Potocznie wirus zombizmu nazwano wścieklizną afrykańską. Wirus ten powoduje śmierć, a po śmierci reanimację ciała ludzkiego. Wirus ten opisał w swojej książce Max Brooks. Geneza i sposób zakażenia opisał w swojej książce The Zombie Survival Guide. Wydał ją w 2003, opisał jak przeżyć atak tych istot.
Jak rozprzestrzenia się wirus solanum?
Wirus ten nie roznosi się drogą kropelkową. Nie zarazimy się nim przez katar i ślinę. Nie zaatakuje nas z nienacka. Jedynym sposobem zarażenia się tym wirusem, jest kontakt z płynami ustrojowymi zakażonego osobnika. Najczęściej do zakażenia dochodzi poprzez pokąsanie przez zombie. Zombie atakuje z nienacka i nie należy się spodziewać jego ataku. Krew zombie ma postać galaretowatą, jest to brązowa maź. Rzadko, kiedy dochodzi przez kontakt z krwią. Osoby narażone na kontakt z zoombie muszą uważać na to by ich ofiara nie zechciała zaatakować mózgu. Ponieważ istoty po bezpośrednim ataku mózgu zarażają go. Rzadko dochodzi do zakażenia poprzez kontakt z krwią. Nie stwierdzono przypadku by wirus roznosił się drogą płciową.
Badania nie znają przypadku odbycia stosunku płciowego z człowiekiem. Jak również z osoba zakażoną? Znane są za to przypadki, gdy osoba pokąsana przez zoombie trafia do szpitala, po śmierci klinicznej staje się dawcą organów. Najczęściej jest to nielegalny rynek. Doprowadza to do zakażenia biorcy. Przypadek taki miał miejsce w Rio de Janeiro. Po wnikliwych badaniach do dziś nie zna się jednak przyczyn zakażeń pacjentów. Ponieważ nie udało się odnaleźć wirusa poza ciałem ludzkim. Udało się ustalić, że do zakażeń nie dochodzi poprzez zakażenia owadów. Nie przenoszą one tego groźnego wirusa. Owady nie wykazują też zainteresowania zainfekowanym osobnikiem.
Objawy zakażenia
W pierwszej godzinie po ukąszeniu dochodzi do przebarwień w okolicach ukąszenia. Ponadto rana szybko krzepnie. Po pięciu godzinach wzmagają się bóle, dreszcze, człowiek narażony jest na wymioty. W dalszym etapie dochodzi do odrętwienia kończyn i podnosi się gorączka do nawet 40 stopni. Pacjent traci kontrole nad swoim ciałem. Następują niekontrolowane skurcze mięśni. W dalszym etapie dochodzi do paraliżu, utraty świadomości i zwalnia akcja serca. Po niespełna dobie zainfekowana ofiara zapada w śpiączkę. Kolejnym etapem tej choroby jest całkowite zatrzymanie akcji serca. W dalszej kolejności umiera mózg i ustają wszystkie czynności życiowe, następuje śmierć biologiczna. Po dobie od ukąszenia następuje samoistna reanimacja.
Jak leczyć?
Po dziś dzień nie wynaleziono leku i szczepionki na tę chorobę. Wprawdzie udało się wynaleźć szczepionkę, która dawała nadzieje na wyleczenie. Ową nadzieją była szczepionka o nazwie Phalanx. Okazało się jednak, że nie jest ona skuteczna. Opierała się ona na teorii, że zombizm jest odmianą wścieklizny. Szybko jednak okazało się, że tak nie jest. Szczepionki nie mają zastosowania, bo wirus w osłabionym osobniku prowadzi do zakażenia. Jedynym w miarę skutecznym sposobem walki z chorobą, jest amputacja pokąsanej kończyny. Daje to jednak 10% szans na wyleczenie. Przy tym należy jednak zachować wszelkie środki ostrożności. Należy pamiętać, że nawet zabicie osoby zakażonej nie zapobiegnie reanimacji. Wirus po zainfekowaniu w płacie czołowym mózgu nie potrzebuje aktywności o ile nastąpiła już wstępna mutacja wirusa. Jeśli takowa nastąpiła to rozwój ciała w dalszym etapie jest prawidłowy. Jedynym pewnym sposobem nie dopuszczenia do ożywienia jest uszkodzenie mózgu lub dekapitacja.
Ludzie i zagrożenia międzyludzkie
Zakażenie wirusem solanum jest w 100% śmiertelne. Nie licząc pojedynczych przypadków reanimacji. Ponadto bierze się pod uwagę żywy organizm. Reanimacja następuje wyłącznie u ludzi. Laboratoryjnie udowodniono, że jest on aktywny tylko u człowieka. U zwierząt obumiera zaraz po śmierci zwierzęcia. Oznacza to, że zwierzęta zaraz po śmierci są wolne od wirusa i nie są przedmiotem epidemii. Wirus nie działa po ich śmierci. Ponadto zwierzęta instynktownie uciekają od trupów, które są zakażone wirusem solanum.
Cechy żywych trupów
Umarli nie wykazują nadludzkich mocy. Nie sieją zniszczenia i nie chcą zemsty. Nie mają jakiś dodatkowych zdolności. Ponadto nie odbudują się u nich mięśnie, więc ich siła spada. Jedyną przewagą nad ludźmi, jaką mają jest to, że nie odczuwają zmęczenia. Nie potrzebują ani snu, ani pożywienia. Co za tym idzie są wiecznie aktywne? Nie mają większych zdolności niż człowiek. Mają problemy z koordynacją ruchową, chwieją się na nogach, są powolne leniwe i ospałe, ścigając ofiarę nie mają szans. Nie umieją biegać ani skakać. Nie są w stanie panować nad tymi czynnościami. Ich mózg jest zbyt mało inteligentny. Mają dobry wzrok taki jak człowiek. Nie odróżniają jednak człowieka od swoich. Sugerują się najprawdopodobniej żwawszymi ruchami oraz ogólnym zachowaniem u ludzi.
Zoombi są powolne i mniej aktywne jednak ich uwaga nie opiera się jedynie na oczach, a jest podzielona na wszystkie zmysły. O czym świadczy fakt, że sprawnie polują. Węch u zoombie też jest dobry. Kierują się zapachem potu. Słuch też jest lepszy niż przed śmiercią. Kierują się one za źródłem słuchu. Nie odczuwają bólu i mają dodatkowy zmysł. Umarli nie oddychają, nie trawią, nie produkują praktycznie żadnych płynów ustrojowych oprócz śliny, nie funkcjonują żadne układy oprócz ruchowego i nerwowego. Zombie się nie rozmnażają, ani nie wykazują żadnych innych czynności życiowych, dlatego de facto nazwanie ich "żywymi trupami" nie ma sensu logicznego, gdyż są prawie całkowicie martwe.
Wizja końca świata wcale nie musi być taka jaką przedstawia się w mediach. Komety, tsunami i inne sugerowane katastrofy są możliwe, ale możliwa jest i taka wersja.
Źródło: Interia360.pl