Napisano 05.02.2010 - 00:25
. Ciężkie roboty idące w zwartym szyku zostałyby zdziesiątkowane taktycznym pociskiem nuklearnym w jedną chwilę.
Użytkownik Thorge edytował ten post 05.02.2010 - 00:25
Napisano 05.02.2010 - 01:10
Napisano 05.02.2010 - 10:30
Napisano 05.02.2010 - 15:22
Trzeba zacząć od tego że jakakolwiek cywilizacja potrafiąca odbyć dalekie podróże międzygwiezdne jest przed nami przynajmniej 100 - 200 lat do przodu.
Napisano 05.02.2010 - 23:00
Absolutnie się nie zgodzę.Ale główną przewagą mechów nad pojazdami gąsienicowymi jest mobilność w niekorzystnym terenie.
Co do terminu powstania technologii pozwalającej na dalekie podróże - kto powiedział, że w OGÓLE się takową DA zrobić. Kiedykolwiek.Aby jakakolwiek cywilizacja mogła osiągnąć stopień umożliwiający odbywanie dalekich podróży międzygwiezdnych musi upłynąć wiele tysięcy lat.
Użytkownik xoenx edytował ten post 06.02.2010 - 00:25
Napisano 10.02.2010 - 20:13
Napisano 12.02.2010 - 03:08
Napisano 12.02.2010 - 08:03
Użytkownik Florek edytował ten post 12.02.2010 - 08:04
Napisano 12.02.2010 - 13:55
Użytkownik Andromedan edytował ten post 12.02.2010 - 13:56
Napisano 12.02.2010 - 16:33
Napisano 12.02.2010 - 18:26
Użytkownik Andromedan edytował ten post 12.02.2010 - 18:27
Napisano 12.02.2010 - 19:03
Użytkownik Bierdol edytował ten post 12.02.2010 - 19:33
Napisano 12.02.2010 - 19:28
Oczywiście zrobiłeś dobry uczynek więc potraktuję to jako żart, niż jako kontrargument.W ramach ruchu oporu wobec inwazji obcych zwiększyłem poziom wibracji zmieniając żonie baterie w wibratorze, może pomoże
Ze strategicznego punktu widzenia według niektórych pism starożytnych Ziemia była punktem transportu zawsze dla cywilizacji, dlatego lepiej zagarnąć ładnie ludzi, by świadomie/nieświadomie pracowali dla pewnych grup kosmitów, niż niszczyć wszystko. Tu jest ten haczyk.I teraz wychodzi nasz egocentryzm. Czy nie mają innego, ciekawszego zajęcia niż kontaktowanie się z nami, jakieś zakulisowe szemrane interesy z rządami czy ONZ ? Jakby chcieli to wzięliby to co potrzebują bez ceregieli. Ja się nie pytam kreta czy pozwoli mi skopać ogródek a jak podjada mi marchewkę to dostaję łopata w michę i mój kot ma walentynkę przy okazji.
Jakże mało wiary w Tobie. Wierzysz, że jesteśmy tylko ciałem fizycznym, bez jakichkolwiek zdolności ? Wierzysz bo nie wychodzi Ci, czy nawet nie próbujesz zagłębić się w to ? Ja rozumiem ten punkt widzenia, sam w nim byłem chociażby rok temu, ale myślenie o człowieku jako o robocie, który ma pracować, jeść, spać i egzystować to trochę mi przypomina życie na wzór systemów i wiar jakie narzucono tutaj ludziom. A spróbuj się wychylić panie X, czy panie Y to bieda będzie, będziesz heretykiem, będziesz wyśmiewany, itp ...Nie oszukujmy się. Jeśli cywilizacja zdolna jest podróżować po odległych zakamarkach kosmosu, widziała już zapewne o wiele ciekawsze, mądrzejsze, sympatyczniejsze formy życia niż ludzie.
Szybciej znajdą sposób na nawiązanie dialogu i "przyśpieszą" ewolucje techniczną u delfinów czy szympansów bonobo, większa szansa, że one nie będą przejawiać takich skłonności do autodestrukcji jak my.
Być może i tak to będzie wyglądało, że będą tak patrzeć. Tylko ja się nie godzę na to by postrzegano mnie jako przedstawiciela fauny. I wcale nie lepiej by nas tak postrzegano, przypomina mi to piramidę, gdzie my jesteśmy bydłem, a Oni inni panami. Raczej to tak nie działa.Konkludując, jeśli już się zjawią to będziemy dla nich jedynie kolejnym przedstawicielem tutejszej fauny. I lepiej dla nas aby tak nas postrzegali (casus kreta-marchewkożercy )
Napisano 12.02.2010 - 19:45
Tylko ja się nie godzę na to by postrzegano mnie jako przedstawiciela fauny. I wcale nie lepiej by nas tak postrzegano, przypomina mi to piramidę, gdzie my jesteśmy bydłem, a Oni inni panami. Raczej to tak nie działa.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych