Puma punku jest składowym zespołem Tihuanako. Skład pierwszego zespołu wchodzą: wzgórze Akapana, Calasasaya, Putuni oraz częściowo zagłębiona w ziemi mała świątynia. Zespół drugi to pozostałości Puma-Punku , która była portem odbiorczym dla transportów z blokami kamienia.
Powstała w czasie najwiekszego rozwoju tego ośrodka czyli III – VIII w . ne.. naszej ery . Czyli Indianie wtedy zdecydowanie mieli i pismo i wysoko rozwinieta cywilizację .Gwoli ścisłości co do kipu:
po pierwsze: Niedawne odkrycia na północnym wybrzeżu Peru wskazują, iż kipu było stosowane już przez lud Caral - jedną z najstarszych znanych obecnie prekolumbijskich cywilizacji istniejących przed ok.
5 000 lat.
po drugie i zdecydowanie bardziej interesujace.Kipu to tak naprawdę nie jest pismo! Jest to tak naprawdę AMS czyli system wspomagania pamieci. Bez wiedzy urzytkownika jest całkowicie bezużyteczne .Jezeli zabijesz posłańca z kipu to nic sie nie dowiesz. Zdołasz odczytasz ciag typu 14czaegoś ,7 czegoś innego 10 czegoś innego.To posłąniec posiada podstawowa wiedzę umozliwiajaca odczyt np "14 wojowników w tym 7 procarzy zakłada zasadzką na 10 odcinku traktu . pozdrowienia i niech słńce będzie twym przewodnikem " . I tu zaczyna sie najciekawsza część sprawy :takie "binarne" systemy zapisu AMS nie są cechą charakterystyczna dla inków identyczne systemy istaniały w Chinach .Chińskie pismo węzełkowe – pismo węzełkowe używane w starożytności w Chinach[1]. Wspominają o nim źródła z połowy pierwszego tysiąclecia p.n.e. m.in. jeden z komentarzy o trygramach do Księgi Przemian oraz Daodejing[2]. Jeszcze w II w. n.e. historyk Zheng Xuan pisał, że w przeszłości używano węzłów do zapisywania wiadomości o ważnych wydarzeniach. Ameryka , Azja a nasza biedna Europa znowu z tyłu. Nie!! Europa tez miała swój zapis AMS . I był on uzywany chyba najdłużej z tych systemów zapisu. Jednak w przeciwieństwie do kipu Europa nie używała sznurków tylko nacięcia na kijach i belkach czy deskach(trochę tak jak rongo -rongo z Wyspy wielkanocnej). I o ile kipu przestało być używane kilkaset lat temu czy jak chińskie AMS kilka tys lat temu. To system karbów (stad nawet nasz czasownik zakarbować sobie ) umozliwiał niepiśmiennym(???) chłopom na podstawie nacięć na kijach określać historie całych rodów. Sztuka ta umiera dosłownie na naszych oczach , jeszcze niedawno na zapadłych wioskach
wiedzący dziadkowie potrafili odczytuwać
karbowniki.
I wsumie mimo niesamowitej ciagłości systemu(najstarsze zapisy systemu podobnego systemu pochodzą z jaskiń sprzed 14 tys lat np tzw poroże z La Marche ) mało kto tym sie zajmuje.W Europie są miliony (moze setki milionów zabytów tego pisma jakoś nikt nie bada tego fenomenu)
Tu porównaj sobie 400 letnia belka wieżby (z mojego domu) opisana karbami
A tu masz odrys Poroża z La Marche
Tak że twoje przekonanie ,ze dawniej nie potrafiono zapisywać zawansowanych konstrukcji logicznych , danych liczbowych czy skomplikowanych planów jest po prostu nieprawdą . Wbrew podręcznikom szkolnym przed Sumerem ( i "wynalezieniem " pisma) juz długi czas potrafiono planować skomplikowane operacje logistyczne, zbierać dane np astronomiczne i skutecznie je zapisywać .Np na terenach centralnej europy istaniała cywilizacja która jeszcze przed Sumerem znała wozy i drogi.Najstarsze przedstawienie pojazdu kołowego jest z terenów obecnej Polski,następne Niemiec a potem dopiero po kilkuset latach w Sumerze .Cywilizacja ta miała własne niezwykłe świątynie . Świątynie się nie zachowały. Skąd wiemy o tych konstrukcjach ? Bo tamta kultura z lubością budowała modele otaczajacego ja świata .
Wracając do "kosmitów" znad Titicaca . Budowle maja ledwo 1500 lat mimo chciejstwa Deanikena.
Konstrukcyjnie wycinanie bloków z tak twardych materiałów jest pracochłonne. Jednak chciałbym zwrócić na coś uwagę: to jest zbliżenie jednego kamienia z Puma Punku:
dla porównaia zobacz sobie jak rozbijałem kamienie o identycznej twardości i podobnyn pochodzeniu.
Jak widać technologia ciecia na podstawie niedokończonego kamienia z Puma Punku jest identyczna jak moja . Wierci sie najpierw otwory, potem młotkiem i dłutkiem pogłębia sie rowek a niepotrzebna część sama odpada. Ja sie spieszyłem więc użyłem wiertarki elektrycznej.Indianie pewnie uzyli czegoś takiego:
tzw świder ogniowy(egzemplarz z wykopalisk w Kahun w Egipcie sprzd 6,6 tysiąca lat)
Jedno z najstarszych i najbardziej rozpowszechnionych narzedzi ludzkości
Takimi świdrami da sie wiercić w
każdym materiale dowolnie twardym (odmienne od wspólczesnych wiertarek nie skrawa tylko sciera podsypywanym piaskiem) .
Szamani sprzed tysiecy lat potrafili borować tym nawet zęby pacjeta(ultra twarde szkliwo) czy wykonywać trepanacje czaszki .
Tu masz fotke zeba z śladami narośnietego kamienia nazębnego (wiec pacjent żył i używał tego zęba jakiś czas ) .Ząbek ma ponad 3,5 tysiąca lat.
Jeżeli to co piszę jest dla ciebie w jakiś sposób interesujace to polecam książke zananego antropologa (prowadził cykl na Discovery) Richarda Rudgleya
Utalentowany wykładowca obala wiele mitów krążących w tzw podręcznikowej nauce jak również w Daenikenowskich popłuczynach. Opiera się na najnowszych badaniach .Doskonale sie to czyta. Czytałem zarówno Deanikena , Mostowicza, jak i L Znicza (mimo wszystko mam do niego sentyment) , i musze powiedzięć że ten "akademicki" (Z Cambrigde) naukowiec bije ich klasa jak i otwartościa umysłu . Opiera się jednak na dowodach a nie konfabulacji .
Dla porównania z sakalą kłamstw Deanikena
świątynia w Hagar Quim na Malcie :
Swiątynia jest o 3,5 tysiaca lat od megalitów w Ameryce . Kamyczki też słusznych rozmiarów.I nikt nie marudzi o kosmitach .Zresztą rysunki naziemne istnieja też w Europie. I nikt nie wywala idiotycznych tekstów o udziale bogów. Czemu?Bo istnieja zapiski kto to robił i kiedyi jak . W Ameryce Centralnej i Pd nie ma takich zapisków bo zniszczyli je konkwistadorzy . Wiec można fałszować historię jak się tylko chce. W ameryce pn istanieją tez takie rysunki np
Geoglify Blythe, wzdłuż rzeki Colorado na granicy Kalifornii i Arizony to północnoamerykański odpowiednik słynnych linii z Nazca. Choć nigdy nie uznano ich za port lotniczy dla istot pozaziemskich, są to niewątpliwie bardzo zbliżone do swych peruwiańskich odpowiedników kształty obejmujące przedstawienia zwierząt i ludzi, z których część, co najważniejsze, widoczna jest jedynie z góry.Było ich wiecej niz na płaskowyżu Nazca , są identyczne do tych południowoamerykańskich jednak Deaniken nic o nich nie wspomina . Czemu? Bo niestety doskonale wiadomo kto je zrobił - w 1966 roku ustalono m, że twórcami znaków byli Indianie Mojave, zaś one same pochodzić miały z czasów post-kolumbijskich, z okresu od 1540 do 1800 roku. Zawierały rysunki koni, kowboi itp.
Więc Daenikenowska bzdura o kosmitach nie mogła by sie tu udać. Więc przypiął sie jak kleszcz do jedynych rysunków naziemnych o których zapiski przestały istnieć i sprzedaje kit naiwnym. Szczytem bezczelności jednak osiągnął swoimi kłamstwami w przypadku Wyspy Wielkanocnej. Jak przybyli pierwsi europejczycy jeszcze te wielkie posagi wznoszono . Związek religijny polinezyjskiego boga Oro objął władze na wyspie zmuszając tubylców do bezsensownej pracy przy wystawianu kolejnych posagów. Jak przypłynęły po 50 latach kolejne statki europejskie to na wyspie już nie pozostał zaden stojacy posag.Bo międzyczasie wybuchła rewolucja i powstańcy wyrżneli , wytopili lub spalili kastę religinych fanatyków.Pozostawiono z jakiejś przyczyny 2 żywych "Długouchych" Oro- ich potomkowie zyją wśród ocalałych do dziś tubylców). Co do rzekomej niemozliwości samodzielnej budowy posagów i ich nie możności transportowania to jest wierutna bzdura. Słynny Thor Heyerdahl (ten od Kon tiki , Ra i Ra II ) w czasie swojego pobytu na Wielkanocnej zamiast spierać sie z idiotami lub gdybać "jako to oni nie zrobili". Poszedł do ostatniego żyjącego szamana .Po wypiciu odpowiedniej ilości napojów bezalkoholowych(teraz napisałem taką prawdę jak nie przymierzając Daeniken) zgodził sie za "drobna opłata w walucie chlupicąj" namówić pobratymców do pokazania "jak to sie robi". No i zwołał 50 pomagierów i w ciagiu tygodnia dokończyli jeden z rozpoczetych bloków w kamieniołomach , potem zrobili mniejszy model .Wytłumaczyli tez , ze do postawienia normalnego pomnika trzeba 300 luda (a ich było 50) i z tym mniejszym modelem przebujali jakieś 100 m . Tajemnicy na Wyspie Wielkanocnej wiec jakiejś szczególnej niema.
Użytkownik noxili edytował ten post 20.08.2010 - 14:39