//Edit: Już znalazłem na necie
Użytkownik fioletowy edytował ten post 20.04.2011 - 22:57
Napisano 20.04.2011 - 22:52
Użytkownik fioletowy edytował ten post 20.04.2011 - 22:57
Napisano 12.08.2011 - 17:38
Napisano 12.08.2011 - 21:21
...czytając niektóre posty...zdumiewa mnie fakt że niektórym tak łatwo to wszystko przychodzi żę co nocy już prawie im sie udaje(prawie robi różnice,ale żeby cokolwiek prawie sie działo również potrzebowałem na to czasu)...czy jest ktoś tu jeszcze poza mną, kto poza medytacją, ćwiczeniami przygotowawczymi do treningu i samym treningiem Rhodes'a, wprowadzeniem się w lekki trans(gdzie niezwykle pomocna jest mi wiedza o autohipnozie) a potem w głęboki...dopiero wykonuje wyjście ciała astralnego...czy wszystkim to z taką łatwością przychodzi...?...potrzebowałem wiele czasu(treningi, medytacja, lektury)..zanim cokolwiek zacząłem odkrywać...sam sens i potrzeba tego niezwykłego doświadczenia ...do tego wszystkiego dochodzi fakt ze traktuje to niezwykle poważnie i jestem cały czas wyjątkowo zmotywowany...czy tylko ja potrzebowałem czasu aby osiągnąć to ci inni w jeden czy dwa dni?...
Napisano 12.08.2011 - 21:54
Napisano 13.08.2011 - 13:08
To takie łatwe bo po jakimś czasie utrwala się jako odruch. Po jakimś czasie nie potrzeba już żadnych medytacji, świadomych inkantacji i takich tam. Wystarczy przed snem pomyśleć, że chce się mieć OOBE i usnąć a wibracje same się zaczynają. Ostatnio usnąłem, trochę polatałem, zbudziłem się, zapamiętałem, zamknąłem oczy i po zaledwie kilkudziesięciu sekundach poczułem następną falę wibracji. Kiedyś mi się nawet zdarzyło, że leżałem z otwartymi oczami. Fakt, że w absolutnej ciemności, ale z otwartymi oczami i to poczułem. Ja mam o tyle ciekawie, że mam ciśnienie i różne piski w uszach to u mnie norma. Przekłada się to na wibracje. Można powiedzieć, że mam wbudowany rem-dreamer
Napisano 13.08.2011 - 14:43
Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 13.08.2011 - 14:50
Napisano 13.08.2011 - 15:15
Tylko, że ja prawdę mówię. Fakt, na początku trochę się męczyłem nauka zajęła mi z pół roku, ale nie stosowałem żadnej medytacji w celu uzyskania OOBE. Chociaż podobnież pomaga. Stosowałem po prostu inne techniki. Uczyłem się poprzez wizualizację poruszania się po pokoju a później trwanie na granicy półsnu w celu wywołania różnych wrażeń np takich fioletowych plam z obrazami. ćwiczyłem w łóżku przed snem, więc to raczej nie jest medytacja W końcu udało się pierwszy raz i od tamtej pory szło z górki. Obecnie mam to tak zakodowane, że nie muszę się przygotowywać. Faktem jest jednak, że takie wyjścia bez przygotowania mają swoje minusy. Niska faza bywa dość nieprzyjemna (głośne wibracje, ból, ciemność). Dzisiaj w nocy zbudziły mnie wibracje połączone z irracjonalnym bólem serca i uczuciem duszenia się. Przeczekałem ból, powróciłem, ale ból ponownie się zaczął. Trochę się przestraszyłem, więc obróciłem się na drugi bok i dałem za wygraną. Trzeba się trochę namęczyć żeby się nauczyć, ale później idzie już z górki bez żadnego przygotowania. A szczerze mówiąc to ja już nawet specjalnie nie myślę o tym jako o czymś niezwykłym. Zazwyczaj to taki wstęp do każdego snu. Gdy każdy normalny człowiek pomija tą fazę i wchodzi w sen nieświadomie to ja się nauczyłem o nią zahaczać i po prostu usypiam świadomie, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi.
Obecnie nie uprawiam medytacji a i OOBE zaniedbałem. Jak się trafi to się trafi a jak nie to nie. Zresztą nie wiem co w tym dziwnego że dzieje się mimowolnie. Mnóstwo osób tak ma. Zresztą jak nie wierzysz, to Ci mogę opisać mniej więcej w jaki sposób odbieram wibracje: Zaczyna się od niewielkiego szumu, który powoli zmienia się w potężny huk, który z kolei przeistacza się w ból całego ciała. Jako że wiem, iż ból ten jest niegroźny staram się go przeboleć a następnie po prostu obracam się na łóżku, wywracam, wstaję i staram rozjaśnić obraz.
Edit: Chyba rozumiem o co Ci chodzi. O to mianowicie, że takie OOBE nie ma sensu. Faktycznie, też tak uważam, ale od czasu do czasu trenuję łapanie paraliżu, żeby nie wyjść z wprawy. Jakiś rok temu (chyba) było całkiem nieźle. Miałem motywację. Miałem jakiś cel. Później go utraciłem, więc teraz tak wegetuję na niskich fazach pamiętając tylko co się robi na początku, ażeby wyjść.
Napisano 13.08.2011 - 17:11
Napisano 24.08.2011 - 14:24
Napisano 24.08.2011 - 15:07
Napisano 05.01.2012 - 19:35
dlaczego nie podano tutaj źródła o_o? www.paranormalium.pl
Użytkownik Mortis133 edytował ten post 05.01.2012 - 19:39
Napisano 06.01.2012 - 18:07
Napisano 06.01.2012 - 18:22
Napisano 08.01.2012 - 01:15
Napisano 08.01.2012 - 09:27
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych