Bardzo ciekawy temat był na ZNZ odnosnie "siania"pomińmy tych co w ogóle nie przyjmują takiej wersji do swojego łba,info jest dla takich jak ja

Od pewnego czasu temat smug chemicznych nad naszymi głowami pojawia się na portalach społecznościowych oraz informacyjnych. W wielu krajach mówią o tym media, powstają filmy dokumentalne, kontrowersyjne teorie, przecieki z instytutów badań. Stawia to Chemtrails w świetle poważnego tematu, który nie jest już tylko fantazją społeczeństwa.
Dorosłe osoby szokuje widok tak wielu smug tnących nasze niebo jak sernik. Wiemy, że nie jest to normalne, czy pamiętamy z dzieciństwa takie zjawiska, wręcz przeciwnie, pokazywało się paluszkiem „o, samolot leci” jak zobaczyło się jedną taką linię na niebie. Czy dla naszych dzieci widok taki będzie naturalny?, jakkolwiek zjawisko to naturalne nie jest.
Prawdziwy przełom tego zjawiska mamy w tym roku, Polska, Czechy, Francja, Niemcy, Hiszpania, USA, wymieniać można by długo. Ludzie masowo robią zdjęcia, jedni wyczuwają spiski inni podziwiają jak piękne linie tworzą się na tle zachodu słońca.
Jaki jest cel, skąd się biorą i dlaczego ktoś to robi?
Teorii jest wiele, od chęci zgładzenia ludzkości po eksperymenty wojskowe na naturalności zjawiska kończąc. Ale czy naprawdę mamy się czego obawiać? Przypuszczalnie nie, niemniej jednak sytuacja ta jest o tyle niebezpieczna, że dokonywana za naszymi plecami, bez naszej wiedzy i zgody. Ogólnoświatowa decyzja podjęta dla przypuszczalnie dobra ludzkości, której skutki nie podlegają dyskusji. Czyżby nasza atmosfera była w tak ciężkiej kondycji, że musimy ją wspierać? Czy może skażenie atmosfery jest tak duże że smugi faktycznie tworzą się samoistnie reagując ze związkami chemicznymi w powietrzu.
Jeszcze trochę czasu pozostało nam by oficjalnie usłyszeć prawdę, a Chemtrails wejdzie do naszego słownika na takiej zasadzie jak jodowanie soli. Niemniej jednak coraz więcej poważnych i publicznych osób wypowiada się na ten temat otwarcie. Jedną z takich osób jest J.P. Holdren, główny doradca ds. Nauki i Techniki, w administracji Prezydenta Obamy. Oto część jego wypowiedzi:
"Jednym ze sposobów obniżenia temperatury mogło by być rozpylenie cząsteczek siarki w atmosferze, albo poprzez wystrzeliwanie ich do niej, albo rozpylanie samolotami, co miało by spowodować zagęszczenie atmosfery i odbijanie części promieni słonecznych. Wiemy, że taki proces prowadzi do redukcji temperatury. Wybuch wulkanu Mt. Pinatubo na Filipinach, w 1991 roku wyrzucił do atmosfery miliony ton dwutlenku siarki, co spowodowało średnie obniżenie temperatury na świecie o prawie 1 stopień Fahrenheita. Geoinżynieria działała by w podobny sposób, tylko że musiało by to być realizowane w sposób ciągły, aby dotrzymać kroku intensyfikującym się gazom cieplarnianym."
Co to właściwie są smugi kondensacyjne - chemiczne Chemtrails?
Zdjęcia z całego świata pokazują te nowe chmury, które w odróżnieniu od zwykłych (contrails) nazwane zostały w j. angielskim chemtrails – samo słowo “chemtrail” to zlepek od słów “chemical trail”, czyli “chemiczny ślad”.
Jest kilka rzeczy, które odróżniają zwykłe smugi od tych nowych, chemicznych – chemtrails, jak widać raczej rozrzedzają chmury. Podobnie jak zwykłe smugi zawisają i “ciągną” się po niebie, tworząc formacje podobne do chmur cirrusów, ale najczęściej tworzą się niżej niż zwykłe cirrusy.
Poza tym zauważono, że padające na nie światło słoneczne załamuje się podobnie jak w plamie ropy – następuje zjawisko refrakcji światła, mieniąc się wszystkimi kolorami tęczy. Chemtrails układają się (są rozpylane) w zauważalne wzory, najczęściej krzyżują się pod różnymi kątami, tworząc szachownice, zachodzą na siebie, przecinają się itp. Podobnego rodzaju smugi zaobserwowano na zdjęciach satelitarnych Zatoki Perskiej w trakcie Operacji Pustynna Burza – czy chodziło o ochronę przed domniemanym atakiem biologicznej broni Saddama Husajna, czy taką bronią potraktowano Irakijczyków?
Dowodów na istnienie smug na niebie nie trzeba nikomu przytaczać. Dyskusja toczy się jedynie wokół pytania: "czym one naprawdę są?". Jeśli są to tylko smugi kondensacyjne, to nie ma sprawy, lecz jeśli są to jednak, do czego jesteśmy przekonani, smugi chemiczne - rozpylane celowo, to musi istnieć tego przyczyna i muszą za tym stać instytucje tym procederem kierujące.
Zachęcam do dyskusji i pogłębiania wiedzy na ten temat, gdyż dzieje się nad naszymi głowami coś nowego, co zostanie już z nami i będzie nam towarzyszyło coraz częściej. Oby tylko osoby odpowiedzialne z to zjawisko wiedziały co robią.
2 pogoda.pl
Sztuczne chmury nad oceanami
Bill Gates, jeden z najbogatszych ludzi świata i współzałożyciel Microsoftu, coraz poważniej inwestuje w "zielone" technologie, które mają pomóc ludzkości przetrwać zmiany klimatyczne.
Prosto z rąk miliardera 4,5 miliona dolarów otrzymają David Keith z Uniwersytetu Calgary i Ken Caldeira z Carnegie Institution for Science, którzy są twórcami teorii o ochłodzeniu ziemskiej atmosfery za pomocą sztucznego tworzenia chmur.
Projekt jest w tej chwili w fazie wstępnych eksperymentów. Prowadzone są dokładne analizy w laboratorium. Wkrótce jednak naukowcy zaczną realizować swój pomysł praktycznie i wówczas potrzebne będą pokaźne fundusze.
Według planu chmury będą tworzone po środku Oceanu Spokojnego na obszarze około 10 tysięcy kilometrów kwadratowych. Użyte zostaną do tego specjalnie statki napędzane energią wiatru, które będą wyrzucać na wysokość około kilometra bardzo drobne kropelki słonej morskiej wody. Ich celem będzie stworzenie pasa chmur o większej niż zazwyczaj możliwości odbijania promieni słonecznych.
To będzie swego rodzaju kurtyna, która nie dopuści do przedostawania się do powierzchni oceanu zbyt dużych ilości promieniowania słonecznego, co ma zaowocować spadkiem temperatury powietrza i wody w oceanach, a więc powstrzymania ocieplania się klimatu.
Z badań przeprowadzonych na zlecenie Centrum Konsensusu Kopenhaskiego wynika, że za sumę 9 miliardów dolarów można zbudować około 1,9 tysiąca statków, które brałyby udział w projekcie tworzenia i rozjaśniania chmur nad światowymi oceanami.
Wciąż jednak pozostaje niepewność jakie konsekwencje może mieć takie sztuczne wytwarzanie chmur na tak wielką skalę? Historia pokazała, że próby manipulowania pogodą kończyły się katastrofami, które zamiast pomagać, tylko przysparzały ludzkości problemów .
Ogólny program działa faktycznie od 1997 r ale najtańsza metoda oprysków na tą chwilę jest przez samoloty, najlepiej rejsowe,płaci zwykły cieć za bilet a linie lotnicze sponsorowane bardzo mocno, przez X ,mają tylko jedną drogę do sukcesu i wyeliminowanie konkurencji .