Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lot nr 93, a podobna katastrofa lotnicza.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#31

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja się dziwię czemu USA nie pozwoliło sobie na zwykły eksperyment procesowy. Wystarczy wziąć jeden z wielu samolotów tam leżakujących-ich cena niewiele droższa od złomu, nie trzeba przepłacać grubych milionów. Odpalamy, lecimy-jak się nie uda nim osiągnąć określonej prędkości, to go dociążyć-aby wyrównać siłę uderzenia. Uderzamy w sąsiednie pole przy Shanksville i mamy realne wyniki. Takie trudne, strasznie drogie?

A ja się nie dziwię. Wydawanie jakiejkolwiek sumy pieniędzy tylko po to, aby jakimś nawiedzonym zwolennikom TS udowodnić, że w Shanksville uderzył w ziemię samolot, byłoby zwyczajnym marnotrawstwem.
  • 0



#32

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A ja się nie dziwię. Wydawanie jakiejkolwiek sumy pieniędzy tylko po to, aby jakimś nawiedzonym zwolennikom TS udowodnić, że w Shanksville uderzył w ziemię samolot, byłoby zwyczajnym marnotrawstwem.


Ty, ale zobacz jakie to by były oszczędności czasu i sumienia, jaki moralny zastrzyk energii. Takim prostym doświadczeniem zamknęło by się gęby tym spiskowcom którzy tylko uważają że mają racje a dowody są tylko i wyłącznie w ich głowach.
No ale czego ja oczekuję-dla Ciebie fizyka ważniejsze są brednie polityków niż coś miarodajnego-taki paradoks .
  • 0

#33

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Takim prostym doświadczeniem zamknęło by się gęby tym spiskowcom którzy tylko uważają że mają racje a dowody są tylko i wyłącznie w ich głowach.

Nie widzę specjalnej potrzeby, aby to robić. Póki co ten spiskowy folklor jest raczej nieszkodliwy (choć czasami jest dość niesmaczny). Zapewniam Cię, że poważni naukowcy mają wiele ciekawszych rzeczy do roboty.

Zresztą, gdyby faktycznie coś byłoby na rzeczy, pojawiających się zewsząd krytycznych głosów byłoby znacznie więcej. I nie byłyby to tylko samodzielne opinie "jakichs tam" naukowców, ale np. oficjalne stanowiska poważnych, uczelnianych ośrodków badawczych. Podejrzewam, że wtedy nawet niejeden rząd by się pod tymi twierdzeniami podpisał. W końcu tak silne podkopanie wiarygodności USA i wywołanie głębokiego kryzysu politycznego (i nie tylko) byłoby na rękę wielu państwom.

No ale czego ja oczekuję-dla Ciebie fizyka ważniejsze są brednie polityków niż coś miarodajnego-taki paradoks.

Dla mnie fizyka naważniejsza jest fizyka. Nie politycy. Ich zdania w kontekście zagadnień związanych z 9/11 nigdy specjalnie mnie nie obchodziło.

I fizyka jest dla mnie wystarczająco miarodajna, aby nie odczuwać potrzeby pomagania sobie jakimiś testowymi uderzeniami samolotów w ziemię, czy budowaniem "eksperymentalnej" kopii wieży WTC w skali 1:1 (to też jeden z Twoich "genialnych" pomysłów).
  • 1



#34

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie widzę specjalnej potrzeby, aby to robić. Póki co ten spiskowy folklor jest raczej nieszkodliwy (choć czasami jest dość niesmaczny). Zapewniam Cię, że poważni naukowcy mają wiele ciekawszych rzeczy do roboty.


Z podobnego założenia wychodził nasz rząd karmiąc umysły smoleńskie.

Zresztą, gdyby faktycznie coś byłoby na rzeczy, pojawiających się zewsząd krytycznych głosów byłoby znacznie więcej. I nie byłyby to tylko samodzielne opinie "jakichs tam" naukowców, ale np. oficjalne stanowiska poważnych, uczelnianych ośrodków badawczych. Podejrzewam, że wtedy nawet niejeden rząd by się pod tymi twierdzeniami podpisał. W końcu tak silne podkopanie wiarygodności USA i wywołanie głębokiego kryzysu politycznego (i nie tylko) byłoby na rękę wielu państwom.

Taa...
Wiara w to że inni a przynajmniej część z tej większości by się oburzyła jest złudna. Wystarczy popatrzeć na Syrię i podpuchę z użyciem sarinu. Nic tam się nie zgadza ale i tak wszyscy otwarcie nie powiedzą że to kolejna akcja false flag pod banderą USA. Ponad 1000 ofiar nie spowodowało oczekiwanego poparcia jakie dostała Ameryka po 9/11.

Dla mnie fizyka najważniejsza jest fizyka. Nie politycy. Ich zdania w kontekście zagadnień związanych z 9/11 nigdy specjalnie mnie nie obchodziło.

To w czym problem wykonać eksperyment? Wiem że lepiej opierać się na komputerowych symulacjach w których dowolnie można manipulować danymi. Jak Tobie/rządowi szkoda kasy to niech wydatki przerzuci się na wykonawców-gdy efekt będzie bardzo podobny do tych z w/w dnia płacą spiskowcy i dorzucają coś górką. Gdy odwrotnie-to wiadomo.

I fizyka jest dla mnie wystarczająco miarodajna, aby nie odczuwać potrzeby pomagania sobie jakimiś testowymi uderzeniami samolotów w ziemię, czy budowaniem "eksperymentalnej" kopii wieży WTC w skali 1:1 (to też jeden z Twoich "genialnych" pomysłów).

Jeden z wielu który i tak byście kwestionowali gdyż dywany byłyby inne, za mało ludzi chodziło po kopii WTC, wilgotność spadła o 2% za dużo itd. Poco się kosztować-wystarczy odtworzyć to coś co rząd nazywa topiącym się aluminium (WTC2, narożnik, tuż przed zawaleniem) ale nie bo za drogo.
  • 0

#35

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z podobnego założenia wychodził nasz rząd karmiąc umysły smoleńskie.

I pewnie wychodziłby dalej, gdyby nie to, że gros niedorzeczności na temat Smoleńska firmowanych jest przez działający oficjalnie pod szyldem polskiego parlamentu zespół Macierewicza. Sam fakt, że coś takiego ma miejsce, jest moim zdaniem powodem do wstydu. Powstanie polemizującego z zespołem parlamentarnym rządowego zespołu Laska było po prostu reakcją na tą okoliczność.

Taa...
Wiara w to że inni a przynajmniej część z tej większości by się oburzyła jest złudna. Wystarczy popatrzeć na Syrię i podpuchę z użyciem sarinu. Nic tam się nie zgadza ale i tak wszyscy otwarcie nie powiedzą że to kolejna akcja false flag pod banderą USA. Ponad 1000 ofiar nie spowodowało oczekiwanego poparcia jakie dostała Ameryka po 9/11.

Niestety, nie ma absolutnie żadnych dowodów na to, co przedstawiasz. To są tylko spekulacje. Takie same jak w przypadku 9/11. Taki bezpodstawny sposób argumentowania do niczego nas nie doprowadzi.

To w czym problem wykonać eksperyment? Wiem że lepiej opierać się na komputerowych symulacjach w których dowolnie można manipulować danymi. Jak Tobie/rządowi szkoda kasy to niech wydatki przerzuci się na wykonawców-gdy efekt będzie bardzo podobny do tych z w/w dnia płacą spiskowcy i dorzucają coś górką. Gdy odwrotnie-to wiadomo.

Przyjęte założenia i użyte w symulacjach metody nie są informacjalmi tajnymi. Praktycznie każdy może je zweryfikować. Więc o jakiej manipulacji piszesz?

Jeden z wielu który i tak byście kwestionowali gdyż dywany byłyby inne, za mało ludzi chodziło po kopii WTC, wilgotność spadła o 2% za dużo itd. Poco się kosztować-wystarczy odtworzyć to coś co rząd nazywa topiącym się aluminium (WTC2, narożnik, tuż przed zawaleniem) ale nie bo za drogo.

Po pierwsze, trzeba byłoby udowodnić, że to naprawdę było aluminium. Po drugie, aluminium topi się w 660°C, więc specjalnie dużo mu do tego nie potrzeba.

Po trzecie, wróćmy lepiej do tematu wątku, bo zaraz posypią się ostrzeżenia za offtop.
  • 0



#36

Don Corleone.

    Dispositif

  • Postów: 1116
  • Tematów: 68
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W Rosji jakoś inaczej działają prawa fizyki. Duże samoloty cywilne próbują lądować podchodząc do lądowania pionowo w dół i jest to na tyle normalne, że piloci ze stoickim spokojem przekazują kontroli lotów, że odchodzą na drugi krąg. Żeby tego było mało prawa fizyki naprawdę są jakieś dziwne bo samolot lecący pionowo w dół przez 20 sek. z normalnie działającymi silnikami osiąga wręcz żółwie tempo 455 km/h (prędkość przelotowa tych samolotów to około 800-900 km/h).

Duży to on nie był, to raz. Dwa, nikt nie podchodził 'pionowo w dół': samolot podchodził normalnie, nie było ustabilizowanego podejścia wskutek braku konfiguracji do lądowania, załoga odeszła na drugi krąg, po zwiększeniu mocy na TOGA samolot zadarł nos osiągając kąt natarcia bliski 25 stopni, doszło do przeciągnięcia, samolot zwalił się na skrzydło, logiczną konsekwencją było głębokie nurkowanie z pochyleniem ok. 75 stopni, którego załoga nie opanowała. Trzy, samolot przyspieszał z prędkości przeciągnięcia - w tym przypadku bardzo niskiej. Cztery, 800-900 km/h to 737 osiągnie, ale na wysokościach przelotowych (>FL300) - polecam poczytać o Equivalent airspeed.
  • 0



#37

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przyjęte założenia i użyte w symulacjach metody nie są informacjalmi tajnymi. Praktycznie każdy może je zweryfikować. Więc o jakiej manipulacji piszesz?


hmmm...
Wpisałem sobie w wyszukiwarkę Google taką frazę:
NIST will not release the input data because doing so might "jeopardize public safety"

Wyniki wyszukiwania można znaleźć tutaj
Wygląda na to, że nie wszystkie "założenia i metody" są jednak jawne.
Dlatego użycie zwrotu "praktycznie każdy" jest jak najbardziej na miejscu. Bo "praktycznie każdy" nie jest równoznaczne z "każdy".
A w tym konkretnym przypadku, oznacza ni mniej, ni więcej , że zweryfikować może je tylko ten, kto będzie miał do nich dostęp.
  • 0



#38

Wędrowiec.
  • Postów: 249
  • Tematów: 4
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

A ja się dziwię czemu USA nie pozwoliło sobie na zwykły eksperyment procesowy. Wystarczy wziąć jeden z wielu samolotów.. (...)

USA nie pozwoliło sobie na to, bo wtedy strzeliłoby sobie w stopę...

Trochę mnie dziwi cała ta dyskusja, bowiem nie ma żadnego dowodu na to, że pod Shanksville rozbił się jakikolwiek samolot. Akurat ta część akcji pod nazwą "9.11" została zupełnie spaprana przez służby specjalne.

Swoją drogą, nie można tego wątka odrywać zupełnie od ataku na WTC czy Pentagon, bo to ponoć była JEDNA wielka akcja Al-kaidy... Dziś już każdy rozsądny i chcący wiedzieć, co naprawdę się zdarzyło wie doskonale, że to nie była akcja wymyślonej Al-Kaidy, tylko akcja służb specjalnych USA. Zarówne wszystkie te bzdury o zawaleniu się wież WTC (włącznie z niezaatakowaną WTC-7), jak i atak na Pentagon czy "katastrofa" lotu 93 to jest fikcja. Żaden samolot nie rozbił się pod Shanksville, co widać na wszystkich zdjęciach z tamtego czasu. Żaden też samolot nie "trafił" w Pentagon - co najwyżej jakaś dość spora rakieta...
  • 0

#39

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze, trzeba byłoby udowodnić, że to naprawdę było aluminium. Po drugie, aluminium topi się w 660°C, więc specjalnie dużo mu do tego nie potrzeba.

Racja.
To było aluminium ale połączone z utleniaczem-jakaś wersja termitu.
http://www.paranorma...513#entry516513
Dołączona grafika
Jako uzupełnienie dorzucę filmik z prostego eksperymentu:

https://www.youtube.com/watch?v=30OVAvg1aGQ

Więc co za problem zrobić prosty eksperyment do którego żadne symulacje lepiej nie podskoczą? Materiały są, specjaliści są, tylko rządowej chęci nie ma-a bez tego to sobie można setki samolotów koło Shanksville rozbijać a rząd i tak nabierze wody w usta.
  • 0

#40

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz... gdyby po upływie 12 lat zrobiono taki test, to po pierwsze podniosłyby się głosy spiskowaczy że "o, widzicie, nasze akcje są już bliskie celu skoro dla oszukania opinii publicznej decydują się robić taki test", a gdyby test wykazał że samolot może się wbić w ziemię, podniosłyby się głosy " no widzicie, rozbili jakąś atrapę z kartonu, przecież wiadomo ze samolot by się tak nie zachował" - i jeszcze podnosiliby że zorganizowanie takiej akcji tylko potwierdza ich tezy, bo gdyby rząd uważał to za głupoty to przecież nie rozbijałby specjalnie samolotu.
Tak samo ze smoleńskiem - gdyby zrobiono crash test drugiego tupolewa, pokazujący że przy zderzeniu z brzozą skrzydło odpada, to najpierw by powiedziano: "a widzicie! powtórzyli drugi raz to samo co zrobili wtedy. czyli to był zamach" a potem dowodzono by że test miał na celu zniszczenie dowodów w konstrukcji drugiego samolotu.

A tymczasem niestety samoloty potrafią się wbić w ziemię.
  • 0



#41

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A tymczasem niestety samoloty potrafią się wbić w ziemię.

Z pewnością - są ciężkie i spadają z dużą prędkością. Problem jednak tkwi nie w tym, że ten konkretny samolot w ziemię się wbił.
Problem w tym, w jaki sposób to zrobił, w sensie - co po tym zdarzeniu pozostało na jej powierzchni.
  • 0



#42

Mariush.
  • Postów: 4322
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Problem w tym, w jaki sposób to zrobił, w sensie - co po tym zdarzeniu pozostało na jej powierzchni.

Problem? Jaki?
W ziemi powstała głęboka na parę metrów dziura, w której kształcie można było dostrzec miejsce uderzenia kadłuba i skrzydeł. Jak się nieco przyjrzeć, to było widać nawet ślad po uderzeniu statecznika pionowego. W dziurze można było dostrzec całe mnóstwo przemieszanych z ziemią fragmentów samolotu (głębiej znaleziono nawet jeden ze silników). Liczne fragmenty były także rozrzucone na znacznym obszarze poza dziurą (głównie w kierunku zbieżnym z przebiegiem finalnej trajektorii samolotu).
Co w tym jest nieprawidłowego?
  • 0



#43

Robakatorianin.
  • Postów: 1732
  • Tematów: 41
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiesz... gdyby po upływie 12 lat zrobiono taki test, to po pierwsze podniosłyby się głosy spiskowaczy że "o, widzicie, nasze akcje są już bliskie celu skoro dla oszukania opinii publicznej decydują się robić taki test"

Albo głosy sceptyczków: wreszcie zrobimy z ich bajkami porządek!

a gdyby test wykazał że samolot może się wbić w ziemię, podniosłyby się głosy " no widzicie, rozbili jakąś atrapę z kartonu, przecież wiadomo ze samolot by się tak nie zachował" - i jeszcze podnosiliby że zorganizowanie takiej akcji tylko potwierdza ich tezy, bo gdyby rząd uważał to za głupoty to przecież nie rozbijałby specjalnie samolotu.

Dlatego przed wykonaniem doświadczenia eksperci z obu grup badają i analizują elementy eksperymentu. Odwracając sytuację-dlaczego spiskowcy z A&E lub Pilotów nie wykonali własnego doświadczenia? Bo rząd by po eksperymencie zaczął bełkotać że wilgotność nie ta, samolot dwa kilo za ciężki, trzy km za szybki... Rząd zabrał wody w usta i nie zamierza ich otwierać-wydał przecież stosowne oświadczenie które wszystko tłumaczy:

http://www.youtube.com/watch?v=2oIdnLDea0U

http://www.youtube.com/watch?v=3sfNROmn7bc

http://www.youtube.com/watch?v=-23kmhc3P8U

Sam rząd nie był łaskawy w odpieraniu ataków od spiskowców, często wyręczały go inne instytucje lub prywatne osoby. Taka debata czy eksperyment z udziałem A&E vs. MIT, NG mógłby zmusić rząd do podjęcia działań zamiast biernego ignorowania fizyki.

Tak samo ze smoleńskiem - gdyby zrobiono crash test drugiego tupolewa, pokazujący że przy zderzeniu z brzozą skrzydło odpada, to najpierw by powiedziano: "a widzicie! powtórzyli drugi raz to samo co zrobili wtedy. czyli to był zamach" a potem dowodzono by że test miał na celu zniszczenie dowodów w konstrukcji drugiego samolotu.

Ty, najlepiej to zaniechać wszelkich prób potwierdzania że ma się rację-w każdej dziedzinie. Wyeliminować wszelkie eksperymenty, doświadczenia-przecież rząd i media zawsze mówią prawdę, nie manipulują i ich oświadczenie powinno nam wystarczyć w zupełności.

Problem w tym, w jaki sposób to zrobił, w sensie - co po tym zdarzeniu pozostało na jej powierzchni.

Problem? Jaki?
W ziemi powstała głęboka na parę metrów dziura, w której kształcie można było dostrzec miejsce uderzenia kadłuba i skrzydeł. Jak się nieco przyjrzeć, to było widać nawet ślad po uderzeniu statecznika pionowego. W dziurze można było dostrzec całe mnóstwo przemieszanych z ziemią fragmentów samolotu (głębiej znaleziono nawet jeden ze silników). Liczne fragmenty były także rozrzucone na znacznym obszarze poza dziurą (głównie w kierunku zbieżnym z przebiegiem finalnej trajektorii samolotu).

Każdy widzi co che widzieć-podobnie jak z pentagonem i nagraniem z kabiny ciecia. W tym „czymś” każdy mógł widzieć co chciał dostrzec.

Co w tym jest nieprawidłowego?

Wszystko.
Każdy pojedynczy element składający się na wydarzenia tego dnia jest aż tak wyjątkowy że nie sposób przejść nad nim do porządku dziennego i uznać za normę. Nigdy przed i po 9/11 tak się nie działo. W tym przypadku samolot-nigdy nie uderzył w ziemię, zakopał się w niej, zasypał-pozostawiając nieliczne elementy czegoś.

Jeżeli takie uderzenie jest tak naturalne i normalne to w czym problem w wykonaniu powtarzalnego eksperymentu? Takie doświadczenie nie powinno kosztować więcej niż 1mln$-cóż to dla Amerykanów?
  • 2

#44

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W ziemi powstała głęboka na parę metrów dziura, w której kształcie można było dostrzec miejsce uderzenia kadłuba i skrzydeł. Jak się nieco przyjrzeć, to było widać nawet ślad po uderzeniu statecznika pionowego.


Dołączona grafika

* link do filmu porównawczego http://www.youtube.c...h?v=9XqrmSTVMxs

Co w tym jest nieprawidłowego?

Moim zdaniem wszystko pasuje...
  • 2



#45

Zbeeanger.
  • Postów: 504
  • Tematów: 67
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 9
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Jaki spisek... samoloty znikają, wieżowce same się zapadają a media mówią tylko prawdę. Jeśli myślisz inaczej jesteś wariatem...
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych