Ten temat był na poprzednim forum ale był bardzo krótko
. Przeczytałem książke o tym że dinozaury, pterodaktyle nadal żyją i o tajemnicy Acambaro w Meksyku. Aztekowie żyjący kilka tysięcy lat temu zrobili figurki dobrze odtworzone dinozaurów. Znaleziono to właśnie w Acambaro. Cytat z książki o zaatakowaniu człowieka prze pterodaktyla:
,,W mieście Rio Grande na pograniczu USA z Meksykiem 14 stycznia 1976 roku około godziny 22:30 młody mężczyzna Armaldo Grimaldo siedział na podwórku swojej teściowej. Był przyjemny chłodny wieczór, gdy wtem zaatakował go jakiś dziwny, skrzydlaty stwór. Armando opowiadał potem dziennikarzom:----- Kiedy odwóciłem się, żeby spojrzeć na drugą stronę domu poczułem, że coś chwyta mnie wielkimi pazurami. Spojrzałem za siebie i zobaczyłem to coś, a potem zacząłem uciekać. Nigdy dotąd niczego się nie bałem, ale tym razem byłem przerażony. To było najstraszniejsze doświadczenie w moim życiu----- Ów dziwny latający stwór spadł z nieba. Według Grimalda miał1, 8 metra długości, a rozpiętość skrzydeł sięgała od 3 do 3,5 metra. Skórę miał czarno-brązową, bez piór, oraz wielkie czerwone ślepia. Grimaldo był przerażony. Krzyczał i próbował uciekać, lecz potknął sie i upadł twarzą prosto w piach. Dalej usiłował biec do domu tęściowej, ale potężne pazury trzymały go, wbijając się w ciało i rozrywając ubranie na strzępy. Udało mu się skryć pod krzakiem a napastnik uleciał z powrotem w niebo. Mężczyzna wbiegł do domu gdzie upadł na podłoge, mówiąc pajaro (po hiszpańsku Ptak). Zawieziono go do szpitala gdzie opatrzono mu rany, dano środki uspakające i wypuszczono do domu''- z książki ,,Smoki naprawdę istniały'' Napisałbym więcej historii bo jest tam ich pełno tylko są o wiele dłuższe więc sami wiecie. Proszę o odpowiedzi.