Filmowa wersja X-Mena była po premierze najpopularniejszym filmem. Oparty na ogromnie popularnym komiksie, X-Men zawiera w sobie zbiór ludzkich mutantów - wszyscy dobrzy i źli - którzy urodzili się z niezwykłymi i czasem dziwacznymi umiejętnościami. Z takimi imionami, jak Rosomak, Burza, Cyklop, Induktor i Tajemnica, potrafią sprawić, że ostrza wyskakują ze swoich kastetów, wyczarować huragany z nieba lub manipulować swoim środowiskiem przy pomocy telekinezy. Te postaci, stworzone przez legendarnego autora komiksu i ilustratora Stana Lee, żyją tylko w wyobraźni, na papierze, a teraz także i w filmie.
Czy uwierzyłbyś w istnienie prawdziwych X-Menów? Oni nie mogą być genetycznymi mutantami, w najściślejszym znaczeniu tego słowa, oraz nie mogą grozić bądź oszczędzać świata, używając swoich dziwnych i fantastycznych mocy ciała i umysłu, są jednak niezwykli... nie tak, jak ty i ja. Oto nasza galeria prawdziwych, posiadających niezwykłe dary postaci.
Człowiek błyskawica
Gdy zbierają się chmury burzowe, odważny Człowiek Błyskawica wbrew naturze przyciąga spadające z nieba śmiertelne strzały.
Roy Cleveland Sullivan był strażnikiem leśnym z Virginii, który miał straszny pociąg do piorunów... albo to raczej one miały pociąg do niego. W czasie swojej trzydziestosześcioletniej kariery strażnika leśnego Sullivan siedmiokrotnie był rażony piorunem - i bez szwanku przeżył każde uderzenie. Gdy został porażony po raz pierwszy w 1942 roku, stracił paznokieć na wielkim palcu u nogi. Minęło dwadzieścia siedem lat, gdy został rażony ponownie, tym razem przez pioruna, który osmalił mu brwi. W następnym roku, w 1970, inny piorun spalił Sullivanowi lewe ramię. Wyglądało to tak, jak gdyby piorun uwziął się na biednego Roya i ludzie zaczęli go nazywać "The Human Lighting Rod" (ludzki piorunochron). Nie rozczarował ich. Piorun uderzył jeszcze raz w 1972 roku, wówczas jego włosy stanęły w ogniu, co przekonało go do trzymania w samochodzie, na wszelki wypadek, pojemnika z wodą. Woda przydała się w 1973 roku kiedy, właściwie szydząc sobie z Sullivana, niskowisząca czarna chmura wystrzeliła piorun, który wylądował na jego głowie, podpalając jego samochód, przypalając jego włosy i niszcząc but. Szóste uderzenie w 1976 roku uszkodziło jego staw skokowy, siódme w 1977 roku miało miejsce w chwili, gdy łowił ryby, wówczas został zabrany do szpitala z urazem klatki piersiowej i oparzonym żołądkiem. Piorun nie mógł zabić Roya Sullivana, istniało jednak niebezpieczeństwo, że on zrobi to sam. Odebrał sobie życie w 1983 roku. Dwa z jego przypalonych błyskawicą kapeluszy wystawiono w Guinness World Exhibit Halls.
Zwierzęcy mistrz
Z tą mocą człowiek może rozkazywać zwierzętom, by wykonywały jego polecenia.
Władimir Durow był niezwykłym zwierzęcym trenerem. Jako zasłużony wykonawca w rosyjskim cyrku, twierdził, że używa niezwykłej metody do porozumiewania się ze swoimi psimi współpracownikami - telepatii. Profesor W. Bechterew, dyrektor Instytutu ds. Badań nad Mózgiem w Sankt Petersburgu, zdecydował się sprawdzić twierdzenie Durowa. Bechterew utworzył listę zadań, które miał wykonać jeden z psów Durowa, bez żadnego szkolenia. Po usłyszeniu lub przeczytaniu listy zadań, Durow podszedł do swojego foksteriera Pikkiego, chwycił go za głowę i w patrywał się prosto w oczy małego psa - przenosząc przy tym psychicznie swoje myśli do mózgu Pikkiego. Durow wypuścił psa, a ten natychmiast zabrał się do wykonywania przydzielonych mu zadań. Sądząc, że Durow dawał psu subtelne wskazówki poprzez ruchy oczu, powtórzono test z nowym zbiorem zadań, tym razem jednak Durowowi zawiązano oczy. Pikki wciąż wykonywał swoje paranormalne polecenia.
Zespół elektromagnetyzmu
Naładowani jak superprzewodzące ludzkie baterie, idąc przez okolicę elektryzują wszystko, co spotka się z elektryzującą mocą skupioną w koniuszkach ich palców.
Było kilka udokumentowanych przypadków ludzi, którzy najwidoczniej posiadali elektromagnetyczne właściwości:
- Przez 10 tygodni w 1846 roku zwykła obecność 14-letniej Francuzki Angelique Cottin sprawiała, że igły kompasów obracały się dziko; przedmioty tak ciężkie, jak meble, przesuwały się, gdy tylko spróbowała ich dotknąć, zaś przedmioty znajdujące się w jej pobliżu nienaturalnie drgały.
- Jennie Morgan z Sedalia w stanie Missouri w USA mogła przy pomocy koniuszków palców emitować iskry, które potrafiły doprowadzać ludzi do nieprzytomności. Zwierzęta stroniły od niej.
- Po osiemnastomiesięcznej niezdiagnozowanej chorobie kanadyjska nastolatka Caroline Claire była tak namagnesowana, że metalowe przedmioty, typu widelce i noże, przyklejały się do jej skóry. Siła była tak duża, że przy ściąganiu przedmiotów pomagać musiała druga osoba.
- Inga Gajduszenko, czternastoletnia sowiecka uczennica, również była bardzo namagnesowana. Przed członkami Moskiewskiego Instytutu Technicznego pokazywała przyklejające się do jej rąk łyżki i metalowe pióra. Tak samo działo się z niemetalowymi przedmiotami, takimi jak porcelanowe talerze i książki.
Zdumiewająca kinetroniczka
Ze swoimi myślami samotnie, żelaznym spojrzeniem lub subtelnym gestem, mogła przenosić do woli martwe przedmioty.
Nina Kułagina stała się w latach sześćdziesiątych XX wieku jedną z najsłynniejszych w ZSRR osób posiadających zdolności paranormalne z powodu swoich telekinetycznych lub psychokinetycznych. Na filmach przemycanych z kraju Nina pokazała, że jest w stanie poruszać małe przedmioty znajdujące się przed nią na stole. Pod zamkniętą naukową obserwacją Kułagina trzymała ręce kilkanaście centymetrów nad przedmiotami i po kilku momentach ślizgały się one po blacie stołu. Drewniane zapałki, niewielkie pudełka, papierosy i szklane przedmioty zawsze reagowały na jej intensywne skupienie. Chwilami przedmioty poruszały się nadal, mimo iż zabrała od nich ręce. We wczesnych latach siedemdziesiątych Kułagina poproszona została nawet przez radziecki rząd, w miarę możliwości, o pomoc choremu Nikicie Chruszczowowi.
Piroelastyczny człowiek
Zobacz, jak rozciąga swoje ciało do niewiarygodnych długości i włóż rozżarzony kamień w jego nagie dłonie.
Daniel Douglas Home był jednym z najbardziej niewiarygodnych mediów połowy XIX wieku lub też jednym z najzdolniejszych magików tamtej ery. Wyczyny, których ten Szkot dokonywał w bliskiej od siebie odległości, wprawiały w osłupienie arystokrację i członków rodzin królewskich jego czasów. W jednej z demonstracji wszedł do swojego zwykłego transu i ogłosił, że dotknął ducha-stróża, który był "bardzo wysoki i silny". Gdy był obserwowany przez otaczających go dwóch świadków, Home wydłużył się o około 12 centymetrów, i było wyraźnie widać, że jego odziane w pantofle stopy zdecydowanie stanęły na podłodze. Home mógł również bez krzywdy chwytać żar, czego dokonywał dość często. Pan William Crookes z Brytyjskiego Stowarzyszenia Badań Psychicznych widział kiedyś, jak Home podnosił gorący węgiel wielkości pomarańczy i nonszalancko trzymał go w obu rękach. Home dmuchał nawet w węgiel do chwili, gdy nie stał się on biały i gorący i dopóki płomienie nie przemknęły wokół jego nagich palców. Crookes zbadał wówczas dłonie Home'a i stwierdził, iż nie doznały one jakiegoś specjalnego uszczerbku - nie były widoczne żadne bąble, okaleczenia bądź nadpalenia. Crookes zauważył fakt, iż ręce Home'a były miękkie i delikatne "jak u kobiety". W innej demonstracji Home wyleciał z drugiego okna, zatrzymał się, a następnie wleciał z powrotem do środka przy kompletnym zdziwieniu trzech świadków stojących na ziemi.
Niesamowity Rentgen
Nie ma żadnych ukrytych złych dokumentów dotyczących Niesamowitego Rentgena, którego przenikająca rentgenowska wizja widziała wszystko.
Kuda Bux, wykonawca sceniczny, który nazwał siebie "człowiekiem z rentgenowskimi oczyma", zadziwił publiczność na początku XX wieku. Bux najpierw pozwolił członkom swojej widowni na ślepo położyć monety przed jego oczami i przymocować je taśmą klejącą. Jego głowa została wówczas całkowicie zabandażowana szmatkami, by upewnić każdego, że on nic nie widzi. Przeszedł następnie do odczytywania wiadomości, które uczestnicy napisali na papierze. Mógł również czytać książki i dokładnie opisywać przedmioty trzymane przez słuchaczy. Z nałożoną zaślepką Bux przejechał nawet bezpiecznie na rowerze przez ruchliwą nowojorską dzielnicę Times Square.
Mikroskopy i teleskopy
Niczym supernowoczesne ludzkie przyrządy naukowe, ci bohaterowie używali swoich fantastycznych wizji do oglądania mikroskopijnych szczegółów lub obiektów w dużej odległości.
Dwóch panów mogłoby się podzielić tytułem "Mikroskop", obydwaj posiadali umiejętności rozpoznawania nagrania na płycie winylowej jedynie poprzez patrzenie na rowki własnymi, gołymi oczami! Alvan Mason po raz pierwszy zaprezentował swoje umiejętności w latach trzydziestych, ostatnio także Arthur Lintgen, mieszkaniec Filadelfii, udowodnił wszystkim poza "Niezwykłym Randim", że może zrobić to samo.
Veronica Seider, niemiecka dentystka, miała najwidoczniej złożoną wizję. W pojedynczych demonstracjach pokazała, że jest w stanie zidentyfikować ludzi znajdujących się w odległości ponad dwóch kilometrów. Seider twierdzi również, że może widzieć indywidualnie czerwone, zielone i niebieskie kropki, które składają się na obraz w kolorowym telewizorze.
Medyktron, uzdrowiciel
Z nieznaną siłą emanującą z jego cudownych rąk, Medyktron potrafi leczyć wszelkiego typu rany i choroby.
John D. Reese z Youngstown w stanie Ohio w USA nigdy nie studiował medycyny. Tak naprawdę nie było tak do czasu, kiedy w wieku 30 lat Reese odkrył u siebie niezwykłą zdolność uleczania. Pewnego dnia w 1887 roku znajomy pana Reese spadł z drabiny i poważnie uszkodził sobie kręgosłup - jego lekarz nazwał to "poważnym obciążeniem rdzenia". Reese z jakiegoś powodu przebiegł palcem po plecach tego człowieka, a ten zaraz potem powiedział, że ból całkowicie minął. Następnie wstał i wrócił do pracy. Reese w podobny sposób wyleczył Hansa Wagnera, obrońcę drużyny baseballowej Pittsburgh Pirates, który został wyniesiony z boiska z urazem kręgosłupa, wyleczył również polityka, którego ręka i nadgarstek stały się mniej sprawne z powodu zbyt częstego podawania dłoni. Lekarze doradzili mu wielotygodniowy odpoczynek. Po spotkaniu z Reesem poczuł się dużo lepiej.
Jak wyjaśnić zdumiewające zdolności tych osób? Czy są oni przewodnikami jakichś niewyobrażalnych międzywymiarowych mocy? A może są zwykłymi oszustami i żartownisiami? Czy może raczej są genetycznymi mutantami, takimi jak X-Meni, mogącymi zwiastować przyszłość rodzaju ludzkiego?
Stephen Wagner, www.paranormal.about.com
Tłumaczenie: Ivellios