66 odpowiedzi w tym temacie

[LotosUR]

Nie wszyscy kosmici będą mieli dobre intencje. Podobno to się dzieli na Służba Służenia Innym i Służba Służenia Sobie. Co wybierze ludzkość ?
Spoko, Biedrol, nie ma sprawy, piona !
Żadne forum nie zakłóci mojego spokoju ducha

[LotosUR]

Wiem, wiem radoslawie, tematy w sumie praktycznie o tym samym problemie. I zgadzam się z Twoim postem w tamtym temacie " co do joty " Tylko ten temat jest świeższy niż tamten, dlatego tutaj mnie zapędziło.

[FCrimson]

Temat miał być po prostu bardziej rozwinięty Andromedan

Zresztą na początku jest jasno napisane czym się inspirowałem przy pisaniu:D

Ave Florek

[Surfer]

Odnośnie mechów.
Moim zdaniem lepsze byłby egzoszkielety dla piechoty takie jak w Avatarze (jak ktoś oglądał).
Zakładając że kosmici mają mega wypasioną technologię.
Toby mogli stworzyć mechy zdalnie sterowane z orbity.
Oni sobie siedzą w niewidzialnych spodkach, w kabinie z której sterują Mechem.
Dlaczego mechem, a nie czołgiem ponieważ jest bardziej podobny do ich fizjonomii (humanoida).
Czołgiem to może inteligentne ślimaki mogłyby sterować
Już lepiej nie mówić o klonach zdalnie sterowanych, co było też w Avatarze ?

Same Mechy żeby walczyły toby musiały mieć jakiś wspólny ośrodek sterowania, zarządzany przez generała która w dupie ma swoje, oddziały nastawiony tylko na wygraną.
Tyle że nie wiem skąd tyle złomu by wziął na te mechy (na ziemi nie ma aż go tyle). Chyba żeby tworzył mechy z piasku, czyli ze szkła.
Tak czy owak najpierw musiałby zainstalować jakieś podziemne bazy produkcyjne.
Ażeby je zainstalować najpierw musiałby przejąc całą łączność na ziemi (znaczy pewną jej cześć dla manipulacji danymi) coś jak Decepticony w Transformers 2.
Myślę że do tego czasu zakładając że taka mega - wypasiona cywilizacja ma wiele planet, i tworzy związek między nimi siły porządkowe w jej obrębie ujęły by szalonego generała który ma zamiar zniszczyć wszystko na powierzchni nie zdobywając nic w zamian.

I tu jest główny problem.
Bo niby co można na Ziemi zdobywać.
Dla super rozwiniętej cywilizacji, która jest samowystarczalna (nie potrzebuje nowych planet).
Jedyne co można zdobyć to wiedzę. A do tego wystarczą badania, w najgorszym wypadku eksperymenty.
To się tyczy tez tego generała, który niszcząc powierzchnię spowodowałby, że nie byłoby już żadnej ciekawej wiedzy na niej do zdobycia. Planeta stała by się kolejnym obiektem związku planet całkowicie poznanym, o funkcji co najwyżej śmietniska (ponieważ po wojnie wszystko byłoby w chaosie). A każdy wie że aby doprowadzić śmietnisko do używalności to trzeba stracić własne zasoby energii.
Czyli Misja zakończona kompletna klapą.
I ewentualnym przejęciem planety od niechcenia. Znaczy żeby nie mieć "wyrzutów sumienia" z powodu tego śmietniska które się narobiło.

[adix210]

A może to my jesteśmy najbardziej zaawansowana rasą we wszechświecie a te wszystkie opowieści, bazy, zdjęcia, filmy i katastrofy ufo to same bzdury?

edit: Burnago
Nie stawia się spacji przed znakami interpunkcyjnymi.

[Darken]

A może to my jesteśmy najbardziej zaawansowana rasą we wszechświecie a te wszystkie opowieści , bazy , zdjęcia , filmy i katastrofy ufo to same bzdury ?

To jest raczej mało prawdopodobne, wszechświat jest zbyt duży byśmy tylko my byli najbardziej zaawansowaną cywilizacją...

[LotosUR]

A może to my jesteśmy najbardziej zaawansowana rasą we wszechświecie a te wszystkie opowieści , bazy , zdjęcia , filmy i katastrofy ufo to same bzdury ?

To jest raczej mało prawdopodobne, wszechświat jest zbyt duży byśmy tylko my byli najbardziej zaawansowaną cywilizacją...

Ba, czystą głupotą i ignorancją byłoby tak twierdzić, że jesteśmy zaawansowani, jako ludzkość. Tylko czy technologia to jedyny wyznacznik tego czy dana rasa jest zaawansowana ? A co z duchową stroną ? Przykład ? Mentalne porozumiewanie się, porównamy do telefonii komórkowej. Tu technologia i tu technologia. Którą wybierasz ?
Tu komunikujesz się z siebie, a tam musisz mieć telefon, który trzeba i ładować i uważać by nie zgorał.

Użytkownik Andromedan edytował ten post 24.02.2010 - 20:33

[Bierdol]

Andromedan, wybrałbym telefonie... gdybym operatorem.
Nie nazywaj głupotą i ignorancją możliwość, że jednak nie ma i nie będzie z kim pogadać a odnajdywać będziemy jedynie "glony".
Wszak już ustaliliśmy, iż trzeba mieć otwarty umysł na wszelkie opcje, to działa w obie strony
Możliwość taka jest ale przyznam, że cholernie smutna.

[Sergio18]

Wszechświat jest ogromny, nie wiadomo co się w nim kryje i jakie cywilizacje w nim są

[adix210]

Chciałem jeszcze poruszyć parę tematów związanym z obroną ziemi.

Odnośnie mechów.Moim zdaniem lepsze byłby egzoszkielety dla piechoty takie jak w Avatarze (jak ktoś oglądał).Zakładając że kosmici mają mega wypasioną technologię.Toby mogli stworzyć mechy zdalnie sterowane z orbity.

Egzoszkielet można by było dołaczyć do zbroi podobnej do głównego bohatera gry Bioshock 2 "Big Daddy" który jest wręcz kuloodporny.
Zamiast tego wiertła można było by dołączyć wyrzutnie rakiet i jakąś bron. Ta zbroja czyniła by go bardzo odpornym lecz strasznie wolnym i nie wiadomo jakby działała w terenie.

Big Daddy

Toby mogli stworzyć mechy zdalnie sterowane z orbity

Możliwe jednak w filmie "Wojna Światów" nie były one zdalnie sterowane, znajdowały się w nich szaraki (podobni) można było je zauważyć w domu po scenie z synem włączający się do walki.

Do ostatniej sprawy, można było by stworzyć samolot/statek unoszący się w powietrzu do bronienia powietrza/ziemi dobrym pomysłem jest zbudowanie statku/samolotu podobnego do tytana z gry "BF 2142".Miał on zamontowane działka u góry i na dole pancerza, był chroniony tarczą (o której nie mamy nadal pojęcia) i lotnisko na przodzie dzioba na którym mogły startować helikoptery/samoloty. Tworzymy już samoloty zdolne do zatrzymania się w powietrzu wiec czemu nie?

Tytan dolna część.

Tytan boczna część.

Użytkownik adix210 edytował ten post 25.02.2010 - 12:58

[Senpaii]

Wszystko fajnie tylko, że skoro zakładasz, że obcy posiadają tripody i inne tego typu rzeczy, a swoje przekonania opierasz o dzieła filmowe, to musisz także założyć, że do czasu kiedy kosmici nas zaatakują my możemy posiadać coś na wzór zbroi Iron-mana.

[adix210]

Wszystko fajnie tylko, że skoro zakładasz, że obcy posiadają tripody i inne tego typu rzeczy, a swoje przekonania opierasz o dzieła filmowe, to musisz także założyć, że do czasu kiedy kosmici nas zaatakują my możemy posiadać coś na wzór zbroi Iron-mana.

My już mamy Ala zbroje Iron Mana (egzoszkielety)

Jeszcze dodam że nie wiadomo co kosmici mają, może mają czołgi może tripody może nie mają żadnego pojazdu podobnego do czołgu / tripoda skąd wiemy co szykują / maja dla nas. Całą nasza teorie opieramy na filmach i grach a naprawdę może być to wszystkie inne.

[KMS_Bismarck]

skoro już mowa o statkach to proponuje

http://www.b5mods.co...pr_sajuuk01.jpg

sajuuka z homeworld 2 , ale tak na poważnie nie sądze żeby ktos obcy chciał przejąć i tak już wyeksploatowaną ziemie, wyniszczony ekosystem skażenia itp. prędzej zwierzęta przejmą kontrole gdy ludzie sie wyniszczą

edit AlienGrey
7.10 Zabronione jest hotlinkowanie czyli wykorzystywanie plików graficznych z innych serwisów bez wcześniejszego przeniesienia grafik na darmowy serwer hostujący lub na serwer własny.

[SzymoneR]

Nasze szanse w razie ataku obcych

Wiem, iż gdyby obcy chcieli nas zniszczyć, nie mieli by problemu-do zniszczenia planety potrzeba niewiele. Już niedługo, gdy zostaną dokończone prace nad reaktorem termonuklearnym, będzie można stworzyć coś w rodzaju Gwiazdy Śmierci ze Star Wars. Po dostarczeniu odpowiedniej ilości energii do lasera rentgenowskiego, wystarczy jeden strzał, aby najpierw w planecie powstała implozja, a następnie eksplozja. Ja jednak zakładam inną wersję-nie tą także, że kosmici puszczą wirusa(czy wam się to z czymś nie kojarzy? Ptasia grypa, świńska grypa, kozia grypa...To trochę jakby próbowali nas wybić przed atakiem). Ja rozpatrzę tą wersję, że skoro dzięki kosmitom żyjemy, będą chcieli się nami pobawić-zająć naszą planetę i my będziemy dla nich zwierzątkami LUB będą na nas testować różne bronie etc. Istnienie większości z broni nie jest oficjalne, lecz prawie pewne. Przedstawiam zatem nasze szanse w bezpośrednim starciu.

Jak wszyscy wiemy, najważniejszą częścią każdej armii jest piechota. Odpowiednio wyposażona piechota mogłaby zadać ogromne straty piechocie wroga-jeśli prawdą jest, że dzięki RZEKOMEMU zdarzeniu na północ od Rosewood wynaleźliśmy kevlar, lasery itd. bardzo prawdopodobne, że mamy coś na wzór lekko wyposażonego kosmity(Właściwie na pewno posiadają wyposażenie lepsze, tym bardziej, że zdarzyło się to ponad 60 lat temu). Odpowiednia jednak ilość powinna zadać wielkie szkody napastnikowi. Przy egzoszkielecie i odpowiednim wyszkoleniu, szanse byłyby niemal wyrównane. Wnioskuję, że pierwsza fala byłaby jedynie piechotą zrzuconą z kosmosu, na czymś w rodzaju super hiper lux jupiter nowoczesnych spadochronów. Ew. mieliby wsparcie zapewnione przez myśliwce. Oczywiście trzeba by było się przygotować na atak kosmitów-satelity z działami plazmowymi opartymi na elektromagnesach, w celu odesłania myśliwców niżej, gdzie szanse miałyby samoloty takie jak Black Manta przy wsparciu z Ziemi-prawdopodobnie statki kosmitów nie byłyby odporne na odpowiednio przygotowane bomby nuklearne, czy-oparte na rurkach jeżeli się nie mylę węglowych, które prawdopodobnie zostaną opanowane w ciągu następnych 50 lat-bomby powietrzno paliwowe, które z przodu mają coś w stylu miecza świetlnego opartego na plazmie(moje pomysły, które mi przychodzą do głowy wtedy, kiedy Piotrowi K. z zespołu Feel natchnienie na piosenki ). Jeśli pierwszej fali nie udałoby się odeprzeć, zrzucone zostałyby cięższe bronie-może coś na wzór mechów albo coś...wtedy byłyby potrzebne nuki. Może dałyby radę działa plazmowe, ale to nie jest za pewne. Trzeba by było jakimś cudem dostać się do środka(jeśli to byłyby mechy, to podczepić na nogach) i wy***ać w p***u Mech by poleciał na ziemię, i byłby prawdopodobnie niegroźny.

Artykuł dosyć krótki, niedługo postaram się go rozszerzyć o moje idiotyczne projekty, ot taki kabarecik. Tylko mówcie, czy opłaca się go rozszerzać, bo jeśli nie, bardzo chętnie usunę.