Natomiast wszystkie te kreacje nie utożsamiam z jakimiś "wyższymi" poziomami, bo to jest jak system piramidalny, który dostrzegłem tylko w myśleniu ziemskim.
Możesz rozwinąć?
Napisano 11.12.2013 - 22:01
Napisano 12.12.2013 - 14:44
Napisano 04.01.2014 - 21:23
To był po prostu paraliż. To było prawdopodobnie OOBE, jedna z metod proponuje wstawanie w nocy w celu bycia "śniętym" i szybszego otrzymaniu paraliżu jako, że zazwyczaj mamy ograniczoną świadomość w tej krótkiej chwili odwiedzania toalety. Równie prawdopodobne jest to że miałeś LD. Trudno powiedzieć bo nie wiem co czujesz i czy spałeś czy miałeś dość świadomości... tak to już z tym tematem jest.Prosiłbym kogoś doświadczonego o poinformowanie mnie co to było czy to poprostu byl tylko paraliż.
Napisano 18.02.2014 - 21:51
Kiedy próbuję osiągnąć OOBE, jestem już zrelaksowany ale nic się nie dzieje. Próbuję różnych wizualizacji, czasem nawet naraz (na zmianę po kolei np. 3 wizualizacje, w których ciągle się coś dzieje), ale nic z tego. Kiedy poczuję że to już czas i samo mnie wypchnie z ciała? Czytałem, że jeżeli nie udaje się, to powinno się po prostu czekać. Problem polega też na tym, że jak leżę długo i czekam, to po jakimś czasie odczuwam straszną niewygodę i nie mogę przestać o tym myśleć.
Napisano 19.02.2014 - 09:05
Kiedy próbuję osiągnąć OOBE, jestem już zrelaksowany ale nic się nie dzieje. Próbuję różnych wizualizacji, czasem nawet naraz (na zmianę po kolei np. 3 wizualizacje, w których ciągle się coś dzieje), ale nic z tego. Kiedy poczuję że to już czas i samo mnie wypchnie z ciała? Czytałem, że jeżeli nie udaje się, to powinno się po prostu czekać. Problem polega też na tym, że jak leżę długo i czekam, to po jakimś czasie odczuwam straszną niewygodę i nie mogę przestać o tym myśleć.
To ma być czynny relaks po dniu w którym się nie nudziłeś ale także nie byłeś za bardzo zmęczony. Czekanie ? można to nazwać i czekaniem; stajesz na trampolinie i czekasz na swój własny skok. Skaczesz jak jesteś wypełni zintegrowany z samym sobą i ze skokiem.
Użytkownik Aidil edytował ten post 19.02.2014 - 12:20
Napisano 19.02.2014 - 16:48
straszną niewygodę i nie mogę przestać o tym myśleć.
Błąd uczniaka . Nie przestawaj myśleć tylko się skup na niewygodzie to sama odejdzie.
Napisano 18.03.2014 - 21:13
podpinam się do pytania o drgające powieki
Napisano 23.05.2014 - 14:53
Witam, nie wiem jak to opisać ale przypadek był taki.
Pewnego razu by przyspieszyć OOBE, zażyłem pewny psychoaktywny lek, więc wszystko było fajnie, było wyjście z ciała etc. Ale nie o to mi chodzi, więc mam pytanie byście mi wyjaśnili czy to już była "śmierć kliniczna" a było to tak :
Zaczęło się od przyjemnego uczucia spokoju i ciepła. Potem poczułem się niczym wolny duch po_prostu odpłynąłem z ciała, zacząłem latać wokół siebie i oddalać. Żadnego strachu nie było, tylko po_prostu uczucie że już jestem martwy? Coś w ten deseń, potem nagły trzask usłyszałem i tylko widziałem jak wlatuje w swoje ciało. Przez parę sekund miałem urwany film bo straciłem przytomność, a po chwili się ocknąłem na ziemi płacząć i wołająć o pomoc i nie mogłem nic wykrztusić. Ale jakoś minęło, tętno miałem wieczorem około 200...
Tak więc się pytam was, to była już śmierć kliniczna, czy tylko czysta psychoaktywna moc leku?
Napisano 03.08.2014 - 09:33
Mam pytanie do osób, którym eksterioryzacja nie jest obca. Czy spotkaliście coś takiego jak azyl - piękne, wspaniałe miejsce, pełne pozornego spokoju, pozornego - bo to miejsce pułapka,z którego można nie wrócić, czyli nie wybudzić się?
Czasami mam zwykłe sny, których się zazwyczaj nie pamięta, czasami sny, które mają szczególne znaczenie i je pamiętam dokładnie - są pewnego rodzaju drogowskazem i kolejne to już eksterioryzacja.
Bardzo dawno temu miałam serię snów, które łączyły się ze sobą. Było to w czasie, gdy radykalnie zmieniłam swoje życie, zostawiając tamto i zaczynając wszystko od nowa, łącznie ze zmianą własnego postrzegania życia itd. W jednym ze snów pojawił się właśnie azyl - miejsce pułapka, miejsce do którego ucieka się bo daje złudzenie bezpiecznego, ale z którego trudno się wydostać, trudno nie oznacza niemożliwe. I dzisiaj podczas oobe trafiłam na takie miejsce. Miało niesamowitą moc przyciągania ale wiedziałam że to właśnie to i nie powinnam nawet patrzeć w tę stronę, bo mogę się nie obudzić i o ile nie mam problemów z powrotem tak tutaj już w bliskim kontakcie nie mogłam wybudzić się, choć byłam tylko w pobliżu,to była taka pewność, że jeśli nie wybudzę się teraz to mogę mieć problem z powróceniem. Takie wrażenie - że to miejsce, w którym ludzie zapadają w śpiączki. To tylko wrażenia, ale czy ktoś miał jeszcze podobne?
Napisano 11.01.2015 - 22:38
Witam Kolej na mnie mam pytanie do zaawansowanych uzytkownikow a wiec
kiedys probowalem astralna projekcje inaczej oobe przy pierwszej probie uslyszalem dzwiek taki inny opis jaki mi przyszedl do glowy to "magia" po czym zobaczylem jak by slonce swiecilo ale sam promien jego w duzej ilosci w jednym skupisku pod katem po czym zobaczylem plaze i uslyszalem morze byl wtedy chyba swit widzialem kamyki i piasek i wode araczej minimalne fale i po tym juz nigdy nie mialem czegos takiego chodz nie balem sie tego
miewalem pare razy wibracje itp z 3x wieksze i raz male ale wychodzilem zawsze z tego bo w glowie mialem ze jeszcze nie teraz nie jestes na to gotowy i zawsze prawa noga machalem po czym zasypialem i sie budzilem
chcialbym z kims porozmawiac na ten temat bo naprawde nikogo nie znam tak naprawde co by mogl porozmawiac normlanie ze mna i nie patrzec jak na dzwiaka
Napisano 12.01.2015 - 00:00
Witam,
z Twojego opisu, reiback, ciężko jest określić czy fluffujesz (celowo piszesz brednie) czy też nie, bo wymienione przez Ciebie rzeczy są zbyt skromne w opisy samego procesu OOBE. Jak byś wymienił kilka dodatkowych szczegółów odnośnie swoich doświadczeń, wtedy osoby interesujące się tematem mogły by ocenić czy było to autentyczne OOBE czy też po prostu bujałeś w obłokach. Poza tym, istnieje cała masa stron internetowych poświęconych OOBE, AP czy ESP gdzie możesz znaleźć interesujące Ciebie informacje.
Pozdrawiam,
Auegamma
Napisano 12.01.2015 - 17:00
Auegamma nie bojam probowalem zrobic rozluznialem sie zawsze na boku lezalem nigdy z skrzyzowanymi rekami nogami tak zeby jak najwygodniej (nie potrafie na plecach spac) poprostu polozylem sie nakrylem koldra i probowalem zasnac ale zeby "mozg" (przepraszam nie mieszkam w polsce i zapominam wielu slow po polsku jak jest ale wiem ze po ang "mind" to o mi chodzilo) i wtedy wlasnie to uslyszlame jak i widzialem i mam strasznie slaba wizualizacje bardzo ciezko mi jest o przejzyste np sny a tym bardziej o wizualizacje np metody z lina probowalem tak naprawde 3x mialem tylko wibracje nigdy nie mialem paralizu sennego nie wazne jak dlugo probowalem liczylem od 100 w dol zeby mozg pracowal a cialem rozluznialem jak tylko moglem czulem jak spadam w lozku ze taki totalnie ciezki sie robie przy nie jednej probie tak samo nie jeden raz jak przysypialem i sie budzilem czulem w tylnej czesci szyi jak by mi dusza wracala do ciala poprostu taki przeplyw czulem 2x w ciagu jednej nocy
raz tez mialem ze probowalem wyobrazic sobie np klamke jednej nocy po czym ze stoje w 1 pokoju i przechodze do drugiego o dziwo udalo sie to jakso po czym jak bym swiadomoscia szybko wrocil do lozka i sie obudzilem i zasnalem momentalnie, raz mialem tez ze otwarlem lekko jakims cudem oczy i nie wiem czy to moje trzecie oko czy normalnie ale widizalem 3 postacie czarne przechodzace z strony komputera z prawo do lewej po czym kontakt wzrokowy sie urwal i rano sie obudzilem i to sen nie byl
chodz mam slaba wizualizacje praktycznie dziennie snie o czyms nie jeden raz zle rzeczy a nie jeden raz dobre i pamietam te sny moglbym naprawde rozwijac ten temat dalej i dalej ale sadze ze moj polski i gramatyka jest zbyt uboga bo naprawde czasem nie wiem gdzie kropki i przecinki stawiac (poczesci dysleksja)
Napisano 21.01.2015 - 18:14
OOBE to nie taka łatwa sprawa, żeby wychodzić potrzeba jednak mocnych chęci. Z czasem wyjścia stają się łatwiejsze, przestaje im towarzyszyć ten nieznośny pisk i szum w głowie, podróże stają się dłuższe, aż czasami za długie. Strach to normalne, gdy wchodzi się samotnie w świat nieznany i niezbadany, strach przed tym, aby przy wyjściu przy tobie nie stał ktoś mało przyjemny, a potem lęk, gdy ma się problemy z powrotem do ciała. Jednak te uczucie bezgranicznej wolności i swobody, unoszenia jest warty ryzyka. Ze swojej strony zauważyłem, że rozwój oobe idzie w parze z nasilającymi się proroczymi snami, jakby człowiek podczas snu nieświadomie podróżował i odbierał przekazy z tego, co zobaczy. Oczywiście w tym stanie człowiek może widzieć różne byty, może się komunikować, chociaż nie wszystko jest miłe i przyjemne.
Do tego stopnia, że zacznie to po prostu nudzić.
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych