9 odpowiedzi w tym temacie

[+.....]

Tutaj można komentować TĘ debatę.

Serdecznie zapraszam do dyskusji!

[Don Corleone]

Powiem wam, że naprawdę miałem spore kłopoty żeby napisać więcej niż trzy linijki, ale tak łatwo skóry nie sprzedam .

[Pierce]

Don Corleone rozumiem i w tym celu zmodyfikowałem swą linię argumentacji. Początkowo zamierzałem dopiero w 3 wpisie podawać konkretniejsze zagadnienia, ale wtedy na poważnie zawiało by w debacie pustką. Cóż zmiany wyjdą na dobre, jestem o tym przekonany.

PS. Jadąc sam po swoim wpisie: czytałem tekst mnóstwo razy, a mimo to dopiero teraz dostrzegam kilka błędów językowych i literówek. W tym dziale edycja jest niedopuszczalna, wybaczcie ale słowo spisne pozostanie w takiej formie jaką pierwotnie przybrało.

[Don Corleone]

Mniejsza z literówkami, ale dziękuję, że masz mnie na względzie.

[Don Corleone]

Mam mieszane uczucia co do mojej formy intelektualnej. Może oczekiwałem po sobie czegoś więcej. Dziękuję Ci Pierce za udział w debacie, miło mi było dyskutować z Twoją argumentacją. Debata faktycznie miała szybkie tempo, szczególnie wpisy dzisiejsze; spowodowane jest to faktem kończących się 'powoli' wakacji i moim wyjazdem do Radomia. Ciekaw jestem wyniku, pożyjemy zobaczymy.

[+.....]

Serdecznie dziękuję Panom Don Corleone i Pierce za ciekawe wpisy oraz doprowadzenie debaty do końca. Teraz wszystko jest w rękach sędziów. Wyniki zostaną opublikowane po otrzymaniu ocen sędziowskich.

[Pierce]

Mam nadzieję, że już niebawem komisja podejmie ocenę debaty bądź głosy zostaną w końcu opublikowane. Z próbnej oceny dokonywanej przez userów wynika, iż temat nie został należycie wyczerpany. Heh - to jest akurat zabawne, zainteresowanie znikome przez co rozpisywanie się wydawało się nie mieć najmniejszego sensu. Zaledwie kilka osób poświęciło chwilę na zapoznanie się z treścią po czym sklasyfikowało dysputę jako ubogą w treść. Czy mym obowiązkiem było poświęcenie x razy więcej czasu by czytelnik mógł mieć to samo x razy bardziej pozostawioną treść za przeproszeniem w d**ie? Proszę nie odbierać tego jako zarzutu wobec jakiejkolwiek osoby, każdy nowy uczynek kształci. Może wyzwanie mnie przerosło, bądź zwyczajnie nie byłem godnym rozmówcą.

[Don Corleone]

Ani Cię nie przerosło, ani nie byłeś marnym oponentem. Ja nie nastawiałem się od samego początku na jakieś nadzwyczajne zainteresowanie (mimo czasu jeszcze wtedy wakacyjnego), bo temat był trochę dziwny i specyficzny.

[Pierce]

Głosy nareszcie ujawnione, gratulacje Corleone.

Nie zdziwił mnie wynik, ani cząstkowe noty, ogarnęło mnie natomiast zdumienie gdy dowiedziałem się iż mą piętą Achillesową był styl i to za jego sprawą nie cieszę się pierwszą debatową wygraną. Ogólnie pisemna ocena była najważniejszym aspektem uczestnictwa w debacie, cieszę się że mogę bliżej poznać jak me słowa postrzegają inni. Jestem świadom jak dalego jeszcze jestem od zrozumiałego przekazywania myśli innym osobom. Na litość boską zawsze uważałem że mam styl, własny, oryginalny do tego stopnia że nie zrozumiały ale on istnieje .

Obawiałem się, iż sędziowie nie pozostawią na mnie suchej nitki za totalnie odstający od pozostałych wpis nr3. Dla mnie był wielką porażką, jednak edycja jest w tym dziale nie możliwa. Kolejny kontynuacja przeciętnego poziomu utrzymującego się od początku i ostatni małe podsumowanie z - przepraszam jeśli kogoś urażę - zażenowaniem postawą końcową oponenta. Debata zakończona więc mogę otwarcie o tym wspomnieć, zagrania z samego końca sprawiły iż wiele Corleone straciłeś w mych oczach, podejrzewam iż Twój wiek notuje się znacznie niżej niż początkowo zakładałem. Może okażę ortodoksyjny konserwatyzm, ale mam pretensję o kilka sztuczek pod publikę:
1. sprytne posądzenie, iż poziom oraz 'wszystko złe' co dotknęło dysputę nastąpiło z mojej winy. Naprawdę wkurzyłem się, zwłaszcza że to zadziałało, ba nikt tego nie dostrzegł.
2. Szydercza modyfikacja znanego obrazka, działo z zewnątrz. Sugeruje 'zobacz wygrałem', a ci którym dane było niedoczytać utwierdzają się w tym przekonaniu. Znów ktoś może rzecz iż nie znam się na żartach, lecz jeśli naturalne dla mojej osoby ironizowanie odbiło się na stylu a załącznik który nie powinien mieć miejsca nikomu nie przeszkadza, to jestem tym faktem zdziwiony.

Ocena Makbeta - jak najbardziej ma rację, jeśli sam zauważam że nie wzbiłem się zbyt wysoko, to chyba musi być to prawdą . Znów ten styl.

Ocena Snajper88 - nie chciałem czarować Nostradamusem, to że obrałem stanowisko które obrałem nie stanowi okazji by skakać do wody w cementowych pantoflach, perswazja - tutaj myślę że Snajper miał najwięcej racji byłem nie dość dobrze przekonujący


Jeszcze raz gratuluję zwycięzcy, jestem z siebie dumny że nie przerwałem zamieszczania wpisów po poście nr 2. Dziękuję sędziom za szczerę ocenę, to dla mnie bardzo ważne.

[Don Corleone]

Dziękuję Ci Pierce za Twój udział w debacie i cieszę się, że już znamy oceny. Obaj wyciągniemy z tej debaty - a była to dla nas pierwsza - stosowne wnioski na przyszłość; wiadomo nad czym należy popracować, co doszlifować. W 75% zgadzam się z sędziowskimi uwagami, reszta jest rzeczą gustu - styl może się komuś podobać, innej osobie już niekoniecznie.