Masowa śmierć ryb na UkrainieW Dniepropietrowsku mieszkańcy odkryli tony martwych ryb. Śnięte ryby są odnajdywane w rozlewiskach rzeki Samara. Na miejscu działa specjalna komisja administracji regionalnej i inspekcji ochrony środowiska. Ekolodzy próbują oszacować skalę zjawiska."Trudno jeszcze mówić o liczbach. Wciąż występują w różnych miejscach pojedyncze przypadki śnięcia ryb. Ludzie z okolicznych wsi powiedzieli nam, że nawet na kilka dni przed, także widzieli martwe ryby.”
Padlina dryfuje w kierunku Dniepru. Najbardziej niezwykłe, jest to, że ginie tylko jeden gatunek ryb, karpie. A martwego okazu to tylko dorosłe osobniki (4 do 6 kg). Próbki tkanek pobrane od ryb dostarczono do laboratorium, które ma wyjaśnić przyczyny śmierci ryb. Według ekologów, przemysłowe przyczyny śmierci ryb są mało prawdopodobne, ponieważ w tym miejscu nie ma dużych przedsiębiorstw.
Lokalni ichtiolodzy mówią, że masowy pomór ryb może być spowodowane działalnością kłusowników.
"Śmierć ryb, w tych miejscach to częste zjawisko. Czasami dzieje się tak, gdy z powodu ciepła dochodzi do ubytku tlenu w wodzie, ale w tym przypadku wydaje się, że ktoś mógł używać prądu elektrycznego do rażenia ryb i odłowu ich z powierzchni.”
Rzeczywisty zakres pomoru jest trudny do oszacowania, ponieważ około 20% martwych ryb spoczęło na dnie, gdzie zaczynają się rozkładać.
ŹródłoNaukowcy kwestionują skalę wymierania gatunkówGrupa naukowców zgadza się, że Ziemia stoi w obliczu masowego wymierania, ale są oni gotowi do obalenia dogmatu o tym, jak szybko znikają gatunki. Naukowcy twierdzą, że odkryli, dlaczego obecne szacunki są przesadzone, i zalecili inną metodę obliczania gatunków zagrożonych.
"Musimy ponownie dokonać przeglądu... i wyjaśnić jak powstają liczby na temat wymierania gatunków" powiedział Fangliang He z Sun Yat-sen University w Guangzhou w Chinach.
Wyniki badań zostały obwieszczone na konferencji prasowej, która odbyła się wraz z innymi naukowcami prowadzącymi badania. Jednym z nich jest też Stephen Hubbell z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
"Nie wiemy nawet, jak wiele gatunków istnieje na Ziemi, chociaż wiadomo, że różnorodność biologiczna zmniejsza się drastycznie. Ale wcześniej szacowano wielkość wymierania sugerując, że połowa światowych gatunków roślin i zwierząt zniknie do 2000 r. Nie wydaje się, aby rzeczywiście tego typu przewidywanie się sprawdziło."
Inni badacze twierdzą, różnica pochodzi z czasu opóźnienia między czasem, gdy siedlisko gatunku staje się niemożliwe do odnalezienia a czasem, gdy gatunek zaczyna zanikać. Naukowcy uważają, że przeszacowanie jest z powodu tego, jak przygotowujemy te przewidywania. Bardzo trudno jest określić liczbę gatunków, które będą wymarłe, ponieważ w większości przypadków trudność naukowcom sprawia ustalenie, kiedy dany gatunek jest pozbawiony wszystkich osobników.
Najczęściej w obliczeniach stosuje się czynnik w postaci tempa, w jakim członkowie gatunków nie zostają wykryci podczas badania ich siedlisk.
Aby udowodnić, że dany gatunek jest wymarły trzeba próbować odnaleźć ostatniego przedstawiciela tego zwierzęcia. Hubbell i He wyjaśniają, że ilość siedlisk potrzebnych, by odnaleźć ostatniego przedstawiciela, jest znacznie większa niż ilość potrzebna do znalezienia pierwszego.
Źródło