Witam wszystkich. To mój pierwszy post na forum, choć przegladam go już od jakiegoś czasu.
Zastanawia mnie jedna sprawa. Mianowicie, człowiek który ujawnił projekt, podał również jego oznaczenie, czyli TR-3B. W nomenklaturze USA skrót TR oznacza "tactical reconnaissance", czyli rozpoznanie taktyczne. Ci, którzy co nieco interesują się tematem wiedzą, że rozpoznanie taktyczne to zwiad pola walki i bliskiego zaplecza. No właśnie... Zastanawia mnie to, po jakiego grzyba do rozpoznania stosować potężny 180 metrowy pojazd, kiedy do takich celów z powodzeniem stosuje się małe, bezzałogowe aparaty latające, lub rozpoznawcze wersje myśliwców. Oczywiście może to być przykrywka, jak to miało miejsce w przypadku U2, kiedy na prośbę sojuszników, na terenie których U2 stacjonowały, zmieniono ich oznaczenie na TR-1. Ale w tamtym przypadku chodziło raczej o opinię publiczną niż sowietów, bo oni i tak wiedzieli do czego służy U2/TR-1. Poco więc stosować przykrywkę dla pojazdu, który i tak oficjalnie nie istnieje? Do tego z racji zastosowanego napędu, niemożliwym jest wizualnie ukryć taki pojazd, co ma olbrzymie znaczenie podczas misji rozpoznawczych, nie tylko taktycznych ale i strategicznych, a co z powodzeniem oferują małe pojazdy bezzałogowe, np. Predator. Tak więc, jakie zastosowanie tego pojazdu jest dla mnie totalnie nie jasne. Mógłby służyć do rozpoznania strategicznego, ale po co? Do tego celu służą satelity szpiegowskie, bezzałogowe Predatory i ponoć już istniejący SR-75 Aurora, którego zastosowanie moim zdaniem, też jest niejasne. SR-71 Blackbird został wycofany ze służby nie z powodu że był przestarzały, ale dlatego że jego eksploatacja była nieopłacalna, a zadania które wykonywał z powodzeniem przejęły satelity.
Druga sprawa. Skoro to ściśle tajny projekt, dlaczego zgłoszono tyle obserwacji, niejednokrotnie popartych materiałem filmowym i fotograficznym na terenie praktycznie całego świata? I to nie na odludziu, ale na terenach gęsto zaludnionych - Belgia, Francja (Paryż), i okolice Londynu w Anglii. Do tego na niskich wysokościach i w powolnym przelocie, lub wręcz w zawisie. Równie dobrze mógłby się pokazać w środku dnia nad Disneylandem
SR-71 nigdy nie operowały za dnia, nawet długo po ujawnieniu ich istnienia, B-2 czy F-117 do czasu ich ujawnienia też nigdy nie zostały zaobserwowane nad zaludnionymi terenami, wszystkie dostępne wtedy zdjęcia były robione nad pustynią i z odległości uniemożliwiających ich poprawne zidentyfikowanie. USAF zawsze w końcu ujawniało istnienie tych samolotów, kiedy niemożliwym już było ukrycie ich przed publiką (np. przed wprowadzeniem do służby), w odróżnieniu od ZSRR, bo sowieci najpierw się chwalili, co to oni nie mają, a później okazywało się że to prototyp, generalnie nie nadający się do zastosowania, lub wręcz makieta.
Tak więc moje konkluzje:
Jeśli TR-3B istnieje naprawdę jako ściśle tajny projekt, dlaczego jest tak wiele doniesień o jego obserwacjach na całym świecie i jakie jest jego prawdziwe przeznaczenie?
Jeśli TR-3B nie istnieje, to czemu ma służyć ta cała "zasłona dymna"? Co tak naprawdę widzieliśmy na zdjęciach i materiałach wideo?