Napisano 31.08.2013 - 10:44
Napisano 31.08.2013 - 11:16
Napisano 31.08.2013 - 14:35
Napisano 31.08.2013 - 16:15
Popularny
Napisano 01.09.2013 - 22:28
Napisano 03.09.2013 - 15:18
Zacznijmy od wiedzy o smugach kondensacyjnych - powstają za samolotem który swym pędem zakłóca chwilowo ciśnienie powietrza i na skutek tego skraplają się cząsteczki wody, które zaraz zamarzają tworząc widoczny obłok za samolotem - zwany smugą kondensacyjną. I teraz co ważne: Ponieważ samolot jest jednak małym ciałem w stosunku do nieboskłonu podkreślam: zakłócenie ciśnienia w pobliżu lecącego samolotu jest chwilowe, więc smugę powinniśmy obserwować jako krótki pasek za samolotem ponieważ po chwili wszystko wraca do poprzedniej równowagi (z przed przelotu). Inaczej mówiąc zaraz za samolotem obserwujemy smugę a potem ona się rozpuszcza i jej nie ma (piszę najprostszymi słowami i staram się używać jak najmniej naukowego bełkotu). Oczywiście jeśli w powietrzu jest większa ilość wilgoci powrót z stanu z przed przelotu może trwać nieco dłużej bo więcej cząstek uległo skropleniu i zamarznięciu za samolotem, nie mniej jednak po maksymalnie 5 minutach nie powinno być żadnego śladu że leciał przez niebo samolot.
Podstawowym błędem ludzi którym wydaje się, że coś wiedzą o smugach kondensacyjnych to twierdzenie, iż powstają one w wyniku spalania paliwa. Natomiast fizycznie na powstanie smug wpływ ma tarcie skrzydeł o powietrze, dlatego powinniśmy obserwować smugi z skrajnych boków skrzydeł. Oczywiście można szukać wyjaśnień dlaczego "trwałe" smugi pojawiają się za samolotem, albo jest tylko jedna smuga, lub nawet cztery za jednym samolotem. Dla opornych wyjaśnienie się zawsze znajdzie, ale powyżej zostało wyjaśnione dlaczego wcale nie może być mowy o "trwałych" (trwających od 4 do 8h) smugach. Zaś wskazanie że "trwałe" są inne niż "krótkie" ma tylko uczulić na pewne różnice.
Teraz chwilę się zastanówmy, skoro smuga kondensacyjna powinna być zjawiskiem krótkotrwałym to dlaczego niektóre (jak dokumentują to również moje zdjęcia) takie nie są. Kiedy skroplona woda ścina się sposób trwalszy i dłużej utrzymuje się w postaci kryształków lodu? Ano wtedy gdy nie do końca jest wodą!
Aby wytworzyła się chmura muszą być spełnione pewne warunki:
1) albo jest odpowiednie miejsce (można to nazwać miejscem kondensacji np. w pobliżu szczytu góry, przy większym zbiorniku wodnym)
2) albo jest to chmura ściągnięta (czyli poprzez wiatry i układ ciśnień następuje kondensacja chmury)
3) albo jest to obecność w powietrzu aerozoli które wiążą się z wodą i kondensują obłok
"Trwała" smuga: nie spełnia ani pierwszego warunku ani drugiego. Pierwszego bo niejednokrotnie "trwałe smugi" rejestrowano w rejonach o suchym i gorącym powietrzu gdzie nie występują miejsca kondensacji w sposób naturalny bowiem to fizycznie niemożliwe) Nie spełnia warunku drugiego bowiem obłok ukształtowany przez wiatry i ciśnienie nie ma logicznego kształtu a już na pewno nie tworzy kresek liter: A, Z, Y, X i kratownic. Pozostaje trzecia możliwość - ewentualność ta zarówna wyjaśnia dlaczego smuga jest "trwała" i dlaczego powstaje tam gdzie nie powinna powstawać (z punktu widzenia fizyki nieba). Jednak trzecia opcja zawiera konieczność postawienia się prze następującym faktem: aerozole to sztuczne substancje i muszą zostać rozpylone. Skoro muszą być rozpylone to jak? A co zostawiło kreskę? SAMOLOT!
I nagle wszystko układa się w logiczną całość.
Podsumowanie:
1) Smuga kondensacyjne to zawsze zjawisko krótkotrwałe
2) Smuga "trwała" to chemtrails - sztucznie rozpylane aerozole w bliżej nieokreślonym celu (celów rozpylania można wymieniać bez końca ale zostawię to odrębnego posta)
3) Aerozole są szkodliwe ludzi i środowiska(niech będzie przykładem freon)
Jeśli warunki sprzyjają powstawaniu chmur, ślad ten będzie rósł powoli, aż urośnie do chmury wieczornej zawieszonej nad polami"
Użytkownik Nic edytował ten post 03.09.2013 - 15:37
Napisano 03.09.2013 - 15:57
Podstawowym błędem ludzi którym wydaje się, że coś wiedzą o smugach kondensacyjnych to twierdzenie, iż powstają one w wyniku spalania paliwa. Natomiast fizycznie na powstanie smug wpływ ma tarcie skrzydeł o powietrze, dlatego powinniśmy obserwować smugi z skrajnych boków skrzydeł
Napisano 03.09.2013 - 16:03
Użytkownik Nic edytował ten post 03.09.2013 - 19:15
hotlink
Napisano 03.09.2013 - 16:16
Napisano 03.09.2013 - 16:36
Zacznijmy od wiedzy o smugach kondensacyjnych - powstają za samolotem który swym pędem zakłóca chwilowo ciśnienie powietrza i na skutek tego skraplają się cząsteczki wody, które zaraz zamarzają tworząc widoczny obłok za samolotem - zwany smugą kondensacyjną.
I teraz co ważne: Ponieważ samolot jest jednak małym ciałem w stosunku do nieboskłonu podkreślam: zakłócenie ciśnienia w pobliżu lecącego samolotu jest chwilowe, więc smugę powinniśmy obserwować jako krótki pasek za samolotem ponieważ po chwili wszystko wraca do poprzedniej równowagi (z przed przelotu).
Inaczej mówiąc zaraz za samolotem obserwujemy smugę a potem ona się rozpuszcza i jej nie ma (piszę najprostszymi słowami i staram się używać jak najmniej naukowego bełkotu).
Oczywiście jeśli w powietrzu jest większa ilość wilgoci powrót z stanu z przed przelotu może trwać nieco dłużej bo więcej cząstek uległo skropleniu i zamarznięciu za samolotem, nie mniej jednak po maksymalnie 5 minutach nie powinno być żadnego śladu że leciał przez niebo samolot.
Podstawowym błędem ludzi którym wydaje się, że coś wiedzą o smugach kondensacyjnych to twierdzenie, iż powstają one w wyniku spalania paliwa. Natomiast fizycznie na powstanie smug wpływ ma tarcie skrzydeł o powietrze, dlatego powinniśmy obserwować smugi z skrajnych boków skrzydeł.
Kiedy skroplona woda ścina się sposób trwalszy i dłużej utrzymuje się w postaci kryształków lodu? Ano wtedy gdy nie do końca jest wodą!
Aby wytworzyła się chmura muszą być spełnione pewne warunki:
1) albo jest odpowiednie miejsce (można to nazwać miejscem kondensacji np. w pobliżu szczytu góry, przy większym zbiorniku wodnym)
2) albo jest to chmura ściągnięta (czyli poprzez wiatry i układ ciśnień następuje kondensacja chmury)
3) albo jest to obecność w powietrzu aerozoli które wiążą się z wodą i kondensują obłok
"Trwała" smuga: nie spełnia ani pierwszego warunku ani drugiego. Pierwszego bo niejednokrotnie "trwałe smugi" rejestrowano w rejonach o suchym i gorącym powietrzu gdzie nie występują miejsca kondensacji w sposób naturalny bowiem to fizycznie niemożliwe)
Pozostaje trzecia możliwość - ewentualność ta zarówna wyjaśnia dlaczego smuga jest "trwała" i dlaczego powstaje tam gdzie nie powinna powstawać (z punktu widzenia fizyki nieba). Jednak trzecia opcja zawiera konieczność postawienia się prze następującym faktem: aerozole to sztuczne substancje i muszą zostać rozpylone. Skoro muszą być rozpylone to jak? A co zostawiło kreskę? SAMOLOT!
I nagle wszystko układa się w logiczną całość.
Podsumowanie:
1) Smuga kondensacyjne to zawsze zjawisko krótkotrwałe
3) Aerozole są szkodliwe ludzi i środowiska(niech będzie przykładem freon)[/b][/color]
Mega ciekawy wywiad z Former Premiere of British Columbia
widzę, że przez 70 lat żaden polski naukowiec nie zająknął się o trwałych smugach kondensacyjnych, więc dowodem niech będzie książeczka
Jeśli warunki sprzyjają powstawaniu chmur, ślad ten będzie rósł powoli, aż urośnie do chmury wieczornej zawieszonej nad polami"
No właśnie! Jeśli warunki sprzyjają powstawaniu chmur! A jeżeli warunki kompletnie nie sprzyjają powstawaniu chmur, a mimo tego, chmury ze smug lotniczych powstają, to z czego te smugi lotnicze się składają, że powodują powstawanie chmur na całym nieboskłonie wbrew prawom fizyki!!??
Sami sobie strzelacie w kolano takimi informacjami.
Użytkownik pdjakow edytował ten post 03.09.2013 - 16:27
Napisano 03.09.2013 - 16:39
Chłopaku! Po tym jak napisałeś, że prognozy pogody nie uwzględniają zachmurzenia spowodowanego chmurami wysokimi, myślałem, że zawstydzony schowasz się gdzieś tam w swoim mieszkanku, w którym swobodnie przez lata rozmawiało się o zbrodni katyńskiej, ale nie! Kompletnie niezrażony swoją durną wypowiedzią o prognozach pogody, nadal walczysz w imię kłamstwa i gnojstwa.Jeśli warunki nie sprzyjają powstaniu chmur, to chmury mogą powstać jeśli warunki staną się sprzyjające, na przykład przez dodanie dodatkowej ilości wilgoci, lub jąder kondensacji, albo i tego i tego. Chyba nie zaprzeczysz, że w wyniku spalania paliwa lotniczego do atmosfery dostaje się zarówno wilgoć, jak i jądra kondensacji?
Po za tym - co się stało nagle Nic? Czyżbyś dopuszczał możliwość powstawania trwałej smugi kondensacyjnej? Wprost wynika to z twojej wypowiedzi.
Użytkownik Nic edytował ten post 03.09.2013 - 16:41
Napisano 03.09.2013 - 17:00
Tak, w tym miejscu się pomylił, jednak w prosty sposób wytłumaczył, dlaczego trwała smuga kondensacyjna to współczesny wynalazek.
Chłopaku! Po tym jak napisałeś, że prognozy pogody nie uwzględniają zachmurzenia spowodowanego chmurami wysokimi, myślałem, że zawstydzony schowasz się gdzieś tam w swoim mieszkanku, w którym swobodnie przez lata rozmawiało się o zbrodni katyńskiej, ale nie! Kompletnie niezrażony swoją durną wypowiedzią o prognozach pogody, nadal walczysz w imię kłamstwa i gnojstwa.Jeśli warunki nie sprzyjają powstaniu chmur, to chmury mogą powstać jeśli warunki staną się sprzyjające, na przykład przez dodanie dodatkowej ilości wilgoci, lub jąder kondensacji, albo i tego i tego. Chyba nie zaprzeczysz, że w wyniku spalania paliwa lotniczego do atmosfery dostaje się zarówno wilgoć, jak i jądra kondensacji?
Po za tym - co się stało nagle Nic? Czyżbyś dopuszczał możliwość powstawania trwałej smugi kondensacyjnej? Wprost wynika to z twojej wypowiedzi.
Jak do <pani lekkich obyczajów, mniej kulturalne określenie> nędzy, samolot może dodać do atmosfery dodatkową wilgoć w takiej ilości, która pozwoli w suchą, gorącą, bezchmurną pogodę, na powstanie ze smugi, którą zostawił, chmury cirrus pokrywającej cały nieboskłon? NO JAK?
Ile to tej wilgoci taki samolot może dodać? Czy tyle, żeby zmienić warunki pogodowe na danym obszarze? No chyba nie!! Tylko kompletny debil, lub wynajęty troll, mógł coś takiego napisać.
Napisano 03.09.2013 - 17:12
Bo chmury wysokie nie są i nigdy nie były uwzględniane w prognozie pogody.
prognozy pogody jak najbardziej uwzględniają zachmurzenie przez chmury wysokie.
Wiadomo, że pisząc gorąco, mam na myśli taką temperaturę, która jest znacznie wyższa niż ta pozwalająca na powstawanie chmur na określonej wysokości. Przecież nie chodziło mi o "gorąco" w sensie wysokich temperatur panujących tu na ziemi a nie w atmosferze.gdybyś zainteresował się prawdziwą prognozą pogody, to zauważyłbyś szybko, że w zasadzie tam nigdy nie jest ciepło. W czasie największych upałów izoterma zero jest na wysokości około 4.5 kilometra, a powyżej jest znacznie zimniej. W czasie największego upału w Warszawie w tym roku, na wysokości 9km było -52 stopnie. Nie powiesz chyba, że to gorąco?
Przesycenia, czy raczej przegrzania Twoich zwojów mózgowych?Samolot dodając wilgoć, nawet w niewielkiej ilości, może doprowadzić do przesycenia.
Sama obecność tych jąder w sytuacji, gdy nie ma warunków pozwalających na powstawanie chmur, nie jest wystarczająca do powstawania chmur cirrus pokrywających cały nieboskłon. I nie pomoże tu wymyślone przez Ciebie, absurdalne, przesycenie powstałe wskutek dodania niewielkiej ilości wilgoci do atmosfery przez samolot.Dodatkowo dodaje również jądra kondensacji, które wspomagają proces kondensacji. Sama obecność tych jąder kondensacji może doprowadzić do powstania trwałych smug.
Użytkownik Nic edytował ten post 03.09.2013 - 17:14
Napisano 03.09.2013 - 17:23
pdjakow 1
Bo chmury wysokie nie są i nigdy nie były uwzględniane w prognozie pogody.
pdjakow2prognozy pogody jak najbardziej uwzględniają zachmurzenie przez chmury wysokie.
Jesteś zwykłym kłamcą, który moim zdaniem na 99% ogłupia ludzi za pieniądze.
"Bo prezenter pogody często nie jest meteorologiem. Czas antenowy jest zbyt cenny by tłumaczyć ludziom co to znaczy "zachmurzenie przez chmury piętra wysokiego", cirrusów w ogóle się w takim prognozach nie uwzględnia. Za to niemal zawsze wypluwa je dowolny model numeryczny."
Wiadomo, że pisząc gorąco, mam na myśli taką temperaturę, która jest znacznie wyższa niż ta pozwalająca na powstawanie chmur na określonej wysokości. Przecież nie chodziło mi o "gorąco" w sensie wysokich temperatur panujących tu na ziemi a nie w atmosferze.gdybyś zainteresował się prawdziwą prognozą pogody, to zauważyłbyś szybko, że w zasadzie tam nigdy nie jest ciepło. W czasie największych upałów izoterma zero jest na wysokości około 4.5 kilometra, a powyżej jest znacznie zimniej. W czasie największego upału w Warszawie w tym roku, na wysokości 9km było -52 stopnie. Nie powiesz chyba, że to gorąco?
Przesycenia, czy raczej przegrzania Twoich zwojów mózgowych?
W jaki sposób odrobina wilgoci dodana przez samolot, może doprowadzić do przesycenia wilgoci w atmosferze nad danym terenem. Przecież to jest tak głupie, niedorzeczne, absurdalne, że brakuje mi już określeń, które w pełni mogłyby opisać autora tych bzdur!
Sama obecność tych jąder w sytuacji, gdy nie ma warunków pozwalających na powstawanie chmur, nie jest wystarczająca do powstawania chmur cirrus pokrywających cały nieboskłon.
Napisano 03.09.2013 - 17:39
Wytłumacz nam maluczkim, niewykształconym, biednym gojom, jak to jest możliwe, żeby w przypadku, gdy w atmosferze jest bardzo sucho (w sensie, że nie ma wilgoci pozwalającej na powstanie chmur) i gorąco (w sensie występują temperatury znacznie wyższe niż te pozwalające na powstanie chmur) przelot jednego, kilku samolotów, sprawił, że atmosfera nagle nabierze wilgoci pozwalającej na powstanie ze smug zostawionych przez te samoloty chmur cirrus?W taki sam sposób, w jaki przy normalnym ciśnieniu podgrzanie wody z +10 na +99 nie powoduje wrzenia, a podgrzanie o kolejny 1 stopień do wrzenia doprowadza.
Ale, czy ty nie rozumiesz, że chodziło nam o wszystkie prognozy pogody, które nie uwzględniają zachmurzenia wywołanego smugami lotniczymi? Czy te telewizyjne, czy te prasowe, czy te profesjonalne - żadne prognozy nie informują ludzi, że jutro zapowiada się bezchmurna pogoda, jednakże będą latać samoloty i z ich smug powstaną chmury cirrus zakrywające cały nieboskłon. Chodzi o zachmurzenie wywołane smugami lotniczymi, o którym żadna z prognoz pogody, czy to tych przeznaczonych dla bydła, czyli dla nas, czy tych przeznaczonych dla wykształconych, mądrych osób, jak np. tutejsi eksperci, ani razu się nie zająknęła.Grzecznie więc zapytam, dlaczego kłamiesz? Przecież doskonale sobie zdajesz sprawę, że w cytacie mówiłem o telewizyjnych prognozach pogody. I dalej mówię to samo. Więc nie wiem, kto cię ogłupił, ale to nie ja. Nie martw się jednak, z największego ogłupienia da się wykaraskać.
Użytkownik Nic edytował ten post 03.09.2013 - 17:46
0 użytkowników, 8 gości oraz 0 użytkowników anonimowych