Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jaki cel może mieć zwalczanie piractwa?


  • Please log in to reply
202 replies to this topic

#76

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niestety ze smutkiem przychodzi mi oznajmić, że się mylisz chybiony deduktorze od siedmiu boleści. Argument jest trafny i rozpatrywać go należy w odniesieniu do multiplayera, do którego spora część ludzi kupuje oryginał nawet po 200zł.

Niech ktoś tu wklei facepalma, proszę.
Tekeeus dobrze zrozumiał, Ty nie chcesz go przyjąć do wiadomości.

Ale wolą sobie ściągnąć grę bo jest za DARMO!! Okazja czyni złodzieja

Panie, czy niektórzy muszą być tacy naprawdę... Naprawdę... [nie chcę osta]. Kradniesz, bo jest sama możliwość kradzieży? Ależ Tekeeus już przewałkował ten problem. Mam możliwość ukraść coś parę razy dziennie, ale tego NIE robię. Raz przed supermarketem spotkałem samochód wyładowany zakupami z niedomkniętymi tylnymi drzwiami. No, kurdę, okazja! Ale wiesz, czemu nie wziąłem tego wszystkiego ze znajomym, który mi towarzyszył?
  • 0



#77

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Raz przed supermarketem spotkałem samochód wyładowany zakupami z niedomkniętymi tylnymi drzwiami. No, kurdę, okazja! Ale wiesz, czemu nie wziąłem tego wszystkiego ze znajomym, który mi towarzyszył?

Bo właściciel mógłby w każdej chwili wrócić i was przyłapać jak grzebiecie w jego aucie? ;)
  • 0



#78

Smokin Aces.
  • Postów: 37
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam możliwość ukraść coś parę razy dziennie, ale tego NIE robię. Raz przed supermarketem spotkałem samochód wyładowany zakupami z niedomkniętymi tylnymi drzwiami.


Tak wiem i co? ;]
Zapewne psychologia wytłumaczy ci jaka różnica występuje w przypadku takiej kradzieży i piractwa.

@ tekeuus
Widzę że jesteś typem upierdliwca chłopcze malinowy.
Sprawy mają się tak, że ja kieruje się innymi zasadami w życiu, a ty innymi. Jestem z natury oportunistą i ba mało tego jestem z tego wielce dumny. Nie ukrywam że właśnie dzięki temu w życiu powodzi mi się całkiem przyzwoicie. Więc nie wymagaj ode mnie żebym rozumiał ludzi, którzy wolą czekać grzecznie w kolejce jak im życie ucieka. ;] Jak lubisz to twoja sprawa, nie będę zabraniał.
Internet powinien być darmowym, dostępnym dla wszystkich i nieograniczonym medium. Ten zaś kto decyduje się umieszczać w nim cokolwiek robi to na własną odpowiedzialność. Przy czym nie zabraniam ścigania osób naruszających prawa innych do ochrony własności intelektualnej, ale nie kosztem mojej wolności, wolności korzystania z wyżej opisanego internetu.
Jeżeli chodzi o piractwo to ja patrzę na nie perspektywicznie, bo widzisz obawiam się, że walka z nim może kosztować utratę tego ostatniego wolnego medium nas wszystkich, dlatego w tej wyjątkowej sytuacji popieram jak najbardziej ten proceder, niech kwitnie.

A co do mojego bluzgania, to widzisz z natury robię co mi się podoba i nie zwykłem dostosowywać się do niczyich wymagań. Nie podoba się, w regulaminie zabronione, mało mnie to obchodzi. Przy czym widzisz użyty przez ciebie zwrot "masz ubogie słownictwo", jest jedną z najprymitywniejszych form zdeprecjonowania moich zdolności lingwistycznych, przy czym co najśmieszniejsze, mija się całkowicie z prawdą. Osobiście uważam, że językiem ojczystym władam na względnie przyzwoitym poziomie. W skrócie, nie tobie *** oceniać pożal się boże quasi-Miodku.

Panowie dyskusja zeszła na zły tor. Proponuję zakończyć offtopa.

P.S>tekeeus

Chłopcze twoja zapalczywość przy zwalczaniu idei piractwa może wskazywać jakbyś personalnie obawiał się jego skutków. Otóż uspokoję cie, jeżeli chodzi o twoje opowiadania, o których raczyłeś wspomnieć nie raz to bez obaw, przypomnij sobie co pisałem o słabych grach. Ludzie po prostu gówna nie wezmą. ;]

pozdro

Dołączona grafika
Dołączona grafika
Dołączona grafika
+ edytowanie wpisów moderatora

Dostosujesz się do regulaminu tego forum obojętnie czy ci się to podoba, czy nie!
Ivellios

  • 0

#79

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zapewne psychologia wytłumaczy ci jaka różnica występuje w przypadku takiej kradzieży i piractwa.

W nazwie.

przypomnij sobie co pisałem o słabych grach. Ludzie po prostu gówna nie wezmą.

Ale spiracą - gdy gówno leży za darmo, ludzie wezmą, powtarzając za Tekeeusem?

Bo właściciel mógłby w każdej chwili wrócić i was przyłapać jak grzebiecie w jego aucie? ;)

:) Gdybym był złodziejem zacząłbym się tłumaczyć, że jestem jak robin hood i to zdzierstwo, te ceny w sklepie.
  • 0



#80

Eury.

    Researcher

  • Postów: 3467
  • Tematów: 975
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 108
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

To i ja wtrącę swoje 3 grosze. Jak dla mnie piractwo - przynajmniej w kwestii muzyki - to czysty biznes... dla artystów i firm fonograficznych. Sam kilkukrotnie kupowałem płytę CD (jakość!) dzięki temu, że natknąłem się na zripowany album lub udostępniony na youtube. To czysta i darmowa reklama zarówno dla artysty jak i wydawcy, a jeśli komuś zależy na jakości lub po prostu lubi "namacalne fizyczne" oryginały to nawet mając cały album w mp3 kupi krążek gdy ten mu się spodoba. Podsumowując, piractwo rozwija świadomość muzyczną.
  • 0



#81

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie każdy, kto ukradł płytę wykonawcy ją kupi, bo mu się spodobała. Równie prawdopodobne jest to, że ściągnie całą jego dyskografię, nic nie płacąc.
Sam fakt ściągnięcia płyty stanowi kradzież, albowiem słucha się czegoś, za co twórca życzy sobie zapłaty (zarówno i dla kupy ludzi, którzy pracowali przy tłoczeniu płyt, reklamie, etc etc).

Argument, że piractwo poszerza horyzonty muzyczne i paradoksalnie przynosi zyski wykonawcom, których praca jest rozkradana (!) jest nic nie warty. Od czego jest radio, youtube, myspace (w którym można przesłuchać parę kawałków zespołów, które same je udostępniają), dema i tanie single? Nie trzeba od razu kraść pełnego produktu, by "zobaczyć, czy mi się spodoba. Jak tak, potem MOŻE kupię".
  • 0



#82

Smokin' Aces.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie trzeba od razu kraść pełnego produktu, by "zobaczyć, czy mi się spodoba. Jak tak, potem MOŻE kupię".


Czy aby na pewno? A co jeżeli udostępniony utwór muzyczny będzie najlepszym z całej płyty, wybranym w drodze badań przeprowadzonych na reprezentatywnej grupie osób. Mało tego, co jeżeli cała reszta piosenek będzie nieudolnie wykonana, z przyczyn obojętnych? A trailery z filmów. Jak często zdarza się, że to wybrane, najlepsze momenty z filmu? Jak często zdarza się, że ludzie zwiedzeni marketingowymi sztuczkami dają się nabrać, a potem wychodzą niezadowoleni z kin. Bo przecież nie mamy jak inaczej sprawdzić czy film będzie się podobał przed premierą, prawda? Słowem często w przypadku produktów multimedialnych nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy będzie to dla nas najlepszy wybór. W ten sposób płacimy niekiedy za 3 z 4 filmów niepotrzebnie. Za 7 z 10 płyt również niepotrzebnie. Bóg wie za ile gier zapłaciliśmy, bo daliśmy się nabrać. Sam fakt, że ludzie mimo ściągnięcia gry, muzyki, filmu, programu kupują go jest wystarczającym argumentem świadczącym o ich jak najlepszych intencjach. Ponadto jeżeli chodzi o kwestie programów, których licencje należy aktywować przez internet, albo gier, których pełne możliwości zapewnia multiplayer to tam darmowe udostępnianie w sieci nie odgrywa roli innej niż reklamowa. Zważywszy na fakt, że większość produkowanych obecnie gier i programów jest ukierunkowana na wykorzystywanie internetu, mogę się w pełni zgodzić z Eurycide, darmowe udostępnianie w sieci szkodzi jednym, a pomaga drugim.

Dołączona grafika
4.4 Każdy użytkownik może posiadać tylko jedno konto. W przypadku wykrycia wielokontowości, wszystkie konta zostaną zawieszone.

Użytkownik +..... edytował ten post 27.06.2009 - 00:29

  • 0

#83

Ano.
  • Postów: 309
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ściągając muzykę nie okradasz artystów, tylko firmy fonograficzne które płacąc małe tantiemy artystom - w efekcie ich okradają. Artyści żyją głównie z souvenirów, koncertów i występów w reklamach/telewizji. Z muzyki główną korzyść czerpią firmy, które specjalnie zawyżają cenę i prowadzą kampanię reklamową by zachęcić ich do kupna nie zawsze dobrego produktu. (Oczywiście nie ściągam muzyki, słucham klasycznej głównie więc nie mam problemów :P)

Co do gier - piracone gry nie zawsze działają, mają więcej bugów no i użytkownik gry nie ma pełnych możliwości jakie daje wersja oryginalna (sam kupuje oryginały ale tylko co ciekawszych pozycji bo wiele gier to syf).

Ceną ściągania filmów jest ich gorsza jakość. Ale jest to chyba spowodowane głównie tym że rynek polski zawyża ceny filmów (bilety w kinach po 18 złotych to lekka przesada)


Oczywiście wszystko ma swoje zalety, zawsze pirat może się zachęcić produktem i kupić oryginał, ale odkąd coraz mniej firm robi wersje demo gier, muszą się przygotować że nikt w ciemno nie będzie kupować ich gier ;)
  • 0

#84

Mr. Mojo Risin'.
  • Postów: 988
  • Tematów: 23
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I znowu biadolenie expertów od marketingu, produkcji i dystrybucji na ceny i ich "zawyżanie" :( A kino wcale nie jest tańsze u nas, niż na bogatym Zachodzie.

I teraz ogólnotematycznie: złodziej filmów, muzyki i gier komputerowych jest dla mnie gorszy od byle "menela z ulicy", który kradnie bułkę ze sklepu. Bo on chce przeżyć, ale życie obeszło się z nim, jak się obeszło. A złodziej produktów zbędnych do życia to najczęściej rozleniwiony, rozpieszczony g*, który CHCE się bawić, nic za to nie płacąc i tym samym spluwając w twarz ludzi, którzy wyprodukowali, rozpromowali i rozprowadzali produkt, który "bardzo lubi i jest mu oddany". CTC.

Piractwo to często współczesna forma protestu bez wychodzenia na ulicę.

Uh? Takie tłumaczenia mnie już przerastają.
  • 0



#85

Electric Ant.
  • Postów: 135
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Menel z ulicy" kradnie bułkę na zagrychę bo jak przystało na menela kasę przepił ;) .
Piractwo to często współczesna forma protestu bez wychodzenia na ulicę. I jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, wentyl bezpieczeństwa dla tego chorego rynku. Moje ulubione filmy, gry, muzykę kupuję legalnie co nie znaczy, że nie ściągałam, nie ściągam i nie będę ściągać. Nie lubię kupować kota w worku. I wkurza mnie to, że przy tak mocno rozwiniętych narzędziach komunikacji (np. internet) wciąż ścina się tyle drzew by drukować szmatławe pisemka i inne śmieci w takich ilościach. Wciąż tak mało artystów w internecie :roll: . Ciekawa była akcja Radiohead...
  • 0

#86

Rainbow Lizard.
  • Postów: 484
  • Tematów: 11
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ściągając muzykę nie okradasz artystów, tylko firmy fonograficzne które płacąc małe tantiemy artystom - w efekcie ich okradają.

Co nie zmienia faktu, że kradniesz - przywłaszczasz sobie to, co ci się nie należy (bo nie zapłaciłeś za dany utwór/muzykę).

Co do cen - może jakiś link do artykułu/wykresu z tym związanego na jakiejś wiarygodnej stronie (BBC? Anything?) Weź pod uwagę, że firma zajmująca się wydaniem danego utworu musi pokryć koszty transportu, stworzenia płyt, okładek, a z tego co wiem - także koszty kampanii reklamowej etc.

Artyści żyją głównie z souvenirów, koncertów i występów w reklamach/telewizji.

Skoro praktycznie nic nie mają ze współpracy z owymi firmami fonograficznymi (uznaję, że jeśli "żyją głównie z souvenirów, koncertów i występów w reklamach/telewizji" to znaczy, że dochody z tej współpracy są na tyle niskie, że nie starczy nawet na opłacenie rachunków, jedzenie etc.), to po co w ogóle prowadzą z nimi interesy?
Nie prościej by było opublikować swoje utwory za darmo w Internecie?

Z muzyki główną korzyść czerpią firmy, które specjalnie zawyżają cenę i prowadzą kampanię reklamową by zachęcić ich do kupna nie zawsze dobrego produktu.


To oczywiste, że dana firma próbuje wypromować sprzedawany przez siebie produkt. Nigdy jeszcze nie widziałem reklamy, w której ktoś by mówił "zdaniem większości badanych nasz baton o nazwie xyz ma okropny smak, ale nadrabia to ładnym opakowaniem" czy "nasze samochody psują się szybciej niż auta konkurencji". A że przy tym kłamią? Cóż, ludzka natura.

(Oczywiście nie ściągam muzyki, słucham klasycznej głównie więc nie mam problemów :P)

Co do gier - piracone gry nie zawsze działają, mają więcej bugów no i użytkownik gry nie ma pełnych możliwości jakie daje wersja oryginalna (sam kupuje oryginały ale tylko co ciekawszych pozycji bo wiele gier to syf).

Ceną ściągania filmów jest ich gorsza jakość. Ale jest to chyba spowodowane głównie tym że rynek polski zawyża ceny filmów (bilety w kinach po 18 złotych to lekka przesada)

Nie jest to spowodowane cenami biletów. Podobnie jest z grami - piracone są gry, które można kupić za 20 - 25 złotych, a jeszcze siedem, osiem lat temu piraci zarzekali się, że gdyby gry kosztowały po 20, 30 złotych to kupowaliby same oryginały, a piractwo by wymarło.

Oczywiście wszystko ma swoje zalety, zawsze pirat może się zachęcić produktem i kupić oryginał, ale odkąd coraz mniej firm robi wersje demo gier, muszą się przygotować że nikt w ciemno nie będzie kupować ich gier ;)


Są recenzje, opinie userów na forach i innych osób, trailery i filmiki pokazujące gameplay (w przypadku gier), dema/pojedyncze utwory/fragmenty utworów i tak dalej - jest sporo sposobów, aby zorientować się, czy dana gra/film/whatever może ci się spodobać. Poza tym - nie jestem pewien, czy najnowszy model Ferrari będzie mi odpowiadał, a do tego nie stać mnie na niego (zaporowe ceny - producenci-złodzieje! Chcą zarobić, jak śmią?!) - czy to oznacza, że mogę go sobie ukraść, aby go przetestować?

"Menel z ulicy" kradnie bułkę na zagrychę bo jak przystało na menela kasę przepił ;) .

Co nie zmienia faktu, że jeśli tej bułki (a raczej: jedzenia w ogóle) nie będzie mieć, to prędzej czy później umrze z głodu albo skończy w szpitalu z objawami ostrego zatrucia alkoholem i/lub wygłodzenia. Jeśli zaś ty nie będziesz mieć gry - nic ci się nie stanie.

Piractwo to często współczesna forma protestu bez wychodzenia na ulicę.

Protestu? Przeciwko komu? Developerom gier, którzy się narobili i chcą coś z tego mieć? "Zachłannym" dystrybutorom, którzy płacą za tłoczenie płyt, transport, podpisują umowy ze sklepami etc. (bo też chcą coś z tego mieć - kapitalizm)? Po raz kolejny napiszę - gry mieć nie musisz, jeśli nie podoba ci się cena - nie kupuj w ogóle gier. Nikt cię nie zmusza.

I jak ktoś wcześniej słusznie zauważył, wentyl bezpieczeństwa dla tego chorego rynku. Moje ulubione filmy, gry, muzykę kupuję legalnie co nie znaczy, że nie ściągałam, nie ściągam i nie będę ściągać. Nie lubię kupować kota w worku. (...)

Patrz wyżej, tekst o recenzjach i reszcie.
  • 0

#87

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ludzie dajcie sobie już spokój , nie ważne czy to dobre czy złe ... I tak nikt z tym nic nie robi!! A wy nie potrzebnie się kłócicie ludziska:) .... Za nerwowo podchodzicie do tematu...



Kto tu się kłóci? My poprostu dyskutujemy.


Skąd ja to wiedziałem, że prędzej czy później ktoś się doigra bana w tym temacie:) mówiłem że za nerwowo podchodzicie do tematu, mówiłem nie kłócicie się! ... Myślę że ten temat już nic nowego nie wniesie, bo każdy kurczowo trzyma się swojego zdania...
  • 0



#88

Ano.
  • Postów: 309
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co do gier nei zgodze się. Nie wszystkie gry wydają dema, a sam gameplay niewiele pomoże (bo widzisz tylko poruszającą się postać). Opinie użytkowników zaś to najgłupsza rzecz na ktróej można bazować swoją opinię - częśc ludzi np lubi RTSy a część ich nie lubi ale gra od czasu do czasu i komentarze są różne (i przeważają typu nie bo nie, tak bo tak)

Dopóki nie ściągnąłem gry Mass Effect nie wiedziałem jak fajne to jest (następnego dnia usunąłem i kupiłem oryginał).

Kiedyś kupiłem w ciemno inną grę - Star Wars Force Commander (wiem, stare dzieje) i niestety zawiodłem się, a gra kosztowała... bagatela 160 zł.

Gry nie kosztują 20-30 złotych, tylko te co mają ponad 4 lata (i nie wszystkie bo gry takie jak Diablo nadal kosztują 60 zł). Ceny gier obecnie wynoszą od 99-129 zł za zwykłą edycję, gry ponad roczne 59zł, gry 2-3 letnie 49zł a starsze dopiero trafią do Extra Klasyki (Klasyką nazywa się to co jest stare i leciwe). I jak już mówiłem - coraz mniej firm robi dema BioWare wcale nie robi dem, miałem szczęście że z kartą graficzną dawali NWN2 orygnalne, bo inaczej kupilbym to bez sprawdzania (bazując na tym że grałem i miałem NWN1) i żałowałbym wydanej kasy ;)

Fakt że niektórzy ściągają gry nie oznacza że robią to masowo i tylko po to by nei płacić. Ja kupuję natychmiast gry które mi się podobają, a te które nie - usuwam po prostu ;p

No i kwestia prawna - ściąganie nie jest nielegalne. A sam nie wierzę że wy (ci którzy taki zamęt robią krzycząc że piraci to źli złodzieje gorsi od Hitlerowców) nigdy nie ściągnęliście przynajmniej raz ;) nawet pojedynczego pliku muzycznego.
  • 0

#89

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No i kwestia prawna - ściąganie nie jest nielegalne. A sam nie wierzę że wy (ci którzy taki zamęt robią krzycząc że piraci to źli złodzieje gorsi od Hitlerowców) nigdy nie ściągnęliście przynajmniej raz ;) nawet pojedynczego pliku muzycznego.



To samo napisałem gdzieś na początku.. każdy wie jakie są realia, nie każdego stać, a każdy chce:) Nas też państwo łupi jak chce, za wszystko podatki, vaty , płać za parking, płać za podbicie przeglądu gaśnicy... Normalnie piraci okradają nas!!
  • 0



#90

Y2K12.
  • Postów: 79
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mojo z tonu twojej wypowiedzi wynika, że nigdy nawet przez przypadek nie ściągnąłeś czegoś nielegalnie. Jeżeli tak jest rzeczywiście to jest to dla mnie niezmierną przyjemnością, że mam możliwość obcowania z taką osobą. W przeciwnym razie jesteś hipokrytą.

Piractwo to plaga obecnego, nowoczesnego świata. Jednak musimy się wspólnie zgodzić, że w toku tej dyskusji udowodniliśmy, iż oprócz negatywów takiego zachowania są również korzyści. Wszakże nie można potępiać tego procederu bo ma on swoje podstawy i nie wynikają one wbrew pozorom z ludzkiej nieuczciwości. Nie można zarzucać miliardom ludzi, że fakt iż ściągnęli coś nielegalnie oznacza, iż są przeżartymi chciwością złodziejami bez moralności Mojo. Ze smutkiem obserwowałem przebieg tej dyskusji i doszedłem do wniosku, że ani producentom i dystrybutorom multimediów, ani użytkownikom nie zależy na zmianie stanu rzeczy. To przypomina bardziej próbę spacyfikowania konsumentów przez tych pierwszych poprzez ściganie za przestępstwa, procesowanie i milionowe odszkodowania i krzyżowanie na pokaz nieuczciwych użytkowników. To nie jest właściwa droga, ale z drugiej strony nielegalne użytkowanie wyłącznie dla własnej korzyści jest zwykłym złodziejstwem i zasługuje na potępienie.

Pośrednią i na razie jedyną możliwością jest dostęp do produktu wyłącznie aby się z nim zapoznać i podjąć decyzje o zakupie, czyli coś w formie trial. Pozwala nam to podjąć właściwą decyzję, gorzej sprawa wygląda z filmami. Ale mimo wszystko nie widzę powodu aby tak kurczowo trzymać się swoich stanowisk. Rodzi to wyłącznie niepotrzebne spięcia.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych