18 odpowiedzi w tym temacie

[Aidil]

Z jednej strony mamy Akt stworzenia - człowieka Adama i Ewy. Z drugiej ewolucjonizm, twierdzący, że pochodzimy od małpy.
Obydwa te nurty są prawidłowe, według panującego nam kościoła.

Co wiemy.

Lilit ( Lilith) i Satan emanowali z pod Tronu Bożej Chwały.
Satan - jest wówczas - naczyniem Bożej Mądrości. Panem przeciwności i sprzeciwień.
Lilit - jest siłą i energią Satana, Jest tą siłą która inspiruje nas z tej sfery doznań.

Pojawiają się w dniu w którym Bóg stworzył Raj, czyli w Szóstym dniu STWARZANIA.

Jest to co prawda poziom niebios, anielski, ale Lilit jest poprzedniczką Ewy ( Chawwa).
Pojawjające się pytania o bliźniaczej duszy, o przeciwnej płci, tęsknoty... kierują nas do właśnie szóstego DNIA STWORZENIA.

Bunt Satana miał miejsce również w szóstego dnia stworzenia, a on sam był szóstym dziełem Boga, w czasie dzieła stworzenia - cherubinem.

Pojawia się pierwszy erotyczny wątek upadku Adama i Ewy, i to co miało miejsce pomiedzy Lilith i Adamem, zanim jeszcze Ewa została storzona. A wiemy również że istniał w tym czasie również Samuel.

Gdyby ktoś nieocenzurował Tory, z całą pewnością czytałoby się ją jak najlepszy romans.
Akt stworzenia bez prokreacji by nie zaistniał.

[Quidam]

O, czy ten wątek jest inspirowany moją wypowiedzą? :-) Tą o Adasiu, Ewce i Karolu Darwinie w tle? ;>

Co do samego zagadnienia, radze poszperać za apokryfami, miła lekturka, ale kościół Ci jej czytać nie pozwoli...

[Aidil]

Quidam - masz rację.
Twoja wypowiedzią, chociaż staram się nie zabierać głosu na temat wiary, pochodzenia człowieka, stworzenia itd.
To na co kościół pozwał i na co i nie pozwalał " maluczkim " , nie będę dyskutować.
Nie interesuje mnie również sprowadzenie dyskusji do poziomu - dlaczego kościół zapomniał lub nie naucza co działo się w poszczególnych dniach stworzenia. Np w trzecim i szóstym dniu.
Kościół jako taki posiada olbrzymie księgozbiory, ale nie tylko on. Więc możne mi zabraniać ... , przekląć i tak dalej.
Wiedza jest dostępna, trzeba tylko chcieć ją znaleźć.
Pozwolenie kościoła - żartujesz ?

[Quidam]

Miałem na myśli umieszczenie tej lekturki na liście "nie zgadzamy się z tym/to kłamstwo/że niby kto im obciął głowy?!". Luz ;-) Pamiętaj, ze nawet dziś kościół ma czarną listę książek.

[Aidil]

Mówisz że ma czarną listę, i co z tego wynika dla mnie?
Minęły czasy kiedy kobiety za to, ze posiadały chęć uczenia się były palone, a co najmniej dyskryminowane.
Minęły czasy, ze wiedza była dostępna tylko dla mężczyzn.
Minęły czasy kiedy kościół miał wpływ na umysły ludzi, za pomocą trzymania ludzi w ciemnocie intelektualnej, po przez brak dostępu do wiedzy lub strachu. Stachu, że wyklnie, obłożny klątwa ( toż to czarna magia upsss. i....hi hi hi ), spali - ku uciesze i utrwaleniu strach.
Wiesz ... mam gdzieś - pozwolenia i czarne listy.
Radzę Ci to samo... zrzuć kajdany.

[Quidam]

Spokojnie koleżanko, wstrzymaj konie!
Po twoich wypowiedziach uznałem, że jesteś wierzącą i praktykującą. Stąd moje słowa (fakt, uszczypliwe, ale wypowiadane w dobrej wierze) o kościele i jego listach. Mnie one nie obchodzą, ale katolik chyba powinien się z nimi liczyć.

PS Co do zrzucania kajdan, serio nie musiałaś tego pisać. ;-) W boga nie wierze, w kościół nie wierze, podporządkowuje się tylko prawu polskiemu i ogólnie rozumianej etykiecie. Jedyne kajdany jakie mam, to grawitacja. M.

[Aidil]

Masz rację ^^, co dziennie praktykuję wstawanie. Wierzę, że pomimo nawału zajęć, oraz zobowiązań znajdę czas, by się pojawić na tym forum ;-).
Listy kościoła są listami do wiernych - tych którzy mało sami poszukują, i nie odważyli się jeszcze zadawać pytania, czyli do tych nie poszukujących wiernych. Tam mnie nie ma.

[Babylon Slayer]

to co miało miejsce pomiedzy Lilith i Adamem

Z tego co wiem w Biblii nic nie pisze o jakimkolwiek związku między Adamem i Lilith. Poza tym jaki jest cel tego tematu, bo chyba nie do końca rozumiem.

[Aidil]

Babylon Slayer - jak będziesz pamiętał, ze Biblia napisana jest językiem symboli, i opisuje między innymi światy subtelne oraz rzeczywistość stwarzaną na tych pozomach, wówczas zauważysz związek płynacy ze spotkania właśnie tych postaci.

[może tak może nie]

Nie bardzo czytam myślenie, w którym apokryfy odsłaniać mają jakąś prawdę, którą to Kościół ma tuszować. Chciałbym zauważyć, że kiedy konfrontujemy apokryfy z kanonem - wciąż nie wychodzimy poza bajki i legendy, a przekładamy jedynie jedną zmyśloną historie nad drugą zmyśloną historią. Gdzie w tym wszystkim jest ta rzekoma prawda i jej poszukiwania? Do końca życia nie zrozumiem jak inteligenty człowiek, może widzieć w tym wszystkim coś więcej niż naiwne, dziecięce opowiastki.

aha - i co do licha ma wspólnego tytuł tematu z jego treścią?

[Mr. Mojo Risin']

przekładamy jedynie jedną zmyśloną historie nad drugą zmyśloną historią

To bardzo poważny zarzut, na szczęście wiem, że go tutaj udowodnisz, wybawiając mnie od wiary w te zmyślone historie, które jak na złość - na bajki mi nie wyglądają.


@Down
Srsly, ale takich cczych gadań i naukowych wypłuczyn na temat Biblii już się naczytałem, także i na tym forum, i każde w końcu przywoływało na moją parszywą facjatę szczery uśmiech. jak czujesz potrzebę wyszalenia - pisz. Spodziewam się kolejnego, podobnego do innych tekstu wojowniczego ateisty, prawdopodobnie w oparciu o "Boga Urojonego", w mniej ambitnym przypadku. Już się nie czepiam ignoranctwa i literalnego traktowania wieży Babel, czy Adama i Ewy. Takie "racje" przypominają mi, jak będąc kiedyś na wysyłce u psora wlazłem do klasy gimnazjalnej (łączone szkoły), na lekcję religii po jakąś duperelę, i co widzę? Zażenowanego księdza słuchającego jakiegoś dzieciaka, który prowadził pseudonaukowy wywód, jak to świat nie został stworzony literalnie w 6 dni oraz o Arce, jak to technicznie nie było możliwe upchać na niej zwierzaki.
Zaprawdę, wielu uda wam się przekonać, jednak z całą pewnością nie mnie. Wracam do wiary w te absurdalne bajki, w których to ponoć staruch z magiczną różdżką stworzył świat, inny dziadek upchał na łódkę miliony gatunków, wszystkie nacje na Ziemi budowały wieżę aż do Księżyca. Co za głupoty, takich rzeczy w tej bajce nie znalazłem.

[może tak może nie]

A czegoś brakuje tej historii do miana bajki? Jest "dawno dawno temu" i "za górami za lasami" - z tą różnicą że w bajkach jest za 7, a w Biblii za 4-oma. Do tego trochę gadających zwierząt, potworów do pokonania i dobrych, pomocnych istot. Jako dziecko dowiedziałem się z czytanek że morze jest słone, bo na jego dnie obraca się cudowny solniczkowy młynek, natomiast z Biblii - że języki narodziły w czasie sprzeczki budowlańców na drapaczu chmur. Jeśli pytasz jednak o naukowy dowód, a nie czcze gadanie, to ci go dam. Władimir Propp, największy a na pewno najsłynniejszy badacz bajek na świecie, przebadał kiedyś pod tym kątem Pismo Święte - jak się okazało ma jej cechy i to na wszystkich płaszczyznach i we wszystkich elementach

[dżek]

panowie nie mogę uppchać 4000 gatunków chrząszczy na Arke
Biblia ma wiele nie rozwiązanych (bajek) zagadek np sprawa zapłodnienia Maryi, przez kogo? nasienie samo od siebie sie u niej pojawiło?


nie odbiegając od tematu:

Pojawia się pierwszy erotyczny wątek upadku Adama i Ewy, i to co miało miejsce pomiedzy Lilith i Adamem, zanim jeszcze Ewa została storzona.

pierwsi mieszkańcy ziemii byli skazani na kazirodztwo, no chyba, że lepili dzeci z własych kości, do dziś nie wiadomo ile Adam miał żeber...

[Caffeine//+]

Gdybyś się samymi chrząszczami martwił to może by Ci coś z tego wyszło ale gdzie reszta zwierząt? Biblia to jedna wielka mega-bajka i czytana normalnie i czytana tym swoim specjalnym kodem .który był naciągany przez kościół w te i we wte...

Z jednej strony mamy Akt stworzenia - człowieka Adama i Ewy. Z drugiej ewolucjonizm, twierdzący, że pochodzimy od małpy.
Obydwa te nurty są prawidłowe, według panującego nam kościoła.

Dwa te nurty się wykluczają bo w tym momencie nawet kościół nie umie wytłumaczyć tego zagadkowego kodu biblii

[może tak może nie]

Mojo Kochanie.

Wiedziałem że w odpowiedzi pójdziesz w ten deseń, potępienie w czambuł nie wiadomo czego i dialog ze swoim wymyślonym ateistą. "Naukowe wypłuczyny". Dlaczego Proppowe struktury wtrącające Biblie w lochy baśni i mitów, są naukowym wypłuczynom? Wszyscy, może poza tobą wiemy, że nie potrafisz konstruktywnie i merytorycznie skrytykować semiotyki bajki, a jedyne co o niej wiesz (poza wczorajszą wiedzą że istnieje) to to, że musi być beee - bee bo przed momentem dowiedziałeś się że nisko ceni sobie Biblie. Czy poniosłeś ten wysiłek i w ogóle sprawdziłeś czy napisałem prawdę - czy Propp rzeczywiście wypowiadał się na temat Biblii? No nie sprawdziłeś, za to za przypisywaną mu przez mnie chrześcijańską niechęć z miejsca wylądował w rzece naukowych wypłuczyn. Reasumując - dzięki że wspaniałomyślnie nie wytkałeś mojej ignorancji

W dodatku niepostrzeżenie dla samego siebie, sam dostarczasz argumentów na bajkowość Biblii. Zdajesz sobie sprawę, że nawołując do zaniechania literalności, do otwarcia furtek metaforom i moralizatorskim przypowiastkom - nawołujesz do traktowania Biblii jako bajki? To co w domyśle proponujesz to czyste odrealniania biblijnych słów, które nie wiem w jaki sposób ma ratować Biblię przed zarzutem o naiwność i bajkopisarstwo, kiedy tymczasem dokładnie tam ją sytuują.