nie jestem religijny, nie uznaje tego co wymyslili sobie ludzie, aby robic kase i miec wladze.. ale jestem swiadom tego ze jest Cos czego my nie pojmujemy, jakas Sila ktora to zaczela i to Cos pierwotnie bylo inspiracja dla wszystkich starych religii..
jest jedno pytanie, ktore jest dowodem na istnienie tego Czegos - Boga, Jahwe, Allaha, Swiatlosci.. jak zwal tak zwal..
Tym pytaniem jest "
Co bylo przed tym?"
bo nasza nauka przeciez ktorej tak twardo sie trzymamy mowi ze wszystko ma swoj poczatek.. wiec nawet jesli juz bedziemy w 100% wiedziec jak wygladaly narodziny Wszechswiata, to zapytamy "co bylo przed?" no bo musialo cos byc! a skad To cos sie wzielo i co bylo z kolei przed tym czyms? itd..
Tlumaczenie najpierw byla proznia, potem to wybuchlo..
jak? nic moglo wybuchnac
gdzie? to nic bylo
co? spowodowalo ten wybuch
Tlumaczenie ze Wszechswiat byl zawsze..
skad? sie wzial
i w czym on jest bo jezeli jest Wszechswiat ktory z czegos sie sklada i ma jakas tam granice, to co jest poza nim?
Jesli Nic, to jak w nicosci wokolo moze cos byc w srodku?
Idac dalej, to nawet jesli sie przyjmie ze jest Bog, to skad On sie wzial?? i co bylo przed nim?
Tych pytan nasze umysly NIGDY nie ogarna! i to jest dowod na to ze jestesmy puchem marnym, tepym ziarnem piasku, co to lezy na plazy i nie wie skad? dlaczego? i po co?
Dlatego dziwi mnie skad w tym pyle jest tyle proznosci.. czyzby z glupoty?
Użytkownik bullik edytował ten post 16.08.2011 - 14:20