Nadal uważasz się za "oświeconego", twierdzisz, że poznałeś "Prawdę", ale z drugiej strony utrzymujesz, że możesz się mylić i nie jesteś bezbłędny. Za obiektywną "Prawdę" uznajesz swoje poglądy i rzeczy, które nie są potwierdzone naukowo, dokładnie tak samo, jak to robią różne religie - według mnie wygląda to tak, jakbyś miał zamiar stworzyć coś w rodzaju "new new age". Pominę już tutaj hipokryzję z twojej strony, na przykład w jednym miejscu obrażasz się na byle co (raz na przykład uznałeś za oszczerstwo moje stwierdzenie, że... Masz zamiar założyć portal internetowy, o czym pisałeś w poprzednich postach), a później sam stosujesz obelgi pod moim adresem, na przykład nazywając mnie "trollem*" czy zarzucając mi rasizm (SIC! największa bzdura, jaką przeczytałem w przeciągu ostatnich paru miesięcy). Jeśli chcesz "naprawić" rasę ludzką, to wypadałoby, żebyś chociaż ty stosował się do tego, co sam mówisz.
*i kolejna hipokryzja - najpierw nazywasz mnie trollem i piszesz, że "trolli się nie karmi", a później piszesz całe posty adresowane tylko pod moim adresem.
Postów nie wklejam, tylko je piszę. Domyślam się także, że nie lubisz "mega-długaśnych wypowiedzi", których - jak twierdzisz - nikt nie czyta. Czyżbyś nie lubił postów, w których jest za durzo literkuff albo uważał czytelników tego forum za jednostki, które nie są w stanie przeczytać czegoś więcej niż dwulinijkowy post?(...)
Droga wolna. Może przynajmniej rzadziej będziesz wklejał tu swoje
mega-długaśne posty, które nic dobrego nie wnoszą.Powodzenia
To, że napisałeś, że nie uważasz tego za idealne, nie znaczy, że mówisz prawdę. W końcu sam nazywasz swoje poglądy prawdą przez duże "pe", twierdzisz, że to TY masz rację etc.(...)
Naucz się czytać ze zrozumieniem to naprawdę przydatna umiejętność.
A parę postów wyżej nazywałeś swoje poglądy "Prawdą", twierdzisz, że masz rację, jesteś zapatrzony w siebie etc. Nie bierzesz pod uwagę opcji, że możesz się mylić. Gdybyś brał to pod uwagę, to nie nazywał byś swoich subiektywnych poglądów obiektywną prawdą.Bo przecież pisałem post wyżej, że nie mam zamiaru wszystkich przekonywać, tak?
No ai Ty próbujesz mi wmawiać, że uważam to za idealne, tak? A post wyżej
pisałem o tym, że nie.
Czy sugerujesz, że jeśli ktoś z tobą rozmawia, to robi to tylko dlatego, że się nudzi?To tak jak bym Tobie wciskał, że jesteś jakąś zieloną wściekłą krową.
Nie rozumiem
po co takie banialuki wypisujeszz nudów chyba.
Ależ o tym "wiem" - i uważam to za kłamstwo. Dowodów na to nie ma, zaś same organizacje masońskie temu zaprzeczają. Widziałem strony kilku Bractw masońskich i żadnych, najmniejszych nawet aluzji do satanizmu, prostytucji etc. nie widziałem.(...)
Jeśli po jednej z inicjacji, adept dostaje w nagrodę nagą prostytutkę
czekającą na niego za kotarą, przy czym reszta loży się przygląda temu co
zrobi, to wg mnie jest to nienormalne (to synonim zwyrodnienia) i chore na
głowę. Wszyscy bez względu na to czy są małżonkami są postawieni w
takiej sytuacji, manipulacyjnej. A inni patrzą jak się zachowa. Jednocześnie
jest to polityka "zbierania haków" na inicjowanego, by mieć czym go
szantażować, jakby chciał zacząć się dzielić z innymi tym co tam się dzieje.
Przykładów jest więcej, kto chce, poszuka i znajdzie. Może Ty o tym nie
wiesz, albo uważasz za normalne. W obu przypadkach nie masz racji
Później się okazuje, że albo to "to samo" jest tak ogólne, że każdy mógł to powiedzieć, albo okazuje się, że to zbieg okoliczności, albo okazuje się, że to nadinterpretacja.(...)
A co do ludzi, to wielu było takich co poznało sens życia, Pitagoras,
Arystoteles, Jezus, Budda, Gandhi i wielu innych. Są całe doktryny
filozoficzne i miliony osób, które znają sens życia. Jak się poszuka części
wspólnych tego co mówi David Icke w "Cutting Edge", co mówi Budda, Jezus,
Pitagoras, Arystoteles, Różokrzyżowcy itp itd. to się okazuje, że wszyscy
mówią o tym samym.
Szkoda, że żaden z nich nie dał dowodów. Czyżby dlatego, że są to... Przemyślenia? Poglądy? Rzeczy subiektywne?Czy np. Stephen Hawking, najsłynniejszy obecnie fizyk na
świecie TUTAJ.
Wszyscy mówią o tej samej Prawdzie, widzianej z różnych stron, czasem o
części a czasem o całości jej.
Twoją prawdą, bo na przykład dla kogoś, kto w reinkarnację nie wierzy (ponieważ, dajmy na to, jest według tej osoby nielogiczna), reinkarnacja może być "kłamstwem" albo po prostu poglądem, z którym się nie zgadza.To nie jest mój wymysł. Ja tylko spędziłem mnóstwo czasu na szukaniiu,
by ułożyć całą tę układankę z tych wszystkich kawałków. Używając
przy tym logiki.
Gdy udało się wypełnić wszystkie puste miejsca to powstała układanka na dany temat, np. sensu życia. I taką układankę można nazwać Prawdą.
Poza tym sam napisałeś, że nie uważasz się za nieomylnego, więc zawsze jest szansa, że się mylisz i żadnej "Prawdy" nie ma. Albo jest subiektywna.
Dlaczego nauka nie miałaby tego robić? Wielu naukowców jest, na przykład, katolikami, więc kwestia "nie bo nie" odpada. Nauka nie jest w stanie obecnie podać niepodważalnych dowodów na istnienie takich rzeczy z prostej przyczyny - bo takich dowodów nie ma. Każdy z nich da się obalić etc.(wycieczkę osobistą wyciąłem - dop. Tekeeus) by oczekiwać, że nauka poda niepodważalne
dowody na istnienie czegoś czego istnienia nie uznaje.
Gdzie tu logika, w tym co Ty piszesz??
Logiczne jest, że jeśli swoje wierzenia nazywasz "Prawdą", to wierzenia i poglądy innych osób "prawdą" nie będą. Według podstawowych zasad logiki albo coś jest kłamstwem, albo prawdą.Kolejne oszczerstwo wyssane z palca. Kłamcą to ja mogę Cię nazwać w tym
momencie i będę miał rację, bo nic takiego nie pisałem. Poczytaj o netykiecie
Nie zbyłem tego milczeniem (w przeciwieństwie do ciebie - zbywasz milczeniem większość krytyki), tylko odpisałem na PW. Nie liczę godzin spędzonych na czytaniu na temat rzeczy paranormalnych, jednak metodą "pi razy drzwi" mogę powiedzieć, że czytałem kilkanaście artykułów, i w żadnym z nich nie było ani dowodów na istnienie magii, ani dowodów, które przekonałyby mnie, że to, co czytam, jest czymś więcej niż tylko dziełem wybujałej wyobraźni autora. Moje przekonanie o istnieniu magii nie jest wyssane z palca, podobnie jest z reinkarnacją, NWO i innymi rzeczami, w które nie wierzę. W przypadku NWO powiedziałbym nawet, że wiem więcej niż tym - w końcu to nie ja mylę różne teorie spiskowe (Iluminaci i Żydo-Masoni <-- o tych drugich wspomniałeś w temacie "Galeria wielkich ludzi walczących z NWO" czy jakoś tak).(...)
Ignorantem nazywam osoby, co się wypowiadają na tematy o których nic nie
wiedzą. Tak jak Ciebie pytałem ile godzin czasu poświęciłeś na czytanie
o okultyzmie i magii, skoro twierdziłeś, że magia nie istnieje. Zbyłeś
to milczeniem, bo tak naprawdę Twoje przekonanie o nie istnieniu magii jest
taak samo wyssane z palca jak to co wyżej napisałeś.
Twierdzisz zatem, że w kwestii wierzeń ludzi można podzielić na dwie kategorie: tych, którzy nie wiedzą, czym są twoje wierzenia, i tych, którzy wierzą, bo wiedzą. Wychodzi więc na to, że jesteś na tyle arogancki, aby uważać, że każdy będzie wierzył w to, co ty, jeśli tylko dostanie odpowiednie informacje.Akurat wszystkie rytuały, jak np. msza chrześcijańska, garściami czerpią i korzystają z
wiedzy magicznej, mimo że wierni czy też sami księża o tym moga nie
wiedzieć. Wzywa tam się imię bytów, nie bez kozery i nie bez przyczyny. A osoba co
ma wyrobione zdanie na temat o którym nie wie, jest po prostu z definicji
ignorantem, bo takie znaczenie ma to słowo. Już rozumiesz? I nie jest tak,
że każdego kto krytykuje tak nazywam - to Twoje kolejne już oszczerstwo.
Jeśli zaś o mszę chodzi etc., to rytuały tego typu nawiązują do różnego rodzaju pogańskich obrządków - patrz sobory etc.
Mówi się trudno, widać taki mój okrutny los - pisać "śmieci", a później patrzeć, jak niektórzy userzy się ze mną zgadzają (oczywiście też są to ignoranci, ponieważ nie wierzą w to, w co ty wierzysz).(...)
Podziękuję, jak przestaniesz zaśmiecać mój temat, pójdziesz poczytać,
douczyć się, nauczyć zasad logicznego wnioskowania, kultury osobistej,
czytania ze zrozumieniem itp. A swoją szyderczą niekonstruktywną krytykę
zachowasz dla siebie, bo tu naprawdę nic nie wnosi.
Jeśli chodzi o Wielką Pieczęć Stanów Zjednoczonych: Link. Ciekawe jak Iluminaci (którzy są masonami) mogli umieścić tam swój symbol, skoro na ostateczny wygląd Pieczęci nie miał wpływu żaden mason.(...)
Jak dla Ciebie mało wiarygodna jest tak podstawowa, w tym temacie,
informacja o tym, że Illuminaci umieścili na Pieczęci Stanów Zjednoczonych, swój
symbol, który jest także na każdej jedno-dolarówce, to naprawdę nie
wiem co w "Twoim świecie" jest wiarygodne. Pewnie masz na to jakieś swoje
"racjonalne i sceptyczne" wytłumaczenieale zostaw już to dla siebie albo
dla swojego "kontr-tematu" na forum. Nie musisz się z nami dzielić tą
"racjonalnością" już.
To samo napisałeś na PW. Czyżby frazy się kończyły?"Masz oczy a nie widzisz, masz uszy a nie słyszysz."
Daj mi cytat z mojego posta, w którym w JAKIKOLWIEK sposób dyskryminowałem kogoś ze względu na rasę, stan materialny albo światopogląd. Dyskryminuję za to głupotę - do tego akurat się przyznaję.W odróżnieniu od Ciebie uważam, że szacunek należy się wszystkim
ludziom, bez względu na rasę, stan materialny czy też światopogląd,
Ewentualnie możesz także nie rozumieć słowa "misantropia", a nienawiść do wszystkich ludzi traktować jako "dyskryminację".
Tak, oczywiście, regularnie cię obrażam i tak dalej, a jednak moderatorzy nic nie robią...bo
wszyscy oni zasługują na współczucie, jako że ludzkość jest jednością i
wspólnie tu inkarnowaliśmy w tym "Matrixie" (przez buddystów zwanym
samsarą). Wcale nie jest łatwo się obudzić z tego "snu", tej "iluzji
rzeczywistości". A Ty regularnie mnie obrażasz i obśmiewasz, co pokazuje płytkość
Twoich sceptycznych pobudek.
Co mają wspólnego "puste hasełka" i rasizm? W ogóle, co mają wspólnego "puste hasełka" i negatywne słowa odnoszące się do osób innej narodowości albo mające inny kolor skóry? Z całym szacunkiem, ale to już po prostu bełkot.Piszesz "puste hasełka" tak jak i rasiści
piszą "czarnuch" a faszyści pisali "żyd", jednocześnie siebie uważając za
kogoś lepszego od innych. Obejrzyj sobie , może TO przemówi Ci do rozsądku.
Co do wiarygodności źródeł - wydaje mi się, że najwięcej o lożach masońskich wiedzą nie "łowcy spisków", a osoby, które do tych organizacji należą, a co za tym idzie - stron lóż masońskich są wiarygodniejsze niż strony tych, którzy o lożach masońskich znają tylko plotki. Jeśli chcę się dowiedzieć, jak wygląda jakiś dom od środka, to pytam się jego mieszkańców, a nie przypadkowego przechodnia.Osoby świadome to te co szukają Prawdy i ją zatem znajdują. Każdy szuka na swój sposób, więc znajduje lub nie, różne części Prawdy.
Piszesz dodatkowo o niskiej wiarygodności, a tak naprawdę mało wiarygodne to są
takie głowy, które gadają, że NWO nie ma, jak Twoja, podczas gdy podaje Ci się na tacy dowody. Wspierające tym samym
to całe okrucieństwo, bo największą rzeczą o której Zło (Szatan)
marzy, to to by ludzie uwierzyli, że go nie ma.(...)
Poza tym - twierdzisz, że, ponieważ mam inne poglądy niż ty, "Wspieram tym samym to całe okrucieństwo" (dlaczego "okrucieństwo" nie jest z dużej? xP). Pachnie szantażem.
Przykład z szatanem... Cóż, gdyby dalej iść takim tokiem myślenia, to: wszyscy ludzie tak naprawdę żyją w Gigantycznym Czajniczku z Podobizną Pluszowego Stalina, który Zjada Ludzkie Dusze i Karmi Nimi Piloty do Telewizorów. Czajniczek ten marzy, aby ludzie w niego nie wierzyli - i nie wierzą. Nie wierząc w Czajniczka, pomagasz mu wysysać dusze!
Jeśli chodzi o filmik pokazujący wypowiedzi polityków - cóż, nie widzę w tym ani dowodu, ani niczego konkretnego. Ot, ktoś pokazuje polityków wymawiających pojedyncze słowa i twierdzi, że to zastraszanie (a nie ostrzeganie i próba walki z zagrożeniem). Czysta subiektywność - interpretacja.
Co do drugiego filmiku - nie oglądnę, bo prawdopodobnie zobaczę w nim to samo, co w dziesiątkach, setkach innych tego typu filmików - dowody wyciągane z kapelusza, nadinterpretacje, kłamstwa etc.
@ post niżej: w sumie racja, napisałem w tym temacie czternaście postów, a postępu w dyskusji dalej brak (o czym napisałem na samej górze tego posta).