Użytkownik Domin15krk edytował ten post 10.01.2011 - 20:31
Napisano 10.01.2011 - 19:58
Użytkownik Domin15krk edytował ten post 10.01.2011 - 20:31
Napisano 10.01.2011 - 20:44
Coraz więcej programów survivalowych (cicha próba nauki ludzi - w sumie to logiczne jakby rządy wiedziały o tym że może dojśc do globalnej katastrofy to jak nauczyć jak najwięcej ludzi radzenia sobie bez zdobyczy cywilizacji i nie wywołując paniki ? programy survivalowe są odpowiedzią na takie pytanie
Napisano 10.01.2011 - 21:04
Napisano 10.01.2011 - 21:08
Węży coraz mniej. I nie wiadomo, dlaczego.
Na świecie jest coraz mniej węży i żmij. Z nieznanych powodów liczebność niektórych gadów gwałtownie spadła około 1998 roku.
Zmniejszenia się liczby węży i żmij zamieszkujących różne miejsca nie można wytłumaczyć prostym zbiegiem okoliczności - oświadczył koordynator badań Chris Reading z brytyjskiego Ośrodka Ekologii i Hydrologii.
Reading prowadził badania we współpracy z placówkami naukowymi w Australii, Francji, we Włoszech i w Nigerii.
- Wyniki były dla nas zaskoczeniem. Nie wiemy, jaki czynnik spowodował tak wyraźny spadek w krótkim czasie w różnych rejonach świata. Nie wiemy też, co takiego stało się około 1998 roku, że miało wpływ na populację gadów - powiedział.
W stosunkowo krótkim czasie w 8 z 17 monitorowanych (m.in. przy użyciu wszczepionych mikrochipów) populacji odnotowano znaczny spadek, w niektórych przypadkach nawet o 90 proc. Tylko w jednej zaobserwowano wzrost.
W Europie spadła m.in. liczebność żmij i gniewosza plamistego, w Afryce żmii gabońskiej i rogatonosej, a także pytona królewskiego. Zjawisko to zaobserwowano nawet na terenach chronionych, co sugeruje, że nie można go wytłumaczyć tylko utratą środowiska.
Zaobserwowane wcześniej zmniejszenie się liczby żab i jaszczurek tłumaczono zachorowaniem na odmianę grzybicy (chytridiomycosis). Rok 1998, w którym odnotowano szybsze kurczenie się populacji węży i żmij, był rokiem zjawiska klimatycznego nazwanego El Nino, które przyniosło bardzo wysokie temperatury i inne nietypowe zjawiska pogodowe.
Reading sądzi, że powodów może być kilka, i zachęca naukowców z innych państw, by przyjrzeli się wynikom badań jego zespołu, uzupełnili bazę danych i wysunęli własne hipotezy.
źródło
Napisano 10.01.2011 - 21:12
Jeżeli rzeczywiście coś niedobrego dzieje się z ziemskim polem magnetycznym to możemy się spodziewać lawinowego wzrostu tego typu informacji.
Była już Holandia?
Skoro jeszcze nie to od teraz dołączyła do niechlubnego grona państw,w których znajdowane są martwe ptaki w dużych ilościach.
Napisano 10.01.2011 - 21:18
Napisano 10.01.2011 - 22:04
Napisano 10.01.2011 - 22:16
Być może, przyczyna obu zjawisk może być tego samego rodzaju - wiązka destrukcyjnych fal o nieznanym pochodzeniu i nieznanych bliżej właściwościach.To z ptakami dziwne, ale z zapadającą się ziemią jak dla mnie dziwniejsze.
Napisano 11.01.2011 - 08:54
Co łączy ptaki i HAARP?
Gdyby historia martwych ptaków zakończyła się na pierwszej informacji, która napłynęła do nas z Beebe pewnie temat szybko by przycichł i nie wywołałby zbyt wielu dyskusji. Jednak zestawienie wszystkich informacji daje niepokojący obraz – dlaczego ptaki i ryby masowo padają w ciągu zaledwie kilku dni, w trzech różnych stanach Ameryki Północnej?
Nie obejdzie się tu bez teorii spiskowej. Wszystkie masowe zgony miały miejsce na małych obszarach, następowały jednocześnie, co więcej, nie tylko w USA, ale i w Szwecji. Na dodatek w okolicach Nowego Roku. Dla zwolenników teorii spiskowych wniosek jest prosty – naukowcy związani z projektem HAARP dezaktywowali jonosferę. Ptaki i ryby znajdujące się na obszarze poddanym działaniu fal elektromagnetycznych zostały napromieniowane i padły. Czyżby władze USA chciały zagwarantować swoim mieszkańcom ładną pogodę w sylwestra? A Szwedzi odgapili ten pomysł (w końcu mają swoją stację badań nad promieniowaniem)? A może właśnie tak ironiczny miał być tok naszego myślenia, by ośmieszyć ewentualne teorie spiskowe? Może data jakichś tajnych eksperymentów została wybrana celowo, by potencjalne anomalie wytłumaczyć sylwestrowym szaleństwem?
Napisano 11.01.2011 - 10:15
Napisano 11.01.2011 - 11:06
1. HAARP
Głównym założeniem projektu badawczego HAARP (skrót od ang. High Frequency Active Auroral Research)
jest testowanie wpływu różnych czynników na jonosferę i badanie efektów ingerencji w tę warstwę atmosfery.
Sceptycy uważają jednak, że pod przykrywką badań zgłębiających wpływ różnych źródeł promieniowania na jonosferę,
amerykańskie wojsko testuje nowe rodzaje broni, w tym broń elektromagnetyczną, która na niewielkiej przestrzeni
potrafi skupić energię elektromagnetyczną.
Według innej z teorii, HAARP to niebezpieczna broń odpowiedzialna za kataklizmy pojawiające
się w różnych zakątkach świata.
Amerykańscy specjaliści przypomnieli także, iż masowe zgony ptaków nie są niczym nadzwyczajnym.
Strona internetowa U.S. Geological Service wymieniła około 90 takich przypadków od czerwca do grudnia 2010 roku.
DUGA3
Znajdujące się na terytorium Ukrainy Oko Moskwy, nazywane również Czarnobylem 2 lub "rosyjskim dzięciołem",
to w rzeczywistości dwie gigantyczne anteny, które rozciągają się na szerokości ok. 900 m. Jedna z nich ma wysokość 135 m,
a druga - 85 m. Stanowić miały część kompleksu zbudowanego w ramach systemu obronnego,
czyli tzw. tarczy antyrakietowej. Każda z anten miała inne zastosowanie. Większa miała funkcję odbiorczą
i obejmowała swoim zasięgiem obszar znajdujący się w promieniu 3000 km, podczas gdy 85-metrowy
obiekt był przeznaczony do wysyłania sygnałów. Nadawane przez Oko Moskwy impulsy dało się słyszeć
w odbiornikach radiowych na falach krótkich. Potężną moc i zasięg anten najlepiej obrazuje fakt,
że emitowana przez nie wiązka promieniowania była tak silna, że docierała nawet do Stanów Zjednoczonych.
Zdaniem jednego z rosyjskich ekspertów, jej potężne promieniowanie mogło doprowadzić do burzy
w dowolnym miejscu na świecie. Nieopodal miejsca, w którym wzniesiono gigantyczne siatki,
zlokalizowany jest okrągły plac, na terenie którego umiejscowione były prawdopodobnie wyrzutnie rakietowe.
Podobno to, co widać gołym okiem, czyli anteny i plac z wyrzutniami, to tylko część tego tajemniczego kompleksu.
W skład ośrodka miały wchodzić również cztery podziemne centra. Każde z nich posiadało inny zakres kompetencji.
ie wyklucza się, że jedna z podziemnych zon wyposażona była w antenę zdolną oddziaływać na ludzki mózg.
Poprzez emisję fal o odpowiedniej częstotliwości, mogła skutecznie zakłócać jego pracę.
Niektórzy tę samą funkcję przypisują gigantycznym antenom, które wg różnych teorii mogły
być częścią wielkiego eksperymentu psychotronicznego. Miał on polegać na wpływaniu falami radiowymi
na ludzki umysł, wywołując w człowieku obojętność i apatię oraz stany depresyjno-lękowe.
Napisano 11.01.2011 - 14:09
Napisano 11.01.2011 - 17:05
Użytkownik Amontillado edytował ten post 11.01.2011 - 19:43
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych