A co Ty powiedziałbyś obcemu?
Konkurs mający na celu sprawdzenie, co Ziemianie chcieliby przekazać istotom pozaziemskim wykazał szokujące rezultaty mówi Robert Colvile.
Przez lata przedstawianych było wiele wyjaśnień dlaczego obce formy życia - jeśli istnieją - nie skontaktowały się jeszcze z Ziemią. Jednak po obszernych badaniach "The Daily Telegraph" może ujawnić prawdziwy powód: Obcy mają zdecydowanie zbyt dobry smak.
Miesiąc temu rozpoczęto konkurs na znalezienie najlepszej wiadomości jaką moglibyśmy wysłać w kosmos, by uczcić pięćdziesiątą rocznicę programu SETI (Search for Extra-Terrestrial Intelligence) oraz publikacji nowej książki astrofizyka Paula Davisa "Niesamowita Nauka: Czy jesteśmy sami we Wszechświecie?". Zwycięskie propozycje zostaną ogłoszone w piątek (12.03.2010), a następnie wysłane w kosmos ze stacji w Cornwall.
Spodziewaliśmy się głównie tekstów podnoszących na duchu lub o charakterze duchowym - wiadomości o międzygwiezdnej przyjaźni, pokoju i miłości. Coś w ten deseń. Jednak jak bardzo się myliliśmy! Niemal 1000 sugestii dotarło do nas z całego globu, ale malowały one obraz planety tak żałosny, że nie moglibyśmy winić ET za trzymanie się od nas z daleka.
Więc czego dowiedzieliśmy się o Ludzkości? Po pierwsze jesteśmy okropnymi istotami, które odwaliły kawał dobrej roboty niszcząc własny dom. "Proszę zabijcie nas teraz ... nie miejcie litości" napisał pewien gentelman z Indii. "Jesteśmy źli i musicie się przed nami bronić". "Trzymajcie się z daleka od tej planety" zgadza się Pamela z Sycylii. "Jedynym celem Ludzkości jest eksploatowanie, znęcanie i niszczenie. Zrobią to samo Wam gdy się o Was dowiedzą. Ludzkość jest najgorszym wirusem we Wszechświecie. Zostaliście ostrzeżeni"
Nick z Calne ujął to równie dosadnie: "Jeśli już uda Wam się znaleźć sposób by do nas podróżować, nie zawracajcie sobie tym głowy, gdyż prawdopodobnie was wykorzystamy, spróbujemy wysadzić albo gorzej, ukradniemy Waszą technologię, a następnie na Was napadniemy... Życzę miłego dnia"
Rob z Georgii tymczasem był przygotowany by rzucić resztę ludzkości lwom na pożarcie: "Drodzy Obcy, jeśli zdecydujecie się podbić Ziemię, proszę nie zabijajcie ani nie bierzecie w niewolę tych, którzy są w stanie wymienić wszystkich 12 ludzi, którzy chodzili po Księżycu. Jesteśmy jedynymi wartymi przeżycia" Seema z Elgin miała bardzo przekonujący powód dla Obcych, aby nas nie niepokoili: "Jeśli planujecie odwiedzić naszą planetę, proszę wiedzcie, że będziecie musieli usunąć cały metal jaki posiadacie, zdjąć buty, poddać się pełnej kontroli, trzymać wszystkie płyny, żele, areozole w czystych plastikowych butelkach nie większych niż jeden litr, oddać zapalniczki, baterie, spakować dżemy, galaretki (ciasta mogą być wniesione)... A tak, jeszcze jedno, witamy na Ziemi!" A jakby mało jeszcze było negatywnych propozycji, następna głośno i jasno twierdzi, że nawet te cechy Ludzkości, które prowadzą do unicestwienia własnego gatunku są wyjątkowo potrzebne. "Przyjdźcie i się przywitajcie" błaga Doug z Dublina. " Wy już popełnialiście nasze błędy w przeszłości, przyjdźcie i nas przestrzeżcie oszczędzając nam więcej cierpień!"
"Są nas miliony, a jednak czujemy się wyjątkowo samotni" lamentuje Stacey z Calgary. "Dążymy do tego, aby znaleźć sens w naszym samotnym życiu i być może Wy będziecie w stanie nam pomóc. Odezwijcie się wkrótce."
Bardziej praktyczne podejście zostało podjęte przez Garego z Dagenham: "Sorry, że zwalamy to na Was, ale tak jakby zniszczyliśmy naszą planetę. Jest jakaś szansa żebyśmy zamieszkali z Wami? Mamy piwo."
Dziwnym trafem, nawet Ci, którzy widzieli w Ludzkości dobro postanowili ostrzec naszych pozaziemskich sąsiadów w sprawie jednej konkretnej kwestii. "Cokolwiek nasze rządy mogłyby zrobić" mówi Joshua z Californii, "my, zwykli ludzie szczerze za to przepraszamy".
"Cokolwiek zrobicie" zgadza się Richard z Teksasu, "trzymajcie się z dala od Waszyngtonu. Nie znajdziecie tam inteligencji" Michael z Hawaii był równie zgodny: "Ratujcie się! Trzymajcie się z daleka! Mamy polityków!", a Marianna z Devon dokłada swoje brytyjskie dwa słowa: "Jestem pacyfistką, ale jeśli Tories wygra elekcję proszę rozpocznijcie brutalny atak z natychmiastowym skutkiem. To dla Waszego dobra".
Czy Ludzkość spisana jest zatem na straty? Być może nie. Z pewnością nasza duchowa spuścizna pozostanie. Jeden z naszych korespondentów z chęcią położyłby ręce na szybszym od światła statku kosmicznym: "Musi być darmowy, w świetnym stanie, z dożywotnią gwarancją oraz zapasem paliwa, darmowe utrzymanie oraz udogodnienia. Konieczna agielskojęzyczna instrukcja". "Do sprzedania lub wymiany," targuje się twardo Anrew z Albert "na kilka miliardów ton dwutlenku węgla. Wszystkie rozsądne oferty będą brane pod uwagę! Tylko pick up, nie statek" Karen z Nailsea pomyślała nieco szerzej: "Piękna, niebieska planeta, tętniąca życiem, ulokowana na granicach Drogi Mlecznej. Fantastyczne widoki na Galaktykę andromedy i dalej. Prawdopodobnie najlepsza lokalizacja we Wszechświecie. Jeden bilion bilionów bilionów bilionów ONO. Konieczna gotowość do zajęcia się tutejszą fauną i florą".
Wciąż jednak nagroda za pomysłowość wędruje do Thomasa z Abu Dhabi, który sądzi, że Obcy nie spotkali się jeszcze ze spamem: "Powodem dla którego się z Wami kontaktuję jest potrzeba pomocy w postaci transferu 5 milionów dolarów amerykańskich do zaufanego banku na Waszej planecie".
Pośród zgłoszonych propozycji była też prośba o odpowiedź na wielkie pytanie dotyczące życia i Wszechświata: "Czy jest tylko jeden Wszechświat? Czy Wy też myśleliście że jesteście sami we Wszechświecie?" napisała Pani Munro z Nottingham.
Również religia była popularnym tematem. "Proszę, skontaktujcie się z nami" błaga Dennis z Londynu. "A jeśli bylibyście w stanie potwierdzić, że Wszechświat nie został stworzony prze Boga, rozwiązałoby to wiele spraw tu na dole". John z Preston z kolei odkręca pytanie: "Dwa tysiące lat temu mieliśmy bardzo znaczącą wizytę Syna Stwórcy. Czy Was też już odwiedził?"
Ponad wszystko, propozycje potwierdziły, że nie ważne ile obcych gatunków może się tam znajdować, Ludzkość może równać się z innymi pod względem różnorodności i pomysłowości. "Czy macie okręgi w zbożu na waszej planecie?" pyta Kelvin z Telford. Michael z West Sussex był pewien że tak jest: "Uprzejmie proszę o nie tworzenie kręgów w zbożu na naszej planecie. Międzyplanetarne graffiti nie jest najlepszą formą przedstawienia się, więc proszę o ekspresję w bardziej adekwatną do wagi wydarzenia". Jeden z uczestników chciał zdjęć z obcych uroczystości; inny postanowił zaprosić Obcych na kolację ("Dajcie znać co do preferencji dietetycznych"). Pete z Westcliff wyznał miłość dla formacji 4-4-2 i zapytał jakie jest podejście Obcych do odpowiednika ulubionego przez niego Fabio Capello (trener włoski - piłka nożna). Andrew z Manchester chciał przeprosić za złą jakość telewizji, która jest wysyłana w kosmos, podczas gdy Gavin z Easrbourne był bardziej bezpośredni: "Ok, gadajcie. co zrobiliście z Elvisem?"
W innych propozycjach uczestnicy naszego konkursu ukazali zarówno najlepsze jak i najgorsze elementy Ludzkości - gościnność, agresję, ciekawość. Pierwsze zostało wykazane przez Suzanne z Chigwell: "Pozdrowienia z Collegu GGSK, Chingwell, Essex. Wpadnijcie do nas któregoś dnia - na dachu jest miejsce do lądowania dla jednego statku kosmicznego. Proszę bądźcie w piątek, kiedy mamy chana i puri na szkolną kolację. Wyjątkowo pyszne." O drugim pisze chris z Brisbane: "Moi nietaktowni sąsiedzi prowadzą całonocne imprezy, które nie mogą być tolerowane. Proszę przylećcie i ich zabierzcie. Jestem przekonany, że będą świetnym materiałem do eksperymentów". I ostatnia cecha podkreślona przez Jeremego z Borehamwood, który oczekuje przybycia obcych z jednego konkretnego powodu: "Gdzieś tam musi być coś lepszego niż moja teściowa"
Źródło: So what would YOU say to ET?
Tłumaczenie: 19 marca 2010
Tłumaczenie dla Paranormalne.pl: FCrimson
No właśnie. A co Wy byście chcieli powiedzieć? 
Użytkownik FCrimson edytował ten post 18.03.2010 - 11:28
