
Napisano 07.07.2009 - 12:57
Napisano 07.07.2009 - 13:35
Napisano 07.07.2009 - 13:55
Napisano 07.07.2009 - 14:11
Napisano 07.07.2009 - 20:00
Napisano 07.07.2009 - 21:02
Napisano 07.07.2009 - 21:28
Ruch Solidarności też się zaczął od myśli i kogoś kto pierwszy zaczął działać. A to było nie tak dawno temu, 20 lat. Teraz też można ruszyć cały naród. To się dzieje na około. Iran ostatnio. Co chwile są wielkie ruchy społeczne. Niedawno Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie.
Napisano 07.07.2009 - 22:04
Już teraz widać, że twój plan nie trzyma się całości.Livin chodzi mi zarówno o zmiany moralne (to przede wszystkim), ale także edukację o zdrowym żywieniu, NWO, prawdę o mediach. Dużo rzeczy jest tu na forum, wartościowych, a obśmiewanych przez ludzi. Np. OOBE na którego temat prowadziłem tu debatę. Niby to ludziom nie zmieni dużo, jeśli uwierzą w duchy czy inne rzeczy, jak reinkarnację. Ale tak naprawdę może dużo zmienić, jeśli zobaczą, że w kilku kolejnych przypadkach, nauka i oficjalne się mylą i to o 180 stopni!
Taaak, a później staniecie się większością, i nagle się okaże, że każdy, kto nie wierzy w NWO, musi z nimi współpracować = na stos. Tak samo było z naukami Krystka (ten mający obsesję na punkcie krzyżyków) i paru innych dosyć naiwnych myślicieli.Zgadzam się, że nie każdy zrozumie i nie każdy jest gotowy na Prawdę, cenzurowaną przez Kościół od 2 tysięcy lat. Ale wielu tak i nawet jednego człowieka przekonując, warto. A będą ich na pewno co najmniej setki. Jeśli nie duuuużo więcej
Widać tutaj fanatyzm - to, że w coś wierzysz, nie oznacza, że to coś jest prawdą. Może reinkarnacja istnieje, może nie (to drugie wydaje się o wiele bardziej logiczne), to kwestia wiary. To samo z NWO - twierdzisz, że istnieje naprawdę, ale żadnych dowodów nie podałeś.Mamy tę przewagę, że Prawda jest po naszej stronie.
Gdyby były dowody na życie po śmierci, to dowolny kościół/sekta/whatever już dawno by to opublikował, chcąc ściągnąć do siebie nowych wyznawców.Niestety po stronie Zakłamania, są lata kłamstw. No ale na szczęście są dowody na takie zjawiska jak życie po śmierci (też na Ziemi)
Dowody, których nie ma. Interesujące., reinkarnacja, OOBE. Ale też dowody na ludobójcze plany Illuminatów. Dowody i wiedza to nasza siła
Ten pomysł nie jest trudny do zrealizowania - on jest niemożliwy. Problemem w przypadku homo sapiens sapiens jest nie kultura i inne tego typu rzeczy, ale geny. W końcu to geny definiują, w jaki sposób jest skonstruowany ludzki mózg, jak człowiek myśli, jakie ma instynkty, a co za tym idzie - pośrednio wpływają na to, czy, a jeśli tak - to jaka cywilizacja się rozwinie.Ant to, że ten pomysł jest trudny do zrealizowania to dalece za mało powiedziane. To jest chyba najtrudniejszy projekt na świecie, jaki kiedykolwiek był realizowany w nowożytnej historii ludzkości, jeśli za cel wybierzemy sobie "obudzenie" całego świata, a Polska będzie tylko na początek.
Oprócz własnego czasu - nic. Ja mam nawet coś do zyskania - w końcu to zawsze o jedno widowisko więcej.Ale kurcze, co mamy do stracenia?
Warning- NUCLEAR BASS DETECTED!*Jak założyć "obudzenie" 10 osób, to marna szansa, że dotrze się do więcej niż 100. Dobrze więc założyć 6 miliardów, wtedy jak tylko do 100 tysięcy się dotrze, to i tak będzie super
Twój "program" (a zatem wszystko, co w skład tego programu wchodzi) powinien być sprawą pierwszorzędną - skoro chcesz "naprawić" gatunek ludzki, to w końcu musisz najpierw wiedzieć, co naprawić.Tekeeus mam wrażenie, że koncentrujesz się na rzeczach drugorzędnych. Nie chcę zmniejszać czytelności tego tematu, więc jak chcesz to załóż temat gdzie indziej, podeślij linka i tam będzie można podyskutować o tym czy normalne jest życie z pieniędzmi na szczycie drabiny wartości
Tam mogę Ci podać linki do dowodów na istnienie reinkarnacji itp.
Media skupiają się na przemocy, rzeziach etc. z jednej, prostej przyczyny - ludzie to lubią. Gdyby tego nie lubili, to po prostu by na to nie patrzeli. Poza tym - co rozumiesz przez "zakłamanie"? W Tym temacie pisałeś coś o spisku żydowsko-masońskim - czy jeżeli media twierdzą, że taki spisek to bzdura (biorąc pod uwagę ilość często sprzecznych "dowodów" - trudno o równie absurdalną teorię), to oznacza, że kłamią?crc nie chodzi o nawracanie czy mówienie komuś jak ma żyć...
Czy widzisz cenzurę, monotematyczność w mediach masowych w Polsce? Widzisz tam zakłamanie?
Widzisz skupienie na przemocy, tragediach i popularyzacji strachu?
Piętnaście lat temu ludzi to ciekawiło, ale jak widać szybko znudziło im się oglądanie pozytywnych rzeczy w wiadomościach.Ja pamiętam telewizję sprzed 15 lat i tego tam nie było. W Wiadomościach były normalnie też pozytywne informacje i to w dużej mierze. Teraz w dużej mierze jest o wszystkim złym co można znaleźć na świecie. Im gorsza rzecz tym szybciej trafia na antenę.
Portali na temat NWO, spisków żydo-masońsko-homo-hetero-niemiecko-polsko-chrystusowo-stalinistyczno-satanistycznych jest od groma. Wątpię, aby potrzebny był jeszcze jeden.Problem w tym, że wielu ludzi w tym tkwi i w to wierzy, bo nie ma alternatywy. Stąd jednym z podstawowych zadań, będzie stworzenie internetowego media informacyjnego - pewnie portalu internetowego.
My znaleźliśmy forum paranormalne.pl i doczytaliśmy tu trochę alternatywnych teorii. Ale wielu nie miało takiego szczęścia niestety. Stąd idea by dotrzeć do nich z tymi informacjami.
A co, jeśli ci się tylko wydaje, że ten sposób naprawi gatunek ludzki (a nie świat - przypominam, że szeroko pojęty świat składa się nie tylko z ludzi - są jeszcze inne zwierzęta, rośliny, planety... Nie ma to jak antropocentryzm xP), a tak naprawdę tylko jeszcze bardziej pogorszy sytuację?NO NAME Ty nie znalazłaś sposobu na zmianę świata. A co jeśli ja znalazłem? Powinienem o tym zapomnieć?
Takie dowody, jakie podałeś w Tym temacie, czyli rzeczy w rodzaju "bo tak i już"?W życiu... prędzej oddam to wcielenie na ciągłe próby niż się poddam. Jestem akurat przekonany o reinkarnacji i najlepsze co mogę zrobić to przekazać innym te dowody i wartościowe informacje, do których sam dotarłem
<ironia>Tak, przyznaję się, jestem gadopodobnym kosmitą, który został wynajęty przez ultra tajną organizację, w skład której wchodzą jezuici, chrześcijanie, żydzi, buddyści, hitlerowcy, demokraci, staliniści, pokolenie JP2, sataniści, masoni, adwentyści dnia siódmego, podwórkowe kółka różańcowe oraz krąg wzajemnej adoracji gospodyń domowych z ulicy Gwarnej w Strebieszynie Dolnym.</ironia>Tsukiyomi mam pomysły, ale nie jestem dyktatorem i będę chciał je przedyskutować już w grupie zainteresowanych. Tym bardziej, że mam niesamowite wrażenie o obecności na forum osób, które specjalnie promują Zakłamanie. Słyszałem o wielu programach dezinformacji, jakie są prowadzone przez Jezuitów i inne grupy działające na niekorzyść ludzkości i uwierz, że wolę być ostrożny w odkrywaniu od razu wszystkich kart.
W Internecie są miliardy stron internetowych - i zdecydowana większość z nich została stworzona tak, aby "dotrzeć do większej rzeszy ludzi".Hunter jednym z podstawowych projektów ma być portal, gdzie ludzie będą mogli znaleźć info o całej inicjatywie. Takich stron jest już trochę, ale one nie działają tak jak powinny, nie skupiają dużych społeczności. Spróbujemy zrobić taki co dotrze do większej rzeszy ludzi.
Nie wiem, co świat by stracił, gdyby Jacksona nie było - pomijając muzykę, która niektórym się podoba (ja akurat jej nie lubię). Poza tym - osoby typu Martina Luthera Kinga nie tylko wiedziały, co konkretnie chcą zmienić, ale miały nawet plan.Craven nie ma co porywać się z motyką na słońce? A jakby Owsiak, Martin Luther King i Michael Jackson tak samo myśleli, to popatrz jak wiele byśmy stracili... Jak wiele straciłyby całe masy ludzi.
Ah, tak, Solidarność - to ten ruch, który zamienił źle wykorzystany ustrój idealny (komunizm - w założeniach był to ideał, w praktyce okazało się, że rasa ludzka jest za głupia, aby się tym dobrze posłużyć) na kapitalizm połączony z demokracją (jeden z najmniej wydajnych systemów politycznych, jaki został do tej pory wynaleziony).Ruch Solidarności też się zaczął od myśli i kogoś kto pierwszy zaczął działać. A to było nie tak dawno temu, 20 lat.
Można ruszyć cały naród, ale przed chwilą twierdziłeś, że jeśli przekonasz 100 000 osób, to już będzie "super". I w jaki sposób chciałbyś ten "naród" ruszyć? Wciskając im "prawdę" (czyli rzeczy, na które nie ma mocnych dowodów - NWO, reinkarnację etc.), rozpętując rewolucję, zmieniając prawo (obowiązkowa nauka o reinkarnacji w szkołach?) czy w jakiś jeszcze inny sposób? Bo domyślam się, że portal to jedynie pierwszy krok.Teraz też można ruszyć cały naród. To się dzieje na około. Iran ostatnio. Co chwile są wielkie ruchy społeczne. Niedawno Pomarańczowa Rewolucja na Ukrainie.
Kto jeszcze chce zostawić ten bajzel (zwący się rasą ludzką) w spokoju, a nie wmawiać sobie, że możliwe jest naprawienie gatunku ludzkiego?Hunter i thewake, odezwę się na PW. Kto jeszcze chce coś zrobić z tym wszystkim, a nie tylko siedzieć i wmawiać sobie, że to niemożliwe, też zapraszam
Napisano 07.07.2009 - 22:18
Napisano 07.07.2009 - 22:36
Napisano 08.07.2009 - 11:01
Napisano 08.07.2009 - 11:32
Ta to jeden z jego symboli ale też rok mojego urodzenia co jest chyba bardziej prawdopodobne?!Ladd88 to bzdura, że Hitler chciał dobrze. Jeśli w to wierzysz to nie mamy o czym rozmawiać. Tak przy okazji to "88" to jeden z jego symboli, bo literka H jest ósma w alfabecie. Nie wiem czy się urodziłaś w 1988, ale dobrze chyba wiedzieć z jakimi symbolami się obnosi
Napisano 08.07.2009 - 11:58
Mylo, tutaj wróg jest bardziej niż namacalny. On jest wszędzie. W wielu głowach. W telewizji. W reklamach. W kulturze masowej. Naprawdę rzeczy, które warto zwalczyć nie brakuje
Wczoraj czytałem, że prawie 9 milionów Polaków pali. Jednocześnie trują większość społeczeństwa, która jest przypadkowymi ofiarami tego całego syfu co wychodzi z dymem tytoniowym. Miałaś okazję wyjść z budynku, gdzie było zatęchłe powietrze z nadzieją powdychania świeżego powietrza i pierwsze co wdechnęłaś to był dym papierosowych tych co palili koło wyjścia? Ja nie raz... i to np. chciałbym zmienić. Rzeczy do zmiany są naprawdę setki. "Wrogów" nie brakuje
Skąd wiesz, co oni czują i chcą? Może odpowiada im oglądanie TV i ślepe podążanie za modą? (w końcu to takie... Społeczne? Towarzyskie?) Ludzie to zwierzęta skrajnie stadne i jakieś 90% społeczeństwa bardzo często będzie coś robić tylko po to, aby zyskać akceptację innych etc, nie za bardzo zastanawiając się nad tym, co robią. Gdyby było inaczej, to nie istniałyby takie pojęcia jak "nienormalny", "moda" i tak dalej.Nie wiem czy jesteś kobietą, więc sorki, jeśli się pomyliłem co do zwrotów.
Asieńkaoczywiście, że to ludzi trzeba zmienić by zmienić świat. Ich postawy, ich wartości. Ja to osobiście ze sobą robię aktywnie od jakichś 12 lat z bardzo dużym powodzeniem. To jest coś pięknego i niesamowitego, jak wiele od nas zależy i jak wiele możemy zmienić. Chcę się tym podzielić z innymi, by i oni mogli chwycić odpowiedzialnie za stery swojego życia i popłynąć tam gdzie sami czują i chcą, a nie gdzie wmawia im TV, że muszą płynąć.
Dobra, załóżmy, że większość przyjęła twój światopogląd, zaczęła mylić religię i opinie z faktami i... Zostało - powiedzmy - 500 milionów tych, którzy ci nie wierzą i kwestionują to, co mówisz. Zawsze będzie spora grupa, która nie będzie tobie wierzyć - a zatem "zmiana" (tj. przyjęcie twoich poglądów i opinii przez resztę) całego świata jest niemożliwa. I co byś zrobił z tymi 500 000 000, którzy nie chcieliby uwierzyć w NWO, reinkarnację etc.? "Stare pokolenie musi odejść - dajcie drewna na podpałkę i zapalniczkę"?Tekeeus nie mówię, że chcę zmienić paru ludzi. Chcę zmienić cały świat. Ale zacząć trzeba od okolicy, swojego miasta, swojego kraju...
Ja zacząłem jakiś czas temu od siebie, a teraz czas działać szerzej.
Tekst pobieżnie przeczytałem - rozumiem ideę, osoby, które twierdzą, że były kiedyś kimś innym, mają blizny, które pasują do ran, jakie otrzymały osoby z "poprzedniego życia". Szkoda tylko, że nie tłumaczy to różnego rodzaju absurdów i błędów logicznych samej idei reinkarnacji (o niektórych z nich jest mowa Tutaj). Poza tym - całkiem możliwe, że te znaki, rany etc. zostały wykonane przez rodziców, którzy chcieli, aby ich dziecko było sławne d($.$)b.Rozumiem, że nie wierzysz w reinkarnację, jeśli nie trafiłeś na dowody. Ja rok temu też nie wierzyłem. Teraz jestem przekonany w 100% o tym. No i właśnie współczucie, dla tych co nie mieli okazji spotkać się z Prawdą, mnie motywuje by przekazywać wartościowe informacje innym. Oni już sami zdecydują czy widzą w tym sens. Ja widzę wielki.
Dobra, co do samego Hitlera - on chciał dobrze dla ówczesnego narodu niemieckiego - Żydzi mieli spore majątki etc. (zarekwirowanie ich pozwoliło poprawić stan niemieckiego budżetu), a do tego miał wymówkę do zaatakowania innych krajów i miał gdzie ukierunkować agresję tłumu.Ladd88 to bzdura, że Hitler chciał dobrze. Jeśli w to wierzysz to nie mamy o czym rozmawiać.
Hm... 8, 88... To chyba nie są te same liczby. A, tak, 8 * 11 = 88. Ale na poważnie - kogo to obchodzi? xPTak przy okazji to "88" to jeden z jego symboli, bo literka H jest ósma w alfabecie. Nie wiem czy się urodziłaś w 1988, ale dobrze chyba wiedzieć z jakimi symbolami się obnosi
Tak jak z przekazem dotarły setki/tysiące podobnych tobie osób, które mają swoje witryny.Ja nie muszę organizować świata po swojemu. Wystarczy jak dotrę z przekazem, który uważam za wartościowy do jak największej liczby ludzi, bo wiem, że wielu z nich uzna go za dużo lepszy od ich dotychczasowego.
O reinkarnacji możecie np. TUTAJ przeczytać. Ale nie będę ciągnął w tym temacie dyskusji o tym, bo to inny temat. W debacie o OOBE jest więcej dowodów na podróże świadomości.
To akurat temat na osobny wątek - mam wrażenie, że dyskusja na ten temat w tym wątku mogłaby doprowadzić do powstania offtopa. Oprócz tego jest jeszcze ryzyko, że zacznę jakąś tyradę. xPTekeeus - twoje uwagi są dość logiczne, ale skąd u Ciebie taka niska ocena społeczeństwa? Nie masz w ogóle wiary w ludzi. Uważasz, że przeciętny człowiek jest debilem i nie ma w nim żadnego dobra?
Racja, częściowo się z tym zgadzam. Z drugiej strony, w niektórych kwestiach (ale tylko niektórych - paru wyjątkach) owa subiektywność ma pewne granice - jeśli ktoś, przykładowo, lubi stać sobie pod blokiem i okładać kijem bejzbolowym każdego przechodnia, to należy kogoś takiego po prostu zamknąć w więzieniu/odizolować. Oczywiście dla takiego "bejsbolisty" mordowanie innych jest rzeczą dobrą (w końcu dobrze się bawi!), ale dla pozostałych już nie. Powiedziałbym, że można robić to, co się chce tak długo, jak nie stanowi się zagrożenia dla innych (czyli "klasyczna" definicja wolności).(...)
Nie zrozum mnie źle bardzo popieram twoje podejście do życia, ale mam na myśli to że dobro jest tak naprawdę subiektywne i dla każdego może znaczy coś innego, są różne gusta i upodobania. Człowiek nie może zmienić innego człowieka sprawiając by był szczęśliwy (jedynie narzucić mu swoją wolę), może zrobić to jedynie on sam.
Ależ oczywiście, że świat się zmieni z czasem. Bat (straszenie piekłem, więzieniem etc.) jest coraz krótszy i coraz mniej bolesny, więc wszystko zaczyna wychodzić "na wierzch". Próby naprawienia tego stanu rzeczy prawdopodobnie przyczynią się jedynie do jego pogorszenia.Ludzie nie są tak głupi jak ci się wydaje nawet np.„dresy” też kochają, współczują i mają pasję ale to że tobie nie pasuje ich sposób bycia to powód by zrobić im pranie mózgu, tworzyć im alternatywy których i tak by nie chcieli.
Świat się zmieni z czasem sam, myślę ze będzie to przebiegało w sposób naturalny, bez ingerencji „duchowego przywódcy”, ludzie którzy chcą zrozumieją trafiając do odpowiednich źródeł tak jak np. ludzie z tego forum po przez szukanie odpowiedzi, a ci których to nie interesuje zrobią tak jak sami uważają za słuszne, co nie czyni ich gorszymi od nas.
Takie jest moje zdanie.
Napisano 08.07.2009 - 14:52
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych