Świadomości. Należy zatem intensywnie pracować w kierunku pełnej aktywacji pól subtelnych, ograniczając stopniowo przyczepienie do materii i grawitacji. Jest to istotny element oczyszczania fizycznego, ale niezmiernie trudny.

Użytkownik Dolg edytował ten post 24.10.2010 - 15:00

  • 0

#418 Gość_Dolg

Gość_Dolg.
  • Tematów: 0

Napisano

Widziałem w tym temacie jakby dwa kierunki/dwie drogi : Huny i Jogi. Reiki przypomina mi bardzo Jogę , ale Jogą nie jest.
Przedstawie jak jest zbudowany wg Reiki świat itd. Moją wiedzę na ten temat opieram (narazie) tylko na jednej książce " Prawda i fałsz o REIKI" Stefana Bukowskiego , także za ewentualne braki przepraszam. Sam temat nie jest dla mnie tematem nowym , ale dopiero od niedawna odnajduje
wszystkie odpowiedzi na nurtujące mnie pytania właśnie w REIKI w prosty zrozumiały dla mnie sposób.Z niej też pochodzą wszystkie cytaty z tego postu. Niewiem dlaczego, ale styl wypowiedzi Stefana Bukowskiego bardzo mi przypomina styl założyciela tego tematu - Mariana Wasilewskiego.

W Reiki uważa się , że człowiek to Duch obleczony w ciało fizyczne o niższej wibracji , a nie odwrotnie jak w Katolicyźmie .Ciało fizyczne jest też bardzo ważne ponieważ duch może przez nie doświadczać materii zagęszczonej i wszystkich aspektów z tym związanych. Reiki nie jest żadną religią , nadreligią . Dopuszcza wszystkie wyznania i filozofie , gdyż główną , najważniejszą rzeczą w niej jest PraEnergia.
Przez teologów KK jest nieustannie atakowana , co jednak nie zatrzymuje rozwoju Reiki (poza środowiskami skrajnie fanatycznymi) .
Dla mnie najgorszym zarzutem kierowanym w jej strone jest powiązanie Reiki z okultyzmem i satanizmem. Taka postawa jest wynikiem braku elementarnej wiedzy na ten temat lub skrajnie złej woli tych teologów.
"Dziwi mnie to, iż ten duchowy katolicki pisze z dużej litery "Szatan"(Antychryst)". W Reiki tę negatywną i zbuntowaną wobec Boga duchową energię piszemy zawsze z małej litery, dla podkreslenia destrukcyjnego charakteru tej mocy".

"Otóż Chrześcijaństwo nie ma monopolu na definiowanie czym jest Bóg. Jeśli chcemy jednoznacznie i do końca zdefiniować, czym jest Bóg . Jeśli chcemy Boga jednoznacznie i do końca zdefiniować, to znaczy , że nie wierzymy w Boga, bowiem Boga nie można do końca zdefiniować. Parafrazując słowa Lao Tse sprzed dwóch i pół tysiąca lat na temat Tao, można powiedzieć, że jeśli chcemy opisać Boga, to nie jest już Bóg bowiem Bóg jest wszystkim i wszędzie, czyli nie ma miejsca w całym Wszechświecie, gdzie by go nie było. Cały Wszechświat jest Bogiem. On jest w nas, a my w Nim."

"Jesteśmy bowiem wspaniałą, podobną do Najwyższej Energii istotą, tj. Światłem, czyli Energią, której jedynym ograniczeniem jesr sposób, w jaki postrzegamy siebie oraz rzeczywistość, w której żyjemy. Aby stać się bardziej wrażliwym na sygnały z własnego ciała, musimy otworzyć się na głos wewnętrzny(...) Tak umysł, jak i mózg, a także ciało mają daleko większe możliwości, aniżeli mamy o tym pojęcie. Ciało może bowiem działać w sposób ponadfizyczny, jako przedłużenie mózgu i intuicji, niezależnie od funkcji pięciu narządów zmysłu, wszak stanowimy część tej samej Energii i tego samego Światła, które jest manifestacją każdej istoty oraz wszelkiego życia"

Reguły Reiki:

Pierwsza reguła - ,,Właśnie dziś pragnę być wdzięczny"
,,Reguła ta sprowadza się do uświadomienia sobie, iż winniśmy być wdzięczni za to, co zostało nam dane, przy równoczesnej pewności, że zawsze otrzymamy to, czego potrzebujemy."

Druga reguła-,,Właśnie dziś nie chcę się martwić"
,,Owa reguła winna być realizowana poprzez maksymalne angażowanie naszych sił w sprawy bieżące , pozostawiając resztę Uniwersalnej Sile Życia , tj. Reiki"

Trzecia reguła-,,Właśnie dziś nie chcę się złościć"
,,reguła powyższa winna nam uświadomić, iż takie emocje, jak złość, gniew, wściekłość czy nienawiść wywodzą się z poczucia winy i świadczą o naszym oderwaniu się od ogólnej wszechogarniającej Świadomości, istniejącej w całym kosmosie. Gniewem i wściekłością potwierdzamy, że nad wszystkim pragniemy uzyskać kontrolę, wszystko uzależnić od siebie, a sami utraciliśmy związek z uniwersalnym sensem życia"

Czwarta reguła-,,Właśnie dziś pragnę uczciwie pracować"
,,Regułę tę należy tłumaczyć, iż kto uczciwie pracuje, spotyka swoje Wyższe Ja, swoją nadświadomość w każdej potrzebie , dzięki czemu jego życie zmierza do harmonii. Bądźmy ucziwi wobec siebie i innych"

Piąta reguła-,,Właśnie dziś pragnę kochać i szanować wszystki stworzenia"
,,Reguła powyższa wywodzi się z przeświadczenia, iż wszyscy tworzymy Jedność, a zatem wszystkie formy życia uwaronkowane są wzajemnie, wobec czego winniśmy szanować, a nawet pokochać wszystkie istoty, gdyż stanowią one zbiorczą energię, pochodzącą z tego samego Źródła.

Pozdrawiam Konrad.

Namaste
  • 1

#419

Poeta2008.
  • Postów: 105
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

"Myślę więc jestem" - z tym cytatem kojarzy mi się pojęcie świadomości. Człowiek w przeciwieństwie do innych stworzeń posiada zdolność do myślenia. W naszym organizmie najprawdopodobniej znajduje się coś więcej niż w organizmach innych stworzeń. Nasza świadomość może mieć związek z duszą. Trudno jest chyba uwierzyć w to że to co znajduje się we wnętrzu mózgu odpowiada za naszą świadomość. Mózg jest raczej tym co odpowiada za cały układ nerwowy ciała tzn. że jest odpowiedzialny za życie całego organizmu. Moim zdaniem nie jest jednak przyczyną świadomości. Swiadomość tkwi chyba gdzie indziej. Gdyby mózg był odpowiedzialny za świadomość to wydaje mi się że wiele zwierząt byłoby podobnej świadomości co ludzie. Tak jednak chyba nie jest. Zwierzęta świadomość posiadają jednak nie jest ona aż tak zaawansowana.

Użytkownik Poeta2008 edytował ten post 03.12.2010 - 20:21

  • 0

#420 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Oj nie wiem jak Marian, ale ja bym sie z tym chetnie zgodzila:

Gdyby mózg był odpowiedzialny za świadomość to wydaje mi się że wiele zwierząt byłoby podobnej świadomości co ludzie. .

A raczej swiadomosc wielu ludzi jest na poziomie zwierzatek, nazwanych przez nas bardzo inteligentnymi :mrgreen:
  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych