Skocz do zawartości


Apollo 11 - Tajemnica Nibiru


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
65 odpowiedzi w tym temacie

#61

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wyobraź sobie, że właśnie księżyc obraca się równo z Ziemią i ZAWSZE widzimy tylko jedną jego 'stronę'. Podejrzane prawda ? :roll:

Wcale nie podejrzane, tylko normalne. Obrót synchroniczny, bo tak to się nazywa, jest po prostu konsekwencją działania sił pływowych.

Miliardy lat temu, w początkowych okresach istnienia Układu Słonecznego rotacja Księżyca nie była zsynchronizowana z jego ruchem obiegowym wokół Ziemi. Fala pływowa będąca wynikiem oddziaływania grawitacyjnego ze strony naszej planety przemieszczała się po Księżycu i nieustannie go odkształcała. Przemieszczający się nad naszymi głowami Księżyc podobnie, choć wielokrotnie słabiej (ponad 20 razy) nadal oddziałuje na Ziemię (pionowe ruchy lądów są małe, ale pływy morskie sięgają amplitud o wartości nawet 20 metrów).

Energia potrzebna do wykonania praca przez grawitacyjne siły pływowe nie brała się znikąd - jej źrodłem była energii ruchu obrotowego każdego z ciał. W konsekwencji tego oba składniki układu Ziemia-Księżyc wraz z upływającym czasem zwalniały coraz bardziej swoje obroty. Obrót Księżyca z racji większego oddziaływania pływowego ze strony Ziemi był hamowany znacznie silniej. Fala pływowa przemieszczała się po jego powierzchni coraz wolniej, więc i energii było potrzebne coraz mniej. I dopóki owa energia była potrzebna, Księżyc zwalniał.

W pewnym momencie nieustannie zwalniający obrót Księżyca zsynchronizował się jego ruchem obiegowym, a co za tym idzie, fala pływowa go odkształcająca zatrzymała się. Nie potrzebując zatem już więcej energii do przemieszczania, przestała wyhamowywać ruch obrotowy naszego naturalnego satelity. Ustaliła się stabilna równowaga i tak pozostało do dziś.

Ziemia nadal zwalnia swoje obroty. Kilkaset milionów lat temu rok (pełny obieg Ziemi wokół Słońca) trwał ok. 400 dni. Doba zatem była krótsza i trwała ok. 22 godzin. Gdyby nie fakt, iż za ok. 5 mld lat układ Słoneczny wejdzie w burzliwą, terminalną fazę swej egzystencji (wygaśnięcie Słońca), obrót Ziemi także w końcu zsynchronizowałby się obiegiem Księżyca (doba trwałaby zatem 27,3 dzisiejszych dób). Jedno ciało na nieboskłonie drugiego wisiałoby cały czas w tym samym miejscu, pokazując mu przy tym niezmiennie tą samą stronę (taką sytuację obserwujemy aktualnie w układzie Pluton-Charon).
  • 0



#62

FCrimson.
  • Postów: 310
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Moment moment. Dzięki za sprostowanie, ale nawet jeśli nie widzimy ciemnej strony z Ziemi to jednak jakieś zdjęcia stamtąd są, prawda? Już nie będę wracał do Księżyca, bo to temat o Nibiru:)
  • 0



#63

ImpacT.
  • Postów: 122
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tak zdjecia sa ;).

Wiem, ze to nie temat o tym ale dziala wam wyswietlanie profili?

Dołączona grafika - nie, nie działa
  • 0

#64

Tekla.
  • Postów: 46
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czytam te tematy od dawna... Czytam i czytam... Informacje czerpię również z zagranicznych stron, nawet gdy muszę siedzieć jak otępiała ze słownikiem- i wciąż nie mogę stanąć po żadnej stronie. Analizuję wszystkie zdobyte informacje i wiecznie czegoś mi brak. Nie o tym jednak chciałam mówić.

Spojrzę na sprawę obiektywnie od strony rządu i naszego społeczeństwa. Warianty:

1. Przypuśćmy, że Nibiru faktycznie istnieje, rząd o tym wie, ale owa planeta stanowi dla nas zagrożenie.
Które państwo zrobi taką głupotę i nas o tym poinformuje? Które? Czy zdajecie sobie sprawę, że na każdym kroku wszystkie jednostki, wyżej ustawione i lepiej zorganizowane, niż rodzina przeciętnego Kowalskiego, częściej zajmują się tuszowaniem spraw, niżeli ich ujawnianiem? Taki system jest praktykowany na każdej powierzchni, poczynając od szkolnictwa, handlu, kościoła, prawa- etc, etc., a kończąc na wojsku i rządzie. Taka informacja zachwiałaby życie na całej planecie i popchnęła ludzkość do nieprzewidzianych czynów...
2. Przypuśćmy, że Nibiru faktycznie istnieje, rząd o tym wie, ale owa planeta nie stanowi dla nas zagrożenia.
I tu odpowiedzi nasuwają mi się dwie.
- Gdyby naukowcy byli w pełni do tego przekonani, obwieściliby to wszystkim i potraktowali jako wspaniałe odkrycie. Kolejny przełom, sława, nagrody. Jednym słowem bajeczka.
- Czy to możliwe by mieć zaufanie do planety, która jest tak kłopotliwa? Która ujawnia się tak późno i którą ciężko uchwycić... Jak można przewidzieć działanie czegoś, co jest wielką zagadką?

W każdym bądź razie drugi wariant (jak i pierwszy)znów sprowadza się do jednego- jak najdłuższego zatajenia prawdy.

3. Przypuśćmy, że Nibiru to pomyłka, dowcip, czy coś w ten deseń.
To już mówi samo za siebie i nie ma co dalej rozmyślać o tym. Nikt nie powie w TV- "a teraz rewelacyjne odkrycie naukowców NASA- Nibiru nie istnieje".

Mam nadzieję, że dobrze zobrazowałam to, co miałam na myśli. Żyjemy w tak zakłamanych czasach, że nie można liczyć na objawienie nam wszelkiej prawdy przez media, mimo że jest to niezgodne z naszym rozumowaniem.
Nikt nie poinformuje OFICJALNIE całego świata, że czeka nas spotkanie z Nibiru. Nikt, kto dla ludzkości jest niemalże 100% wiarygodną jednostką, czy instytucją. To by nas szybko zniszczyło. A resztę odważnych traktuje się jak szaleńców, bądź unicestwia.

Moi drodzy- kosmos to jedno, a populacja ziemska, włączając w to wszelkie odłamy psychologii i metody rządzenia na Ziemi, to drugie.

Pozdrawiam.
  • 1

#65

Czarny.
  • Postów: 6
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

w spr. apollo i Nibiru... .ciekawa sprawa... jak to bylo na Ksiezycu pewnie i tak na 100 % sie nie dowiemy :) pozostaje pytanie a raczej gdybanie.... Czy po ciemnej stronie zycia faktycznie jest zycie?? nie w sensie takim jak na Ziemi - bo moze tam tez byc zalozona kolonia ;p tego sie nie dowiemy poki co ;) pozdro ;)
  • 0

#66

rain.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dawać dowody a wszystkie teorie padną-w tym przypadku jest odwrotnie :)
nie ma dowodów a są teorie (jakie to słodkie gdy ktoś robi fotki Halo słonecznego bądź refleksu aparatu i mówi "to je planeta X"
płakać czy płakać oto jest pytanie
ps:kilka lat temu astronomowie zauważyli meteor/planetoidę (zwał jak zwał) która powinna nas minąć o cale/łupnąć w 2029 ? (moge się mylić i nie chce mi się sprawdzać daty) a Zwolennicy x'a zaparte w swoje -rządy ukrywają kosmitów,planetę i diabeł wie co jeszcze ?

Użytkownik rain edytował ten post 12.05.2010 - 17:54

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości oraz 0 użytkowników anonimowych