Nawet nie wiecie, jak miło przeczytać rzeczowy post kulturalnego człowieka, jakim niewątpliwie jest Pan Mariush.
Pisałem wcześniej, że cienie rzucane przez długie smugi kondensacyjne nie są, moim zdaniem, składową częścią teorii chemtrails, a jedynie ciekawostką.
Moim zdaniem Słońce jest jednak po prawej:
Twój rysunek, przyznam, że jest przekonywujący i jestem w stanie wyobrazić sobie jak ten cień powstaje. Przyczepiłbym się jedynie do jego długości, ale zakładam, że "nie ma on na co padać". Chociaż po dłuższym namyślę stwierdzam, że nie jesteśmy w stanie określić, czy ów cień znajduje się poniżej smugi, czy też z boku po jej lewej stronie. Autor tego zdjęcia podał, że cień był z boku, ale mógł odnieść mylne wrażenie.
Na drugim zdjęciu zaznaczyłem położenie Słońca oraz kilka promieni. Niebieskim kropkami zaznaczyłem odpowiadające sobie punkty smugi i jej cienia:
Z tego co wywnioskowałem z Twojej wypowiedzi, zastanawia Cię brak cienia rzucanego przez początkowy odcinek smugi. Takiego, jaki w jednym ze swoich postów. Takie coś widzielibyśmy, gdyby chmury po prawej stronie zdjęcia znajdowały się na identycznej wysokości, jak cirrocumulus na którym cień jest widoczny. A tak niemal na pewno nie jest. Owe chmury są zupełnie oddzielnymi obiektami i raczej znajdują się na innej wysokości. Niestety, oszacowanie na podstawie zdjęcia, jak daleko i jak wysoko dana chmura się znajduje jest bardzo trudne. Czasem jest wręcz niemożliwe do zrobienia.
W tym zdjęciu najbardziej zastanawia mnie właściwość tego cienia, gdyż odnoszę wrażenie, że jest on tworem materialnym, który rozdziela chmury. Mogę się jednak mylić. Dziwne jest również nagłe urwanie się cienia, ale przyjmuję Twoje wytłumaczenie i w tym przypadku również mogę zrozumieć, że ów cień jest realnym cieniem smugi. Chociaż i w tym przypadku nie jesteśmy w stanie określić, czy ów cień znajduje się poniżej smugi, czy też z boku po jej lewej stronie (co tłumaczyłoby to, że cień jest krótszy niż smuga).
Jakie znowu równoległe smugi???
Mówiąc o degeneracji miałem na myśli coś takiego:
Także a) i b) łącznie.
Tutaj niestety nadal zupełnie nie rozumiem, jak mogły powstać trzy cienie jednej smugi, jeden pokrywający się z samą smugą i dwa do niej równoległe. Twoja grafika niestety, ale niczego nie wyjaśnia.
Pytałeś o opracowania dotyczące rozłażących się po niebie smug kondensacyjnych. Pokazałem Ci, że można takie znaleźć. Ty natomiast w odpowiedzi wklejasz mi wypowiedź Arkadiusza, w której sugeruje, iż istnieją polskie opracowania naukowe omawiające zagadnienie trwałych smug aerodynamicznych. Co jedno z drugim ma wspólnego? Zupełny brak logiki.
Polskie, pytałem o polskie opracowania naukowe dotyczące rozchodzących się smug kondensacyjnych oraz aerodynamicznych o tak niesamowitych właściwościach jakie wcześniej opisywaliśmy. Ogólnie moje prośby przedstawienia polskich opracowań naukowych rozpoczęły się od wypowiedzi Pana Arkadiusza, który zapewniał, że takowe istnieją i sugerował, że zapoznał się z ich treścią. Moim argumentem było to, że autorzy akcji chemtrails nie zadbali, by w literaturze naukowej danego kraju powstałej przed rozpoczęciem geoinżynierii, powstały jakiekolwiek opracowania naukowe mogące wytłumaczyć ten obecnie obserwowany na niebie fenomen. Przedstawiane przez Ciebie anglojęzyczne opracowania zagraniczne niczego nie dowodzą. Tutaj autorzy akcji chemtrails spisali się na medal, ale mając na uwadze fałszerstwo omawianego wcześniej atlasu chmur, również i te opracowania, w mojej ocenie podają nieprawdę i opatrzone zostały datą sugerującą ich wcześniejsze powstanie.
Po drugie:
Wypominasz mi tu stwierdzenia Arkadiusza, jakby były one moimi własnymi. Czego oczekujesz? Mam się za niego tłumaczyć? Bo na to mi wygląda. Wybacz, ale nie mam zamiaru. Zresztą, to byłoby niedorzeczne. Skoro Arkadiusz coś napisał, niech on się z tego tłumaczy.
Cały czas na to czekam. Na tłumaczenia Arkadiusza albo na danie mu ostrzeżenia za umyślne wprowadzenie innych użytkowników w błąd.
Po trzecie:
Zacznę może od tego, że brak dowodu na coś, nie jest dowodem na coś przeciwnego.
Zatem także ewentualny brak polskich publikacji nt. trwałych smug aerodynamicznych niczego nie dowodzi. Tak samo jak nie będzie tego dowodził brak publikacji kambodżańskich, mozambickich, tongijskich czy np. boliwijskich. Jeśli rozważany problem związany jest z wąskim zakresem wiedzy specjalistycznej oczywistym jest, że będzie zajmować się nim względnie równie wąskie grono specjalistów. Gdybym miał obstawić, z których krajów przede wszystkim będą spece od smug pochodzić, pomógłbym sobie np. takim zestawieniem. Mam nadzieję, że nie muszę wyjaśniać dlaczego.
Jeżeli ktoś twierdzi, że na terenie danego kraju, w przypadku Polski kraju około 40 milionowej populacji, występuje od przeszło 60 lat dane zjawisko, a tego zjawiska nie opisano w żadnych pracach naukowych, do tego tego zjawiska nikt nie widział, nikt nie pamięta, nikt nigdy nie miał z nim żadnych problemów, to ja twierdzę, że mając na uwadze obecne ogólnoświatowe poruszenie, setki artykułów, reportaży, dokumentów, oficjalnych programów i świadectwo setek tysięcy ludzi, zjawisko to jest nowe i sztuczne. Nie da się tego twierdzenia obalić prostymi stwierdzeniami "to bzdura", "to niemożliwe, "idź się leczyć", "wróć do szkoły", "masz braki w wiedzy". Ogrom dowodów potwierdza, że niestety piszecie nieprawdę. Dlaczego to robicie? Nie wiem i nie chce wiedzieć. Macie swoje powody.
Oczywistym jest, że jeśli ktoś kiedyś już przedstawił rozwiązanie jakiegoś problemu, które przez społeczność naukową zostało zaakceptowane, nie ma sensu, aby tego rozwiązania szukać po raz drugi. Także naukowcy z Politechniki Rzeszowskiej tego robić nie muszą. Mają pełny dostęp do globalnej wiedzy naukowej zawartej w recenzowanych (ale nie tylko) periodykach naukowych. Zawsze mogą z efektami pracy innych się zapoznać oraz je przeanalizować. Mogą np. zapoznać się z tym wspomnianym już przeze mnie opracowaniem.
I przez przeszło 60 lat żaden polski naukowiec nie popełnił żadnej pracy naukowej na temat trwałych smug kondensacyjnych i aerodynamicznych? Jest to po prostu niemożliwe. W końcu znajdziemy jakieś opracowanie i wtedy wspólnie pochylimy się nad jego treścią.
Po czwarte:
Szerzej zakrojone badania nad trwałymi smugami aerodynamicznymi prowadzi się względnie od niedawna. I nie jest to spowodowane wcale tym, że takich smug wcześniej nie było. Były, tylko ostatnimi wzrosło zainteresowanie nimi w kontekście pomijanego wcześniej ich wpływu na zmiany klimatyczne. O tym, że zjawisko powstawania trwałych smug znano już od dawna, można przeczytać w tym dokumencie z 1942 roku. Zawiera on dość wyczerpujący opis różnego rodzaju smug: kondensacyjnych (exhaust trails), konwekcyjnych (convection trails) i aerodynamicznych (aerodynamic trails). W przypadku tych ostatnich rozróżniono dwa typy: powstające na skrzydłach (wing trails) i powstające końcówkach skrzydeł (wingtip trails).
Przytaczając zagraniczne opracowania dotyczące trwałych smug narażasz się na posądzenie o ich małą wręcz zerową wiarygodność. Przyjmując, że do dzisiaj nie mówi się ludziom prawdy o 11 września, że odnośnie tego wydarzenia spreparowano tonę dowodów i przyjmując, że za 11 września i za chemtrails odpowiadają ci sami ludzie, musimy niestety uznać, że wszystkie naukowe opracowania udowadniające, że smugi kondensacyjne, jak i aerodynamiczne mogą na niebie pozostać godzinami, zostały spreparowane i głoszą nieprawdę.
Dowodów na teraźniejsze opryski jest po prostu za dużo i są zbyt moce, by choć na chwilkę uwierzyć ludziom, którzy twierdzą, że chemtrails to fikcja.
Jak Twoim zdaniem Mariushu wyglądałaby w praktyce wprowadzona w życie geoinżynieria. Używając swojej całej wiedzy, odpowiedz nam na pytanie: jak na niebie my zwykli ludzie widzielibyśmy efekt wprowadzonej w życie, opisanej w wielu oficjalnych dokumentach i programach geoinżynierii? Jak by to Twoim zdaniem wyglądało? Odnośnie cieni to są one ciekawe, gdyż od lat, obserwując zwykłe, krótkie smugi kondensacyjne zarówno ja, jak i zapewne Wy wszyscy nigdy nie widzieliśmy podobnych cieni rzucanych przez zwykłe, krótkie smugi kondensacyjne, pokrywające się z samymi smugami, jak i wyprzedzające samolot, który by je gonił.
Ponowię zatem pytanie do kulturalnego Pana Mariusha: czy powstanie takich cieni jest możliwe w przypadku zwykłych, krótkich smug kondensacyjnych? Pozdrawiam.
http://www.youtube.com/watch?v=nbeFOURKDvI&feature=related
Wyobraźcie sobie, że jesteście pasażerami tych samolotów i piloci wykonują takie akrobacje, tłumacząc, że jest to... kołowanie nad lotniskiem
Myślę, że żaden pilot nie opuściłby samolotu bez obitej facjaty. Jeden z pilotów wykonuje nawet zwrot o 180 stopni! Jeżeli tak wygląda kołowanie nad lotniskiem, to ja już nigdy nie wsiądę do żadnego samolotu.
do Pana poniżej: zakończyłem z Tobą dyskusję na "buraku". Żegnam.
Użytkownik Walczący z Trollami edytował ten post 26.12.2011 - 09:38