249 replies to this topic

[Bierdol]

I poszedł naprzód i to z rozmachem, tyle, że stał nad przepaścią

A poważniej nieco.
Tatik, oświeć mnie, niedouka (jakby ta wiedza niby miałaby być obowiązkowym tematem szkoły powszechnej) skąd zaczerpnąłeś wiedzę o tym liberalizmie z ZSRR. Czy aby nie ze "Źródła" czyli Tygodnika Rodzin Katolickich ? Znalazłem tam niemal dosłowny cytat Twojego posta.
Jak już cytujesz, to racz na drugi raz doczytać do końca, stronę dalej stoi:
"W 1934 roku prawodawstwo ZSRR powróciło więc do przedrewolucyjnych zakazów aborcji i homoseksualizmu."

p.s.
Wstyd jak beret..

[RainbowBeing]

tatik to może napiszesz co wolno, a czego nie wolno twoim zdaniem? Trochę czasu mineło od średniowiecza, myslałam, że świat poszedł naprzód...

edit jak na tej paradzie zjawi sie szanowne mw to jak Boga kocham, pojade tam z ramienia antify (tiaaa specjalnie się dołącze) i zrobie z nimi porządek. Nie jestem zwolenniczką takich parad (baaa żadnych parad), ale te gnojki powodują u mnie wzrost ciśnienia krwi, dwukrotnie podwyższając mi puls, wciskają sie wszedzie tam gdzie ich nie trzeba, szerzą swoją "poltyczno poprawną wiare", a bawia się na imprezach ze sfastyka w tle. Się zdenerwowałam.

Taka prawda, że po bojówkach LPR coś pozostało niestety;) Hitler też od czegoś zaczynał, ale naszczęście historia czegoś uczy:) Także wrzuć na luz bo nabawisz się nadciśnienia tak jak ja;) Obecnie gdy czytam o MW to częściej się smieję niż denerwuję A co do parad to zwolennikiem ich nie jestem ale patrząc na to inaczej to gdyby nie one środowisko nieheteroseksualne dalej miałoby tyle co za komuny

[Bierdol]

Czyli co niby miało ?
Stowarzyszenie broniące ich praw ? Pozwolenia na parady, wiece itp ? A MIAŁO ? Słyszałeś o jakimś coming out'cie kogoś znanego w PRL'u ?
A nie było wtedy Młodzieży Przepiastowskiej, ONR'u, Radia z Torunia, Terlikowskiego czy Pospieszalskiego.
Nie myli Wam się przypadkiem skutek z przyczyną ?
Czy nagonka nobliwych, prawych i sprawiedliwych jest reakcją na parady (też ich nie lubię), a może, zgadzam się, że natarczywe wręcz epatowanie swoją odmiennością to reakcja na wzrost bigoterii ?

Użytkownik Bierdol edytował ten post 29.10.2009 - 23:20

[RainbowBeing]

Czyli co niby miało ?
Stowarzyszenie broniące ich praw ? Pozwolenia na parady, wiece itp ? A MIAŁO ? Słyszałeś o jakimś coming out'cie kogoś znanego w PRL'u ?
A nie było wtedy Młodzieży Przepiastowskiej, ONR'u, Radia z Torunia, Terlikowskiego czy Pospieszalskiego.
Nie myli Wam się przypadkiem skutek z przyczyną ?
Czy nagonka nobliwych, prawych i sprawiedliwych jest reakcją na parady (też ich nie lubię), a może, zgadzam się, że natarczywe wręcz epatowanie swoją odmiennością to reakcja na wzrost bigoterii ?

Miało swój własny podziemny świat a raczej getto i tyle miało. Młodzierzy Wszechpolskiej nie było?
"Młodzież Wszechpolska (MW) – działająca w Polsce od 1989 skrajnie prawicowa organizacja młodzieżowa o podłożu nacjonalistycznym. W swoich dokumentach programowych deklaruje ona, że jej celem jest wychowywanie młodzieży w duchu katolickim i narodowym. Nawiązuje do działalności przedwojennego Związku Akademickiego " za wikipedią. Kto tworzy większość MW wiadomo dresiarze lub podobni bez perspektyw i szukający zadymy gdzie się da. MW jest wymarzone dla takiego towarzystwa bo stwarza im jeszcze możliwości, poczucie działania w grupie jak i poczucie, że robią coś dobrego no i wiadomo walka walka i jeszcze raz walka bo testosteron do łba uderzył i nie tylko. Na paradzie żadnej nie byłem, znajomi chodzili i na krakowskie i nie słyszałem nigdy aby epatowały odmiennością (porównuje do tych jakie są na zachodzie ale taki folklor trudny do zrozumienia dla niektórych). Zmierzasz do tego, że każda akcja powoduje reakcję racja tak jak i to, że takie skrajności nie mogą żyć ze sobą w zgodzie. Osobiście wierzę, że mogą ale nie za mojego życia, każdy będzie bronił własnych świętych poglądów a neokatolików stety niestety żadne dowody, poglądy i cuda nie zmienią dla nich takie prowokacje to tylko próba wiary i jej zaciekła obrona już mi to dżihad przypomina.

[Bierdol]

Ja się jedynie zastanawiam, co jest akcją a co reakcją.
Czy parady, działalność Biedronia, domaganie się praw lub czasem po prostu ochrony czy nagonka środowisk konserwatywnych (tak to ładnie ujmijmy) na "dewiantów".
Naprawdę nie jestem sam pewny, a to cholernie by mi pomogło umiejscowić w tym samego siebie.

A'propos MW, mówimy o PRL'u, sam widzisz, że MW wtedy nie było Ale sprzeczać się nie będę, użyłem MW i ONR tylko jako sztandarowego przejawu radykalnych postaw młodych.

Użytkownik Bierdol edytował ten post 29.10.2009 - 23:54

[RainbowBeing]

Ja się jedynie zastanawiam, co jest akcją a co reakcją.
Czy parady, działalność Biedronia, domaganie się praw lub czasem po prostu ochrony czy nagonka środowisk konserwatywnych (tak to ładnie ujmijmy) na "dewiantów".
Naprawdę nie jestem sam pewny, a to cholernie by mi pomogło umiejscowić w tym samego siebie.

A'propos MW, mówimy o PRL'u, sam widzisz, że MW wtedy nie było Ale sprzeczać się nie będę, użyłem MW i ONR tylko jako sztandarowego przejawu radykalnych postaw młodych.

W dzialalność Biedronia nie wnikam nie ja jeden gej miałem go dość. Jak wiadomo co za dużo to nie zdrowo i każda skrajność jak też na przykład Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi, od którego sam kościół się odciął jest dla mnie jak hiperwitaminoza. Ale plakaty mieli fajne;) Mam na pamiątkę

[judas666]

Wystarczy, że homoseksualista oświadczy przed urzędnikiem stanu cywilnego, że jest ojcem i uiści opłatę skarbową, aby dziecko dostało się w jego ręce - alarmuje "Rzeczpospolita".

Każdy gej, który pragnie mieć dziecko, może zostać ojcem w ciągu jednego dnia z pominięciem przepisów procedury adopcyjnej i postępowania kwalifikacyjnego, które uniemożliwiają przyznanie dziecka pod opiekę osobom o orientacji homoseksualnej - twierdzi gazeta.

Jak to zrobić podpowiada na swojej stronie internetowej "O radości bycia gejem" Arkadiusz Karski. Instruuje zainteresowanego geja, by po znalezieniu matki, która zamierza się pozbyć niechcianego dziecka, złożył przed urzędnikiem stanu cywilnego oświadczenie, że jest ojcem malucha. Jeśli matka to potwierdzi, zostanie uznany za ojca. Potem musi tylko uiścić opłatę skarbową.

Mecenas Ewa Milewska-Celińska specjalizująca się w prawie rodzinnym przyznaje, że udowodnienie takiego oszustwa jest bardzo trudne. Sama nigdy nie spotkała się z sytuacją, by ktoś doprowadził do postępowania karnego w takiej sprawie.

Źródło: WP.pl

[Quidam]

Cóż, wiedziałem o tym od dawna... ale nie chciałem pisać o tym na forum, by nie wzbudzać "paniki" u niektórych.
Właściwie, sam sposób pisania tego pseudonewsa ma za zadanie nastawienie ludzi negatywnie o zjawiska. Co to ma znaczyć "Rzeczpospolita alarmuje"? "Oszustwo"? Że niby nie możne być ojcem? Do tego negatywny wydźwięk słowa "gej" aż bije po oczach.
A co z gejami, którzy współżyli z kobietą, mają z nią dziecko, a potem wracają do związku homo? Zabronicie im posiadania dziecka? To komedia, ale o wydźwięku tragedii.

[judas666]

Artykuł mówi o znajdywaniu obcych kobiet chcących pozbyć się dziecka i kłamaniu, że jest się jego ojcem. To jest zwykłe oszustwo, a jak oboje powiedzą, że facet jest ojcem, to raczej nikt im nie każe robić żadnych testów. Z jednej strony nie podoba mi się po pierwsze oszukiwanie a po drugie "dziecko od ręki", ale jak matka dziecka chce się pozbyć, to i tak zbyt dobrego życia z nią by nie miało. W tym przypadku jednak dziecku życie spieprzy albo matka albo nietolerancyjna część społeczeństwa Można by niby napisać, że skoro i tak ma przejebane, to może niech chociaż w domu ma wsparcie ze strony opiekunów, ale czuje się wręcz uprzedzony do osób korzystających z tego sposobu i uważam, że nie dadzą dziecku odpowiedniej opieki. Mam nadzieję, że się mylę.

[RainbowBeing]

Artykuł mówi o znajdywaniu obcych kobiet chcących pozbyć się dziecka i kłamaniu, że jest się jego ojcem. To jest zwykłe oszustwo, a jak oboje powiedzą, że facet jest ojcem, to raczej nikt im nie każe robić żadnych testów. Z jednej strony nie podoba mi się po pierwsze oszukiwanie a po drugie "dziecko od ręki", ale jak matka dziecka chce się pozbyć, to i tak zbyt dobrego życia z nią by nie miało. W tym przypadku jednak dziecku życie spieprzy albo matka albo nietolerancyjna część społeczeństwa Można by niby napisać, że skoro i tak ma przejebane, to może niech chociaż w domu ma wsparcie ze strony opiekunów, ale czuje się wręcz uprzedzony do osób korzystających z tego sposobu i uważam, że nie dadzą dziecku odpowiedniej opieki. Mam nadzieję, że się mylę.

Już widzę tabuny gejów postępujących w ten sposób ba widzę tabuny gejów chcących w ogóle mieć dziecko....rzepa alarmowo nic nowego

[Yaw]

A co z gejami, którzy współżyli z kobietą, mają z nią dziecko, a potem wracają do związku homo?

Niech wrócą z powrotem do tej kobiety

Sorry, nie mogłem się powstrzymać. Już mnie bawi ta ogólnopolska akcja pomocy gejom. Co ma zrobić Zdzisiu, skoro zostawił Krystynę i poszedł to Bronisława ? - oto jest pytanie. Niech cała Polska nad tym debatuje... zamiast zapytać dzieci, czy preferują ojca+matkę, czy ojca+ojca Niestety dla homosiów odpowiedź oczywista, więc idzie w ruch argument, że przecież są dzieci wychowywane przez jednego rodzica ! (oburzenie). Albo w patologicznych rodzinach ! (jeszcze większe oburzenie). Mogą też zostać w domu dziecka ! Więc... dajmy ich dwóch ojców ! - to jest rozwiązanie ! Hurra !

To już się robi nudne i schematyczne. Zamykamy ?

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 02.11.2009 - 11:37

[Quidam]

Najnudniejsze w tym wszystkim jest to, ze w kółko wałkuje się jeden argument "to jest nienaturalne, budzi moje obrzydzenie". Nie masz nic ponad to, atak się składa, że z tego powodu jest mi strasznie wszystko jedno. Nie ty decydujesz o wszystkim, nie twoje zdanie jest najważniejsze i nie ty jesteś dzieckiem którym ktoś rzuca o ściany.
Uwierz mi, są gorsze rzeczy, niż posiadanie dwóch, kochających Cie ojców. Brak jedzenia, przemoc w domu, prze=śladowania ze strony rówieśników, czemu nie rozkręcisz ogólnopolskiej akcji pomocy takim dzieciom? No bo co ma zrobić dziecko Zdzisia i Krystyny, skoro Zdzisio wybił mu zęby, a Krystyna udawała, ze nic nie widzi? Ma iść do "normalnych" ludzi? Ok, jak dla mnie, nawet Zenon i Krzysztof, żyjący razem od 20 lat są normalniejsi, niż rodzice tego dziecka.
Wybacz, ale nie umiem oprzeć się wrażeniu, ze zwyczajnie po tyłku od życia jeszcze nigdy nie dostałeś i stąd to twoje nastawienie do ludzi. Tobie było dobrze i ciepło, to znaczy, ze inni też tak mają, a jak nie mają, to jest wyłącznie wina ich i ich zboczeń, bo przecież ty miałeś fajne życie.

PS Zaraz wyskoczysz z tekstem "mnie też życie nie oszczędzało", co niniejszym blokuje pisząc o tym zawczasu. M.

[judas666]

zamiast zapytać dzieci, czy preferują ojca+matkę, czy ojca+ojca

To chyba najgłupsze stwierdzenie jakie ostatnio słyszałem Od noworodka się niewiele dowiesz, a większe dzieci będą wolały to, co im wpojono Człowiek musi dorosnąć żeby podjąć wybór, a wtedy już nie ma co podejmować. Ja na pewno wolałbym mieć dwóch kochających tatusiów lub dwie kochające mamy niż żyć w rodzinie patologicznej lub sierocińcu. Inna sprawa, że świat (a już na pewno ten kraj) pełen jest nietolerancyjnych gnoi. Bo jak inaczej nazwać utrudnianie ludziom spokojnego życia?

No bo co ma zrobić dziecko Zdzisia i Krystyny, skoro Zdzisio wybił mu zęby, a Krystyna udawała, ze nic nie widzi

Z tego co zauważyłem większość nie ma pojęcia jak takie dzieciństwo wpływa na dziecko, także w dorosłym życiu. Oceniają przez swoją perspektywę, osoby niemaltretowanej psychicznie i fizycznie i nie mającej przez to mentalności ofiary.

BTW. dla mnie obrzydliwy jest widok facetów w sandałach, tym bardziej bez skarpetek, ale mam na tyle przyzwoitości żeby nikomu nie odbierać wolności, skoro tak na prawdę nie szkodzi Po prostu sam nie robię tego co mi się nie podoba. W sumie obrzydliwe jest tez picie w trupa i palenie. Do tego szkodliwe nie tylko dla uzależnionego ale i jego otoczenia. To samo narkotyki czy jazda 100km/h przez teren zabudowany. Chociaż to ostatnie jest karane.

Użytkownik judas666 edytował ten post 02.11.2009 - 12:18

[Yaw]

PS Zaraz wyskoczysz z tekstem "mnie też życie nie oszczędzało", co niniejszym blokuje pisząc o tym zawczasu.

więc idzie w ruch argument, że przecież są dzieci wychowywane przez jednego rodzica ! (oburzenie). Albo w patologicznych rodzinach ! (jeszcze większe oburzenie). Mogą też zostać w domu dziecka ! Więc... dajmy ich dwóch ojców ! - to jest rozwiązanie ! Hurra !

Moja "blokada" jakoś nie poskutkowała. Po za tym nic o mnie nie wiesz, a chcesz jakieś "blokady" stosować ? Żałosne. Schemat goni schemat. W kółko te same argumenty. Ok jeden nowy - obrzydzenie, na widok facetów w sandałach, jako argument, dla homosiów Ja się wycofuję z "mody na homo" odcinek 4594. Miłej starej-nowej dyskusji !

PS:

Najnudniejsze w tym wszystkim jest to, ze w kółko wałkuje się jeden argument "to jest nienaturalne, budzi moje obrzydzenie". Nie masz nic ponad to

Z tego co kojarzę, to nie użyłem tego argumentu. Czytasz w ogóle, co piszą Twoi rozmówcy, czy masz gotowe teksty i sobie wklejasz ?

Użytkownik Yawgmoth edytował ten post 02.11.2009 - 13:02