Naturalna potrzeba u człowieka inteligentnego (zwłaszcza tego korzystającego z internetu gdzie jest mnóstwo bullshitu) to "poprawianie błądzących" i staranie się aby nikt z nowych w temacie się nie naciął.
Mieliście wiele razy szansę na poprawienie błądzącego Walczącego z Trollami. Za każdym razem jej nie wykorzystaliście.
1. Napisaliście, że smugi, które wychodzą z powierzchni skrzydeł, a nie z ich końcówek na wysokości przelotowej to
smugi iryzacyjne. Szybko się okazało, że było to kłamstwo, ponieważ termin "smuga iryzacyjna" został zmyślony, stworzony jedynie na potrzeby zaprzeczania akcji rozpylania chemii. Autorzy tego pojęcia liczyli, że bezmyślni ludzie uwierzą, że coś takiego naprawdę istnieje. Jako dowód chyba z 10 razy zaprezentowaliście opracowanie, które według Was opisywało smugę iryzacyjną, a w rzeczywistości dotyczyło iryzacji (tęczowania) smug kondensacyjnych.
2. Wtedy też spróbowaliście naprawiać babola, pisząc, że smuga iryzacyjna to w istocie synonim
smugi aerodynamicznej. Szybko okazało się, że smugi aerodynamiczne opisywane w literaturze naukowej nie korespondują z tym, co możemy zaobserwować na niebie, jak i na wielu nagraniach. Okazało się bowiem, że zgodnie z fachową literaturą powstałą przed datą rozpoczęcia rozpylania chemii (w tym z naukowymi opracowaniami, które sami zaprezentowaliście), smugi aerodynamiczne na wysokości przelotowej możemy zaobserwować jedynie, jako cienkie smugi wychodzące z końcówek skrzydeł, do tego szybko znikające. I tym razem próbowaliście naprawić swój błąd twierdząc wszem i wobec, że
polscy naukowcy z poważnych polskich uczelni - opisując smugi aerodynamiczne o tak niesamowitych właściwościach (wychodzące z powierzchni skrzydeł, a nie z ich końcówek, zostające na niebie na długie godziny i zamieniające się w emulsyjną powłokę) i trwałe smugi kondensacyjne (też zostające na niebie na godziny i zmieniające się w emulsję) - nie mogli się przecież mylić. 3. Zostaliście zatem poproszeni o wskazanie, jakie to pozycje naukowe polskich naukowców traktują o tychże smugach o tak niesamowitych właściwościach. I tu nastąpiła
błoga CISZA! Użytkownik, moderator, pilot in command Arkadiusz, który był autorem tej informacji, zapadł się pod ziemię i już więcej w niniejszej dyskusji się nie pokazał. Również żaden z pozostałych zatwardziałych sceptyków nie sprecyzował tej informacji.
Każdy nawet średniointeligentny użytkownik internetu, czytając ten fragment dyskusji musi więc uznać, że to co obserwujemy obecnie na niebie to sztuczne zjawisko rozpylania w atmosferze chemii, którą widzimy w postaci długich, trwałych smug układanych w przeróżne wzory, pozostających na niebie przez godziny i zamieniające się w emulsyjną ograniczającą dostęp promieni słonecznych powłokę.
Do tego nie ulega wątpliwości, że przedstawiony powyżej dowód na chemiczne opryski to tylko 1% z wszystkich zaprezentowanych w tym temacie dowodów. Z racji tego, że jest to dowód niepodważalny i miażdżący, ponowne przytaczanie pozostałych dowodów mija się z celem.
Nie ma teorii spiskowej bardziej obalonej niż ta o chemtrails - wystarczy tylko przeczytać ten temat (albo jego część bo argumenty cały czas się powtarzają... można by całość zmieścić na góra 10 stronach) i jestem pewien że każdy inteligentny człowiek jest w stanie to zrozumieć.
Myślę, że każdy inteligentny człowiek widzi co się w tym temacie dzieje i jak skutecznie duszona jest merytoryczna dyskusja odnośnie chemtrails.
A co do ankiety to faktem jest że duża część kont z których oddano głos na poparcie teorii to multikonta QM.
No to ile jest w końcu tych multikont? Jak dobrze policzyłem to 136 użytkowników forum, a zatem 45% tych, którzy oddali w ankiecie swój głos, uważa, że strona wierząca w chemtrails
MA MOCNE ARGUMENTY. Odliczając multikonta Quintusa, nadal będzie to potężna liczba użytkowników, którzy przez Pana Miłosza gremialnie posądzeni zostali o brak mądrości.
Użytkownik pokerek edytował ten post 20.12.2011 - 12:34
Kasacja offtopu