To nie plan. To parę mało znaczących haseł. To tak, jakbyś chciał założyć firmę tworzącą procesory, a w planie miał "będziemy mieli bardzo dużo klientów, będziemy mieli bardzo wydajne i tanie procesory, które do tego będą o wiele nowocześniejsze niż te od AMD czy Intela". Żaden inwestor nie kupiłby takiej gadki. Czyli po raz kolejny (powtarzane aż do znudzenia w tym temacie) - brak konkretów.A co chcę robić? Debaty, prelekcje i pokazy filmów z tematyk paranormalnych, uświadamiających, pokazujące alternatywne sposoby myślenia niż te z mass mediów, by docierać z informacjami, jakich ludziom brakuje, do jak największej liczby osób. Od wsi po miasta, gdzie tylko się da. I do tego potrzeba mi pomocy osób z całej Polski.
No i oczywiście chcę zaznaczyć, bo już dwie osoby o to pytały, że nikt w projekcie nie będzie robił niczego, czego nie będzie chciał robić. Jak ktoś nie wierzy w ufo/reinkarnacje/Atlantyde/cokolwiek innego, to absolutnie nie będzie potrzeby by przedstawiał ludziom coś czego nie czuje. Więc luznic na siłę. Potrzeba Waszej pomocy w OBUDZENIU Polski
. Nie mam zamiaru nikogo indoktrynować, a jedynie pokazywać alternatywne punkty widzenia i dzielić się wartościowymi informacjami/filmami itp.
Tak, i zrobisz to, organizując debaty... Naprawdę, było już tyle filmów, artykułów, debat i tak dalej organizowanych przez jakieś grupy katolickie etc., w których mówi się o "wartości rodziny, przyjaźni" i tak dalej, że jedna osoba (ty) nie zrobi wielkiej różnicy.Też tak jak pisałem, nie chcę swoimi rękami zmieniać świata, tylko wpływać na system wartości ludzi, by w większym stopniu przykładali wagę do rodziny, zdrowia, przyjaźni, miłości, wiedzy, duchowości. A w mniejszym do dóbr konsumpcyjnych, przedmiotowego seksu, karierowiczostwa, pieniędzy, egoizmu itp. Poprzez pokazanie im alternatywy, podanie argumentów. Oczywiście nie wszyscy ludzie kierują się takimi wartościami, lecz wielu tak.
Jak mają sami pomyśleć i ocenić, skoro twój program od razu zakłada, że to ty masz rację i nikt inny? W końcu nazywasz siebie "oświeconym" i tak dalej.Kto będzie decydował? Ludzie sami. Zakładając, że ludzie mają system wartości ABC, ja im przekażę, że wg mnie wartościowe jest np. CDE. Oni sami ocenią i pomyślą
Zakreślony na czerwono fragmentpokazuje, że masz słabe pojęcie o NWO albo mylisz ze sobą kilka teorii spiskowych (a sam chcesz na ten temat prowadzić wykłady...). W jednym z tematów (konkretniej Tym) wspominasz o "spisku żydo-masońskim", a teraz piszesz i Illuminati. Teoria o Żydo-Masońskim NWO i NWO Illuminatów to dwie różne teorie.czy chcą zmienić swój na CDE, albo ACE czy też BCD. To już oni już decydują, ja tylko docieram do nich z przekazem, czasem dotyczącym kwestii paranormalnych/spiskowych itp. By by np. ludzi uświadomić o tym czym jest Kodeks Żywnościowy - Codex Alimentarius. Myślę, że to ważne by wiedzieli co Illuminaci dla nich szykują w tym zakresie
Obraziłem cię? Zgłoś mój post moderatorowi i po krzyku. Nie widzę nic obraźliwego w ironii, szczególnie w sytuacji, kiedy sam nazywasz siebie oświeconym i twierdzisz, że masz monopol na prawdę.(...)
Pisałem ci tu parę razy, że dopóki będziesz do mnie mówił językiem prześmiewczym i pozbawionym szacunku, póty nie będę się wdawał z Tobą w dyskuję.
Skoro moje wypowiedzi prezentują poziom "gimnazjalny" (obrażanie i nic więcej), to możesz zgłosić moderatorowi spam.Jak na ulicy ktoś zaczyna mówić, rzucając przekleństwami, to też nie mam przyjemności go słuchać, na takiej samej zasadzie, co Ciebie tutaj.
Poza tym - nie wdajesz się ze mną w dyskusję, bo cię "obrażam". Pragnąłbym zauważyć, że nie wdajesz się w dyskusję także z innymi osobami, które krytykują to, co chcesz zrobić, a nawet jeśli odpowiadasz, to tylko wybiórczo. Jak dla mnie to wygląda po prostu tak, jakbyś nie był w stanie odpowiedzieć na krytykę bo, na przykład, sam nie wiesz, co chcesz zrobić.
Nazwałem cię populistą, bo do definicji populisty pasujesz. Rzucasz pustymi hasłami, które mają się innym spodobać, nie masz konkretnego planu, a do tego wierzysz i popierasz wszystko, co usłyszysz na temat NWO (dowód znajduje się w poście oznaczonym numerem 42 na trzeciej stronie tego tematu), nawet jeśli nie ma to większego sensu.
Szkoda, że inni użytkownicy nie narzekają na moje "atakujące, długie i niesmaczne" posty. Skoro traktujesz krytykę jako atak - proszę bardzo, w końcu interpretacja to rzecz subiektywna.Po drugie też proponowałem Ci byś założył nowy temat, a nie zaśmiecał mojego, swoimi atakującymi, długimi i niesmacznymi postami.
Co do tej "propozycji" - zastanawia mnie, dlaczego podczas cytowania mojego posta wyciąłeś fragment, w którym wspomniałem, że chcę brać udział w debacie o NWO. Jak widać chcę dyskutować o NWO w innym temacie, ale nagle się z tej debaty wycofałeś.
...to bym się zgłosił do debaty? xP I dlaczego swoją "prawdę" piszesz z dużej - uważasz ją za lepszą?Jakbyś naprawdę miał chęć dyskutować i poznać moją Prawdę,
Tak jak napisałem wyżej - czujesz, ze cię opluwam i prowadzę dyskusję na niskim poziomie? Zgłoś moje posty moderatorowi.to byś dawno to zrobił
taka prawda. Wolisz opluwać. Ja nie dam się ściągnąć na Twój poziom dyskusji, nie mam zamiaru nikogo opluwać, jak Ty.
Powodzenia życzę
Cóż, tyle tylko, że tutaj każda potencjalna osoba nie jest kibicem, a kandydatem na członka tego klubu. To tak, jakbyś chciał zachęcić piłkarza do przyłączenia się do twojego klubu, mówiąc, że twój klub jest najlepszy (chociaż dopiero powstał), wygra jakieś tam mistrzostwa i w ogóle. Ale szczegóły (na przykład dlaczego uważasz, że jest najlepszy albo na jakiej podstawie sądzisz, że może wygrać mistrzostwa) pozna dopiero wtedy, kiedy już dołączy.(...)Szczegóły pozostaną dla osób z projektu. Jak kluby sportowe dzielą się z kibicami informacjami o planowanych działaniach to też nie wypisują tam dziesiątek stron planów i ustaleń, prawda?
Patrz metafora powyżej.Są informacje ogólne do wszystkich i szczegółowe wewnętrzne, tak samo robią firmy, rządy itd. To chyba jest zrozumiałe.
Nie? A wynajęcie sal, zorganizowanie różnego rodzaju rzeczy pokroju projektorów (bo skoro jest jakiś wykład, to wypadałoby przedstawić jakieś zdjęcia czy filmy "popierające" NWO, twoje "wartości" i tak dalej), a nawet transport (w końcu bilety na pociąg/autobus/samolot i benzyna kosztują) i tym podobne?A co do mojego utrzymania to się nie martw
poradzę sobie, mam dwie ręce i kumaty jestem, utrzymam się bez problemu, a że pożądania materialne mam na niskim poziomie, to nie trzeba mi nie wiadomo jakich dochodów
W postaci...? Może masz na myśli jakieś dotacje składane przez te wszystkie niezależne, wolne osoby nie potrzebujące żadnego lidera? xPwolę poświęcać się ważniejszym rzeczom w życiu. Zresztą robiąc cokolwiek, ale z pasją i naprawdę się przykładając, kasa wcześniej czy później przyjdzie, bez względu na branżę.
Na początek napisz, czym miałyby się te twoje debaty/spotkania/ różnić od tysięcy innych debat. Skąd weźmiesz pieniądze na finansowanie? Dlaczego uważasz, że jeśli będziesz chodził i mówił, że NWO istnieje (i jest ZUE), reinkarnacja to "Prawda" i tak dalej, to gatunek ludzki stanie się lepszy? Dlaczego uważasz, że jesteś inny od tysięcy innych "zbawców", którzy próbowali zmienić rodzaj ludzki, a nawet mieli coś, czego ty nie masz - czyli plan etc.?(...)
Napisz mi zatem konkretnie czego nie zrozumiałeś, albo co wg Ciebie jest zbyt mało wyjaśnione. Lubisz konkrety, spoko, to dobra cecha
Jeśli będziesz próbował coś zmienić, to jest całkiem spora szansa, że coś zmienisz. Na gorsze. Pierwszy przykład z brzegu - jezus Krystek (niepoprawny, naiwny idealista), który nauczał o tym, że ludzie powinni się przestać zabijać i tak dalej. Wszyscy mu wierzyli, tyle tylko, że tysiąc lat po jego śmierci ludzie się wyrzynali w jego imieniu.Ta mantra typu "nic nie zmienisz" jest tak samo beznadziejna, jak bardzo beznadziejnie pozbawiona jakiejkolwiek wiary w ludzi.
Powiem Ci tak... Jeśli wychodzisz z założenia, że nic nie zmienisz, to masz rację, bo nic nie zmienisz
Ale jeśli wychodzisz z założenia, że coś zmienisz, to masz szanse to zrobić.
Nie pewność, ale przynajmniej szansę. Może 0,01% a może 98%, różnie to bywa. Z Twoim założeniem szanse wynoszą 0%.
W moim odczuciu gatunek ludzki stacza się dostatecznie szybko - nie ma sensu w podejmowaniu działań, które niby mają na celu spowolnienie tego upadku (co według mnie jest niemożliwe), a mogą zakończyć się tym, że tylko ten upadek przyspieszą (na przykład okaże się, że zdecydowana większość ludzi wierzy w NWO nie dlatego, że widziała dowody, ale dlatego, aby być "modna").
Błędna logika. Jeśli ktoś podejrzewa, że coś istnieje, to znaczy, że już ma jakieś dowody. W fizyce mogą to być chociażby obliczenia, wnioski wysunięte z obserwacji i tak dalej. Gdyby dalej iść logiką w rodzaju "to, że czegoś nie udowodniono, nie znaczy, że nie istnieje", to...Czyli wszystko czego istnienia nie udowodniono, nie istnieje? To pewnie jakbyś się urodził w średniowieczu to też byś twierdził, że prąd, plazma, fale radiowe, komórki ciała i atomy, nie istnieją. To powinni wszystkich wynalazców i naukowców pozamykać w więzieniach za herezje idąc Twoim tokiem myślenia. Zastanów się...
Nie udowodniono, że pod moim domem (dokładnie pół metra pod piwnicą) mieszka pół miliarda słoni, które odprawiają tajemnicze rytuały mające na celu ożywić Marcepanową Filiżankę Zagłady. Ale to nie znaczy, że te słonie nie istnieją, prawda?
Jeśli nie masz dowodów na coś, ale podejrzewasz, że to coś istnieje... Cóż, na takiej samej zasadzie działają religie (praktycznie wszystkie - islam, judaizm, chrześcijaństwo, hinduizm, mitologia grecka i reszta) i parę innych rzeczy. W miejscu "innych rzeczy" chciałem dopisać paranoję, schizofrenię i bajkopisarstwo, ale zapewne potraktowałbyś to jako agresywny, zUy atak na twoją osobę (bo, jak wiadomo, krytyka = atak).