130 replies to this topic

[Hologram]

Podstawiona rozmowa i sztuczne emocje. Zero wiarygodności. Ale niezłe show dla publiki.

Użytkownik Hologram edytował ten post 24.08.2011 - 12:44

[Gargoin]

Brzmi autentycznie, ale co to w ogóle jest?

[medytacja]

Medytacja gdyby robił sobie żart,to by pobiegł do radia i rozwalił im transformator?.Ponieważ jak oni wspominali transformator im się przepalił z niewyjaśnionych powodów,być może to kosmici przerwali sygnał aby nie zdradził ich planu?.

Tak...Tak....Już wyobrażam sobie ufola który rozpiernicza transformator .Jakieś szczeniaki się bawiły i tyle. Co za problem pójść pod stacje jakiegoś radia i im poprzepalać sprzęt?

Użytkownik medytacja edytował ten post 24.08.2011 - 13:08

[Eldim]

Co za problem pójść pod stacje jakiegoś radia i im poprzepalać sprzęt?

Zatem idź i rozwal sprzęt eski Lublin. Denerwują mnie od dłuższego czasu, a jeśli to dla Ciebie nie problem i myślisz, że jakieś dzieciaki zrobiłyby to bez żadnych konsekwencji to pewnie podejmiesz się tego questa.

Użytkownik Eldim edytował ten post 24.08.2011 - 13:10

[media1234]

Medytacja gdyby robił sobie żart,to by pobiegł do radia i rozwalił im transformator?.Ponieważ jak oni wspominali transformator im się przepalił z niewyjaśnionych powodów,być może to kosmici przerwali sygnał aby nie zdradził ich planu?.

Tak...Tak....Już wyobrażam sobie ufola który rozpiernicza transformator .Jakieś szczeniaki się bawiły i tyle. Co za problem pójść pod stacje jakiegoś radia i im poprzepalać sprzęt?

Ale chyba nie pobiegnie tam w 0,1 sekundy nie? bo tutaj podczas rozmowy się przepala transformator...

[Witchfinder General]

Według mnie również brzmi to autentycznie. Nie sądzę, żeby można było udawać aż takie emocje i robić wielką ściemę z przepaleniem transformatorów itp. Tym bardziej, że facet nie zdradził znowu żadnych szczegółów, wszystko mu się mieszało. Reakcja typowa u człowieka, który jest w wielkim stresie. Uważam, że całe zajście jest jak najbardziej autentyczne, a rzadko przyjmuję takie rzeczy bez żadnych wątpliwości.

Użytkownik Norlin edytował ten post 24.08.2011 - 13:11

[bolekilolek]

Nagranie jest bardzo wiarygodne, to, że w czasie tej rozmowy doszło do awarii jest także bardzo, bardzo podejrzane.

Tak...Tak....Już wyobrażam sobie ufola który rozpiernicza transformator

Czemu ufole? Ludzie, którzy nie chcieliby, żeby ta rozmowa wyszła na światło dzienne.

Mam pytanie : Czy ktoś wie czy ten człowiek żyje?

[Witchfinder General]

Jeśli byłoby o tym coś wiadomo pewnie byłoby o tym w artykule lub filmiku. Podejrzewam, że ślad po nim zaginął, a jego tożsamość nigdy nie została poznana...

[medytacja]

Medytacja gdyby robił sobie żart,to by pobiegł do radia i rozwalił im transformator?.Ponieważ jak oni wspominali transformator im się przepalił z niewyjaśnionych powodów,być może to kosmici przerwali sygnał aby nie zdradził ich planu?.

Tak...Tak....Już wyobrażam sobie ufola który rozpiernicza transformator .Jakieś szczeniaki się bawiły i tyle. Co za problem pójść pod stacje jakiegoś radia i im poprzepalać sprzęt?

Ale chyba nie pobiegnie tam w 0,1 sekundy nie? bo tutaj podczas rozmowy się przepala transformator...

Mógł przecież już stać z paroma osobami pod budynkiem . A z resztą przecież cała rozmowa mogła być ustawiona

[media1234]

Jakoś nie chce mi się wierzyć że prowadzący radia sobie ustawił taką rozmowę...gdyby się dowiedzieli widzowie straciłby tysiące słuchaczy.

[BehawioralnyBarbararzyńca]

Nic nie jest pewne na 100%. Jedynie na 100% jest pewne to, że nie ma stuprocentowej pewności. Nagranie jest bardzo autentyczne. Na upartego da się ukartować taką szopkę, dobry aktor zagra >wszystko< Lecz bardziej prawdopodobne jest to, że jakiś gościu zadzwonił pod działaniem silnych emocji ze świadomością, że nie ma dużo czasu i musi przekazać parę rzeczy w wielkim stresie, odrzuciłbym teatralną grę mimo tego, że -jak wspomniałem - można osiągnąć taki efekt przez ten zabieg

[adam0]

Zaraz, zaraz... Skoro facet pracował w strefie 51, to musiałby wiedzieć o tym już od dawna, więc nie rozumiem jego paniki. Zachowuje się tak jakby dopiero co się o tym dowiedział. No chyba, że w pracy też bez przerwy płakał, ale raczej tacy ludzie by tam nie pracowali.
Myślę, że jest to ustawione. Piszecie, że trudno byłoby coś takiego zagrać, ale przecież głos spanikowanego mógł być nagrany wcześniej. Byle aktor bez trudu by sobie poradził.
Pomiary triangulacyjne? Geodeci robią to od setek lat i jakoś żyjemy.

@down
Znam ludzką naturę, więc wiem, że ludzie pragną pieniędzy i sławy.

Użytkownik adam0 edytował ten post 24.08.2011 - 16:38

[media1234]

Nie znasz natury ludzkiej adam0..czasami jeśli człowiek dowie się czegoś strasznego,wstrzymuje się o mówieniu o tym w pobliżu osób którzy to opowiedzieli/spowodowali,i zachowuje się normalnie.Gdy odejdzie od tych ludzie na dystans człowiek wreszcie może być sobą i może w przypadku tego telefonu zadzwonił na radio i wszystko powiedział.

[Eury]

Zaraz, zaraz... Skoro facet pracował w strefie 51, to musiałby wiedzieć o tym już od dawna, więc nie rozumiem jego paniki. Zachowuje się tak jakby dopiero co się o tym dowiedział. No chyba, że w pracy też bez przerwy płakał, ale raczej tacy ludzie by tam nie pracowali.

Ciężko to jednoznacznie ocenić. Gość mógł się załamać, oszalał lub zwyczajnie nie mógł już dłużej nosić na sobie ciężaru jakim była wiedza o tym co dzieje się w strefie 51. T. E. Castello (przyjmijmy, że to postać autentyczna) także nie umiał poradzić sobie z tym co widział, a pracował przecież przez dłuższy czas na niższych poziomach kompleksu w Dulce jako zaufany oficer. Potrafię sobie wyobrazić sytuację, w której ja sam miałbym obwieścić światu tego typu informacje - po latach zachowywania ich tylko dla siebie. Emocje pewnie wzięłyby górę nad składnym formułowaniem zdań, a do tego dochodzi strach, że właśnie wyjawiliśmy tajemnicę państwową - każdy wie co za to grozi.

[iwosz]

Przecież gość(niejaki Brian) zadzwonił 28 kwietnia 1998r i się przyznał że to była szopka teatralna po tym jak rozpętała się burza związana z tym telefonem, mało tego gość twierdzi że już wcześniej odgrywał "różne postacie". Natomiast klimatu całemu zajściu dodała awaria elektroniki w studiu radiowym (nawet Brian przyznaje że nie miał pojęcia co się stało, po prostu go rozłączyło - więc nie ma dodatkowej treści nagrania poza anteną ).

Tutaj nagranie całej rozmowy:


Aha, mam jeszcze propozycję dla wszystkich osób "słyszących" dziwne treści w odwróconej mowie: nagrajcie samych siebie i puśćcie sobie od tyłu, może wszyscy jesteśmy obcymi?