Dlaczego Krzysztof Kolumb twierdził, że starożytna przepowiednia doprowadziła go do odkrycia Ameryki?
Prawdopodobnie o Krzysztofie Kolumbie uczyłeś się trochę w szkole. Jest jednak jeden udokumentowany fakt, o którym mało kto wie. Kolumb był przekonany o tym, iż jego odkrycie było niezbędne do wypełnienia starożytnej przepowiedni! Co dokładnie miał na myśli Kolumb w ten sposób pisząc o Ameryce w jednym ze swoich słynnych listów: "Bóg stworzył mnie posłańcem nowego nieba i ziemi [...] i pokazał mi gdzie je znaleźć".
Krzysztof Kolumb napisał słynną "Księgę Proroctw" zawierającą ponad 200 biblijnych fragmentów. Ilu jednak ludzi wie, dlaczego je zebrał?
Kiedy Kolumb próbował uzyskać wsparcie ze strony Watykanu i króla Hiszpanii, w centrum jego manifestu znalazła się tysiącletnia przepowiednia o przeznaczeniu i ziemi, którą powinien odkryć. "Nowy Świat" pojawił się na wschodzie po wygranej krucjacie przeciwko siłom z Arabii.
Wojna na tak rozległym obszarze, tysiące kilometrów wody i lądu, mogła wydawać się mało prawdopodobna w tamtych czasach. Już w nowym tysiącleciu, wkrótce po roku 2000, wydarzenia, które miały miejsce mogły wypełnić przepowiednię.
Eksperci przedstawili istotne badania tajemniczych oddziaływań, które w ukrycia ukształtowały Amerykę i całą zachodnią cywilizację.
Jeśli chodzi o wiarę Kolumba w swe przeznaczenie jako odkrywcy „Nowego Świata” to warto przeczytać przełożony i opracowany przez Jana Wiktora Suligę tekst wydany w książkowym wydaniu „Wydawnictwa Łódzkiego” z 1992 roku pod tytułem „Tajemnica z Puri”.
Z ciekawostek: Choć to jeszcze nie Prima Aprilis, ostatnio otrzymałem wiadomość (link) poniżej. Podają tutaj jakoby Kolumb miałby wywodzić się od polskich monarchów?
Nie mam pojęcia co o takim czymś myśleć, może ktoś napisze coś sensownego.
Takie jest też moje zdanie na temat kształtowania się Ameryki gdzie wpływ socjalizmu był wręcz zerowy. Stąd też taka a nie inna demokracja. Ameryka północna to kontynent który zbudował swoją demokrację na chrześcijaństwie. Amerykanie to nie są niewolnicy. Fakt jest jednak taki iż taki porządek przeciętny Amerykanin zawdzięcza wygranej wojnie z niewolnictwem.
Krzysztof Kolumb z pewnością jest kimś wyjątkowym i historia zapamiętała jego imię i nazwisko. Nie wiadomo czy był posłańcem Boga. Według mnie spełnił swoje marzenia i aspiracje. Był ambitnym człowiekiem a rejs w nieznane wody jest tego dowodem.
Poeto 2008. Jestem ciekaw twojej opinii o tych, a szczególnie chodzi o dolny link, jest to film pod tytułem „Ruddles In stone” i mówi o idei „stworzenia Ameryki”
Chętnie bym przeczytał tę księgę proroctw ale jeśli są w niej fragmenty z Biblii to wystarczy w niej poszukać. Choć Kolumb mógł tam zamieścić swoje przemyślenia lub spostrzeżenia.
Kiedy Kolumb próbował uzyskać wsparcie ze strony Watykanu i króla Hiszpanii,
Manuel Rosa, z pochodzenia Portugalczyk, mieszka w USA, pracuje na Duke University. Jest informatykiem, historia to jego pasja. Niedawno w Hiszpanii wyszła jego książka "Cristóbal Colón. La Historia Nunca Contada" (Krzysztof Kolumb. Nieopowiedziana historia). Jej główna teza jest sensacyjna. Rosa twierdzi, że Krzysztof Kolumb nie był synem genueńskiego tkacza, ale urodził się prawdopodobnie ze związku portugalskiej szlachcianki i polskiego króla Władysława III, który nie zginął w bitwie pod Warną w 1444 roku, lecz po latach wędrówki ukrył się na Maderze. O książce natychmiast zrobiło się głośno.
Wywiady z autorem wyemitowały m.in. hiszpańska i portugalska telewizja publiczna, a także Discovery Channel. Sensacyjnawiadomość wzbudziła również zainteresowanie prasy. Brytyjski dziennik "Daily Telegraph" już w tytule artykułu donosi, że "Krzysztof Kolumb był synem polskiego króla", "Daily Mail" nazywa podróżnika Krzysztofem Colombowiczem, a amerykański "New York Daily News" artykuł na ten temat zaczyna słowami: "Mamma mia! Krzysztof Kolumb był Polakiem, a nie Włochem", i zastanawia się, jak bardzo wściekli się Włosi. "National Geographic" zapowiada przygotowanie reportażu na temat pochodzenia odkrywcy Ameryki. Wśród zawodowych historyków teza Rosy budzi sceptycyzm,
mimo że wstęp do jego książki napisał sam Joaquim Veríssimo Serrao, jeden z najbardziej poważanych historyków portugalskich, wieloletni szef tamtejszej Akademii Historycznej i wykładowca uniwersytetu w Lizbonie, autor monumentalnej historii Portugalii.
Newsweek: W swojej książce burzy pan naszą wiedzę na temat Kolumba. Na jakiej podstawie twierdzi pan, że jego biografię należy napisać od nowa?
MANUEL ROSA: Kiedy w 1991 roku tłumaczyłem książkę o Kolumbie, nie mogłem zrozumieć, jak to się stało, że poślubił bogatą portugalską szlachciankę. Przecież miał być synem ubogiego tkacza z Genui. Postanowiłem to sprawdzić. Tym bardziej że podobne wątpliwości miał Joaquim Veríssimo Serrao, nestor środowiska historyków w Portugalii. Obaj uważamy, że gdyby Kolumb rzeczywiście urodził się we Włoszech w rodzinie plebejskiej, nie mógłby w tamtych czasach ożenić się z portugalską szlachcianką tak wysokiego rodu, jaką niewątpliwie była Filipa Moniz Perestrelo. Krótko mówiąc, powtarzana dotąd historia o włoskim pochodzeniu Kolumba musi być fałszywa.
Skąd pewność, że w XV wieku w Portugalii szlachcianka nie mogła wyjść za mąż za syna włoskiego tkacza?
Kiedy w 1479 roku Filipa Moniz wychodziła za mąż za Kolumba, była ciotką markiza, dwóch hrabiów i szambelana dworu króla Portugalii. Należała także do zakonu rycerskiego Ordem Santiago de Espada. Zgodnie z obowiązującymi wówczas zasadami członkowie zakonu musieli prosić jego mistrza, czyli króla Portugalii, o zgodę na zawarcie małżeństwa. Nie mogło być więc mowy o ślubie Filipy Moniz z plebejuszem. A Kolumb, jeszcze w 1464 roku mieszkający w Genui, był tak biedny, że nawet wspólnie z ojcem nie był w stanie spłacić długu, który dziś wynosiłby równowartość zaledwie 80 euro. Filipa Moniz była także jednym z 12 zwierzchników klasztoru Mosteiro de Santos-o-Velho, należącego do zakonu Santiago i miała tam prawo mieszkać. Należała więc do ówczesnej elity. Czy taka kobieta mogła poślubić biedaka pochodzącego z ludu? Czy król Portugalii autoryzowałby małżeństwo szlachcianki z plebejuszem? Doszedłem więc do wniosku, że Kolumb musiał pochodzić z zupełnie innej rodziny, z całą pewnością szlacheckiej. Anna Gwozdowska / Newsweek Polska