Być może, ponownego rozpatrzenia wymaga sprawa sprawa lotu nr 93, rozbitego w Shanksville, w Pensylwanii. Otóż, Tupolew Tu-154 irańskich linii lotniczych rozbijając się zrobił trochę większą dziurę niż lot nr 93. Do tego, na zdjęciach widać wiele, dużych szczątków. Szczątki znajdują się w kraterze i poza nim. Takich szczątków, w kraterze i wokół niego nie było widać, w katastrofie Boeinga. Ale najbardziej efektowna różnica to objętość usuniętego gruntu. Tu-154 wybił dziesięciometrową dziurę (w głąb). Natomiast krater po locie 93 był niemal płaski.
Zadaję więc pytanie. Jeżeli, szczątki Boeinga wyparowały od uderzenia i pożaru, to dlaczego uderzenie i pożar nie zniszczyło szczątków Tupolewa. Czyżby Radzieckie samoloty się nie paliły? Dlaczego Boeing nie wywalił takiego ogromnego krateru? Nie wiem pod jakim kątem uderzał Tu-154, ale Boeing robił to pionowo. Powinno powstać co najmniej porównywalne zagłębienie.
Boeing 757 jest nawet podobny do Tu-154. Główne różnice to wielkość. Boeing jest większy i cięższy.
Tu-154, na moje oko, miał w chwili uderzenia więcej paliwa. Bo katastrofa nastąpiła po 16 minutach lotu. Więc, z kąt się wzięły tak nielogiczne różnice?
Ładne zdjęcia: http://wiadomosci.ga...822911.html?i=8
Artykuł: http://wiadomosci.ga...77,6822911.html
Ps.
Słowa mariusha z debaty o 11 września:
Czyli szerokość krateru po Boeingu była niewiele większa od głębokości krateru po Tupolewie.Zakładając, że wzrost ludzi widocznych na zdjęciu wynosi 1,80 m, wielkość krateru można oszacować na 12-13 m. Zatem jest to ok. dwukrotnie więcej, niż sugerowały wypowiedzi przytoczone przez Snagotha. Mamy także płomienie i dym...
Edit: Dodaję zdjęcia.
Katastrofa lotu nr 93:
Zdjęcia katastrofy Tu-154:
Źródła zdjęć: Interia i Gazeta