Aqillla zachowuje się dokładnie jak rodzice przywożący dzieci do CZD - woli schować głowę w piasek i udawać że pewna część naszej rzeczywistości nie istnieje
Po prostu ostrożnie podchodzę do rozmaitych opowieści, co zresztą wychodziło mi zawsze na dobre - nie zaliczyłem nieciekawych wpadek Tak samo ostrożnie podchodzę do tego tematu związanego z dziećmi. Nie zawsze bowiem to jest lepsze, co nam się bardziej podoba i choć zapewne świat byłby ciekawszy, gdyby istniały dzieci posiadające moce paranormalne, tak rzeczywistość niestety jest, jak jest. Ale że wkraczamy w niebezpieczny obszar wiary, to czas chyba pozostać przy stwierdzeniu "każdy niech sobie wierzy w to, w co woli"