Miło, że się zgadzamy. Jeśli jednak sądzisz, że twoje słowa są argumentem za pozaziemskim pochodzeniem niektórych obiektów na nagraniach, to niestety - pudło. W żadnym przypadku nie można jednoznacznie wykluczyć, że mamy do czynienia z kosmicznym śmieciem lub kryształkami lodu, a w takiej sytuacji logika nakazuje użycie brzytwy Ockhama.Zgadzam się - faktycznie, NIEKTÓRE z obiektów MOGĄ być tymi odpadkami, styropianami, foliami.
Zapewne dlatego, byś mógł zadać to pytanie... Cóż dziwnego jest w tym, że część zdjęć czy nagrań jest dobrej jakości? Powinienem może wyjaśnić mechanizm ustawiania ostrości w obiektywach?Mówiąc o ostrości - również ma Pan rację - tylko, dlaczego mamy pokazane wyraźne fragmenty nieregularnego złomu kosmicznego?
Może się to brać z jego ruchu obrotowego. Wystarczy by jedna strona fragmentu miała mniejsze albedo lub by odbijała światło w nieco innym kierunku i już będziemy mogli obserwować regularne pulsacje. Tak zachowuje się np. część obserwowanych z Ziemi satelitów Iridium.Dlaczego, jeśli obiekt pulsuje, to robi to z miarowym pulsowaniem, a nie przypadkowymi odbłyskami?
Czegoś takiego oczywiście nie pokażę, ale bynajmniej nie sprawi to, że twoje gołosłowne założenie o "inteligentnym sterowaniu" zyska jakiekolwiek podparcie.Co do inteligentnych manewrów - jeśli mi Pan pokaże jakiekolwiek inteligentne zachowanie śmieci na Ziemi - albo w kosmosie, mogę zmienić zdanie.
Jeśli coś mnie do tego zmusza, to tylko elementarna logika. Swój światopogląd zmienię, jeśli tylko pojawią się niepozostawiające cienia wątpliwości dowody.Na razie mam wrażenie, że aby Pana światopogląd na temat nie istnienia się nie zachwiał, jest Pan zmuszony wrzucać wszystko do jednego worka pt. "złom, przypadkowe zdarzenia, etc".
Twój post, sechmet, może być świetnym przykładem tego, jak pozbawione skali odniesienia nagranie może zmylić nasze zmysły. To, co nazwałeś anteną, było w rzeczywistości zerwaną liną do transportu satelitów i miało długość nie jednego ale 20 km. A żeby było śmieszniej, jego grubość wynosiła zaledwie kilka cm. Zaś to, co wziąłeś za 300-metrowy dysk, mogło być równie dobrze drobinką przelatującą pół metra od kamery, o czym się zresztą już przekonałeś.Na drugim filmie w 7.00 minucie widzimy element anteny o długości chyba coś około kilometra, i śmieć o średnicy 300 metrów na oko zbliżający się do anteny. Na dalszych ujęciach które nie są ujęte w filmie ten śmieć przelatuje ZA anteną, czyli sporawy jest.