Tak samo jak pokój jest przeciwny ludzkiej naturze.

Gdyby nie to że jesteśmy przez cały rozbudowywany przez wieki system utrzymywania pokoju, powstrzymywani przed przelewaniem krwi sąsiadów, to topilibyśmy się w morzu posoki jak wszyscy nasi przodkowie.

Co się działo gdy w średniowieczu każdy kacyk mógł robić co chciał zgodnie ze swoją naturą? Na to odpowiedzcie sobie sami.
Następne. Związek dwojga ludzi to właśnie odpowiedź na ludzkie potrzeby. Wy to sprowadzacie do jednego mianownika. Bardzo prostego z resztą. Rozmarzanie. Wręcz powiem że związki zakłada się z wielu powodów. Poczucie bezpieczeństwa, potrzeba kogoś bliskiego, kwestie finansowe, atrakcyjność. Wielu ludzi nie chce mieć dzieci a jest w związkach. Jak to wyjaśnicie? Sodomia? Zboczenie? Związek tylko dla przyjemności?

To czy dziecko może się pojawić przez przypadek czy też nie, zmienia sytuacje aż tak drastycznie jeśli zamierzenia są jedne i te same?
To co wynieśliście z domu niestety nie musi przedstawiać sobą ostatecznej wartości. I w waszym przypadku, widząc waszą agresywną retorykę i zero empatii - faktycznie jest z tym problem.
dlatego że ich upodobania są przeciwne ludzkiej naturze czyli szkodliwe
Już wspominałem o tym wyżej, ale odniosę się bezpośrednio. Czy jesteś tak zapatrzony w swoją nieomylność że uważasz, że to Ty wiesz najlepiej jaka jest ludzka natura?

Nawet najwięksi filozofowie nie potrafili na to odpowiedzieć. Wątpię czy Ty zbliżyłeś się do ich poziomu rozmyślań nad naturą człowieka. To jest najlepszy argument na to że się mylisz, bo tego nie da się jednoznacznie określić i niejeden już bez skutku próbował.