(...)Przyjrzyjmy się jak wygląda piractwo, na przykładzie gry. Jakaś firma produkuje grę, przez kilkanaście miesięcy, mają swoje wydatki i liczą na spore zyski (jak każdy). Gra trafia na rynek po 100-150 za kopie. Dzieciaki widzą cenę, wracają do domu, ściągają pirata i mają wszystko w nosie. Jak dla mnie rewelacja. Dlaczego?
Hm... Bo popierasz złodziejstwo, a twoja edukacja w zakresie ekonomii zakończyła się w okolicy pierwszej klasy podstawówki?
Bo jeżeli firma sprzedaje 40000 egzemplarzy to znaczy że gra była do bani, mało kto się nią zainteresuje, a tym samym mało kto ją ściągnie, piractwa prawie tu nie ma.
I właśnie dlatego taki Crysis (bardzo pochlebne recenzje i opinie graczy) sprzedał się na tyle słabo, że ewentualne następne części będą dostępne także na konsole, a nie tylko na PC. Ludzie nie kradną gry, bo jest słaba - kradną, bo jest darmowa.
Jeżeli przesadzili dodatkowo z ceną to był ich błąd i niech nie zwalają na piratów, że im się gra nie sprzedaje, bo gówien się po prostu nie kupuje.
Idąc dalej tą logiką - czyli jeśli za tort z g***** będzie trzeba zapłacić, to go nie kupisz, ale jeśli to g**** znajdziesz za darmo na ulicy, to już je zjesz? Nie wiem jak ty, ale ja g**** nie jem wcale - nawet jeśli jest za darmo. Jeżeli gra rzeczywiście jest taka słaba, to nie warto jej nawet ściągać.
Przypominam także, że pirat nikomu łaski nie robi. Gra za droga? Nie kupuj, nie musisz grać, gry to nie tlen, bez nich nie umrzesz. Gra komputerowa nie jest czymś, co gwarantuje ci konstytucja i co ci się należy - to "towar luksusowy", coś, co służy tylko rozrywce.
Inna sprawa jeżeli gra jest dobra, to sporo osób będzie zainteresowanych, ale równie spora część tych osób pójdzie kupić grę bo inaczej przez neta nie zagra.
I właśnie dlatego wspomniany Crysis nie jest już exlucive'm na PC.
Wtedy firma będzie miała odczuwalne straty z powodu piractwa, ale nieporównywalnie mniejsze od zysków, ogromnych zysków!!
Ale będzie miała straty - zostanie okradziona przez pasożytów. Przeczytaj mój poprzedni post - te pieniądze (nawet, jeśli są to "tylko" małe straty - w co wątpię, bo z tego co wiem, to w Polsce rynek gier PC jest zżerany przez piractwo) należą się twórcom/dystrybutorowi.
Bo nowości sprzedaje się zawsze po najwyższych cenach, a paranoją są ceny gier na konsole. Ceny tam są 2-3 razy wyższe bo wiedzą że pirata ciężko zdobyć, dlatego grabią biednych ludzi jak się tylko da.
Oczywiście że sprzedaje się po wyższych cenach. Chcesz grać natychmiast po premierze? Zapłać więcej. Chcesz zapłacić później? Poczekaj, aż gra trafi do taniej serii.
Co do cen gier na konsole - ceny są wyższe przede wszystkim dlatego, że stworzenie gry na konsolę jest po prostu droższe (każda gra musi spełniać odpowiednie kryteria, aby producent konsoli ją zaakceptował, trzeba kupić licencję na tworzenie gier na daną konsolę, problemy technologiczne etc.). Zresztą, i tak nie jest źle, bo najnowsze gry na konsole (X360 i PS3) kosztują ~200 złotych, a starsze tytuły można kupić już za ~50 złotych.
To jest złodziejstwo.
To, co robią producenci, złodziejstwem nie jest. Nikt cię nie zmusza, abyś grę kupił. Nie podoba się? Nie kupuj - proste. Producent stworzył tą grę i ma święte prawo do tego, aby sprzedawać ją nawet po parę tysięcy złotych - najwyżej nikt nie kupi. Jego własność, jego sprawa.
Niższe ceny gier na pc to tylko zdrowy rozsądek, bo nikt nie kupiłby gry po 300, 400zł, skoro może ją sobie ściągnąć. Te firmy, których tak bronicie to straszne bydlaki, które mają was wszystkich w dupie i zastosują każdą sztuczkę byle zarobić.
Erm, przypominam o czymś takim jak kapitalizm. Jeśli jakaś firma nie zarabia pieniędzy, to po prostu przestaje istnieć. Cukiernie także istnieją po to, aby zarabiać - ale czy to oznacza, że musisz od razu kraść pieczywo?
Największym ze złodziei okazał się Blizzard, gdzie do WoWa trzeba kupować pakiet 100zł co miesiąc!! I to jest według was fair??
Tak, to
JEST FAIR. Gra nie jest czymś, co ci się należy, świat nie istnieje po to, aby spełniać twoje durne zachcianki. Producent może ją sprzedawać za tyle, za ile chce. Drogie? Nie kupuj - po problemie. Ferrari też jest drogie, a jednak go nie kradniesz. Dlaczego?
A co do tanich gier po 20-30zł jak to ktoś ładnie określił, niedawnych nowości, to cena jest tak niska, bo się ich już nie produkuje, a mają jeszcze na składzie, więc chcą te egzemplarze jeszcze opchnąć.
Rozumiem - czyli tanie gry też są złe, bo są tanie, a sklepy chcą do tego na nich zarobić. Czyli też trzeba ukraść! Bo są tanie!
Nie wiem czemu tak ciężko niektórym zrozumieć, że biznes to biznes i ludzie mają się ogólnie w dupie. A piractwo w tym przypadku chroni właśnie was przed takimi molohami.
Nie chroni, bo skoro dana gra to, jak to określiłeś, g****, to i tak byś jej nie kupił, nawet gdyby nie było piractwa. No chyba, że przeczysz samemu sobie... Nie podobają ci się ceny gier? Nie kupuj - proste.
Wiem, wiem zaraz powiecie, że to może spotkać każdego z was, ale założę się, że większość z was gry nie wyprodukuje, dobrze sprzedającej się płyty nie wyda, filmu nie nakręci itd.
Mnie na przykład może spotkać - bo piszę opowiadania. Ciebie też może spotkać, bo na przykład ktoś może włamać się do twojego mieszkania i zabrać ci twój telewizor kiedy nikogo nie będzie w domu (kradzież własności intelektualnej nie różni się niczym od kradzieży czegoś "materialnego" - na obie rzeczy trzeba było zapracować).
Piractwo was chroni, chroni wasze portfele,
Ja w takim razie z takiej "ochrony" rezygnuję - bo co to za ochrona, która niszczy rynek gier na PC?
bo jakbyście nie wiedzieli to wy płacicie podatek VAT, a nie oni, to na was żeruje państwo w tej sytuacji, a tym samym UE, a tym samym globalna gospodarka, a nie na wielkich producentach i wydawcach.
Absurd. Tak jak napisałem - nie chcesz, aby wielkie koncerny na tobie zarabiały? Nie kupuj tego, co produkują - nie musisz mieć gry.
To pewna forma nowoczesnego Robin Hooda i wyrównywania strat. Jeżeli tego nie pojmujecie i dalej jesteście antypiratami, to żal.pl ![;]](https://www.paranormalne.pl/public/style_emoticons/default/smile5.gif)
Nie ma to jak robienie ze złodziei "robin hoodów". Robin Hood zabierał bogatym i rozdawał biednym, aby mieli co jeść, natomiast piraci zabierają "bogatym" (wcale nie takim bogatym - często jest tak, że zyski z gry wynoszą tylko kilkanaście procent z tego, co zostało w tą grę włożone) i rozdają leniwym pasożytom, aby spełniać ich zachcianki.
Skoro tak popierasz piractwo i bycie "robin hoodem", to dlaczego nie oddasz całej swojej pensji na biednych?
(...)A czy ktoś na tym ucierpi tak naprawdę ?? Jeszcze nikt nie stracił życia z powodu piractwa..
Hm... W takim razie niech ktoś ci wyniesie z domu komputer, telewizor i parę innych "zbędnych" rzeczy - w końcu jeszcze nikt nie stracił życia z powodu braku PeCeta albo telewizora.
Ogółem - piractwo to jeden z dowodów na pasożytniczość i dwulicowość rodzaju ludzkiego.