68 replies to this topic

[kovac]

Masz rację dużo tradycji chrześcijańskich zostało zmienione przez księżulków dlatego wiele osób odwraca się od wiary. Ale dojrzały chrześcijanin powinien odnaleźć te rzeczy, które narzuca mu religia, a które wymyślają księża. Moim zdaniem przepisy wydawane przez instytucję kościoła co raz bardziej odbiegają od tego co nauczał Bóg i to niszczy to wiarę.

[Xellos]

hm święta to chyba z tego powodu tyle kłopotu:

http://pl.wikipedia....esilenie_zimowe

Chciałbym wyrazić taki oto pogląd. Świętowanie tego dnia ma sens i nie uważam tego za jakiś archaiczny rytuał religijny. Nie ma nic złego w cieszeniu się ze słoneczka, które daje nam życie.

Ubieranie drzewka...choineczki to jedne z nielicznych roślinek, które nie zrzucają swoich liści. Są piękne przez cały rok i ładnie wyglądają oświetlone w tych krótkich zimowych dniach.

Nie czuje się w żaden sposób zacofany. To jaki dokonał się postęp technologiczny w niczym nie przeszkadza by oddać cześć Słońcu. Nawet najlepsza technologia nie zmieni bowiem tego, że bez Słońca jesteśmy martwi. Nie ma nas. I zdawały sobie z tego sprawę różne kultury na przestrzeni wieków.

Myślę, że to też żadna hańba by wyznawcy różnych wierzeń spędzili święta razem. W końcu pod różnymi nazwami obchodzą dokładnie to samo Trzeba więc się cieszyć i żyć w miłości a będzie dobrze.

[kapuchy]

A co to za różnica, jakiego kto jest wyznania, koloru skóry, czy lubi makaron, czy robić na drutach, jeśli grupa ludzi ma ochotę spędzić razem czas, w imię czegoś, lub w imię niczego, to jest to tylko i wyłącznie ich sprawa. Co to w ogóle za pytania, co, kto i kiedy obchodzi?
Może wystarczy tych wzajemnych rozliczeń, wytykań.
Napędzani propagandą - z jednej i drugiej strony - sami się wpędzacie (wpędzamy) w jakiś obłąkany wyścig kto lepszy, kto gorszy.
A wystarczy przestać słuchać podżegaczy i po prostu być... człowiekiem. I nie karmić więcej trolla - sam zdechnie. Wszystkie zdechną, nie mając pożywki dla swoich knowań. Czas najwyższy, żeby ludzie pokazali tym co pociągają za sznurki, że mamy swój rozum i nie damy się dalej wpędzać w obłędny krąg wzajemnej nienawiści.

[judas666]

Bóg zbyt ładnych rzeczy nie uczył

Kara za bluźnierstwo

10 Między Izraelitami znajdował się syn pewnej Izraelitki i Egipcjanina. Syn Izraelitki pokłócił się z pewnym Izraelitą w obozie. 11 Syn Izraelitki zbluźnił przeciwko Imieniu i przeklął je. Przyprowadzono go do Mojżesza. Matka jego nazywała się Szelomit, córka Dibriego z pokolenia Dana. 12 Umieszczono go pod strażą, dopóki sprawa nie będzie rozstrzygnięta przez usta Pana. 13 Wtedy Pan powiedział do Mojżesza: 14 «Każ wyprowadzić bluźniercę poza obóz. Wszyscy, którzy go słyszeli, położą ręce na jego głowie. Cała społeczność ukamienuje go. 15 Potem powiesz Izraelitom: Ktokolwiek przeklina Boga swego, będzie za to odpowiadał. 16 Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go. Zarówno tubylec, jak i przybysz będzie ukarany śmiercią za bluźnierstwo przeciwko Imieniu.

Kary za uderzenia i za morderstwo

17 Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią. 18 Ktokolwiek zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu: zwierzę za zwierzę. 19 Ktokolwiek skaleczy bliźniego, będzie ukarany w taki sposób, w jaki zawinił. 20 Złamanie za złamanie, oko za oko, ząb za ząb. W jaki sposób ktoś okaleczył bliźniego, w taki sposób będzie okaleczony. 21 Kto zabije zwierzę, będzie obowiązany do zwrotu. Kto zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią. 22 Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów, i tubylców, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz!» 23 Potem Mojżesz kazał Izraelitom wyprowadzić bluźniercę poza obóz i ukamienować. Synowie Izraela uczynili to, co Pan rozkazał Mojżeszowi.

Kpł 24

Może jak walnę całe, to nikt mnie o quote mining nie oskarży.

(No tak, zapomniałem. Przecież to metafora )

Użytkownik judas666 edytował ten post 26.12.2009 - 21:16

[Cahir]

Święta..taa. Jak sobie tylko wspomnę to mi się w najprzyjemnejszym przypadku tylko żygać chce. Idę przez  miasto patrzę na to zapier** Tesco, Carrefour, Real itp myśle sobie. Kur** ludzie wy chyba dawno zgubiliście atmosferę, może nie, to co się liczy teraz. Naważniejsze to ożreć się, zastaw się, a postaw się. Przeżycia duchowe, Rodzinę, Ludzi miej głęboko w dupie. Najważniejszy mikołaj za skromne 2000 czy więcej, a nie... żal na to patrzeć. Wstręt mam do świąt patrząc na to co się dzieje.

[Don Corleone]

Nikt się nie pokusił o sprostowanie?

Swoją drogą, dziwne, że ateiści obchodzą najważniejsze święto kościelne.

Najważniejszym świętem kościelnym była i jest Wielkanoc.

BTW. Wiecie może dlaczego, skoro Jezus niby narodził się 25grudnia roku 0 nie rozpoczęliśmy kalendarza w tym właśnie momencie?

W historii nie uwzględnia się roku zerowego.

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Święta mają charakter konsumpcyjny i są skomercjalizowane. Cóż, chyba każdy wie co się dzieje w USA, ludzie zachowują się w sklepach jak bydło... Dla chrześcijanina najważniejsza powinna być i tak Święto Wielkiej Nocy.
Ja jestem ateistą, w końcu jest to aż 10% społeczeństwa. Nie dobrze mi się robi jak mam słuchać tych kazań. Z resztą gdzie wasza religijnośc w tych świętach. Nawet wierzącym chodzi tylko o to by się nachapać. Chodzą raz na kilka lat do kościoła a uważają się za wierzących... Lepiej już uznać się za ateistę. Z resztą każdy niech wierzy w swój sposób.

[kovac]

Cieszę się, że wielu z was potrafi się przyznać, że święta są dla was tylko po to, aby dobrze się na jeść. Bo dla wielu niby mocno wierzących najważniejsze jest się dobrze najeść i przejeść i nie robią z tego problemu. I gdzie grzech obżarstwa ? Pomyślmy ile ludziom zajmują te zakupy przedświąteczne zanim wtedy spotkać się z rodziną czy pójść do kościoła. Ale nie wiem co jest tego powodem, że to przestało być ważne. Nawet na przykładzie mojej rodziny kiedy się wszyscy spotykali nawet najdalsze ciotki i wujki, a teraz jak wszyscy się postarzeli jakoś ta chęć zmalała. Teraz spotykamy się w najbliższym gronie tj. z dziadkami. Może wy możecie jakoś to wytłumaczyć skąd to zjawisko, u was też się tak dzieje ?

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Nawet nie wiem czy wiecie, może to było już wspomniane. Ale Święta Bożego Narodzenia wywodzą się z tradycji pogańskich.

[kovac]

@up

Jak większość obrzędów w religii chrześcijańskiej.

// Nie cytuj całej wypowiedzi, znajdującej się nad Twoją ~ V

[Makbet]

Nawet nie wiem czy wiecie, może to było już wspomniane. Ale Święta Bożego Narodzenia wywodzą się z tradycji pogańskich.

Przesilenie Zimowe, Boże Narodzenie, Sol Invictus i tak dalej, wszystkie święta grudniowe odnoszą się do kultu słońca.

Osobiście nie lubię Świąt, nie chcę dostawać prezentów, nie śpiewam, nie modlę się, nie idę na pasterkę, nie dzielę się opłatkiem. Po prostu jestem, spędzam ten czas z rodziną. To jeden z tych momentów, gdy mogę oderwać się od monotonii dnia codziennego i porozmawiać spokojnie z mamą, tatą czy też z inną osobą rodziny. To czas, który spędzamy wspólnie... gdzie każdy z nas może w takim samym stopniu poświęcić się dla innych. Prezenty kupuję, ale jak już wspomniałem nie chcę ich dostawać. Po prostu robi się miło, gdy maluchy cieszą się z podarku a no i u starszych występuję uśmiech. Jedyne co w tym całym obłudnym okresie mi się podoba i za co mogę życie oddać, to sernik z brzoskwiniami moje mamy!

[picekwinoobalacz]

Jeśli myślisz o Bożym Narodzeniu tylko w kontekście czysto ludzkim: prezenty, Wigilia, pogoń za zakupami to chłopak ubogiś. Bóg się rodzi! Pamiątkę TEGO wydarzenia obchodzimy w Boże Narodzenie. I co z tego że Jezus urodził się 3/4 lata przed rokiem zerowym, i to prawdopodobnie jakoś w lipcu/czerwcu? Bóg się narodził i jeśli obchodzisz to święto, to nie po to aby nażreć się jak dzika świnia, nie żeby dostać prezenty, nie żeby pobyć z rodziną czy mieć dzień wolny od szarej codzienności, ale motyla noga po to aby uczcić najdonioślejszą chwilę w dziejach ludzkości. Wszystko. Ateista obchodzący święta chrześcijańskie jest obłudnikiem, a każdy jego argument jest racjonalizowaniem obłudy. To co narosło wkróg świąt to tylko naleciałości ludowe, tak nawet te hamerykańskie przyśpiewki na święta które o Bogu ani razu nie wspominają, to detale i pierdoły. Użyteczne - zgoda; potrzebne - zgoda; ale ciągle są to dodatki.
Co do "Ale Święta Bożego Narodzenia wywodzą się z tradycji pogańskich. " Pytam się łaskawie: No i co to zmienia? Są przez to gorsze? Mniej autentyczne? Mniej Boskie? ( w sensie pochodzenia od Boga) Zapominasz że Bóg objawia się od tysiącleci i musiał jakoś dotrzeć do ówczesnych. Gdyby Genesis zaczynała się od słów: "I na początku Bóg zainicjował reakcję w wyniku której w milionowej części sekundy powstała pramateria." To ludzie żyjący te 7/8 tys lat temu zabiliby taki tekst śmiechem. Po to jest historia w szkole m. in. żebyś wiedział że teksty historyczne należy rozpatrywać w kontekście konkretnych czasów. Co w cale nie znaczy że Księga Rodzaju nie ma dla nas nic interesującego. Jak są chętni to mogę spróbować zrekonstruować antropologiczną interpretację ww tekstu.

[Cahir]

Czyżby ZG part 1 lub pochodna? Na to już nic nie poradzimy

Użytkownik Cahir edytował ten post 31.12.2009 - 17:26