Skocz do zawartości


Zdjęcie

OOBE - pytania i odpowiedzi


  • Please log in to reply
591 replies to this topic

#481

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to jest w tym OOBE? Wizualizuje sobie coś i nagle czuje mrowienie i itp. ale co dalej?
Mam się skupiać na tym uczuciu? Nie?
Dalej wizualizować?


Najlepiej zacząć od dostrojenia się do oczekiwanej wibracji i wtedy zacząć podróż. Jeśli nie potrafimy w ten sposób wówczas wizualizacja może być pomocna.
Potraktowała bym taką sytuacje jako przejściową.


  • 0



#482

Cinone.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co o tym myślicie ?

http://www.dziennikw...ASNIK/469032831
  • 0

#483

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Imo ta "zabawa w wychodzenie z ciała" (w ogóle co to niby jest?) nie ma nic wspólnego z "normalnym" OOBE...
  • 0



#484

Cinone.
  • Postów: 34
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Imo ta "zabawa w wychodzenie z ciała" (w ogóle co to niby jest?) nie ma nic wspólnego z "normalnym" OOBE...



Pisząc "wychodzenie z ciała" na pewno mieli na myśli OOBE tylko wiadomo że redaktorzy nie siedzą w tych tematach i piszą po "swojemu". I nie widzę dlaczego miało by to nie mieć nic wspólnego z OOBE skoro z tekstu jasno wynika o co chodzi.

Widzę że były już tutaj pytania czy podczas OOBE istnieje ryzyko opętania. Nie byłbym taki pewien odpowiadając że nic nikomu nie grozi. Ponieważ nikomu z praktykujących tutaj się nic nie stało wcale nie znaczy że OOBE jest całkowicie bezpieczne. :hm:
  • 0

#485

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oobe jest naszym naturalnym stanem w który wchodzimy każdej nocy .. każdej nocy i podczas każdego snu czyli nie zależnie od pory spania.
Oobe jest stanem naszym naturalnym bezpiecznym jak bezpieczny jest sen.
Opętanie jest ingerencja obcej świadomości.
  • 0



#486

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Opętanie, czy świętych obcowanie. To kwestia wiary :) Jak ktoś pierwszy raz próbuje OOBE a nasłuchał się o tym różnych złych rzeczy, zaczyna się bać a strach może zamienić najcudowniejsze przeżycie w koszmar. OOBE może wiązać się z wielkim bólem i okropnymi widzeniami, ukrytymi gdzieś na dnie umysłu, które w normalnym śnie nie śmiały się zamanifestować. Może też wiązać się z przyjemnymi odczuciami nirwany i ekstazy. OOBE działa jak najlepszy narkotyk psychodeliczny, ale można złapać tam również bad tripa, jeśli ktoś nie wie po czym stąpa, jeśli dostanie się w szpony lęku może sobie również uszkodzić umysł. Szczególnie osoba w młodym wieku która naprawdę mocno wierzy w to co spotyka ją w astralu.

Osobiście nie lubię czytać o zagrożeniach związanych z OOBE, ponieważ wtedy podświadomie nakręcam się i zaczynam się bać, co owocuje nieprzyjemnymi sytuacjami podczas wychodzenia. Ten artykuł jednakże nie spowoduje raczej nic złego, ponieważ swoim schematyzmem budzi śmieszność.
To zastanawiające, jak kościół uparcie zwalcza zjawisko OOBE. Być może to linia obrony, bo szczerze powiedziawszy ta 'zabawa' jest w stanie odebrać owieczki. Sam zrezygnowałem z uczestnictwa w katolickiej wspólnocie krótko po tym, jak nauczyłem się OOBE, ponieważ te wrażenia doskonale zastąpiły przeżycia religijne, których nie miałem od czasów pierwszej nieszczerej spowiedzi. Niedługo później 'wyprowadziłem' ze swojego pokoju wszelakie dewocjonalia z Matkami Boskimi i smutno uśmiechniętymi Jezusami na czele. Czy to znamiona opętania, czy raczej przebłysk normalności? Na te pytania każdy odpowie inaczej. Sądzę, że gdybym był cholerykiem i pokłócił się z księdzem na lekcji religii mogło by paść w moją stronę podobne oskarżenie. Później może wysłano by mnie do psychiatry bym przyznał się do winy a ksiądz miałby się czym pochwalić. Całe szczęście moje ostatnie lekcje religii w życiu prowadził ksiądz, który był kosmicznie nudny.

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 01.02.2012 - 23:16

  • 0

#487

Cocaine.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja mam pytanie odnośnie paraliżu sennego.

Wiele razy w życiu miałem paraliż senny. Wczoraj nawet udało mi się go świadomie wywołać. Czuje wibracje, które są bardzo silne ( wrażenie jakbym poruszał się w nicości z bardzo dużą prędkością ) jednak po jakimś czasie odzyskuje panowanie nad ciałem.

Czy poprzez ten stan, gdy zachowam świadomość mogę osiągnąć oobe? Jeśli to możliwe, to jakie metody w takim stanie są skuteczne? Czy wystarczy zachować świadomość, czy może potrzebne są wizualizacje?
  • 0

#488

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Oobe jest podróżą astralną i podobnie jak planujemy wycieczkę tutaj powinniśmy postąpić podobnie.
Istnieje niebezpieczeństwo że zamiast wejść w oobe powędrujemy w świat wyobrażeniowy ale od czegoś trzeba zacząć.
Podstawa jest utrzymanie świadomości. Wizualizacja miejsca jest przydatna ale przecież naszą podróż odbywamy dlatego ze chcemy coś zobaczyć po raz pierwszy.
  • 0



#489

Mortis133.
  • Postów: 26
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy uczucie bardzo podobne do odmrożenia podczas zasypiania (w ciepłym pokoju, wyprostowany także niedokrwienie czy wychłodzenie odpada) to stan bliski oobe?
I czy to ma w ogóle coś wspólnego?
  • 0

#490

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Czy doświadczając OOBE i chodząc po swoim pokoju zobaczyliście zmarłych? albo czy byliście na cmentarzu. Jak to wygląda? Czy tam jest tysiące dusz i je widać?

Użytkownik andar edytował ten post 16.02.2012 - 05:40

  • 0

#491

sechmet.
  • Postów: 973
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czy doświadczając OOBE i chodząc po swoim pokoju zobaczyliście zmarłych? albo czy byliście na cmentarzu. Jak to wygląda? Czy tam jest tysiące dusz i je widać?


Nie, nie i nie ;)

Rzadko poza ciałem możesz spotkać kogoś, kto odszedł - najczęściej oni są już gdzieś dalej, gdzieś indziej i robią coś innego ;)

Natomiast faktem jest że spotkasz inne istoty, i to bardzo miłe spotkania.. bardzo bardzo fajne.
  • 0

#492

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

A czy w ogóle jest możliwe spotkanie np. ducha samobójcy? czytałem historię o pewnym facecie, którego sąsiedzili widzieli w piwnicy (dusza). Pytał z pogardą czy już go pochowali. To mogło być złudzenie, ale czyta się o historiach, że szklanki się poruszały po czyjejś śmierci niekoniecznie z przyczyn naturalnych, coś pstrykało. Może wcale nie trafiają do piekła, nie korciło was nigdy pochodzić po cmentarzu? :/
  • 0

#493

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

znam ludzi, ktorzy pomagaja takim swiadomoscia. Niestety duzo trudniej im pomoc bo swoim czynem sprowadzili bardzo duzo cierpienia sobie i innym.
  • 0



#494

andar.
  • Postów: 561
  • Tematów: 70
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

swoim czynem sprowadzili bardzo duzo cierpienia sobie i innym.


Masz na myśli odcięcie się od wiary, nadziei czy ból fizyczny? Przykre to, ale nie chcę w to wierzyć. Poza tym na pewno nie pamiętają poprzedniego życia, może przywykli więc, bo innego życia nie zaznali.
  • 0

#495

PTR.
  • Postów: 958
  • Tematów: 135
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cierpienie zarowno fizyczne jak i zadane cierpienie innym (swoim bliskim itp.) Mysle że pod względem ilości doświadczanego cierpienia stan ten jest porównywalny do wizji piekieł z jakimi można spotkać się w tradycji chrześcijańskiej - nie jest jednak oczywiscie wieczny, chociaż trwa bardzo długo i dla istoty, która go doświadcza wydaje się nie mieć końca. Tak więc samobójstwo nie jest żadnym właściwym wyjściem z trudnej sytuacji, wg buddyzmu prowadzi do jeszcze trudniejszej sytuacji.
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 5

0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych