127 odpowiedzi w tym temacie

[iwosz]

Dokładnie, zgadzam się z koko11998 & Klajcor88. W tym jest sens, a nie w licytowaniu się kto ma racje i ile ma dowodów na istnienie lub nieistnienie Boga.

[bolekilolek]

Jeśli Bóg istnieje to na pewno nie jest to "Bóg rzymskich katolików"! bo niby dlaczego akurat on a nie Allah ?

Ale tego tak łatwo nie da się obalić. A co z Jezusem, co z Biblią? Co z Apostołami, Maryją i innymi związanymi z chrześcijaństwem? Nasze zasady znacznie się różnią i to nie jest bez znaczenia czy wierzę w Jahwe czy w Allaha. Jahwe zależy najbardziej na miłości a Allah nakazuje, aby zabijać niewiernych. To są znaczące różnice....

[Geniusz]

Zabawne... Jestem katolikiem od urodzenia i nie widzę potrzeby udowadniania nikomu istnienia Boga. Nie rozumiem też po co udowadniać jego nieistnienie. Ja (jak większość katolików) po prostu wierzę i nie potrzebuję dowodów. To było po pierwsze. Po drugie, ktoś tworząc taki filmik, chce ośmieszyć wierzących poprzez zastosowanie ironii. Jako, że autorka materiału żyje w kulturze mającej korzenie w Chrześcijaństwie i kieruje filmik do społeczności uważanej w większości za katolicką, to trudno się dziwić, że wielu oglądających odnosi to właśnie do Chrześcijaństwa. Więc proszę mi nie pisać, że równie dobrze można tam wstawić cokolwiek innego (np. Allah), że odnosi się to do wszystkich religii, bo jest tam wyraźnie użyte słowo Bóg (a to jednoznacznie kojarzy się z Chrześcijaństwem). Śmiem domniemać, że i sama autorka tworząc filmik miała na myśli "zagorzałych katoli".


@kaerc
Po co w środku niektóre wyrazy piszesz WIELKIMI LITERAMI? Szkoda, że tak chętnie nie używasz ich na początku zdania...

[BehawioralnyBarbararzyńca]

Człowiekowi nie jest dane, by >>>stwierdzał<<<, czy bóg jest, czy go nie ma. Może >>>wierzyć<<< albo nie i każda dyskusja podobnej maści będzie mijać się z celem. Nonsens batalii teistów z ateistami [ i vice versa] można przedstawić w dwóch wersach:
"Skoro Bóg istnieje, to czemu nie istnieje?
"Skoro Bóg nie istnieje, to czemu istnieje?"
Tak wygląda w skrócie każda dyskusja na ten temat Oczywiście jest to moje zdanie.
Co do filmiku - konkretny i to bardzo, doza ironii zapewniona

[Herme5]

@Geniusz
Pomimo faktu, iz Twoj Bog nie jest moim Bogiem, bardzo dobry wpis. "Zwykly katolik" nie bedzie udowadnial faktu istnienia Boga przez skierowanie pytania do innowiercow/ateistow o podawanie dowodow na jego nieistnienie. Sam filmik uderza w "zagorzalych katolikow", chociaz ja i nie tylko ja nazywam ich fanatykami religijnymi, a sam fakt bycia fanatykiem (bez wzgledu na wiare) uwazam za jedno z najwiekszych zagrozen dla ludzkosci.

[Geniusz]

Ty nazywasz to mentalnym niewolnictwem, a ja wyborem. Dopuszczam do siebie wiele możliwości. Rozważania rodzą wątpliwości, więc można by napisać, że kto nie wątpi, ten nie myśli. Możemy wierzyć i bronić tezy, że np. Noe żył tak wiele lat, a możemy użyć mózgu i dojść do wniosku, że jest to jedynie symbol. Dlaczego? Bo Żydzi wierzyli, że jeśli ktoś długo żyje tzn. że Bóg mu sprzyja, a przecież Bóg sprzyja tylko sprawiedliwym i dobrym. Wniosek - Noe nie żył niewyobrażalnie długo, tylko był niebywale dobrym i sprawiedliwym człowiekiem. Pytasz się kto ustala co jest symbolem, a co możemy odczytywać dosłownie? Oczywiście również Kościół, który niewątpliwie pomaga w interpretacji Pisma Świętego ale przede wszystkim my sami powinniśmy posłużyć się rozumem i dojść do (w zależności od naszego toku rozumowania) odpowiednich wniosków.

Czytając twoje wypowiedzi, odnoszę wrażenie, że uważasz, że tylko Ty jesteś na jedynej prawidłowej, "oświeconej ścieżce", a ludzie wyznający jakąkolwiek wiarę sami siebie ograniczają. Zupełnie się z tym nie zgodzę, bo religia wbrew opinii wielu nie wyklucza, a zmusza do myślenia. Może to ja jestem na tej "prawidłowej ścieżce", a może Ty, a być może oboje Jest wiele możliwości i każda równie prawdopodobna. Może jeśli Bóg istnieje, to jest "Bogiem chrześcijańskim", a może innym. A może jest to byt lub siła uniwersalna. Nie wiadomo. Ja wybrałem życie wg zasad Chrześcijaństwa.

[bolekilolek]

Będąc rzymskim katolikiem musisz tak jak swej wiary bronić tezy że możliwe jest życie w brzuchu wieloryba, 5 chlebami można nakarmić całe miasto, kiedyś przed potopem żyły na ziemii ludzko-anielskie hybrydy, Noe żył 700 lat nie mówiąc już Adamie i Ewie co żyli tysiąc z hakiem, Świat został stworzony w 7 dni, itd itp

Człowieku opamiętaj się! A może powiesz, że przypowieści o np. talentach są też prawdziwe? Dlaczego ludzie to odczytują tak powierzchownie? A co do Adama i Ewy według mojego księdza to oni nie musieli wcale istnieć. To też jest taka metafora, która pokazuje jak mogło się zacząć życie. Zaraz mnie zaatakujesz- a co z wężem, owocem, skuszeniem. Nie wiem, być może się go zapytam niedługo na bierzmowaniu-wtedy o tym nie mówił. Tak samo świat nie powstał w 7 dni. To jest też taka przenośnia. Dla Boga jeden dzień to jak tysiąc lat. I proszę nie mów mi, że powinien powstać w takim razie w 7000 lat, bo to jest kolejna przenośnia. Aby zinterpretować Biblię trzeba być mocno wierzącym i być wspieranym przez Ducha Świętego, bo sam człowiek tego dobrze nie zrobi. Ja szczerze powiedziawszy jestem słabo wierzącym(aczkolwiek wierzącym) i powiem, że bardzo rzadko zdarza mi się czytać PŚ. Może przyjdzie czas, że się wzmocnię, może i nie, zobaczymy...

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.08.2011 - 12:08

[Serail]

Och, przyjacielu. Dziwiło mnie zawsze to, że wierzący zawsze mówi "Pismo Święte prawdę Ci powie" albo "Nie traktuj Pisma Świętego dosłownie, to tylko przenośnia" w zależności od sytuacji. Zdecydujcie się, albo jest to księga, która mówi wam, jak macie żyć, albo zbiór przenośni. Jahwe był w końcu miłosiernym ojcem, jak starają się nam wmówić księża, czy był zawistny, niczym na kartach Biblii? A może jego podwójne oblicze to też przenośnia?
Powiem tak, zawsze uważałem się za osobę inteligentną, ale nigdy nie potrafiłem odróżnić, kiedy Biblię traktować jako źródło, w którym jest prawda i tylko prawda, a kiedy jest to tylko książka pełna metafor. Wierzącym przychodzi to zadziwiająco łatwo, a ja, chociaż do cholery się staram, to nie umiem tego opanować.

[bolekilolek]

Biblia to księga prawd, która zawiera wiele metafor, które trzeba dobrze zinterpretować, aby poznać prawdę o świecie Metafory to też prawdy, ale ukryte

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.08.2011 - 13:04

[bolekilolek]

Tak, tylko ja na przykład nigdy na kazaniu nie słyszałem, aby ksiądz mówił, że świat powstał w 7 dni, albo kilka milionów lat. Takie kwestie chyba rzadko są podejmowane jeśli w ogóle. Więc myślę, że każdy z wielką wiarą i z pomocą Ducha Świętego sam powinien interpretować Biblię. Ale przyznasz, że np. w KK jest bardziej racjonalnie interpretowana Biblia niż u ŚJ, gdzie wszystko jest na opak(co w KK metafora to tam dosłownie i na odwrót). Bo np. jaki sens jest przyciąganie nowych wyznawców do ŚJ, gdy według nich w Niebie znajdzie się bodajże 123 tys. dusz? Loteria? Raz dwa trzy do Nieba trafiasz Ty! ;D

EDIT: a wyznawców mają chyba kilka milionów, więc dlatego to jest bez sensu plus jeszcze Ci co zmarli, co daje jeszcze większą liczbę

Użytkownik WithinTemptation edytował ten post 21.08.2011 - 13:28