Wiesz Dzustin, mysle sobie ze troche przerobiliscie artykul na swoja modle. Od 227 stron twierdzicie, ze chemitralis nie istnieje, zaprzeczacie kategorycznie jakimkolwiek opryskom.
Kolega pdjakow to nawet stwierdzil ze geoinzynieria nigdy nie brala udzialu w manipulacji pogoda.
Koleżanka mag1-21 znowu raczy konfabulować. Kolega pdjakow twierdzi, że nie przeprowadza się modyfikacji klimatu na taką skalę, jak chcą to wmówić środowiska spiskowców. Co najwyżej zasiewa się chmury na dość ograniczonym obszarze i często z wątpliwym skutkiem
Sama koleżanka zresztą pokazała, że nie dość iż rzecz jest na etapie wstępnych eksperymentów, to dodatkowo postuluje się zupełnie inne metody, nie wykorzystujące samolotów.
Ogladamy tysiace zdjec, ktore niepokoja nie tylko laikow ale rowniez ekologow. Doszlam do wniosku ze najpierw musimy ustalic czy opryski sa robione czy nie, a potem dopiero przejdziemy do spisku. Nie starajcie sie odwrocic kota ogonem, bo artykuly ktorych szukam wyraznie mowia, ze proceder trwa od dawna, tylko ze teraz po naglosnieniach "krzykaczy chemitralisowcow" w kazdym miejscu na swiecie, nie tylko na www.paranormalne.pl" naukowcy i politycy sa ZMUSZENI do ujawniania tego co robia w sposob najlatwiejszy do przelkniecia przez opinie publiczna.
Sam pomysł sztucznej modyfikacji klimatu jest znacznie starszy, niż Ci się wydaje. Ja doszedłem do wniosku, że Twoje niusy są gwoździem do trumny tej bzdetnej teorii. Naukowcy dopiero zaczynają się zastanawiać, jakie będą skutki geoinżynierii na masową skalę. Zresztą nawet raczysz nie zauważyć, że przeszliście od masowej depopulacji do modyfikacji klimatu. Dlaczego? Tylko dlatego, że w prasie pojawiły się doniesienia o tym, że przeprowadzono dane symulacje.
Na pokazywane archiwalne zdjęcia środowisko spiskowców wyraźnie się podzieliło - jedni uważają je za fałszerstwa, inni za dowód na to, że opryski są stosowane od dawna.
Tutaj ocieramy się już o paranoję, gdyż podstawową, początkową tezą chemtrails było to, że długotrwałe smug kondensacyjne są czymś nowym. Dostarczono dowodów, że nie. I co się dzieje? Otóż spiskowcy mówią "Acha, a więc proceder trwa od dawna!". Jednym słowem bardzo gładko tworzą bardzo wygodną teorię. Szczególnie dla sprzedających chembustery.
Walczący zaś uznał dipola za dowód chemtrails i w tym momecie przekroczył granice śmieszności, w której następnym etapem za dowód chemtrail będzie uznany dowolny aluminiowy obiekt, który spadnie z nieba. Teraz próbuje również przepchnąć tezę o tym, że są to samoloty wojskowe. Niestety dla niego większość tych maszyn, które pozostawiają za sobą długotrwałe smugi mogą być spokojnie zidentyfikowane. Robią to RNAV-spotterzy. Oczywiście Walczący ich nie uznaje, bo każdy który nie pasuje do jego światopoglądu i nie podziela jego własnych imaginacji jest z miejsca kłamcą, oszustem i agentem.
Gdyby bylo inaczej nie byloby spisku, a jedyne co by sie stalo to powstalaby ogolno-planetarna panika i bunt do czego i tak dojdzie moim skromnym zdaniem. A propo Brytyjczykow i eksperymentu jaki opisuje moj artykul. Zapewnia sie opinie publiczna o koniecznosci takiego eksperymentu, oraz o jego nieszkodliwosci. Nie wiem jak zwiazki siarki, ktore spadna na nasze glowy moga byc nieszkodliwe, biorac tez pod uwage, ze beda sie utrzymywac 18 miesiecy
W Twoim artykule występują naukowcy, którzy sceptycznie się wypowiadają na temat tego eksperymentu. Co do związków siarki, to tego typu eksperyment powtarza się kilkakrotnie w ciągu stulecia - w sposób naturalny (ostatnio Pinatubo, 1991). Bardziej szkodliwe od samych związków siarki moga się okazać efekty takiego eksperymentu (o ile oczywiście się uda).
8 lat temu kiedy przyjechalam, miesiace grudzien, styczen byly jak w Polsce marzec i sniegu nie widzialam w ogole. Ale od 3 lat jest inaczej, jest snieg jest jeszcze wiecej deszczowych dni, a lato jest do kitu, bo w zeszlym roku prawdziwego lata bylo moze kilka dni. To co do jasnej Anielki chca Brytyjczycy schladzac? Chlod i wilgoc?
Na podstawie trzech ostatnich lat nie da się wyciągnąć wiarygodnego trendu.
mag1-21
Nasze skierowane do NICH wypowiedzi to nic innego, jak walenie grochem o scianę. Dla nich te kratownice na niebie to całkiem naturalne, powszechne i od bardzo dawna występujące zjawisko. Więc co taki dzustin ma Tobie odpisać? Pokaże Tobie kilka zdjęć z II w.ś., nazwie niedouczoną paranoikczką, za co otrzyma 6 plusików od kumpli i jedną śliczną żółciósią gwiazdeczkę od porąbanego systemu nagradzania zmówionych kolesi.
Nie jest to naturalne zjawisko, jest sztuczne. Zarówno zwykłe contraile, jak i te contraile persistent-spreading są zjawiskiem sztucznym, tyle że nie ma w nich nic nadzwyczajnego. Znów Ci żyłka pulsuje. Jak dla mnie, to mogą te punkty tzw. "reputacji" zbić do zera, wisi mi to.
Natomiast fakt, że czepiasz się tych punktów znaczenia pozbawiony nie jest.
11-01-2012r, uchwałą rady miasta Fairfax,
USA słynie z różnych interesujących uchwał i dziwnego prawa. Wystarczy że jedna osoba coś zaproponuje, a reszta to popchnie.
"- Hej, chcecie by was truli?
- Nieee
- Podpisujcie."
Jest to mniej więcej taka sama historia, jaka przydażyła się Kucnichowi i Carol S. Rosin przy okazji HR 2977.
Fairfax - populacja ~7500
USA to jest kraina głupiego prawa, chociażby w Nevadzie jest zakaz poruszania się wielbłądami po autostradzie No i teoria chemtrails pochodzi z USA tak więc nie dziwi mnie że w tamtejszej wiosce uchwalono coś takiego
Mnie bardziej zastanawia, co ktoś kto tą uchwałę przepchnął ma w głowie. Jak on to sobie wyobraża? Że szefowie Bardzo Wielkiej Złej Organizacji przeczytają tą uchwałę i przestaną tam latać? Bo złamią prawo Fairfax?
Użytkownik pdjakow edytował ten post 16.02.2012 - 12:31