Kurdimol - wiesz jak to jest
tak naprawdę?Powiem Ci.
Dlaczego nie widzisz w piorunach jakiejś boskiej interwencji (mam nadzieję)? Bo wiesz już, że to zwykłe wyładowanie elektryczne. A wiesz to dzięki podstawowej wiedzy z dziedziny meteorologii i fizyki.
Dlaczego nie widzisz w samolotach "magicznych żelaznych ptaków", które w cudowny sposób unoszą się w powietrzu? Ponieważ masz podstawową wiedzę z dziedziny fizyki, która pomaga Ci w zrozumieniu mechanizmów dzięki którym samoloty latają.
Dlaczego świecenie słońca nie jest dla Ciebie magią? Ponieważ Twoja podstawowa (przynajmniej, może i większa, nie wiem, dlatego piszę na wszelki wypadek "podstawowa") wiedza astronomiczna i fizyczna pozwala Ci zrozumieć to zjawisko.
I tak dalej, i tak dalej...
I teraz przechodzimy do sprawy chemtrails, ale to, co teraz napiszę odnosi się do wszelakich teorii "alternatywnych" i spiskowych.
Dlaczego ci ludzie uporczywie "widzą" trucie chemią w zwykłych smugach? To proste i oczywiste -
z niewiedzy.
Zauważ, że żaden meteorolog nie weźmie nigdy sprawy chemtrails na poważnie. Dlaczego? Bo wie, że to głupota. Że smugi czasem przemieniają się w chmury rozlewające się po niebie. On wie, że to normalne w określonych okolicznościach (przy określonej pogodzie). Czy w środowisku forum DI, wśród osób piszących o chemtrails, jest jakikolwiek meteorolog? Albo ktoś z wyższym wykształceniem z dziedzin związnych z powstawaniem tego typu zjawisk? Nie -
to sami amatorzy, nie mający kompletnego pojęcia o tym jak działa atmosfera. Ba, pamiętam bodajże jak jeden z użytkowników kłócił się, że chmury to
para wodna. Niewiedza, niewiedza i jeszcze raz niewiedza. A jak ktoś, kto nie posiada odpowiedniej wiedzy, spojrzy na coś, czego siłą rzeczy nie pojmuje, no to nic dziwnego, że w jego głowie mogą zacząć powstawać dziwaczne teorie (jak u starożytnych, którzy gapili się na słońce a nie mieli pojęcia czym ono tak naprawdę jest).
No dobra - ale czy to źle, że ktoś nie posiada wiedzy odnośnie atmosfery i, dzięki temu, wiedzy o powstawaniu smug? No nie - przecież nikt nie wie wszystkiego. Sam jestem laikiem w ogromnej rzeszy tematów. Problem w tym, że aby tę swoją ignorancję zaleczyć, trzeba
wziąć się do nauki. Nikt nie dowie się jak działa atmosfera jeśli będziesz się na nią gapił baranim wzrokiem albo czytał DI. Aby zrozumieć zawiłe rzeczy trzeba:
- pójść na studia (gwarantuję, że każdego kto daje teorii chemtrails jakieś szanse studia na kierunku meteorologicznym wyleczyłyby go w moment z tych banialuków)
- ewentualnie czytać literaturę naukową, chodzić na wykłady itp.
Ale aby to zrobić, trzeba przede wszystkim chcieć. Problem w tym, że goście od chemtrails (czyli użytkownicy z DI) nie mają zamiaru tego robić. Zamiast zajrzeć do książek, poczytać o atmosferze, poczytać o samolotach itp, oni najchętniej te książki by spalili. Dlaczego? Bo to "beton i zakłamana nauka". Sami sobie stawiają mur na drodze do zrozumienia, że są w błędzie. Nie da się w takiej sytuacji normalnie ruszyć do przodu. Jak stoisz w szambie, to musisz z niego wyjść, a nie wmawiać sobie, że cały ten piękny świat to jedynie złudzenie, wszędzie rozciąga się tylko to szambo i jedyne co można zrobić, to stać w nim do końca życia.
No i ta "otwartość umysłu". Nieszczęsna "otwartość umysłu". Dlaczego nieszczęsna? Bo te biedaki z DI nie mają pojęcia jak dochodzić do prawdy. Jak już mówiłem - zamiast się uczyć (a nauka to jedyna droga do rozwiania przesądów, zabobonów i bzdur - co pokazała już wielokrotnie), oni wolą "snuć domysły" i wierzyć w pierwszą lepszą teorię. Co z tego, że jest absurdalna. Oni nie przejmują się tym, bo mają "otwarte umysły". A ja już przekonałem się wielokrotnie, że "mieć otwarty umysł", to w ich rozumieniu "uwierzyć we wszystko, bezkrytycznie".
"Otwartość umysłu" to maska. Mająca na celu zamaskować ich ignorancję i niewiedzę. W końcu lepiej i wygodniej zamiast przysiąść do nauki wziąć sobie pierwszą lepszą teorię (choćby i najgłupszą) i uznać, że ona może być prawdziwa. No bo musimy mieć otwarty umysł.
I to widać w każdej teorii spiskowej lub alternatywnej - ludzie nie pojmują o czym zazwyczaj mówią. A mimo to starają się jakoś ogarnąć dany temat swoim umysłem. Jednak nieprzystosowany do tego umysł, który nie posiada odpowiedniej wiedzy, po prostu nie jest w stanie tego objąć. Tak jak dzikus z dżungli nie rozumie działania samolotu, tak samo przeciętny zwolennik teorii alternatywnej nie rozumie co tak naprawdę się dzieje w omawianym temacie. A skoro nie rozumie, a jednocześnie "chce jakoś to sobie wyjaśnić, ale nie ucząc się", no to wymyśla bajki lub w te bajki ochoczo wierzy. Piorun to bóg, wiatr to bóg, słońce to bóg, przypływy to działania boga, burze wywołują czarownice, spojrzenie odbiera krowom mleko, smugi samolotów to chemia.
Niewiedza, bez chęci poznania naukowego, zawsze rodzi zabobon.
Jeszcze jeden przykład, tak na szybko wymyślony - dlaczego indianie boją się aparatów fotograficznych? Bo są przekonani, że mogą uwięzić ich dusze lub coś w tym stylu. Dlaczego tak uważają? Czy dlatego, że aparat
naprawdę potrafi więzić dusze? Nie, ponieważ indianin taki
nie ma pojęcia jak działa aparat. Jest to dla niego coś kompletnie niezrozumiałego. Nie ma co się dziwić - nigdy nie widział takiego urządzenia, nie wychował się w cywilizacji w której aparaty takie to norma. Czyli
nie ma możliwości, aby zrozumieć czym tak naprawdę jest ten aparat. A mimo wszystko, spotykając się z nim, musi sobie jakoś go wytłumaczyć. Więc tłumaczy, jak umie. Oczywiste jest, że nie wpadnie sam z siebie że to urządzenie działające na takiej i takiej zasadzie. I tak powstaje czarodziejskie narzędzie do łapania dusz.
Śmieszne? Poniekąd tak. Ponieważ my wiemy, że indiańskie domysły są nieprawdziwe. Uważamy jego przekonania za urocze i naiwne, bo znamy prawdę. I dlatego nie zgodzimy się nigdy, że to urządzenie naprawdę może więzić dusze. Nie dlatego, że "jesteśmy agentami". Nie dlatego, że "współpracujemy z demonami które łapią dusze". Tylko dlatego, że wiedza naukowa nie pozwala nam wierzyć w zabobon, gdy znamy prawdę.
I dlatego też wykształcone osoby nie uwierzą nigdy w chemtrails. Nie dlatego, że są agentami. Nie dlatego, że ktoś ich przekupił albo zastraszył. Tylko dlatego, że wykształćeni ludzie mają odpowiednią wiedzę na podstawie której mogą ocenić co jest prawdziwe, a co jest śmieszne.
No ok, ale to stawia problem zwolennikom chemtrails. Ponieważ nagle pojawia się masa osób, do których to chemtrails nie przemawia. Ba - nagle pojawiają się osoby, które aktywnie sprzeciwiają się szerzeniu chemtrails. Oczywiście nigdy nie zrozumieją te osoby, że ludzie wyśmiewają chemtrails z powodu głupoty i naiwności tej teorii. Dla nich to musi być wynik "agentów". I tym oto sposobem jestem przez zapewne pewną grupkę osób zaliczany (na poważnie) do grona wynajętych agentów od dezinformacji. Nawet nie wiesz ile śmiechu dostarcza to moim kolegom kiedy im o tym opowiadam
Zresztą - idź na studia. Zostań profesjonalnym meteorologiem. A potem, ze swoją wiedzą, napisz coś na temat chemtrails na DI. Nie ma siły abyś będąc meteorologiem wierzył w tę teorię (tak jak nie ma siły, aby egiptolodzy wierzyli w Projekt Cheops albo astronomowie w teorie spiskowe dotyczące lądowania na Księżycu). A gwarantuję Ci, że zostałbyś szybciutko na forum DI zbanowany jako "przekupiony agent". Bo dla nich agentem jest każdy, kto sprzeciwi się chemtrails. Idąc ich tokiem myślenia agentami musi być zdecydowana większość ludzkości, a już na pewno zdecydowana większość ludzi z wyższym wykształceniem.
Forum DI jak i całe to kółko chemtrailsowe to nic innego jak grupka smutnych ludzi, którzy nie mają pojęcia o czym próbują dyskutować. Patrzą na smugi powstające w wyniku pracy silników samolotów jak przeciętni radzieccy żołnierze, którzy w czasie II wojny światowej patrzyli na żarówkę, kran czy też sedes. Wiesz, że zdarzały się przypadki kiedy sowieccy żołnierze zabierali ze sobą żarówki i wyrywali krany ze ścian przekonani, że będą działać w ich domach po powrocie do Rosji (mimo że nie mieli ani elektryczności ani kanalizacji)? Robili to, bo spotykali się z czymś, co przerastało ich pojęcie. Smutne? Smutne. Śmieszne? W pewnym sensie - śmieszne.
Więc gdy następnym razem zaczniesz zastanawiać się co ludzie sprzeciwiający się chemtrails myślą i czują, pomyśl co sam zacząłbyś czuć i myśleć, gdybyś zobaczył takiego sowieckiego sołdata wyrywającego kran albo ostrożnie pakującego żarówkę do kieszeni kufajki.
I dlatego właśnie się jej sprzeciwiamy (przynajmniej część z nas, ludzie mogą mieć różne motywy). Bo nie chcemy, aby nowe młode osoby zamieniały się w owych smutnych ludzi patrzących ze zdumieniem i niezrozumieniem na płynącą z kranu wodę. Im mniej osób stanie się takich - tym lepiej dla narodu. W dobie internetu ogłupienie ma spore szanse na rozprzestrzenianie się. Na szczęście spore szanse i możliwości mają też i ci, co chcą się uczyć i poznawać prawdę o działaniu atmosfery. Trzeba jedynie chcieć się uczyć.
A my jesteśmy tylko od tego, aby pokazywać ludziom kierunek. Aby przekonywać, że świat nie jest złudzeniem i parę kroków obok
naprawdę jest czysta i sucha ziemia, a nie to szambo do kolan. My pobudzamy do myślenia, DI zaś - do fanatycznej wiary. Droga wolna, każdy wybierze co chce. Ale alternatywę powinien znać.
Swoją drogą jeszcze - DI to nic innego jak kółko wzajemnej adoracji. Dlaczego nie ma ich tutaj? "Agenci"? Ba, bzdury. Nie ma tu cenzury, mogą pisać co chcą. Jak długo trzymaliby się zasad kulturalnej dyskusji to nie wtrącałbym się (jako moderator) nic a nic do dyskusji. Ale tutaj spotkaliby się z ludźmi, którzy mają większą wiedzę od nich i którzy dosłownie zjedliby ich i pognębili. Dlatego nie wystąpią tu ze swoimi bajkami. Tam zaś mogą sobie banować tych, którzy piszą rzeczy nie po ich myśli i kisić się w swoim własnym sosie. Przypomina mi to pewną scenę z filmu "Idiokracja" (swoją drogą traktującym o idioceniu społeczeństwa):
Bohater próbuje przeczytać wyraz na plakacie - "rehabilitacja":
- Rehabl... rebahl... reblahi... rehalibi...
- Dlaczego próbujesz przeczytać to słowo? Jesteś ciotą?W świecie w którym nikomu nie chce się czytać "trudnych wyrazów" i w którym niewielu to umie, próba czytania ich może się wydawać czymś dziwnym i głupim, a nawet podejrzanym. To jeszcze nie to, co mamy na DI. Ale i tak widać tam pochwałę ignorancji i wyśmiewanie uczenia się.
EDIT:
Właśnie na DI zauważyłem, jak nasz niezawodny QM wrzucił filmik kompletnie nie rozumiejąc optyki. Czy ten samolot
naprawdę znikł? Czy
naprawdę dziwne jest, że nie widać go?Nie - to normalne. Ale aby nie widzieć w tym niczego dziwnego należy
wrócić do szkoły, ewentualnie poczytać o optyce.
Dopóki się zaś tego nie zrobi, zawsze będzie to proste i normalne zjawisko mieszać w głowach niewykształconych ludzi.
Przypomniała mi się jeszcze jedna rzecz - pamiętam filmik na youtube. Jakiś Amerykanin nagrał przelatujący nad jego głową bombowiec B2 (słynne czarne i trudno wykrywalne "latające skrzydło" za miliard dolarów). Niestety kamerzysta krzyczał, niesamowicie podniecony (wybaczcie cytat): "WHAT THE FUCK IS THATI? WHAT THE FUCK IS THAT!?" - bo zapewne nie miał pojęcia co to jest i prawdopodobnie myślał, że właśnie nagrywa pojazd obcej cywilizacji.
I zapamiętałem jeden z komentarzy do tego filmiku. Brzmiał mniej więcej: "to głupi Amerykanin, który nie ma pojęcia jakimi samolotami dysponuje jego lotnictwo". Strzał w dziesiątkę.