edit AlienGrey
Jeśli ktoś się skusi odpowiedzieć na to pytanie, proszę skorzystać z PW.[/quote]
A dlaczego?
Przecież pytanie jest jak najbardziej na miejscu.
"
"Pod postacią człowieka rozprzestrzeniają się między nami, lecz tylko z pozoru są ludźmi. Głowa Węża ukaże się kiedy czar pryśnie!...
Tylko poprzez magię można będzie ich odkryć, tylko poprzez dźwięk będzie można ujrzeć ich oblicze."
Część.1 - OPOWIEŚĆ O WĘŻACH I DŹWIĘKU
Fragmentem tekstu pochodzącego ze Szmaragdowych Tablic Thotha rozpoczynamy tę fascynującą opowieść o Wężach i ich niezwykłych możliwościach przybierania innych postaci.
Uważa się, że Szmaragdowe Tablice Thotha pochodzą z Atlantydy, a wiek ich sięga 36.000 lat. Napisane zostały przez króla - kapłana o imieniu Thoth, który miał być założycielem kolonii atlantyckiej w Egipcie. Tam też czczony był jako bóstwo o tym samym imieniu. Potem zostały przewiezione do Ameryki Południowej przez kapłanów egipskich piramid a następnie złożone pod świątynią Majów zbudowana na cześć boga Słońca w Jukatanie, w Meksyku. Odnalazł je i przetłumaczył w 1925 roku niejaki Maurice Doreal. Wiele lat później zezwolono mu opublikować starożytny tekst, ale nie w całości. I choć treści zawarte w Tablicach mogą budzić pewne wątpliwości, to jednak znajdują się w nich fragmenty zadziwiające zbieżnościami z tym, co dziś jest odkrywane.
A oto kilka znaczących cytatów z tekstów Thotha odnoszących się do kwestii, które w niniejszym artykule poruszymy:
"... Opowiadam o antycznej Atlantydzie, mówię o dniach królestwa cieni, mówię o objęciu tronu przez dzieci Ciemności. Z głębin, z otchłani zostali przywołani aby zdobyć wielką władzę.
W zamierzchłej przeszłości, jeszcze przed zaistnieniem Atlantydy, istnieli ludzie znający czarną magię, penetrujący mroczne światy i wywołujący Byty z głębin pod nami. Objawiły się (owe Byty) w tym cyklu, pozbawione formy, przynależące do innej wibracji, żyjąc niewidzialnie między ludźmi na Ziemi.
W odległych epokach zostały pokonane przez Panów światła i zrzucone tam skąd pochodzą. Lecz niektóre z nich pozostały, ukryte w miejscach i poziomach nieznanych człowiekowi. Żyją na Atlantydzie jak cienie, od czasu do czasu pojawiają się między ludźmi. Lecz kiedy krew zostanie złożona w ofierze przybędą, by mieszkać między ludźmi. Pod postacią człowieka rozprzestrzenia się, lecz tylko z pozoru są nami. Wejdą między zgromadzonych, przyjmując kształty znane
ludźmi... tylko poprzez dźwięk będzie można ujrzeć ich oblicze. Głowa Węża ukaże się kiedy czar pryśnie. Z Królestwa Mroku będą próbować niszczyć człowieka i rządzić w jego imieniu.
Lecz wiecie, że Panowie byli potężni, zdolni umieścić zasłonę z oblicza Węża, zdolni wygonić go tam skąd przybył? Panowie zeszli między ludzi i nauczyli ich sekretu słowa, które tylko człowiek mógi wymówić: szybcy, podnieśli welon z głowy Węża i wyrzucili go ze świata ludzkiego.
Ale bądźcie czujni. Wąż jeszcze żyje w miejscu dostępnym niekiedy dla reszty świata. Niewidzialni, przemierzają ścieżki między wami w miejscach gdzie były odprawiane rytuały; I od nowa, w przyszłości, przybiorą postać człowieka!
Nie szukajcie Królestwa Mroku, bo znajdziecie tam tylko zło, bowiem tylko świetlany człowiek zwycięży cień strachu. Wiedz bracie, że strach jest ogromną przeszkodą; bądź panem wszystkiego co jest światłem, a cień zniknie szybko. Głos światła jest jasny! Słuchaj i zastosuj się do moich rad, szukaj doliny cienia, a ujrzysz tylko ŚWIATŁO!..."
Jakiekolwiek by nie było pochodzenie Szmaragdowych Tablic Thotha, urywek wyżej państwu przedstawiony, zawiera historię życia na Ziemi w okresie setek tysięcy lat i opisuje pochodzenie tych, którzy dziś kontrolują świat. To Węże - Anunnaki w formie ludzkiej. To przywódcy polityczni, potentaci finansowi, przemysłowcy, właściciele największych mediów i przywódcy militarni!
Wiem jakie to na państwu zrobi wrażenie! Pomyślicie - to n i e m o ż l i w e! To przerasta ograniczoną wizję rzeczywistości. Lecz to jest prawda, a historia opowiedziana w Tablicach jest potwierdzana tak przez doświadczenia aktualnej rzeczywistości, przez nowoczesna wiedzę i alternatywne nauki, jak i przez informacje coraz liczniejsze, a biegnące od źródeł bliskich Iluminatom - "OŚWIECONYM". (Illuminaci - to termin ukuty przez D. Icke, a odnoszący się do tych, którzy nami rządzą - przyp. Tłumaczy).
Przypomnę czytelnikom, że na uzasadnienie tego wszystkiego David Icke zebrał niezliczone ilości dowodów, zagościł w ponad 40-stu krajach, prowadząc poszukiwania; spotykał się i kontaktował z tysiącami osób. Miał możliwości wglądu w wiele bezcennych dokumentów starannie przed nami ukrywanych. Prowadzi szerokie konsultacje z wybitnymi ludźmi nauki, którzy także zapragnęli ujawnić prawdę. Zdobył szeroką publiczność poprzez niezliczone konferencje i serie książek, które błyskawicznie stały się światowymi bestsellerami.
Jego główne odkrycie to to, że świat kontrolowany jest przez byty - gadoidy i inne formy typowe dla odmiennej dymensji (wymiaru) lub "cyklu", które przybrały postać ludzką!
W poprzednim artykule Jak wyrwać się z Matrixa? "Stąd do wieczności" szeroko opisałam świat ponadzmysłowy i opowiedziałam słowami D. Icke o naszej prawdziwej naturze.
Giuliana Conforto stworzyła termin naukowy: "warstwy międzywymiarowe", określając tym samym miejsce "pobytu" gadoidów. To poziom najniższy czwartego wymiaru, wibrujący w sposób bardzo zbliżony do naszego trzeciego wymiaru. To "kwatera generalna" rasy wężowej, o której tu pisze.
Możemy też określić to miejsce jako świat równoległy, albo Ziemia równoległa, czyli odbicie tej, którą widzimy, lecz wirująca z inną prędkością więc dla nas nie zauważalna. Koty widzą czwartą dymensję, stąd reagują - wpatrując się w "coś", co dla nas jest "pustką".
Żeby móc nami manipulować i uaktywniać nasz poziom wibracyjny korzystny dla nich, byty z czwartej dymensji potrzebują formy ludzkiej trójwymiarowej. Chodzi tu niejako o "kombinezon genetyczny", który mogą nosić i w ten sposób pozostać niewidzialnymi. Żeby to zrealizować stworzyli rodziny (rody), których DNA gadzie łączy się z ludzkim. Te rody posiadają zgodność genetyczną., czyli wibracyjną między bytami - gadoidami z czwartego wymiaru, a ich "formą" ludzką z trzeciej dymensji. Innymi słowy, mają ułatwione przejęcie ciał posiadających ową wyjątkową kombinację DNA. Utrzymanie takiej struktury genetycznej wymaga, by rody te krzyżowały się między sobą i do dziś to czynią. Oznacza to, że manipulując rządzącymi, w rzeczywistości sprawują władzę.
Przyglądając się bacznie jednostkom, które dziś zajmują najważniejsze miejsca we władzy globalnej, zauważamy, że ich rodowód sięga czasów rodów królewskich - hybryd Anunnaki - które rządziły Sumerią, Egiptem itd. Księga Enocha opowiada o okresie poprzedzającym ostatni kataklizm Atlantydy i ukazuje nam fakt, że kto rodził się z krwi Nefilim, był przeznaczony z powodu swej duszy ancestralnej (przejętej przez gadoidy z najniższego poziomu czwartej dymensji), żeby uciskać, ujarzmiać walczyć i siać zniszczenia na Ziemi.
Tak było kiedyś i tak dzieje się dzisiaj!
Część.2 - OPOWIEŚĆ O WĘŻACH I DŹWIĘKU
Ważną kwestią, celem zrozumienia dalszych informacji, jest przypomnienie czytelnikom o ukrytych programach kontroli umysłu. Sprawa ta doczekała się licznych publikacji na całym świecie.
Iluminaci stworzyli globalną armię zaprogramowanych, które słuchają tylko ich rozkazów, przewodzą rytuałom prowadzonym przez hybrydy;
- Anunnaki, jak i zrobią każdą rzecz, która zostanie im zlecona, bez żadnego sprzeciwu. Niektóre z tych osób odzyskały częściowo pamięć, a w ostatnich 15 latach jest ich coraz więcej (zapewnie związane jest to ze wzrostem wibracji planety. Jednej z takich ofiar kontroli umysłu udało się uciec". (tj. odzyskać całkowicie pamięć) z projektu Montauk. Projekt ten Jest projektem kontrolowania umysłów i ma swoją siedzibę w Montauk Point na Long Island w Nowym Jorku. Drugi taki projekt o nazwie Janus, kierowany przez słynnego amerykańskiego wydawcę Wiliiama F. Buckleya, znajduje się w Belgii i ma siedzibę w kwaterze NATO. Przedstawiam państwu w skrócie informacje, jakie udzielił dla Dawidowi Icke człowiek z projektu Montauk.
,,... Utrzymuje on (,,zbiegły"), że wiadomości, jakie miał okazje poznać w środowisku Projektu pozwoliły mu zrozumieć w jaki sposób Anunnaki są w stanie zmieniać kształty fizyczne - przemieniać się z człowieka w gada i odwrotnie.
Istnieją sekwencje DNA tzw. zamknięte i otwarte kody DNA manifestują się w postaci formy fizycznej, te zamknięte, nie.
Hybrydy są w posiadaniu wiedzy jak zamknąć pewne kody, podczas gdy inne pozostają otwarte. Kiedy to się dzieje następuje transformacja struktury komórkowej, która zmienia się z ssaka w gada. Tak więc forma ludzka nie jest formą stałą. Ten człowiek mówi, że jeśli dysponujemy wiedzą o DNA o wiele wyższą niż ta dostępna naszym naukowcom - to może się wszystko wydarzyć..."
Wydaje się jednak, że naukowcy odkryli kilka aspektów związanych z fenomenem zmiany kształtu. Takim wyjątkowym materiałem, który zmienia formę są żele polimeryczne. Jeśli zostaną poddane
zmianom temperatury czy kwasowości, zmieniają drastycznie wygląd i wymiar. Okazuje się, że różnice w kwasowości i temperaturze opowiadają różnym stanom wibracyjnym.
PRZEMIANA WIBRACJI JEST KLUCZEM DO WSZYSTKIEGO!
Hiroaki Misawa wraz z kolegami z Uniwersytetu Tokushima w Japonii skierował promień lasera w centrum cylindra żelu polimerycznego, odkryto, ze zdumieniem, że w ułamku sekundy średnica tubki w centrum się zwężyła przemieniając się z cylindra w swego rodzaju uchwyt. Kiedy zatrzymano laser, także cylinder powrócił do swojej oryginalnej formy. Transformacja żelu jest więc odwracalna podobnie jak ta, której dokonują gadoidy.
Żeby utrzymać kody DNA ludzkiego otwarte, tzn. przebywać wśród nas w postaci ludzkiej hybrydy - Anunnaki potrzebują dwóch rzeczy; odpowiedniej częstotliwości dźwiękowej, która zapewni im pozostanie człowiekiem i krwi ssaków, która zachowując odpowiedni poziom hormonalny spełnia ten sam wymóg co dźwięk. Tylko tak ,,ludzkie" kody DNA pozostaną otwarte, ponieważ kondycja genetyczna podstawowa tych istot jest gadzia.
To desperackie pragnienie krwi może stać za cała ta tajemniczą historia o chupacabrze - stworzeniu wampirycznym. Stworzenia te widywano na takich terenach jak Puerto Rico, w Meksyku, na Florydzie i rejonach północno-zachodnich wybrzeży Pacyfiku (także w całej Europie i w Polsce, w okolicach Pionek k/ Radomia i w województwie świętokrzyskim- przyp. Tłumaczy).
Zwierzęta były okaleczane i pozbawione kompletnie krwi. Przed śmiercią zwierzę było terroryzowane, co powodowało ogromny przyrost adrenaliny we krwi, która wydaje się być substancją wysoko cenioną przez te wampiry. Wieści i rewelacje dotyczące pojawiania się chupocabry zbiegały się z obserwacjami w tym samym czasie i miejscu pojazdów UFO.
Pożywianie się krwią ssaków nie jest jedynym pragnieniem gadoidów. Żywią się one przede wszystkim energią emocjonalną człowieka. Im więcej emocji jesteśmy w stanie produkować poprzez STRACH i wszystkie jego manifestacje, tym więcej oni jej wchłoną i przetworzą kierując ją przeciwko nam.
Wielki uczony Alan Walton, piszący pod pseudonimem Branton, na pierwszy plan wysuwa ten właśnie aspekt zagadnienia, oddajmy mu głos.
,,... Pomijając instynkt terytorialny, który stymuluje Drakończyków do odzyskania planety Ziemi, (gady w sensie ogólnym, jako pierwsze skolonizowały Ziemie) niektóre z tych najgorszych podgatunków mają zamiary najbardziej złowieszcze względem planety i jej mieszkańców. To gatunek wampiryczny, który szuka ,,pożywienia" w emocjonalnej energii ludzkiej i w sile - esencji życiowej, mając za cel uzyskanie takiej ilości energii, żeby móc nie tylko zdominować nasz świat, ale także wejść w naszą dymensję (wymiar).
Rasa ta stworzyła samą siebie według modelu wojownika, tak wiec jakikolwiek minimalny bodaj związek, który mogła mieć z wymiarem duchowym został na zawsze i kompletnie wyeliminowany. Członkowie tej rasy kierują się instynktem drapieżcy, a hasłem przewodnim dla nich jest: zdobywać, zagarniać, niszczyć!..."
Wrócimy na moment do zapisu w szmaragdowych Tablicach Thotha.
,,...Pod postacią człowieka rozprzestrzenia się miedzy nami, lecz tylko z pozoru są ludźmi. Z Królestwa Mroku będą próbować niszczyć człowieka i rządzić w jego imieniu''.
Ten zapis to wspaniała synteza tego, co się wydarzyło i co dzisiaj się dzieje. To co było na Atlantydzie dzieje się i dzisiaj w naszej rzeczywistości.
Illuminaci (Anunnaki) uciekają się do manipulacji, żeby wprowadzić swoje rody na pozycje władzy i zająć ciała. Ten fenomen nazywamy dziś obłąkaniem, bądź przejęciem, zawładnięciem ciała i duszy.
"Przejęcie" odbywa się częściowo poprzez wszelkiego rodzaju rytuały odprawiane przez tajne stowarzyszenia i organizacje kontrolowane przez Iluminatów. Rodziny Illuminatów dobrze wiedzą kim są, lecz wielu, którzy stoją choćby tylko o stopień niżej od nich, nie ma pojęcia o tym, co się dzieje. Wiele spośród osób, które nie wiedzą, iż zajmują formę gadzią (podstawowa kondycja genetyczna) zostaje "wyłapanych" i wchłoniętych przez społeczności sekretne. Następnie zostają "uwięzione" poprzez tak zwane rytuały wprowadzające (stopnie inicjacyjne), których znaczenia nawet minimalnie nie rozumieją. Przeznaczeniem tych rytuałów, specjalnie tych zaawansowanych jest stworzyć środowisko wibracyjne pozwalające gadoidom z czwartego wymiaru przejęcie ciał tych osób. Podczas uzyskiwania kolejnych stopni wtajemniczenia w bractwach sekretnych poprzez rytuały zdominowane przez czarną magię, krok po kroku osoby te "przyzwalają" niejako bytom-gadoidom na coraz większą kontrolę nad swoimi procesami emocjonalnymi i poznawczymi, aż pomału stanie się ona totalną. Innymi słowy, wracając do zapisów ze starożytnych tekstów Thotha:
,,... poprzez swój kunszt (czarną magię) rządzić będą ludźmi..." ,,...Tylko poprzez dźwięk będzie można ujrzeć ich oblicze..."
"
źródło
http://davidicke.pl/...c/74-snake.htmli jeszcze mała opowieść pewnego lamy na temat natury rzeczywistości:
"
T. Lobsang Rampa "Jaskinia Starożytnych
Gwiazdy są "tak duże", że nie możemy określić, co w rzeczywistości tworzą.
Pomyśl że się kurczysz, kurczysz, stając tak małym jak ziarnko piasku. Jak wyglądałbym dla ciebie wtedy? Przypuśćmy, że stałbyś się jeszcze mniejszy, że ziarnko piasku stałoby się dla ciebie wielkie jak świat. Jak wtedy byś mnie postrzegał?
Widziałbyś, Lobsang - powiedział Lama - zbiór szeroko rozproszonych światów płynących w ciemności. Z powodu twoich małych rozmiarów mógłbyś widzieć molekuły mojego ciała jako osobne światy i rozległą przestrzeń pomiędzy nimi. Mógłbyś widzieć światy krążące wokół światów, mógłbyś widzieć "słońca", które są molekułami pewnych psychicznych centrów, mógłbyś widzieć kosmos!
Cały świat jest stworzony z wibracji, całe Życie, wszystko, co nieożywione, składa się z wibracji. Nawet potężne Himalaje - mówił Lama - są w istocie masą rozproszonych cząstek, z których żadna nie może dotknąć innej. Świat, Wszechświat, składają się z maleńkich cząstek materii, wokół których krążą inne. Tak jak nasze Słońce ma światy krążące wokół niego, zawsze zachowujące odległość, nigdy go nie dotykające, tak wszystko, co istnieje, składa się z wirujących światów.
Każda cząsteczka, każdy mały układ "słońca i planety" je otoczony przez ładunek elektryczny nie tego rodzaju elektryczności, którą Człowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. Czasami widzimy taką elektryczność migoczącą na nocnym niebie. Tak jak Ziemia ma zorzę polarną migoczącą przy biegunach, tak samo najmniejsza cząstka materii ma swoją "zorzę polarną". "Duch" przechodzący zbyt blisko nas, powoduje łagodny wstrząs naszej aury, a my odczuwamy to jako ciarki.
wyobraź sobie naprawdę wielką muzyczną klawiaturę rozciągającą się stąd do nieskończoności. Wibracja, jaką my odbieramy jako ciało stałe, będzie reprezentowana przez jedną nutę na tej klawiaturze. Następna może reprezentować dźwięk, a kolejna będzie reprezentować wzrok. Inne nuty będą wskazywać uczucia, zmysły, cele, których nie rozumiemy podczas pobytu na tej Ziemi. Pies może słyszeć wyższe dźwięki niż człowiek, a człowiek może słyszeć niższe dźwięki niż pies. Można by wypowiedzieć słowa do psa w wysokich tonach, które pies mógłby słyszeć, a człowiek nie usłyszałby ich.
Wyobraź sobie, że zwykły człowiek na ulicy wibruje w pewnej oktawie, natomiast duch przyrody i duch będą wibrować w wyższej oktawie. Ponieważ przeciętny człowiek żyje, myśli i wierzy tylko w jednej oktawie, ludzie z innych oktaw są dla niego niewidzialni! Tak więc ludzie tak zwanego Duchowego Świata komunikują się z tymi jeszcze na Ziemi, którzy mają specjalny dar jasnosłyszenia.
Mózg jest jak radioodbiornik, jak i urządzenie, którego Marconi używał do przesyłania wiadomości przez ocean. Zbiór cząstek i ładunków elektrycznych, które tworzą istotę ludzką, posiada elektryczny, albo radiowy, mechanizm w mózgu który mówi, co należy zrobić. Kiedy człowiek myśli, lub porusza ręką albo nogą, prądy elektryczne pędzą przez odpowiednie nerwy pobudzając mięśnie do odpowiedniego działania. W ten sposób, gdy ktoś myśli, fale radiowe lub elektryczne – faktycznie pochodzą one z wyższej części widma radiowego - są wypromieniowywane przez mózg. Pewne instrumenty potrafią wykryć to promieniowanie i mogą nawet sporządzić jego wykres w sposób określany przez zachodnich doktorów jako linie "alfa, beta, delta i gamma".
Teraz - również wrażliwe osoby mogą wykryć to promieniowanie i mogą je rozumieć. Ja czytam twoje myśli, a gdy ty spróbujesz, będziesz mógł czytać moje. Im bardziej dwie osoby sympatyzują ze sobą, są we wzajemnej harmonii, tym łatwiej jest im czytać to promieniowanie mózgu, jakim są myśli. Tak dochodzimy do telepatii. Bliźnięta mogą często kontaktować się telepatycznie. Identyczne bliźnięta, u których mózg jednego jest duplikatem mózgu drugiego, są tak silnie związane telepatycznie, że często trudno jest określić, od którego z nich pochodzi myśl.
Są w nas moce, pod kontrolą naszej Wyższej Jaźni, niezmiernie większe od wszystkiego, czym dysponuje człowiek w materialnym, fizycznym świecie. Zwłaszcza człowiek Zachodu mógłby nadużyć takich Mocy, jakimi my dysponujemy, ponieważ człowiek Zachodu troszczy się jedynie o pieniądze. Zachodni człowiek ma tylko dwa pytania: Czy możesz to udowodnić? i Co ja z tego będę miał?
Roześmiał się zupełnie jak chłopiec.
Zawsze mnie bardzo bawi, kiedy myślę o całym szeregu mechanizmów i aparatów, których Człowiek używa do przesyłania ''bezprzewodowo'' informacji przez ocean - powiedział. - "Bezprzewodowo" powinno być ostatnim używanym przez nich terminem,
ponieważ aparat składa się z wielu mil przewodów. Lecz tu, w Tybecie, nasi wyćwiczeni Lamowie przesyłają telepatyczne informacje bez żadnych urządzeń. Wchodzimy w astral i podróżujemy przez przestrzeń i czas, odwiedzamy inne części świata i inne
światy. Możemy lewitować - podnosić ogromne ładunki stosując nie znane powszechnie siły. Nie wszyscy ludzie są czyści, Lobsang, i szata mnicha nie zawsze okrywa świętego człowieka. Może być zły człowiek w klasztorze, tak jak może być święty w więzieniu.
"
pozdrawiam