Napisano 07.02.2010 - 17:21
Napisano 07.02.2010 - 20:02
Napisano 12.02.2010 - 03:36
Użytkownik Andromedan edytował ten post 12.02.2010 - 03:40
Napisano 15.02.2010 - 21:58
Uważam Harameina za pseudonaukowca, ponieważ głoszone przez niego teorie spełniają wymagania stawiane przez definicję pseudonauki. Przede wszystkim brak w nich naukowej metodologii, propozycji empirycznej weryfikacji stawianych hipotez oraz wyraźnie określonych granic ich obowiązywania, a ponadto wymagają założenia z góry ich prawdziwości oraz uznania za błędne wszystkich innych, dobrze udowodnionych eksperymentalnie teorii.Dlaczego uważasz, że jest pseudonaukowcem ?
Napisano 15.02.2010 - 22:54
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 17:55
Napisano 15.02.2010 - 23:39
Przypuszczenia nie są dowodami - i to nie tylko według nauki, ale według zdrowego rozsądku. Haramein może sobie przypuszczać co tylko chce, ale jeśli stawia swoje fantazje w opozycji do naukowych faktów i dodatkowo kreuje wokół siebie aurę nieomylności, to śmiało można go nazwać pseudonaukowcem. I na taki stan rzeczy nikt nie powinien się oburzać.Tak nawet poza tym, proszę Cię, obejrzyj dokładnie - za dużo kawałków z różnych dziedzin nauki się łączy w jego przypuszczenia. To małe dowody ?
Mnie to nie śmieszy, wręcz przeciwnie, cieszę się widząc, że nauka nie próżnuje i próbuje wyjaśniać tajemnice przeszłości. Ale żeby nie robić dalszego offtopa, proponuję przenieść naszą rozmowę gdzie indziej. Ot, choćby do wątku, w którym znajduje się taki ciekawy post.czy nie śmiesznym jest fakt, że starożytni tworzyli takie kilkutonowe płyty, które były (to wiele wskazuje) przenoszone, a naukowcy plują się w brodę za pomocą dzisiejszej nauki, jak oni to robili ?
Napisano 16.02.2010 - 00:03
To zdanie, drogi Andromedanie (dobrze ?) mówi o tobie wszystko.Wracając na chwilę do N.Harameina, to również i mój guru hehe koleś GNIECIE książkową fizykę serwowaną masom min w szkołach.
Jego hipotezy zdają się oficjalną fizykę obalać. W sumie o to chodzi w nauce, by tworzyć nowe teorie i je konfrontować z rzeczywistością, ale do tego niezbędne są dowody. Poza tym twierdzisz, że rozumiesz jego twierdzenia? W jaki sposób, skoro przypuszczalnie nie rozumiesz fizyki oficjalnej?Bo obala sprawy fizyki w tak łatwy sposób ? Czy dlatego bo nie rozumiesz treści przez niego głoszonych ? Wiesz, zastanawia mnie to, dlatego przepraszam za mały OFFtop.
Nie ma znaczenia, czy dana teoria/hipoteza pochodzi od wyznawców teorii spiskowej, czy oficjalnej. Dowody są rzeczywiste, marzenia i życzenia niekoniecznie.W ogóle, ja rozumiem - nie musisz być zwolennikiem nauk "teorii spiskowych" jak tu wielu lubi to nazywać.
Czas pokaże, ale nie sądzę.Ale śmiało mogę stwierdzić, że może nie za kilka jeszcze, ale za kilkadziesiąt lat nazwiska jak Haramein, Braden, czy Winter będą na najważniejszych tytułach książek na świecie.
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 17:54
Napisano 16.02.2010 - 00:59
Więc sprostuję. To, że gniecie dla mnie fizykę, to nie oznacza, że mój guru jest dla mnie niezwykły i nie do obalenia. Proszę, próbujcie. Nikt nie jest nieomylny. Termin guru który użyłem, ma znaczenie takie, że ten oto Pan nadaje innego myślenia niż panowie profesorowie.To zdanie, drogi Andromedanie (dobrze ?) mówi o tobie wszystko.Wracając na chwilę do N.Harameina, to również i mój guru hehe koleś GNIECIE książkową fizykę serwowaną masom min w szkołach.
1. Stałeś się "wyznawcą", a tacy ludzie nie myślą ani logicznie, ani krytycznie. W ogóle rzadko myślą...
2. Nie masz pojęcia o "książkowej fizyce".
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 17:54
Napisano 16.02.2010 - 12:33
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 17:54
Napisano 16.02.2010 - 16:47
Propagowanie myślenia pana Haramiena, świadczy o tym, że rozumiesz jego twierdzenia. Propagował byś je gdybyś ich nie rozumiał? Poza tym, daje mi to pewien obraz Twojej wiedzy, ponieważ wychodzę z założenia, że podszedłeś krytycznie o jego prac, zatem powinieneś coś wiedzieć o "oficjalnej" fizyce.Ale pisząc o czym mam pojęcie, a o czym nie, to trochę pojechałeś po bandzie, bo nie stosuję tutaj żadnych teorii które nie były już opowiadane. Więc nie masz absolutnie najmniejszych podstaw, by widzieć co rozumiem, a co nie. A to, że propaguję myślenie Harameina to żaden wyznacznik tego co rozumiem w fizyce, a co nie. Z resztą, o co będę się rozstrząsał, o masło maślane ? Oczywiście, że nie
Niestety nie zawsze jest tak, że każda nowa, rewolucyjna teoria jest słuszna. Zdarza się też, że teorie długo uważane za słuszne są obalane.to jak z tym że ziemia jest okrągła - ktoś musiał pierwszy wysunąć taką teorie a dopiero później pojawili się następcy którzy to udowodnili
Możliwości możliwościami, ale samo szersze spojrzenie nie wystarczy. Trzeba jeszcze te możliwości sprawdzić i to powinno być zadaniem naukowców.być może część naukowców zdjeło klapki z oczu i zaczyna widzieć wszystko szerzej i dopuszcza nowe możliwości
Napisano 16.02.2010 - 17:24
Właśnie dlatego ludzie jak Haramein czy Daniken narażają się na śmieszność, a za kilka lat naukowcy podłapują tą drogę myślenia i nagle jest "eureka" . Mimo wszystko uważam, że naukowców trzyma się za mordę, by za dużo nie węszyli lub oficjalnie nie mówili.Możliwości możliwościami, ale samo szersze spojrzenie nie wystarczy. Trzeba jeszcze te możliwości sprawdzić i to powinno być zadaniem naukowców.
Napisano 16.02.2010 - 17:50
A co konkretnie wskazuje na dryfowanie nauki ku pseudonauce? Jakoś nie zauważyłem, by w czasopismach naukowych pojawiały się propozycje porzucenia naukowej metodologii i zastąpienia jej prostą wiarą w niczym niepoparte fantazje Daenikena czy Harameina. Wręcz przeciwnie, zwraca się uwagę na konieczność ciągłego podnoszenia standardów i ściślejszej weryfikacji prac naukowych.Głównym celem ich prac i przekazów jest poszukiwanie tajemnic i nadawanie koncepcji, by naukowcy i profesorkowie zaczęli węszyć w inny sposób. Co jak się okazuje bardzo powoli, ale jednak - że coś się dzieje.
Napisano 16.02.2010 - 18:02
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 22:29
Napisano 16.02.2010 - 19:46
A jednak można spojrzeć na to w ten sposób jak Ty ? Można ? Można. I przypuszczam, że jesteś w sumie opozycjonistą tego, ale nie nazywasz tego pseudonauką jak Lynx, więc leci ode mnie + bo należy się.Takich ludzi jak Daniken czy Haramein w pierwszym rzędzie winno się nazywać nie naukowcami a badaczami a dokładnie odkrywcami.
Spróbujcie o nich właśnie tak pomyśleć a sprawa wyda się już nie tak kontrowersyjna aby jeden drugiemu zarzucał ignorancje.
W świecie nie ma zdarzeń, są jedynie procesy. Odkrycie jakiejś prawdy, prawa, aksjomatu czy reguły też jest procesem.
Tacy Denikenowie, Haramaniowie czyli odkrywcy otwierają furtki które dotąd były zamknięte albo w ogóle o ich istnieniu nie wiedziano. Stwierdzenie czy owa furtka nie wiedzie w przepaść, czy nie prowadzi w ślepą uliczkę lub z goła w ceglany mur jest już sprawą naukowców.
Tu właśnie, o ile nie podzielam światopoglądu Andromedana, to w pełni z nim się zgadzam w kwestii podziałału ról.
Owszem, jako sceptyk uważam, że owe furtki prędzej czy później okażą się mirażami ale ABSOLUTNA chwała owym badaczom/odkrywcom, że oferują nam w ogóle JAKIŚ inne alternatywy mimo, że złudne.
Napisano 16.02.2010 - 20:14
zgadza sie czesc z takich teorii to bzdury aleNiestety nie zawsze jest tak, że każda nowa, rewolucyjna teoria jest słuszna. Zdarza się też, że teorie długo uważane za słuszne są obalane.
Możliwości możliwościami, ale samo szersze spojrzenie nie wystarczy. Trzeba jeszcze te możliwości sprawdzić i to powinno być zadaniem naukowców.
Użytkownik cisz edytował ten post 16.02.2010 - 22:32
0 użytkowników, 4 gości oraz 0 użytkowników anonimowych