Skocz do zawartości


Zdjęcie

Chemtrails – coś wisi w powietrzu


  • Please log in to reply
7697 replies to this topic

Ankieta: Chemtrails – coś wisi w powietrzu ? (535 użytkowników oddało głos)

Chemtrails - rozpylana chemia na niebie, czy obalona teoria spiskowa ?

  1. Głosowano Zostało wykazane, że Chemtrails to nie tylko teoria. To jest fakt. (137 głosów [25.61%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 25.61%

  2. Głosowano Sceptycy zasiali lekką niepewność, ale ogólnie nie poradzilili sobie z tematem - skłaniam się ku wersji spiskowej. (57 głosów [10.65%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 10.65%

  3. Głosowano Nie wiem. Obie strony dyskusji mają wiele mocnych argumentów i obie wersje są równie prawdopodobne. (64 głosów [11.96%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 11.96%

  4. Głosowano W kilku kwestiach sceptycy nie potrafili czegoś wyjaśnić, ale raczej wykazali, że spisku nie ma. (42 głosów [7.85%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 7.85%

  5. Głosowano Teoria o Chemtrails została obalona. (235 głosów [43.93%] - Zobacz)

    Procent z głosów: 43.93%

Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#3136

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

gdzie możemy dostrzec nie jeden, a trzy cienie smugi. Tylko błagam nie pisz mi o trzech warstwach chmur cirrus, bądźmy poważni. Nigdy nie widziałem, aby zwykła chmura rzucała takie cienie.
Miałeś trzy dni urlopu i chyba zauważyłeś, że cieni na tych zdjęciach nikt nie wyjaśnił. Skoro tak doskonale rozumiesz teorię powstawania tych cieni, wyjaśnienie tych na zaprezentowanych zdjęciach nie powinno stanowić żadnego problemu.


Buahaha, to jest tak zabawne, że aż spadłem z krzesła. Daj sobie spokój z tą dyskusją, skoro twoja wyobraźnia nie ogarnia co to jest perspektywa i na powyższym zdjęciu ty widzisz 3 różne cienie. LOL

Tak w ogóle to przypomnij co mają te cienie do chemtrails? Z tego co widzę to uczepiłeś się zjawiska, które nie jest banalne do wyjaśnienia choć sam nie masz o tym zielonego pojęcia. Pomijając nawet twój brak wyobraźni. Do teorii chemtrails nic to nie wnosi, więc po co o tym w ogóle rozmawiać? Na razie to wygląda tak, że przyszedłeś sobie na forum robić offtopic bo czegoś nie rozumiesz. Załóż osobny temat i tam zadaj pytanie skąd się biorą te cienie, albo wymyśl jakieś zastosowanie ich do twojej teorii. Tymczasem raportuje ten bezsensowny i sztucznie podtrzymujący temat offtopic.

Pozdrawiam

Użytkownik PaZi edytował ten post 13.12.2011 - 15:30

  • 5

#3137 Gość_scigany

Gość_scigany.
  • Tematów: 0

Napisano

Co za syf musi byc w tych smugach że mogą odrzucać całkowicie światło słoneczne,zwykła chmura "robi pod siebie" cień, i gromadzi piękna barwę słoneczną,a ten syf odbija całkowicie światło słoneczne,Geoinżynieria jest robiona na naszych oczach ,tylko ślepiec tego nie widzi.
Czekam na wypowiedzi naszych sceptyków (porażka) wiedza ich koli.
  • -3

#3138

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Również czekam na odpowiedź, bo to, co napisał pan PaZi, określić mogę jedynie, jako zwykły spam.

Dzisiaj znowu widziałem naszą chemiczną emulsję na niebie, mnóstwo smug no i te śliczne miejscowe tęczunie koloryzujące nam naszą podniebną tablicę mendelejewa.

Użytkownik Walczący z Trollami edytował ten post 13.12.2011 - 21:01

  • -7

#3139

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Trochę for fun czytałem forum DI i się przeraziłem - ponieważ tam się nie wypowiadam wypowiem się tutaj. Otóż zarzucono tam fałszerstwo pewnego zdjęcia z lat 80:
Dołączona grafika

Link do posta

I o to w jaki sposób - cytat:

A teraz może fotki - każdy z was może sobie jeszcze lepsze efekty uzyskać, odtwarzając na swoim kompie drogę fotomontażu:
1. pseudooryginał:
http://www.harmonica...menty/1988r.jpg

2. lekkie zbliżenie, zdjęty kolor, większy kontrast:
http://www.harmonica...enty/1988ra.jpg

3. większe zbliżenie - jak widać, piękna pikseloza jakiegoś byle jakiego pędzla, który zdecydowanie wybija poza ziarno autentyku.
http://www.harmonica...enty/1988rb.jpg

4. fragment - trochę jasniej:
http://www.harmonica...enty/1988rc.jpg

5. fragment - trochę ciemniej:
http://www.harmonica...enty/1988rd.jpg


Kto choć trochę się zna musi pękać ze śmiechu - autor tego postu pewnie tego nie przeczyta ale radził bym mu dokształcić się z zakresu formatu kompresji JPEG:

http://pl.wikipedia.org/wiki/JPEG

a teraz cytat (algorytm kompresji)

Algorytm przebiega następująco: (część danych zaczerpnięto z hasła kompresja stratna)

- obraz jest konwertowany z kanałów czerwony-zielony-niebieski (RGB) na jasność (luminancję) i 2 kanały barwy (chrominancje). Ludzie znacznie dokładniej postrzegają drobne różnice jasności od drobnych różnic barwy, a więc użyteczne jest tutaj użycie różnych parametrów kompresji. Krok nie jest obowiązkowy (opcjonalnie można go pominąć).

- wstępnie odrzucana jest część pikseli kanałów barwy, ponieważ ludzkie oko ma znacznie niższą rozdzielczość barwy niż rozdzielczość jasności. Można nie redukować wcale, redukować 2 do 1 lub 4 do 1.

- kanały są dzielone na bloki 8 × 8 pikseli. W przypadku kanałów kolorów, jest to 8 × 8 danych po redukcji rozdzielczości, a więc zwykle 16 × 16 pikseli obrazu początkowego.

- na blokach wykonywana jest dyskretna transformata kosinusowa (DCT). Zamiast wartości pikseli mamy teraz średnią wartość wewnątrz bloku oraz częstotliwości zmian wewnątrz bloku, obie wyrażone przez liczby zmiennoprzecinkowe. Transformata DCT jest odwracalna, więc na razie nie tracimy żadnych danych.


- Zastąpienie średnich wartości bloków przez różnice wobec wartości poprzedniej. Poprawia to w pewnym stopniu współczynnik kompresji.

-Kwantyzacja, czyli zastąpienie danych zmiennoprzecinkowych przez liczby całkowite. To właśnie tutaj występują straty danych. Zależnie od parametrów kompresora, odrzuca się mniej lub więcej danych. Zasadniczo większa dokładność jest stosowana do danych dotyczących niskich częstotliwości niż wysokich.

- współczynniki DCT są uporządkowywane zygzakowato, aby zera leżały obok siebie.

- współczynniki niezerowe są kompresowane algorytmem Huffmana. Są specjalne kody dla ciągów zer.


A więc:

Dołączona grafika

Ja oczywiście nie mówię że jest to wiedza potrzebna każdemu do życie ale jak się zarzuca komuś fałszerstwo to cóż... trzeba jakąś posiadać
  • 6

#3140

dzustin.
  • Postów: 237
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Dlatego też wydaje mi się że rozmowa z tymi ludźmi nie ma sensu. Z tego co zauważyłem zazwyczaj kiepsko u nich z wiedzą techniczną.
Najlepsze jest to że żądają dowodów, które wiadomo że i tak odrzucą albo coś tam wymyślą. Pytają się o zdjęcia z lat wcześniejszych niż 1997 i jak im się podsuwa to oczywiście są to fotomontaże, albo zapewne zdjęcia z Anglii bo przecież tam rząd kiedyś czymś pryskał.

Z jednej strony pokazują sobie zdjęcia smug i krzyczą jak to ich trują (chociaż jedyną potwierdzoną przez nich ofiarą śmiertelną chemtrails jest kot ZBW), a potem na widok podobnego zdjęcia z lat 60-70 stwierdzają że to zwykła smuga bo ze zdjęcia nie można wywnioskować ile wisi na niebie. Może tylko minutę. A tak w ogóle to przecież fotomontaż.

Zdjęcie z 1968
Dołączona grafika

Z całą pewnością można powiedzieć że na przykład te smugi wiszą tam już dużo dłużej niż ta magiczna minuta. Samolotów już dawno nie widać, a smugi, o zgrozo, nawet się przecinają.

Zdjęcie z 1985
Dołączona grafika

Tutaj też samolotu już dawno nie widać.

W sumie koleś nieźle ich tam punktuje, ale to walka z wiatrakami. Walczący, znaczy QM, już tam zaczyna gadać o swoim ostatnim ulubionym temacie czyli smugach aerodynamicznych.

Niereformowalni ludzie którzy wykreowali wokół siebie taką a nie inną wizję świata.
  • 3

#3141

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Tak na szybko zajrzałem do tamtejszej dyskusji odnośnie zdjęcia z żaglówką.

nukus (dzustin) (n)

Nikt nie musi mi wierzyć na słowo. Każdy może zajrzeć do (...) do swojego rodzinnego archiwum (...)


Indi, a więc dobrze czułem że nie zmienisz zdania nawet w obliczu dowodów o które sama poprosiłaś. W tej sytuacji nie widzę sensu żeby dalej z Tobą rozmawiać, zwłaszcza że używasz przeciw mnie prostej manipulacji. Nie widziałaś oryginału tego zdjęcia, nawet nie widziałaś go w większej rozdzielczości a głośno krzyczysz o fałszerstwie?


Indi, to zdjęcie mam u siebie na komputerze w większej rozdzielczości, a w szufladzie mam oryginalny slajd, z którego je zeskanowałem. Manipulować możesz swoimi koleżankami na podwórku, ale nie mną.


Moderator (M)

Poprosimy zatem o to zdjęcie w większej rozdzielczości + skan/zdjęcie slajdu.


n

A co do zdjęć, to nie widzę potrzeby udowadniania że nie jestem wielbłądem. Indi już pokazała, że nie przekonają jej dowody o które sama prosi. Ty przytaknąłeś jej absurdalnym zarzutom, więc pewnie masz tak samo. Nawet jeśli wkleję zdjęcie w większej rozdzielczości, to pewnie i tak z góry powiecie że jest sfałszowane. Szkoda mojej fatygi.


M

W dyskusji padł poważny zarzut, że kłamiesz i manipulujesz. Zapewniłeś, że masz przedmiotowe zdjęcie z łódką w większej rozdzielczości i slajd, z którego zrobiłeś skan. Masz szansę udowodnić, że nie jesteś bezczelnym kłamcą, więc proszę o to zdjęcie w większej rozdzielczości i zdjęcie slajdu, którym dysponujesz. Chcesz być wiarygodny i skutecznie zaprzeczać chemtrails, to nie możesz sobie pozwolić, abyś na początku przygody z tym forum został przyłapany na perfidnym kłamstwie. Mylę się?

_____________
dzustin

rozmowa z tymi ludźmi nie ma sensu. Z tego co zauważyłem zazwyczaj kiepsko u nich z wiedzą techniczną.


Acidizer69

Cześć Nukus.

Kilkanaście postów wcześniej, w pierwszym twoim na tym forum pytałeś co przekonało was o prawdziwości dot. Chemtrailsów itd. Postaram ci jeszcze od siebie dać odpowiedź, może doda trochę argumentów byś mógł zadecydować co o tym myślisz. Bez obaw - podzielę się tylko i wyłącznie swoimi obserwacjami i przemyśleniami. W tym temacie nie piszę za często, gdyż to jest temat, z którym nie mam żadnego problemu, nie mam wątpliwości i uważam za bezdyskusyjny z wielu powodów. Aczkolwiek takowe wątpliwości miałem, ale dzięki lekturze w wielu miejscach, dzięki pracy kolegów i koleżanek na tym forum i co najważniejsze - swoim uważnym obserwacjom zostały one z czasem rozwiane.

Często przebywam w plenerze ( od sierpnia zdecydowanie za mało - nowa praca ) i mam mnóstwo okazji by spoglądać w niebo. Od dziecka "kręci" mnie astronomia, miałem dwa teleskopy w życiu ( oba zwierciadlane ), obserwuję regularnie niebo w dzień i w nocy co także jest związane z moją cielesną konstytucją gdyż nie należę do ludzi co chodzą ze zwieszoną głową by studiować całe życie fakturę asfaltu i "patterny" kostki brukowej. Mam dwie lornetki, często robię "przegląd" nieba ( w nocy - tak z nawyku i dla ćwiczenia oka ). Do tego jeszcze w wojsku trochę mnie "doprostowali" i chodzę z podniesionym czołem, często spoglądając ponad horyzont i w górę. Podczas spacerów, poruszania się po mieście itp. Dla żartu dodam, że często spoglądam na dachy budynków ale to dlatego, że ciągle mam żywą w pamięci pewną anegdotę*

Do tego jeszcze w sezonie pracuję na działce bawiąc się w ogrodnictwo i prace warzywno-owocowe, lubię survivalowe wypady i wielodniowe pobyty w lesie w celach relaksacyjno-medytacyjnych i nie tylko.

Do tego od wczesnego dzieciństwa interesuję się lotnictwem, szczególnie wkręciła mnie rosyjska technika wojskowa. Od dłuższego czasu nie śledzę literatury, nie pasjonuję się tym jak kiedyś, ale 95% samolotów bojowych jakie powstały od roku 1939 do roku 2000 rozpoznam w 0,5 sekundy. Od dzioba, z góry, z dołu, z sylwetki, przekroju nawet, po kątem, w locie, na ziemi. Sporo jeszcze pamiętam i do dziś mogę ci sporo opowiedzieć w co uzbrojony jest MiG-31M Foxhound i co ma wspólnego z MiG-iem 25 Foxbat. Wiem jaki samolot Suchoja zestrzelił pasażerskiego JumboJeta południowokoreańskich linii lotniczych, jaką rakietą, jaki radiolokator ją naprowadzał i w jakim paśmie pracował. Generalnie conieco o lotnictwie wiem, zaliczyłem chyba z 10 pokazów lotniczych, w tym dwa w UK ( Cosford i Farnborough ), widziałem wiele samolotów w akcji - reasumując - górna półsfera jest dla mnie ciekawsza niż chodniki i psie kupy. Statystycznie to patrzę w niebo chyba z 500 razy częściej niż przeciętny obywatel tej planety. Nie chodzi o przechwalanie, tylko o wiarygodność jako obserwator.

Jestem także na tyle stara d***a ( 34 ) by pamiętać conieco. Nawet pamiętam jak z rodzicami pewnej zimy chodziłem za rączkę by zanieść w termosie gorącą herbatę żołnierzom w stanie wojennym. Miałem wtedy 4 lata i jak tylko taki mały szkrab potrafi, pamiętam jak przez mgłę, światło w czołgu i różowe pocisku smugowe na niebie wystrzeliwane w kierunku Zakładów Ursusa. Ledwo ledwo, ale jako przebłyski.

Od dziecka jestem ciekawski, a samoloty i śmigłowce wywołują do dziś we mnie reakcję odruchową. Do tego stopnia rozwinąłem "zmysł" obserwatora lotniczego ( dziś już raczej praktykuję to czysto rutynowo ), że jestem w stanie zidentyfikować typ śmigłowca jaki zbliża się z oddali po samym dźwięku łopat wirnika. Charakterystyczny i ciężki dźwięk Mi-8 czy Mi-24 ( D lub W ) i silników TW-117 wzbudza we mnie szczególną "mobilizację" bo wiem, że to oznacza iż leci wojsko ( z nielicznymi cywilnymi wyjątkami w przypadku Mi-8 ). Swego czasu mylił mnie SW-4 i Kania, ale Bella czy to Jetranger czy 412-ka także po dźwięku odróżnię momentalnie. Zaraz wyglądam przez okno, rozglądam się i wkurzam się jak między blokami nie mogę określić azymutu na którym następuje nadlatywanie bo dźwięk lubi płatać figle w zurbanizowanym otoczeniu. Do tego jako WLOPowiec spędziłem rok czasu przy obsłudze radiotechnicznej lotów "Suk" ( Su-22M4 ) i różnego innego badziewa, głównie z Bydgoszczy i Powidza.

Nie raz latałem pasażerskimi, Airbusy, Boeingi, An-24, raz Antkiem An-2 i zaliczyłem sporo lotnisk w Europie i Azji.

Także temat samolotów jest mi bardzo bliski i nawet pasażerskie przykuwają moje oczy od dobrych 25 lat. Po prostu jak coś leci - muszę patrzeć. Zboczenie, pasja, mania - nazywaj to jak chcesz - taki jestem.

Po takiej argumantacji chyba można mnie potraktować jako wiarygodne źródło. I tu krótko i na temat. Pierwsze wyraźne i trwałe smugi zaczynały przykuwać moją uwagę jeszcze pod koniec XX wieku. I z całą pewnością stwierdzam, iż zjawisko jakie obserwuję dzisiaj nie miało w miejsca w latach poprzedzających XXI wiek. Skala tego systematycznie narasta z każdym rokiem a mój pobyt w UK ( 2004 - 2008 ) uświadczył mnie w przekonaniu, że jest to zjawisko stosunkowo nowe i wcześniej nie przypominam sobie by smugi zostawały na minuty, godziny by z czasem zamienić się w szeroką smugę, opar, chmurę a w końcu dać rezultat w postaci warstwy całkowicie kojarzącej mi się z mlekiem, farbą emulsyjną. Zjawisko to przykuwa moją uwagę od lat.

Na początku nie była to tak wytężona uwaga gdyż tłumaczyłem to sobie hipotezą o nowych rozwiązaniach w budowie silników. Jednak nie korelowało to z faktem iż w budowie i rozwiązaniach jakie się dziś stosuje w przypadku silników czy to turbowentylatorowych czy wojskowych ( dwuprzepływowych ) nie doszło do żadnych istotnych zmian. Czy to w kwestii zasady działania czy rozwiązań technologicznych. Owszem silniki są coraz mocniejsze, sprawniejsze, mają coraz dłuższe resursy i są coraz lżejsze, bardziej ekonomiczne, ale w podstawowej budowie nie zmieniło się w zasadzie nic od wielu dekad.

Wtedy jeszcze tłumaczyłem to sobie zmianami w paliwie. Wiadomo - oszczędności... może jakieś dodatki zmniejszające spalanie, zużycie turbiny, łopatek turbiny czy nawet związków z dokładniejszym spalaniem ( poprzez zastosowanie ceramicznych materiałów w komorach spalania oraz zwiększaniem temperatury i ciśnienia ) finalnie - większą ilością pary wodnej w gazach wylotowych. Jednak nawet taki wariant nie wyjaśniał aż tak spektakularnego efektu. Rozumiem ciut dłuższa smuga kondensacyjna ale nie taki długi welon, potem firanka a z czasem zasłona dymna.

Do tego jeszcze wiem, że na dużych wysokościach panują inne warunki niż w dolnych warstwach troposfery i czasem można to próbować wyjaśnić efektem kondensacji uzależnionej od wilgotności powietrza. Jednak w stratosferze i powyżej wysokości 6km panują już specyficzne warunki, bardzo niskie temperatury ale owszem zmienna wilgotność. Sublimacja lodu powstałego jako efekt zamarzania pary wodnej nie wyjaśnia smug pozostających na całe godziny gdy mamy czyte i przejrzyste niebo - sublimacja tym bardziej powinna być szybsza i widoczna. Ten tok rozumowania rozbija inna rzecz - niektóre samoloty zostawiają taką smugę a inne nie - samoloty lecące w tym samym czasie i oceniając rozmiary sylwetki, także na tej samej wysokości. Tu już różnice w typie silnika nie mają nic do rzeczy - to już dowód, który rozwala wszelki sceptycyzm na kawałki.

Potem w moim przypadku nastąpiła czysto formalna "wewnętrzna" weryfikacja, dosyć przedłużone potwierdzanie i wielokrotnie podważanie - dla zachowania obiektywizmu. Ponowne obserwowanie już pod tym kątem to taki reżim naukowy, który stosuje się by wykluczyć błędy statystyczne i inne czynniki zakłócające analizę. Do tego w międzyczasie zaczęły docierać informacje, doniesienia, plotki, pogłoski, dyskusje, obseracje i wnioski innych. Dalej z odrobiną sceptycyzmu starałem się zyskać pewność by w końcu przyjąć do wiadomości, że mamy do czynienia ze zjawiskiem zdecydowanie odrębnym i wyraźnym. Przestałem wierzyć, teraz już wiem.

To również całe moje "zeznanie" w tym temacie, które mam nadzieję, że ciebie zadowoli i innych sceptyków również. Nie będę do tego wracał, gdyż dla mnie temat jest oczywisty i całkowicie wyczerpany jeśli chodzi o ptrzeby analizowania i szukania dalszych dowodów.


(n)

To te Boeingi i Airbusy którymi latałeś zostawiają od dawna smugi, które później mogą zamieniać się w jednolitą warstwę chmur. W latach 80. nad Polską oprócz maszyn tych dwóch producentów latało jeszcze sporo Iłjuszynów i Tupolewów.


Acidizer69

Pomyliłem się z Airbusem myśląc o ATR i linach LOT, mniejsza z tym. To cofam. Ale przy okazji spytam czym się różnią silniki wojskowe od cywilnych ? W sercu każdego turbowentylatorowca siedzi dwuprzepływowiec. Tutki miały silniki w tym wojskowe, bez zamontowanego dopalacza ( np. Ił-62M napędzany Sołowiow D-30KU, który stosowano w MiGach-31 ! - bez dopalacza. Cywilne odmiany silnika bez dopalacza oznaczone D-30KP oraz D-30KU wykorzystano do napędu samolotów Iliuszyn Ił-62M, Tu-154 oraz Iliuszyn Ił-76MD i TD. Wcześniejsze odmiany silnika oznaczone jako D-30 I i II zastosowano w Tu-134. Czyli masz cały LOT prawie napędzany wojskowymi silnikami )

A czym się różnią w budowie silniki Kuzniecowa, Archipa Lulki, Tumańskiego od silników P&W, Allison, RollsRoyce ?

Tym strzelasz sobie samobója, bo różne OKB zajmujące się tworzeniem silników w ZSRR kradło, szpiegowało i kopiowało tyle rozwiązań zachodnich ile się dało. Skrzydlatą Polskę sprzed 1990 znam, mam do dziś w piwnicy strerty ( stare nawyki nestorskie ) i w tym CAŁĄ ( ! ) kolekcję TBiU od pierwszego numeru po numer 197.

A wracając do silników, sugerujesz, że sowieckie dwuprzepływowce z komorami spalania o konstrukcji pierścieniowo-dyfuzorowej z turbinami sześciostopniowymi "zimnymi" pracującymi w oparciu o zjawisko detonacji turbulenetno-wirowej, których stosunek przepływu zimnego do gorącego wynosił 2,35:1 różnią się działaniem od silników P&W dwuprzepływowych z komorami spalania o konstrukcji pierścieniowo-dyfuzorowej z turbinami sześciostopniowymi "zimnymi" pracującymi w oparciu o zjawisko detonacji turbulenetno-wirowej, których stosunek przepływu zimnego do gorącego wynosił 2,35:1 ? Takie silniki stosowało się wtedy i stosuje dziś. Jedynie zmienia się stosunek przepływu zimnego do ciepłego i ilość łopatek oraz stopni turbiny czy sprężarki. Zmiany czysto technologiczne. Jak dzisiejsze commonrail czy intercooler w dieselu. Dalej spala tą samą ropę i w zimie masz tą samą chmurkę spalin, kopcą mniej, ale wody tyle samo co było jest i teraz, może kilka procent więcej, ale tym nie wyjaśnisz takich różnic w smugach

Proszę opowiedz co wiesz na temat wspólnych rozwiązań w silnikach pasażerskich lat 80-tych i 90-tych w ZSRR a np. USA ? Chcesz listę kopii amerykańskich silników, które znalazły się w niektórych tutkach ? Sowieci nie byli głupi. Oszczędzali kradnąc konstrukcje zachodnie, więc argument - pudło. Nawet nie strzelasz w kierunku tarczy ! Wyceluj lepiej bo w kwestii działania silników nic się nie zmienia od końca lat 60-tych poza ewolucją czysto technologiczną i ekonomiczną. Wyjątek to w międzyczasie opracowane silniki strumieniowe, pulsacyjne, czy nawet działające nie w oparciu o spalanie ( HI-TEC a'la NASA, SF z rodzajów jonowych, plazmowych ) - ale to już inna bajeczka np. SR-71 czy supertajne wojskowe, o których nie mówimy. Silniki dalej spalają tą samą naftę lotniczą ( różni się ona jakością, liczbą oktanową, ale to jakbyśmy mówili o różnicach w dymie z komina wynikającą ze spalania węgla i brykietu, albo sosny i świerka - nie są znaczące, ale owszem czasem wpływające na reżimy pracy o czym się przekonali piloci Su-27 podczas wizyty w TOP GUN. Ruskie kopciły bardziej, bo zawsze mieli problem z kawitacją i przeciążeniami pierwszych 3 stopni turbiny - materiały . Ale parawa wodna to nadal ten sam zakres procentowy w gazach wylotowych, poczytaj więcej )

Pozdrawiam i nie wdaję się w dyskusję więcej. Szkoda mojego czasu, tu są inni ludzie, którym zdecydowanie wolę go poświęcać.

PS W "Skrzydlatej" z połowy lat 90-tych ( wybaczcie nie pamiętam który numer ) jest artykuł o defiladzie lotniczej z Domodiedowa w 1967. Wtedy pierwszy raz zastosowano w ZSRR na taką skalę rozpraszanie i wymuszanie deszczu poprzez rozpylanie jodku srebra. Robiono to w 1967 by defilada nad Placem Czerwonym się odbyła a zapowiadało się na konkretne ulewy ( 50-ta rocznica rewolucji, no jakże miała się nie udać ! ). W "skrzydlatej" obszernie opisano jak sowieci po doświadczeniach tych dni podjęli decyzję nad skupieniem się na pracach w zakresie modyfikacji pogody poprzez dodatki paliwowe. Uznali, że lepsze efekty się osiąga poprzez generowanie chmur w rejonach spoza interesującego ( by deszcz spadł gdzie chcieli ) gdy doda się metale ciężkie ( i np. bar ) i silnie higroskopijne amfoteryczne ( tlenki aluminium ) do paliwa i przez to wykorzysta się zwykłe samoloty bez potrzeby ich przystosowywania i montowania dodatkowej aparatury. Co ciekawe, że pisano również o korzyściach w postaci zmniejszonej ablacji łopatek turbiny i pomimo spadku mocy nie wpływało to na żywotność jak sie obawiano. Czyli jednak uprawia się ten proceder. Jednak ta "skrzydlata" pisze o tym. Robią od dłuższego czasu, ale w pasażerskich dopiero "weszło" później co widać. Mój ojciec także nie raz pytał mnie czego ten samolot zostawia taką smugę, a pamięta więcej. Zaczął pytać ostro niedawno. Sam teraz się tym zainteresował bo już i mojemu "staruszkowi" to się nie podoba gdy idziemy na działkę i piękne niebo pokreślone jak zeszyt w kratkę. I nadal nie wiem co z tymi, które wtedy też latają a nie zostawiają takiej krechy ? To jest pytanie nieawykle nurtujące. Odpowedz. Czego jedne zostawiają a inne nie. A to są te same Airbusy i Boeingi. Czyżbym był aż takim dyletantem, że czegoś nie wiem ? Mnie TO właśnie rozwala, że jedne prują niebo a inne nie, lecąc na tej samej wysokości.


Rzeczywiście kiepsko u nich z wiedzą techniczną.

Użytkownik Walczący z Trollami edytował ten post 14.12.2011 - 08:11

  • -3

#3142

Palmæro.

    Anty-lewak

  • Postów: 303
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Nie wiem co mają znaczyć te Twoje wklejki @Walczący... Przykro mi to powiedzieć ale zdjęcie wygląda na autentyczne a pani która "odkryła" fałszerstwo albo kłamie i manipuluje - co czyni ją niewiarygodną - albo jest potwornie głupia - z takim samym efektem.

Nie można oceniać całej grupy po jednej osobie ale daje to pewien obraz...
  • 3

#3143

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Skoro zdjęcie jest prawdziwe, to po co ten nukus kłamał, że to jego prywatne zdjęcie, które ma w większej rozdzielczości, do tego że zeskanował je ze slajdu. Po co te kłamstwa?

Wciąż czekam na odpowiedź pana Mariusha odnośnie naszych cieni. Czy się doczekam?
  • -4

#3144

PaZi.
  • Postów: 933
  • Tematów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Skoro każdą krytykę ignroujesz to nigdy nie wyjdziesz ze swojego intelektualnego dołka.

Ja uważam, że w kwestiach technicznych intelektualne obiboki, humaniści i ludzie hmm "wierzący" nie powinni mieć prawa głosu. Psują tylko naukę swoimi banialukami nie znając podstawowych zasad merytorycznej dyskusji i obiektywnego spojrzenia na dowody.

Pozdrawiam

Hmm... aż tak kusi Cię, aby sprawdzić co jest w "ostrzeżeniowym" dołku? Podpowiem - regulaminowe 30 dni urlopu.
Aquila.

  • 2

#3145

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wciąż czekam na odpowiedź pana Mariusha odnośnie naszych cieni. Czy się doczekam?

Nie bądź taki niecierpliwy. Doczekasz się, ale na pewno nie dzisiaj.
A jeśli już jesteśmy przy upominaniu się. 11 dni temu na końcu tego posta zadałem Ci bardzo konkretne pytanie. Bardzo by mi zależało na poznaniu Twojej odpowiedzi. Jest na to jakaś szansa, czy mam sobie darować (poprzednią prośbę o odpowiedź zignorowałeś)?
  • 0



#3146

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Panie mariush

W ich rdzeniach, w obszarach o najsilniejszej cyrkulacji warunki sprzyjające trwaniu pary w stanie skondensowanym mogą utrzymywać się względnie długo. Kondensaty powstające na powierzchniach skrzydeł takiego "wspomagania" w postaci stabilizujących wirów nie posiadają i dość szybko przechodzą na powrót w fazę gazową.
Sprawa jednak się zmienia, gdy do takiego zjawiska dochodzi na dużej wysokości. W dużo niższej temperaturze czas "życia" skondensowanych obłoków powstających na powierzchniach skrzydeł jest zwykle znacznie dłuższy. W odpowiednich warunkach mogą one okazać się nawet trwałe. Jeśli dołożymy do tego całą gromadkę smug aerodynamicznych generowanych nie tylko na końcówkach skrzydeł, ale na wielu rozmieszczonych na całej szerokości elementach (np. takich lub takich) oraz smugi generowane przez silniki otrzymamy taki mniej więcej efekt(...)
Oczywiście sama odpowiednio niska temperatura to za mało, aby powstał taki piękny, ciągnący się za samolotem ślad. Potrzeba jeszcze odpowiedniej wilgotności powietrza. Ponadto obszar cechującymi się takimi warunkami musi być w miarę rozległy i jednorodny. Nie taki jak w przypadku tego samolotu linii Air China(...)
Swoją drogą, ciekaw jestem, jak w myśl swoich teorii zinterpretujesz powyższe zdjęcia?


Zadam jedno proste pytanie: Czemu pan tego nie opublikuje?! Przecież byłby pan pierwszym polskim (?) naukowcem, który opisuje smugi aerodynamiczne, które na wysokości przelotowej wychodzą z powierzchni skrzydeł, a nie wychodzą z ich końcówek! Taka dziura w polskiej nauce, a zapełnia ją osoba na forum o zjawiskach paranormalnych! Nawet w zaprezentowanym przez Was opracowaniu naukowym z o ile pamiętam 1981 roku stoi jak byk: Smugi aerodynamiczne zawsze po chwili znikają! I nie ma w tym opracowaniu słowa, o tym, że na wysokości przelotowej takie smugi mogą wychodzić z powierzchni skrzydeł, a nie z ich końcówek i że mogą na niebie pozostać na długie godziny zamieniając się w chmury cirrus. Aż tu nagle mamy wypowiedzi pana mariusha, który nie dość, że obala twierdzenia zachodnich naukowców odnośnie smug aerodynamicznych, to jeszcze wypełnia jakże ogromną lukę w polskiej nauce. Gratuluję zatem! Jest pan bohaterem.

Myślę, że taki ton nie jest potrzebny. Skupmy się na faktach.
Aquila

Użytkownik Aquila edytował ten post 14.12.2011 - 19:00

  • -3

#3147

Milosz.
  • Postów: 547
  • Tematów: 47
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zadam jedno proste pytanie: Czemu pan tego nie opublikuje?! Przecież byłby pan pierwszym polskim (?) naukowcem, który opisuje smugi aerodynamiczne, które na wysokości przelotowej wychodzą z powierzchni skrzydeł, a nie wychodzą z ich końcówek!

Pewnie dlatego nie opublikuje, bo na pewno ktoś go ubiegł, i to bardzo dawno temu. A ja myślałem, że wszyscy wiedzą, że smugi aerodynamiczne mogą wychodzić z dowolnej części skrzydła, czy innych elementów samolotu które mogą generować ich powstanie, widać byłem w błędzie. :)

Taka dziura w polskiej nauce, a zapełnia ją osoba na forum o zjawiskach paranormalnych!

Dziury niema, tylko pewne osoby mają duże problemy z akceptacją rzeczy oczywistych i walczą z nimi jak Walczący z Trollami, choć i tak wiedzą, że nie mają racji. :)

Użytkownik Miłosz edytował ten post 14.12.2011 - 18:13

  • 3



#3148

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Pewnie dlatego nie opublikuje, bo na pewno ktoś go ubiegł, i to bardzo dawno temu.

Kto i kiedy ubiegł mariusha w tych rewelacjach na temat smug aerodynamicznych? Nie możecie w końcu przyznać, że skoro jakiegoś zjawiska, które według Was występuje już od drugiej wojny światowej, nie opisali żadni naukowcy, a nagle z dnia na dzień to zjawisko zaczęło występować na całym świecie, to oznacza, że jest to sztuczne, odgórnie zaplanowane rozpylanie chemii? Opisane zresztą w wielu, wielu oficjalnych dokumentach, reportażach, artykułach, stronach internetowych. Wasz upór w wiecznym zaprzeczaniu czemuś, co jest oczywiste jest po prostu załamujący. Sami siebie definiujecie, jako Tych od Onych, którzy chcą, aby głupie społeczeństwo nadal żyło w błogiej nieświadomości śmiertelnego zagrożenia, jakie niesie ze sobą ta cała zbrodnicza akcja.

A ja myślałem, że wszyscy wiedzą, że smugi aerodynamiczne mogą wychodzić z dowolnej części skrzydła, czy innych elementów samolotu które mogą generować ich powstanie, widać byłem w błędzie. :)

Nie Ty jeden byłeś w błędzie, ponieważ ja sam długo łykałem te wytłumaczenia, aż w końcu ktoś mądry postanowił to sprawdzić i okazało się, że nie są to smugi aerodynamiczne (iryzacyjne, czy jeszcze inne).

Dziury niema, tylko pewne osoby mają duże problemy z akceptacją rzeczy oczywistych i walczą z nimi jak Walczący z Trollami, choć i tak wiedzą, że nie mają racji. :)

To proszę pokaż nam, że tej dziury nie ma. Pan Arkadiusz zapewniał wszystkich, że są polskie naukowe opracowania, a poproszony o ich przedstawienie przepadł bez wieści.

Użytkownik Walczący z Trollami edytował ten post 14.12.2011 - 23:06

  • -2

#3149

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6688
  • Tematów: 774
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... aż w końcu ktoś mądry postanowił to sprawdzić i okazało się, że nie są to smugi aerodynamiczne (iryzacyjne, czy jeszcze inne).


Taaaaaak? Jak to zrobił? Położył się na skrzydle?



#3150

Walczący z Trollami.
  • Postów: 252
  • Tematów: 1
Reputacja Żałośnie niska
Reputacja

Napisano

Powtórzę: Smug aerodynamicznych o właściwościach przedstawionych przez pana mariusha nie opisali żadni polscy naukowcy w żadnych polskich pracach naukowych. Nawet z opracowań zachodnich naukowców powstałych przed datą rozpoczęcia zbrodni, możemy przeczytać, że smugi aerodynamiczne na wysokości przelotowej dostrzec możemy, jako wychodzące z końcówek skrzydeł linie, które szybko znikają. Jest to dowód na to, że smugi chemiczne dla zmyły zostały przez Was najpierw nazwane iryzacyjnymi, a gdy okazało się, że jest to termin zmyślony, smugami aerodynamicznymi. Niestety dla Was okazało się, że autorzy akcji chemtrails nie byli aż tak dokładni, jak się można tego po złowieszczych, wszechwładnych panach spodziewać. Olali tę sprawę, bo wiedzieli, że znajdujące się w ich rękach media, przekupieni już po rozpoczęciu akcji naukowcy bez honoru, oraz cała rzesza użytecznych leśnych stworów na forach dyskusyjnych, będą wmawiać ludziom bajki o trwałych smugach kondensacyjnych, zwiększonym ruchu powietrznym, szlakach transportowych poukładanych w kratownice i smugach aerodynamicznych wychodzących z powierzchni a nie z końcówek skrzydeł. Wiedzieli również, że durne, ogłupione serialami, kabaretami, tańcami z pi...mi społeczeństwo kupi te bajeczki i przez kilkadziesiąt lat da się swobodnie zatruwać. Czy nie mieli racji? Ludzie chodzą sobie po ulicach, nad nimi lata kilkanaście samolotów, które układają w kratownice rozciągające się na całym niebie smugi i nikt nie zwraca na to uwagi! Bo przecież gdyby działo się coś tak strasznego, to śliczna pani i śliczny pan w TV z pewnością by o tym poinformowali.

PieS
Dla tych śmiesznych osób, które jarają się moją niską reputacją mam coś co rozgrzeje im krocze do czerwoności - mam już minus 232 punkty reputacji! I tu mała prośba do admina, zrób jeszcze kilka stopni niskiej reputacji, bo ileż mogę mieć żałośnie niską reputację? Czy reputacja przy minus 1000 też będzie jedynie żałośnie niska? Przecież musi być zachowany sens minusowania moich wypowiedzi. Zróbcie coś z tym, bo fajna zabawa utknęła w martwym punkcie.

Gdy przeczytałem tego posta tuż po jego zamieszczeniu - nie widziałem niczego złego. Ale po edycji pojawił się dość przykry dopisek. Po pierwsze - to nie temat o Twojej osobie i Twojej reputacji. Po drugie - ci ludzie są inni, niekoniecznie "śmieszni" i wreszcie po trzecie - fragment o "rozgrzewaniu krocza" mogłeś sobie darować. To trzecie ostrzeżenie, więc obowiązkowo nakładam 30 dni urlopu.
Aquila.

Użytkownik Aquila edytował ten post 15.12.2011 - 00:17

  • -4


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 35

0 użytkowników, 35 gości, 0 anonimowych