36 replies to this topic

[crc]

Oczywiście, że nie trzeba. Wystarczy "słuchać, słuchać, słuchać swojego serca" i to w każdej religii/wyznaniu Jeśli "zły" człowiek zacznie tworzyć muzykę o miłości to wiadomo, że nic dobrego nie stworzy. Liczy się wnętrze każdego z nas i nic więcej.

[żaba]

Reggae nie ma i nie będzie w takiej formie, w której przekazywało pokój i miłość. Teraz jest zioło, dupy i biba, nie zaprzeczycie, drodzy Rastafaraj!

o jakim Ty rege mówisz ? hehe o tych gejach z mtv ? to nie jest rege. Prawdziwe rege ma się dobrze i tam zawsze był wątek zioła i ja w tym nic złego nie widzę

[Monolith]

Reggae nie ma i nie będzie w takiej formie, w której przekazywało pokój i miłość. Teraz jest zioło, dupy i biba, nie zaprzeczycie, drodzy Rastafaraj!

o jakim Ty rege mówisz ? hehe o tych gejach z mtv ? to nie jest rege. Prawdziwe rege ma się dobrze i tam zawsze był wątek zioła i ja w tym nic złego nie widzę

Ja też nie. Ale nie trzeba tego wciskać na siłe. Nie o to chodzi Prawdziwe istnieje? Udowodnij. Pewnie jakieś mega undergrałdnndndnowe zespoły, może.. ale żeby chociaż koncerty grali, to chyba nie.

[mjr Tsu]

@up
Prawdziwi rasta siedzą w swojej ukochanej Etiopii, to nie wiesz ? ; D

[żaba]

Reggae nie ma i nie będzie w takiej formie, w której przekazywało pokój i miłość. Teraz jest zioło, dupy i biba, nie zaprzeczycie, drodzy Rastafaraj!

o jakim Ty rege mówisz ? hehe o tych gejach z mtv ? to nie jest rege. Prawdziwe rege ma się dobrze i tam zawsze był wątek zioła i ja w tym nic złego nie widzę

Ja też nie. Ale nie trzeba tego wciskać na siłe. Nie o to chodzi Prawdziwe istnieje? Udowodnij. Pewnie jakieś mega undergrałdnndndnowe zespoły, może.. ale żeby chociaż koncerty grali, to chyba nie.

http://www.positive.pl/positive/

poczytaj, posłuchaj. Co do koncertów to jak to możliwe by nie grali ? przecież to jest nieodłączne jeżeli jesteś jakimkolwiek muzykiem.

[Zaciekawiony]

W ramach archeologii się tak czepnę:

 

Polecam "Cesarz" Kapuścińskiego.

No właśnie ostatnio czytałem o "Cesarzu" i wygląda na to, że nie jest to dobre źródło wiedzy o ostatnim królu Etiopii. Kapuściński prawdopodobnie oparł się w tej książce na wiadomościach z etiopskich gazet które czytał w hotelu, gazet wydawanych tuż po komunistycznej rewolucji która obaliła Sessalie a więc dosyć stroniczych. Na tej podstawie stworzył metaforę opisującą totalistyczny reżim, i dla nadania wiarygodności włożył ją w usta w większości wymyślonych służących i urzędników pałacowych, na przykład w usta "poduszkowego" którego jedynym zadaniem miało być podsuwanie poduszki aby niskiemu cesarzowi nie zwisały nogi z tronu, albo w usta "ściereczkowego" którego jedynym zadaniem miało być sprzątanie po cesarskim piesku.

[rias]

Pewnego pięknego dnia oglądałem to dość ciekawy program, w telewizji, w którym właśnie była ów mowa o tym i pamiętam ,że właśnie nie przedstawiono tam zbyt dobrze tej religii, subkultury, była tam mowa o uprawianiu voodoo i czarów w kręgach jej wyznawców. 

 

Edit by TheToxic