Z całym należytym szacunkiem, ale wcale mnie ten murzyński "dzierżyciel wiedzy tajemnej" nie przekonał. To brzmi raczej jak lament zawiedzionego nastolatka w okresie buntu, tylko że w tym przypadku w podeszłym wieku.
Opowiadania w stylu, Afrykanie nie lubią w rzeczywistości wojny, a to że zabijają się z błahych powodów każdego dnia to oczywiście wina białych ludzi , a już przede wszystkim gadziej rasy, na istnienie której dowody mam ale nie dam.
Potem afrykańskie wydanie biblijnej księgi genesis i dorobiona nowa teoria do tzw. nephilim itd. Słowem baśnie tysiąca i jednej nocy.
I co to w ogóle ma do rzeczy, że niejaki pan Churchil po ciężkiej bitwie miał ochotę na porządny seks z żoną? Nawet go rozumiem, nic tak nie odpręża jak dobry seks, a że dał radę trzy razy jednej nocy to chwała mu za to. Powinien jeszcze dostać medal!
Ogólnie kolejna z wielu niepotwierdzalnych teorii-baśni, jakich wiele w ostatnich czasach.
Zasadnicze pytanie jednak brzmi... to gdzie mam składać datki i na co właściwie tym razem? ^^