Czemu kosmici mieli by mówić do swojego przywódcy imperatorze czy panie ? A nie po prostu Szefie bo panie brzmi jakby oni byli jego niewolnikami.
Podobnie zwracają się do królów szlachty. Takie tytułowane nie musi być rozumiane jako niewolnictwo.
A czy ludzie podbijając inną planetę wzieli by sobie kosmitów do domu bo w to wątpię.
Nasza historia pokazuje że jest to możliwe.
Na razie potrafimy wysłać człowieka na księżyc,łazika na marsa i sondy na kraniec układu słonecznego może obcy mogą być inteligentniejsi od nas pod względem technologii ale mogą być "zacofani" co do wojsk.
Wątpliwe. Każda cywilizacja ludzka została zbudowana na tysiącach wojennych trupów.
Gdyby kosmici dysponujący technologią swobodnej podróży miedzy punktami odległymi o setki tysięcy lat świetlnych, zechcieli opanować tę planetę, to starcie byloby bardziej jednostronne niż w przypadku inwazji USA na rezerwat Aborygenów.
Przy takim scenariuszu tak. Jednak nie ma równości między podróżowaniem w kosmosie a byciem super zaawansowanym technologicznie. Nam niewiele brakuje abyśmy podróżowali z połową prędkości światła. Brakuje nam trochę wytrzymałych materiałów. Może nanotechnologia stworzy odpowiednie kompozyty.
Gdyby chcieli po prostu pozbyć się ludzkości, to zbombardowaliby planetę kilkunastoma asteroidami wymierzonymi w masy lądowe, co w najlepszym razie przetrwałyby tylko bakterie i robale w jaskiniach kilometr pod ziemią.
Lepszy efekt daje asteroida wycelowana w ocean. Takie uderzenie powoduje gigantyczną falę która zmywa lądy.
A jakbyśmy założyli że na ich planecie nie ma wielu nacji/ras a nawet krajów? Gdyby nie musieli bronić się przed sąsiednimi państwami? Jaki sens byłoby posiadanie armii? Wystarczyło by coś takiego jak ochrona zwykłych obywateli na wzór policji.
Taki scenariusz mi odpowiada. Wtedy to my do nich wpadniemy na odwiedziny.
Zawsze gdy czytam takie dyskusje nasuwa mi się pytanie: Dlaczego tak demonizujemy obcych? To w nas, istotach ludzkich poczynając od Australopiteków, a na Homo Sapiens kończąc rozwinął sie instynkt zabójcy. To w Nas rozwinęło się zło. Być może dla przybyszów z kosmosu pojecie eksterminacji, czy nawet zabójstwa jednej jednostki ludzkiej jest abstrakcją.
Z dwóch powodów:
1. Taki jest tytuł tematu
2. Doświadczenie i analiza historii i biologii wykazują że drapieżniki są znacznie inteligentniejsi od np roślinożerców. Gatunek który zabija w celu przetrwania jest inteligentniejszy od tego który ucieka przed zabójcą.
No jeśli do nas dolecą, to muszą być bardziej rozwinieci od nas, ponieważ naszym szczytem możliwości jest jak narazie lot na księżyc no i powoli na marsa ( przynajmniej załogowo). Czyli ich technologia pozwala im sie poruszac szybciej i na większe odległości niż nasza.
Mogą wyprzedzać nas o kilka dekad+czas potrzebny do dotarcia w rejon naszego układu słonecznego.
Nam obecnie potrzeba tylko lub aż odpowiednio wytrzymałych materiałów aby "żeglować " po kosmosie...
Musimy stworzyć materiał na tyle lekki i wytrzymały aby pełnił rolę żagla. Wykorzystanie wiatru słonecznego i wzmocnionej wiązki lasera powinno rozpędzić statek do połowy prędkości światła.
Jeżeli przyleciałaby do nas taka żaglowa flota to mielibyśmy szansę skutecznie z nimi walczyć. Na pewno na tyle uprzykrzylibyśmy im życie że zastanowiliby się nad zmianą trasy wycieczki.