Samo rozpoczęcie rozmowy będzie nie lada problemem. Ja węszę większe trudności w rozumieniu zadawanych pytań, jak i udzielanych odpowiedzi. Gatunek rozumny (cokolwiek by to nie znaczyło) niekoniecznie musi się posługiwać naszym rozumieniem moralności. Zauważ, że moralność w obrębie naszego gatunku potrafi być diametralnie różna od ogólnie przyjętej.
Moralność jest subiektywną jednostką pojęciową. Nie jestem specjalistą filozofii, etyki i psychologii, jednak pojęcie moralności jest tak samo istotną dla pojedynczego bytu, jak i dla zbiorowiska, wartością, ichniejszą cechą. Może wyjdę zbyt daleko w porównywanie i przytaczanie ,,przykładów z życia", jednak pod względem tego jak abstrakcyjnym, ale ważnym, i budującym samego człowieka i podwaliny funkcjonującego społeczeństwa pojęciem jest moralność, warto podać przykład Karola Kota, jednego z najbrutalniejszych polskich morderców w dziejach powojennej polski. Pan Kot, pytany o to, dlaczego zabijał i czy według niego te czyny można było uzasadnić odwołaniem się do moralności jednostki ludzkiej, odpowiedział, że pozbawianie człowieka życia sprawiało mu ,,radość", nie czuł się przy tym źle, nie uważając się przy tym za jakiegoś zbrodniarza czy złego człowieka. Skoro taki akt sprawiał mu przyjemność i nie czuł się przy tym ,,ciężko na duszy", dla niego było to wtedy moralne - zgodne z jego zasadami moralności. Ciężko w związku z tym, wręcz syzyfowym zadaniem i podnietą dla umysłu by to było, będzie wyobrażenie sobie ,,moralności w ujęciu istot pozaziemskich". Z czymś takim się jeszcze się nie zetkneliśmy. Orbitujemy wokół spekulowania, i teoretyzowania w najlepsze, nic więcej. Bo całkiem możliwe, że Obcy rozumie w innych kategoriach tego, co my za takie rozumowanie, myślenie, dedukcję uważam my. Może ,,kosmici" funkcjonują jako rozszerzona, kolektywna inteligencja - jako rój. Dysponowaliby wtenczas szczątkową pojedynczą inteligencją - albo żadną w tym rozumowaniu. Jako rój Obcy byłby inteligentniejszy niż suma zdolności rozumowania i logiczności istot tworzących ów rój. Wtedy byłoby bardzo problematycznym wyobrażenie sobie, czy ,,to coś" zna pojęcie dobra i zła oraz rozróżnienie między nimi?
Często zastanawiam się po co Obcy mieliby nas odwiedzać akurat teraz czy kiedykolwiek w przyszłości? Dlaczego Ziemi nie skolonizowali chociażby kilka milionów lat temu, gdy małpy wciąż były na dzrewach, a naszej planety nie bronił żaden inteligentny gatunek, bez żadnej jakkolwiek rozwiniętej technologii?