101 odpowiedzi w tym temacie

[pszemeq]

Oj przepraszam miałem napisać tak : "mini - kuna". Może chodzi Ci o łasicę . Dobra zresztą mniejsza o większość. Nie chodzi przecież o to żeby się sprzeczać. Fakt pozostaje faktem, że to nie był pies, kot ani coś w tym rodzaju. Nie wierzysz?? Proszę bardzo, masz prawo. Ja wiem, że to co widziałem nie było normalne. I jakimś dziwnym trafem zbiegło się to z atakiem na kozy. I jakimś dziwnym trafem to było na zakrętach na których działy się podobno dziwne rzeczy..

[Z3R0.tonine]

mógłbyś napisać coś o tych dziwnych rzeczach

[pszemeq]

Po pierwsze chciałem przeprosić bo mi się popierdaczyło Nie kuna, a puma:P dobra a jeśli chodzi o te dziwne rzeczy to o jednej słyszałem dokładnie.
Otóż, na tych szykanach co ja widziałem rzekomą chupacabrę pewna osoba widziała coś w rodzaju mnicha z kosą.
Ta osoba jechała sobie rowerem ok godziny 12 w nocy. Wtedy jeszcze droga nie była oświetlona. Dojechała do zakrętu 90 stopni i usłyszała dźwięk, coś na wzór koszenia trawy lub siana zwykłą kosą ręczną (już było dawno po żniwach, więc pole było puste, czyli nie było większej trawy). Na samym zakręcie widziała postać właśnie z tą kosą, postać była czarna cała, unosiła się delikatnie nad ziemią. "Ten ktoś" był przerażający. Faktem jest, że było to w nocy, ale było dosyć widno. Rowerzysta zamarł, nie mógł nogami ruszyć, ale po chwili się otrząsnął i czym prędzej uciekł. Sprawdził godzinę i była równo 12 w nocy.
Podobno parę osób widziało tam dziwne rzeczy, ale tych historii nie znam, a ja tam widziałem tą niby chupacabrę. Zbieg okoliczności?? Trochę wątpię.

Użytkownik pszemeq edytował ten post 15.04.2010 - 09:44

[Z3R0.tonine]

Cóż, coś na pewno jest na rzeczy.

Użytkownik R3V0R edytował ten post 15.04.2010 - 14:45

[Jakub299]

mini - kuna.

Sory za ot, ale nie mogę na to patrzeć. Chłopie nie ma czegoś takiego jak mini-kuna. Kuny z natury są małe (ale długie, razem z ogonkiem większe osobnik mogą dochodzić do 75-80 cm) Jak Bozie kocham już lepiej byłoby gdybyś napisał, że widziałeś owłosionego węża. Przecież kuna nie jest rozmiaru tygrysa....ręce mi się załamują.

OK! Wiem ze, nie ma mini-kuny ale nie ma powodu do smiania sie... Ja obecnie mieszkam we wloszech, tutaj ta cala "moda" chupacabry jeszcze nie dotarla.
Kiedys szukalem informacji i dowiedzialem sie ze w moim miasteczku widywano GRUPE WIELKICH WILKOW a mieszkam 15 km od Gòr ale to 20 lat temu opowiedziala mi to babcia mojego kolegi ma okolo 89 lat ale jak wszyscy wiemy we wloszech ludzie sa dlugo-wieczni jedna babka zyje juz 104 lata. Ale tak o Chupie: nie wieze zeby cos takiego istnialo. A moje miasteczko sie nazywa alombaro (CH)

[Z3R0.tonine]

Ja tam wierzę w Chupacabrę(a w Boga np. nie)
Choć może akurat nie w Polsce.

Źle to sformułowałem-nie wierzę w Chupacabrę(przecież to nie żadne bóstwo), ale jestem przekonany o jej istnieniu

Użytkownik R3V0R edytował ten post 29.04.2010 - 20:06

[pawlitto]

Chupacabra jest już tak popularna na świecie, że zaczynają pojawiać się gry związane z jej tematyką np. zamiast się bawić w ciuciubabkę można w Chupacabrę - o tak

[Z3R0.tonine]

Rozumiem- można palić w piecu Wacusiem(kot Kiepskich) albo kopać ziemię pstrągiem.
Ale żeby coś takiego?! Skandal!

[pszemeq]

W tych okolicach, co ja widziałem tą niby chupacabrę, wiele osób widziało duże czarne psy..i nie chodzi o zdziczałe owczarki albo pudle, ale o te psie zjawy..dość popularne w UK.

[Z3R0.tonine]

Migracja kryptyd?

[pszemeq]

Po prostu jakieś dziwne zjawiska..

[Z3R0.tonine]

To twoje "po prostu"...
Co to za rozbłysk?, E, to po prostu słońce wybuchło
Troche to takie...no nie wiem, całkiem jakbyś dziwne zjawiska (w domyśle paranormalne) spotykał na każdym rogu

Użytkownik R3V0R edytował ten post 04.05.2010 - 11:17

[pszemeq]

Wiem co masz na myśli . Trochę źle napisałem . Nie chodzi o to, że spotykam je na każdym kroku. Te dziwne, paranormalne rzeczy moim zdaniem nie są już, aż tak nieznanym zjawiskiem. Na dobrą sprawę słyszy się o nich dosyć często. Mnie tylko zastanawia jedno. Dlaczego jest tylu sceptyków, chociaż że mają dowody na istnienie chociażby tej chupacabry.

[Z3R0.tonine]

Rozumiem co miałeś na myśli, ale nie mogłem się powstrzymać
Ja bym raczej stwierdził, że o zdarzeniach paranormalnych ostatnio coś cicho(choć może śledzę złe media).
W każdym razie kiedyś było tego więcej.
A co do istnienia chupacabry-niezbitych dowodów(w stylu spadające jabłko i grawitacja) nie ma (choć moge się mylić, na co trochę mam nadzieję)

[majlO]

Witam, i sa jakieś nowe doniesienia w tej sprawie? Bo widze, że sprawa utknęła w martwym punkcie