Na jakich prawach fizyki? Tych z Nibylandii?
Chciałbym móc odpowiedzieć w Twoim stylu, ale to forum musi zachować pewien poziom. Wstrzymam się więc, i opiszę to najprościej, jak umiem.
Teraz uważaj:
Jest świat, a konkretnie nasza planeta Ziemia - takie duże, okrągłe i niebieskie. Chodzisz po tym, więc pewnie kojarzysz. Na tej dużej piłce obowiązują pewne prawa, które człowiekowi (też pewnie kojarzysz - brzuszek, dwie rączki, dwie nóżki, główka - spójrz w lustro i zobaczysz przykład) udało się ująć, zaobserwować i określić. Teraz, jeżeli spojrzysz do
dowolnej książki (dużo złączonych kartek, gdybyś nie wiedział) z dziedziny fizyki (najlepiej tej z pierwszej klasy gimnazjum), to zobaczysz te prawa. Oprócz podstawowych informacji, znajdziesz tam wyjaśnienie, dlaczego cień rzucany na chmurki wygląda jak cienka, ciemna kreska.
Mam nadzieję, że zrozumiesz. Proszę, doucz się troszkę, zmień ton i zaopatrz się w argumenty. Od tego głowa nie rozboli, ale pozwoli podwyższyć poziom tej dyskusji. Obecnie (co tam obecnie - już od dłuższego czasu) się zwyczajnie ośmieszasz.