Napisano 17.07.2009 - 23:35
Napisano 21.07.2009 - 09:39
Po pierwsze: Nie potrafię czytać w Twoich myślach.
Po drugie: Pomyliłeś tematy.
Jednak co Twoja odpowiedź oznacza? Otóż to, że nie zastanawiasz się już nad niczym, tylko klepiesz w kółko "to był spisek! samobój! nie było samolotu! zły Bush!".
Pomimo wszystko rząd prędkości przy uderzeniu to ok. 500-600 km/h. Wiele zależy też od sytuacji w kokpicie, bo sporo katastrof to próby "upadku kontrolowanego", tzn. piloci starają się wyrównać lot i zmniejszyć prędkość oraz kąt zderzenia z gruntem.
Napisano 21.07.2009 - 14:20
Doskonale wiem?Odniosłem się do porównań do katastrofy samolotu z tego tematu do "samolotu" z pentagonu, co doskonale wiesz, więc się nie zgrywaj, popraw papucie i zacznij pisac jak trzeba.
... domyślić się, że piszesz (oczywiście, całkowicie offtopowo) o uderzeniu w Pentagon (AA 77)?ale jeden samolot wyparował a drugi nie
Napisano 26.07.2009 - 10:38
Napisano 22.09.2012 - 16:02
Napisano 22.09.2012 - 19:27
Napisano 19.11.2013 - 11:32
Napisano 19.11.2013 - 18:36
a propos podobnej katastrofy...
Napisano 20.11.2013 - 09:41
źródłoSamolot, który rozbił się w Kazaniu, pikował aż do uderzenia w ziemię. Do takich wniosków doszli rosyjscy eksperci badający przyczyny niedzielnej katastrofy lotniczej. Zginęło w niej 50 osób, w tym syn prezydenta Tatarstanu i szef Federalnej Służby Bezpieczeństwa tej republiki.
Szczegółową analizę tragedii z 17 listopada przedstawia rządowy dziennik "Rossijskaja Gazieta". Z przytaczanych opinii ekspertów wynika, że piloci przez ostatnie 20 sekund przed katastrofą kierowali maszynę dziobem w dół, nie próbując ani wyrównać lotu ani się wznieść.
"Według danych Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego, urządzenia pokładowe i silnika pracowały normalnie, aż do chwili uderzenia w ziemię" - dodaje dziennik.
źródłoKapitan Boeinga 737-500, który w niedzielę wieczorem rozbił się w Kazaniu, na 10-15 sekund przed katastrofą przekazał kontroli lotów, że odchodzi na drugi krąg, gdyż samolot "nie jest w konfiguracji do lądowania".
Poinformował o tym kontroler Kirił Korniszyn, który sprowadzał maszynę linii lotniczych Tatarstan na kazańskie lotnisko. Jego wypowiedź przekazała w poniedziałek państwowa telewizja Rossija. "Kapitan zameldował mi, że odchodzi na drugi krąg. Przekazałem mu niezbędne do tego dane. Dosłownie po 10-15 sekundach maszyna runęła na ziemię" - powiedział 25-letni Korniszyn. "Ostatnimi słowami kapitana były: 'Odchodzimy na drugi krąg. Nie mamy konfiguracji do lądowania'" - dodał
Według przedstawicieli władz lotnictwa cywilnego samolot utracił wysokość i niemal pionowo uderzył w płytę lotniska przy próbie odejścia na drugi krąg. Po zderzeniu z ziemią nastąpiła eksplozja paliwa, maszyna stanęła w ogniu. Straż pożarna do rana dogaszała pożar.
źródłoPasażerowie, którzy rano przylecieli tą maszyną z Kazania do Moskwy, utrzymują, że już wtedy przy lądowaniu miała ona problemy techniczne. - Pasażerowie byli wystraszeni silną wibracją przy lądowaniu. Samolotem rzucało - relacjonowała jedna z pasażerek.
Napisano 20.11.2013 - 11:21
Nie miałem jakichś większych złudzeńSam dobrze wiesz że wszelkie podobieństwa nie mają prawa być uwzględniane gdyż oficjalna wersja jest tą jedyną i słuszną.
Niestety...
Napisano 20.11.2013 - 12:08
Podobieństwa są, ale są też różnice i to znaczące. Przede wszystkim rosyjski samolot uderzył w ziemię z połowę mniejszą prędkością, a to daje cztery razy mniejszą energię uderzenia przypadającą na jednostkę masy. Niebagatelną rolę gra tu też charakterystyka podłoża, w które uderzył samolot. Czyli jego konsystencja, zwięzłość, stopień wilgotności itp.Nie miałem jakichś większych złudzeń
Sam dobrze wiesz że wszelkie podobieństwa nie mają prawa być uwzględniane gdyż oficjalna wersja jest tą jedyną i słuszną.
Niestety...
Pomyślałem tylko, że warto pokazać, że jak samolot pionowo uderza w ziemię, to nie znika, a na jej powierzchni pozostają nawet całkiem spore fragmenty jego kadłuba. Oraz to, że takie uderzenie generuje całkiem sporą kulę ognia, która musi pozostawić spore ślady w miejscu uderzenia.
Napisano 20.11.2013 - 12:51
WidziałemStronę wcześniej zamieściłem trochę zdjęć i przykład innej katastrofy, w której samolot także "znikł".
Chociaż... jak patrzę na zdjęcia z tej strony,Bardzo przypomina mi to pozostałości po katastrofie nowozelandzkiego Air New Zealand Flight 901:
Napisano 20.11.2013 - 13:17
Nie mówię, że jest o najlepszy przykład. Racją jest, że większych fragmentów zostało więcej, ale trzeba tu pamiętać, że samolot uderzył w ziemię pod mniejszym kątem i z mniejszą prędkością. Mimo tego wiadać, że drobnych fragmentów było także bardzo dużo i na to przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę.Chociaż... jak patrzę na zdjęcia z tej strony,
link
to powiedziałbym, że po katastrofie nowozelandzkiego DC-10 pozostało jednak DUŻO więcej rozpoznawalnych szczątków niż po locie 93.
Nie jest to chyba więc najlepszy przykład.
Napisano 21.11.2013 - 21:58
Nie mówię, że jest o najlepszy przykład. Racją jest, że większych fragmentów zostało więcej, ale trzeba tu pamiętać, że samolot uderzył w ziemię pod mniejszym kątem i z mniejszą prędkością. Mimo tego wiadać, że drobnych fragmentów było także bardzo dużo i na to przede wszystkim chciałem zwrócić uwagę.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych