Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy można wnioskować za istnieniem Boga?


  • Please log in to reply
63 replies to this topic

#31 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Muhad, nie do końca. Po śmierci zobaczysz takie dowody jakich oczekujesz, bo tak jak napisałem, twój sposób postrzegania to umożliwi. I nie będą to dowody na istnienie "właściwego" Boga, ale jedynie Twoich wyobrażeń o nim.
Nie wiem jak rozumiesz Boga, ale taki na przykład wyznawca Zeusa po śmierci zobaczy/przeżyje to co uważa, że go tam spotka.
Jedni zobaczą pustkę, inni Niebo czy Raj, a jeszcze inni co innego i będzie to zależne od tego jak zinterpretują to czego doświadczają.


A rozmawiałeś z umarłymi, że bierzesz to jako pewnik??

Ja Ci dalej uparcie mówię: O WSZYSTKIM DOWIEMY SIĘ AFTER PARTY.
  • 0

#32

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A rozmawiałeś z umarłymi, że bierzesz to jako pewnik??

Nie muszę, wystarczą żywi. Poza tym nie jest to pewnik, ale raczej wniosek, który wynika z tego co napisałem.
Oczywiście zawsze mogę się mylić, dlatego moich słów też nie bierz za pewnik.

Ja Ci dalej uparcie mówię: O WSZYSTKIM DOWIEMY SIĘ AFTER PARTY.

He he, nie bierz tego za pewnik, zawsze możesz być w błędzie ;)

A i nie sprzeczajmy się, mamy po prostu inne poglądy, a jeden drugiego nie przekona.
  • 0

#33 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Drogi kolego.
W błędzie to można byc myśląc, że wiemy już coś zza życia.

Ja Ci mówię, że o wszystkim dowiemy się po śmierci i to jest jedyny pewnik,
ale już zaczyna mi brakowac pomysłu na przedstawienie Ci jednej i tej samej myśli
na kilka różnych sposobów.
W jakim sensie o wszystkim?
Ano w takim, że albo odnajdziemy odpowiedzi na pytania albo ich nie odnajdziemy
i to jest jedyna pewna rzecz odnośnie tematu wiary w Boga i jego istnienia.
Rozumiesz?
  • 0

#34

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja Ci mówię, że o wszystkim dowiemy się po śmierci i to jest jedyny pewnik,
ale już zaczyna mi brakowac pomysłu na przedstawienie Ci jednej i tej samej myśli
na kilka różnych sposobów.

Pierwsze imperium na ziemi było oparte o totalną niewiarę....Czyli ZSRR. Teraz potrzebujemy tych "słusznych" wartości aby wprowadzć globalizm. Rodem z UE.
  • 0



#35

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Tak, rozumiem i wiem o co Ci chodzi od jakichś trzech Twoich postów :)
Ja chcę Ci tylko pokazać, że twierdzenie iż wszystkiego dowiemy się po śmierci niekoniecznie musi być prawdziwe.

W błędzie to można być myśląc, że wiemy już coś zza życia.

Sam możesz się mylić sądząc, że po śmierci wszystkiego się dowiesz. Znajdziesz zapewne odpowiedzi na wiele swoich pytań, ale nie na wszystkie. A i nowe się pojawią.
  • 0

#36 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

O raaany :)

Kolego... jak mogę się mylic w stwierdzeniu:

wszystkiego dowiemy się albo się nie dowiemy - po śmierci ??
Przecież jest to oczywiste.
  • 0

#37

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

1.

wszystkiego dowiemy się albo się nie dowiemy - po śmierci ??

2.

Ja Ci mówię, że o wszystkim dowiemy się po śmierci i to jest jedyny pewnik,

3.

Ja Ci dalej uparcie mówię: O WSZYSTKIM DOWIEMY SIĘ AFTER PARTY.

4.

dowody znajdziemy po śmierci na istnienie lub nie istnienie Boga.

Twoja koncepcja, jak widzę jest zmienna. Może czepiam się słów, ale pierwsze zdanie ma inne znaczenie, niż pozostałe.

W 4. określasz dwie możliwości: albo tak albo nie.
W 3. i 2. określasz jedną: wiedza o wszystkim po śmierci.
W 1. natomiast rozszerzasz to na wszystkie możliwości: albo wszystko albo nie wszystko (czyli część lub nic). W tym twierdzeniu rzeczywiście nie możesz się mylić, bo ono wyczerpuje wszystkie możliwości, ale nie zgadza się z pozostałymi.

Zatem twierdzenie:

O raaany smile2.gif

jest bezzasadne.

I teraz odnosząc się do zdań: 2,3,4. Od kilku postów staram się pokazać, że może być więcej możliwości niż jedna (wiedza o wszystkim) lub dwie (wszystko albo nic).
A zdanie 1. oznacza mniej więcej to, o czym mówię, czyli wszystko albo nic, albo dowolna część.
Myślę, że teraz już wszystko wiadomo i można się czym innym zająć.
  • 0

#38 Gość_Muhad

Gość_Muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

W słowo wszystko wchodzi - wszystko albo nic...

Jeśli masz się wszystkiego dowiedziec, to w znaczenie tego słowa wchodzi również możliwośc przeciwna.
Myślałem, że nie musiałem tłumaczyc tak oczywistej rzeczy :)
  • 0

#39

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ostatecznie całe zagadnienie można sprowadzić do jednego: czy brak odpowiedzi na pytanie także jest odpowiedzią? Ty mówisz, że tak a ja że nie :P
Kłócimy się o ten malutki i znaczący szczegół.
  • 0

#40

Cro Master.
  • Postów: 30
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ostatecznie całe zagadnienie można sprowadzić do jednego: czy brak odpowiedzi na pytanie także jest odpowiedzią? Ty mówisz, że tak a ja że nie :P
Kłócimy się o ten malutki i znaczący szczegół.



Po analizie całego tematu i waszego wywodu czy brak odpowiedzi także może być odpowiedzią, popieram Illurico. Nie ma opcji, żeby istniało pytanie, na które odpowiedzią będzie jej brak. To nie ma najmniejszego sensu. Wg. mnie, po śmierci, umocni się nasza wiara i przekonanie w to, w co staraliśmy się wierzyć za życia. Każdy zobaczy po śmierci co innego, bo nie istnieje sytuacja, że "ja wierzę tak samo jak kolega obok". :P Osobiście nie wierzę w ponadludzką, wszechobecną postać boga, który nad wszystkim czuwa.
  • 0

#41

Cascco.
  • Postów: 589
  • Tematów: 9
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Pytanie do autora.
Skoro twierdzisz ze dziecko powinno mieć wybór to czy Ty swojemu dziecku także dasz wybór wiary w "Boga" lub nie?
Z tekstu wywnioskowałem ze Nie wierzysz. Czy aby na pewno dasz swojemu dziecku wybór? Czy może przekonasz je do swoich poglądów?
Czy może przedstawisz argumenty i kontrargumenty kończąc "No ale sam/a zdecyduj to twój wybór". Zostawisz dziecko w jakże ważnej kwestii wyboru.
A co jeśli twoje dziecko zdecyduje się Wierzyć. Odtrącisz je? Wydziedziczysz?
  • 0

#42

frosti.
  • Postów: 654
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Hah no i właśnie o dzieci chodzi bo jak wiadomo dziecko uwierzy we wszystko od wielkanocnego króliczka poprzez domek z piernika i na bogu kończąc.
Człowiek musi posiadać bardzo otwarty umysł i serce żeby ocenić i zmienić poglądy jakie wpajano mu kiedy był dzieckiem, a niewielu jest takich ludzi - kto pierwszy i skuteczniej dopadnie dziecko będzie je miał po swojej stronie ( Jezus Chrystus, Allah itp, oczywiście w kraju wyznaniowym najczęściej wygrywa religia państwowa...).
  • 0

#43

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W słowo wszystko wchodzi - wszystko albo nic...

Obastawałbym za drugą opcją. ^^

czy brak odpowiedzi na pytanie także jest odpowiedzią?

Czy można powiedzieć, że zło to brak dobra? Tak?
Brak odp na pytanie to najlepsza odpowiedz, bo jest naprawdę prawdziwa. Bo odpowiedź najczęściej zawiera obraz tego jak my postrzegamy jakąś rzeczywistość. Jest prawdą subiektywną.

Pytanie jest ważniejsze od odpowiedzi, bo zawiera się w nim więcej niż w jakiejkolwiek rozbudowanej odp.
  • 0

#44

Drunken Reaper.
  • Postów: 81
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bah, odpowiedź jest jasna i klarowna - Istnieje. Niekoniecznie dla każdego, bo po co? Ateiści nie wierzą i mają się dobrze. Może istnieć tylko w umysłach ludzi i też dobrze. Ale, zakładając, ze człowiek ma możliwości parapsychiczne , a podświadomość to potężne narzędzie, to każdy człowiek może sobie stworzyć własnego Boga, czy coś tam :) Przez ten milion lat ludzkości udało się stworzyć niejednego prawda?
  • 0

#45

Kukasz.
  • Postów: 9
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam

Zastanawiam się nad tym dlaczego w ogóle mamy zaczynać wnioskować za istnieniem Boga (zaznaczam że mam na myśli Boga chrześcijańskiego)?

Na pewno moje pytanie wyda wam się dziwne ale spróbuję uzasadnić dlaczego je zadaję.

Wiemy już dzisiaj więcej o świecie. Wiemy że świat nie powstał 6 tys. lat temu. Wiemy jak powstały gatunki, wiemy jak my powstaliśmy. Hasło "Ewolucja to tylko teoria" jest po prostu wyświechtane i nie odzwierciedla faktycznego stanu rzeczy. Jest to przede wszystkim teoria która działa. Jak dotąd wszystko doskonale tłumaczy.
Życie po prostu nie mogło zostać stworzone przez Boga. Jeżeli ktoś twierdzi że ewolucja była narzędziem w rękach Boga to musi wiedzieć że wówczas Bóg nie miałby po prostu co robić. Jeżeliby Bóg rzeczywiście by istniał to skąd w takim razie się wziął? Kreacjoniści podający argument o nieprawdopodobieństwie powstania życia przez przypadek nie rozumieją że ten argument jest właśnie przeciwko nim. Trzeba jeszcze zaznaczyć że ewolucja to nie jest wcale przypadkowym procesem. Jest zdeterminowana czynnikami środowiskowymi.
Zwolennicy inteligentnego projektu nie rozumieją że przypisując Bogu zaprojektowania życia ujmują mu w tym momencie inteligencji. Dlaczego? Ponieważ celem ewolucji nie jest stworzenie jednostek idealnych konstrukcyjnie a jedynie takich które mogą przetrwać. I jak się bardziej przyjrzeć wiele wyników ewolucji to po prostu technalogiczne buble. Bo jeżeli nie to dlaczego człowiek posiada niczym nie uzasadnione połączenie układu nerwowego z pokarmowym co wywołuje ksztuszenie. Dlaczego posiada nerwy wzrokowe skierowane w kierunku padania światła a tego oczywistego błędu nie posiadają głowonogi? Dlaczego owady posiadają oczy złożone o beznadziejnej wydajności w porównaniu do oka niezłożonego? Ewolucyjne błędy można wymieniać w nieskończoność.

Wiemy również że w człowieku nie ma duszy. Oczywiście zwolennicy duszy wymyślili już liczne teorie o tym jakoby mózg miał być nadajniko-odbiornikiem.
Ich myślenie można zilustrować na takim przykładzie:
Mamy człowieka który twierdzi że wewnątrz telewizora siedzi ludzik który ma cały pulpit sterujący. Obrazy na telewizorze są wynikiem działań ludzika siedzącego w telewizorze. Tłumaczymy temu człowiekowi jak działa telewizor a na koniec słyszymy coś w stylu: No tak ale są tam jeszcze jakieś ludziki, co nie?

Od razu zaznaczam że nie wierzę w zjawiska paranormalne i nie wynika to bynajmniej z powodu mojej ignorancji a raczej z braku dowodów na ich istnienie. Stąd moje podejście do duszy.

No cóż, mamy już tu parę podważonych faktów biblijnych (być może zostanę za to stwierdzenie zjedzony ale zaryzykuję). Dlaczego reszta ma być prawidłowa?

Cechy Boga opisane w biblii są czysto ludzkie. Ja to się stało że Bóg posiada takie same emocje jak człowiek? Warto zaznaczyć że ludzkie emocje są bardzo złożonym mechanizmem adaptacyjnym wprogramowanym człowiekowi przez bardzo długi czas ewolucji. W takim razie jeżeli Bóg stworzył człowieka na swoje podobieństwo to pozostało mu w tym momencie co najwyżej tak manipulować czynnikami środowiska żeby ewolucja stworzyła emocje takie same jakie on posiada. Skomplikowana sprawa i całkowicie bezsensowna.

Jeżeli już ktoś wierzy w Boga oddzielnego od np religii chrześcijańskiej to niech się zastanowi dlaczego w ogóle w niego wierzy i skąd wziął się u niego ten pociąg do wierzenia w Boga.

No cóż nie twierdzę że udowodniona nieistnienie Boga. Jakby to miano zrobić? Być może Bóg chciał się przed nami ukryć? Nie wiem. Skoro w pewnym momencie okazuje się że nie mamy żadnych dowodów na nie ani na tak, więc dlaczego w ogóle zawracać sobie głowę jakimiś abstrakcjami. Dlaczego wiara w Boga jest bardziej racjonalna niż wiara niebiański czajniczek krążący po eliptycznej orbicie między ziemią a marsem, albo wiara w latającego potwora spaghetti (gdyby wierzących w latającego potwora spaghetti było więcej pewnie znaleźliby się tacy którzy twierdziliby że Jahwe, Allah i latający potwór spaghetti to emanacje tego samego Boga)?

Wiara w Boga jako stwórcy wszechświata (oddzielnego od innych religii) powinna pozostawać w sferze sci-fi.
Po prostu nie mogę rozumieć dlaczego religie traktowane są tak poważnie? Wydaje mi się że to jakiś nonsens.

Dlaczego wierzyć w Boga, dlaczego wnioskować za istnieniem Boga, w końcu dlaczego zaczynać wnioskowanie za istnieniem Boga a nie za istnieniem niebiańskiego czajniczka?
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych